(https://sphotos-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-ash2/521366_506622929401116_837755169_n.jpg)
photo: Art Domino
DJ Ashba udzielił krótkiego wywiadu portalowi Daily-Rock Quebec.
Gdy jesteś w trasie starasz się zwiedzać, poznawać dane państwo?
DJ: Głównie to spotkania z fanami, bo to jest dla mnie bardzo ważne. Jesteśmy tam dla nich! Zawsze staram się wychodzić z hotelu, przywitać się, uścisnąć dłoń.
Przed ostatnimi koncertami w Kanadzie napisałeś na Twitterze „Hej Kanada, nadciągają kłopoty!” dodając hashtag #ConquerTheWorld (pol. „podbijanie świata”). Podbijanie? Serio?
DJ: Tak! Podbijanie całego świata! Twitter jest ważny, staram się tam wchodzić i rozmawiać z fanami tak często jak jest to możliwe. Nie mam za wiele wolnego czasu, ale jeśli akurat mam chwilę, z chęcią odpowiadam na posty fanów. Ich wsparcie jest naprawdę ważne zarówno dla mnie jak i dla zespołu. Mamy najlepszych fanów na świecie, bez których nic byśmy nie znaczyli!
Gdy tworzysz nową muzykę lub gdy coś zaczyna Cię inspirować, jak decydujesz, który materiał będzie dla którego zespołu?
DJ: Nie tylko tworzę piosenki, ale jestem też producentem, więc tak naprawdę żyję konkretnym stylem, jem, śpię, oddycham danym stylem lub danym zespołem, gdy dla niego piszę. Dla mnie praca nad Sixx:A.M. i praca nad Guns N’ Roses to dwa zupełnie oddzielne światy. Nie mam problemu z ich oddzieleniem, to tak jak malowanie na czarno lub na kolorowo. Nigdy nie będzie utworu Gusn N’ Roses, który będzie brzmiał jak utwór Sixx:A.M. i odwrotnie.
W jaki sposób zmuszasz mózg do pracy nad muzyką i (inną) sztuką jednocześnie?
DJ: Wszystko płynie prosto z serca. Nie oglądam się na to, co robią inni. Nie wszystko co robię odnosi sukcesy, ale najlepszą rzeczą przy porażce jest to, że możesz zacząć od nowa, tym razem bogatszy o pewną wiedzę i doświadczenie.
Masz jakieś rady jak wykonywać wiele czynności (pracować nad kilkoma projektami)na raz? Jak Ty to robisz?
DJ: Cóż, mam grupę ludzi, którzy mnie otaczają i dla mnie pracują. Pracujemy teraz nad wieloma projektami, linią odzieży, ASHBA Media, Cirque du Soleil... Kocham pracować, to moja pasja. Każdego dnia jestem twórcą, kocham tworzyć. Połowa mojego mózgu to muzyka, a druga połowa to sztuka, więc gdy jestem w trasie, miło jest móc tworzyć coś, co nie jest związane z muzyką.
Skoro już mowa o kreatywności, jak byś opisał swoje projekty? Wkładasz w nie wiele pasji?
DJ: Tak, oczywiście. Wiesz, nieważne czy to przynosi ci pieniądze... to naprawdę nie ma znaczenia! Nie potrzebuję pieniędzy ze sprzedaży ubrań, tu chodzi tylko o stworzenie czegoś kreatywnego, co ludzie lubią nosić i jest to coś, z czego jestem dumny. Gdy widzę fana ubranego w koszulkę z kolekcji (Ashba Swag), to czuję się wygrany. Wiedza, że ta koszulka powstała dzięki pomysłowi, który zrodził się w mojej głowie jest cudowna... Tego nie da się kupić za żadne pieniądze! Jeżeli sygnuję coś moim nazwiskiem, to naprawdę dbam o jakość produktu, najwyższą jakość, która będzie ludziom odpowiadać.
Co jest najlepszą rzeczą w byciu DJ’em Ashbą?
DJ: Szczerze... gdy kładę się spać, czuję dumę. Popełniłem wiele błędów, ale wszystko co robiłem płynęło prosto z serca i nie żałuję niczego w swoim życiu. Mam naprawdę świetne życie i każdego dnia nie mogę uwierzyć, że jestem w jednym z najlepszych zespołów świata. Idę do przodu i staram się być dobrym człowiekiem.
Coś jeszcze chciałbyś dodać?
DJ: Nie istnieje marzenie, które byłoby zbyt duże by móc je osiągnąć... Musisz po prostu ciężko pracować nad tym by je spełnić! Trzymaj swoich przyjaciół, rodzinę, fanów tak blisko, jak tylko jest to możliwe, ponieważ tylko to jest w życiu naprawdę ważne, nie rzeczy materialne. Ciężko pracujesz, dajesz z siebie wszystko na scenie, ale nie ma takiej sumy pieniędzy, która równałaby się z uśmiechami na twarzach naszych fanów. Zawsze dajemy z siebie 300%.
źródło (http://www.daily-rock.ca/interview-de-dj-ashba-guns-nroses-sixxa-m/)