NighTrain Station Guns N' Roses

Z  jedną z najbardziej hardcorowych baz fanowskich w historii amerykańskiego rock n’ rolla, Guns n’ Roses jest niewątpliwie legendarnym zepsołem. Grupa tak kochana i czczona, że gdy w 2009r. DJ Ashba  dołączał do zespołu był przerażony by nie zawieść fanów, czekających w kolejkach, kupujących miliony płyt i wielbiących plakaty z zespołem od czasu jego powstania w 1985r. Ale Ashba był muzykiem już jako 3-latek i okazało się, że ten „urodzony-by-grać” gitarzysta nie ma się czym martwić.
Poza strachem przed rozczarowaniem fanów, przejście Ashby do zepsołu było łatwe.  „To jest jak spełnienie marzeń, ale jednocześnie bardzo surrealistyczne” wyjaśnia Ashba „ To wszystko odbyło się w bardzo naturalny sposób i wydaje się idealnie pasować” dodaje. Pomimo, że Ashba nie jest w zespole aż tak długo, muzyk twierdzi, że chemia panująca w ekipie Guns n’ Roses jest czymś, czego nie można kupić. “Axl się nie opie**lał, gdy składał ten zespoł!” mówi.
Ashba czuje się bardzo swobodnie z gitarą w ręce. Kiedy był dzieckiem, eksperymentował z perkusją, pianinem i wieloma innymi instrumentami – ale kiedy chwycił gitarę po raz pierwszy, wiedział, że już nigdy jej nie odłoży.  „To jakby moja 3 ręka” tłumaczy „ponieważ miałem obsesję na jej punkcie, nie mogłem jej odłożyć. To był jedyny instrument, który mogłem chwycić i wyrazić dzięki niemu swoje uczucia”
Jako nie tylko utalentowany muzyk, ale także uzdolniony przedsiębiorca z określoną wprawą (talentem/drygiem do) w biznesie, Ashba założył własną firmę, ASHBA Media w 2003r. Firma była założona jako spółka reklamowa dla światowego koncernu  Virgin i pierwotnie wiązana była głównie z brandingiem i marketingiem, ale od tego czasu bardzo się rozwinęła. Dzisiaj, ASHBA Media zawiera własną linię ubrań DJ’a, ASHBA Swag oraz firmę samochodową, ASHBA Automotive Group.
Swoją duszę przedsiębiorcy, jak sam wyjaśnia, bierze z prostego przekonania: „Po prostu uważam, że lepiej stworzyć własną pracę niż pracować dla kogoś innego. Bycie dyrektorem jest bardzo drogie i stresujące, ale jednocześnie dające satysfakcję”
Z sukcesami na każdym polu, wydaje się, że życie Ashby to spełnienie marzeń – marzenie, które wydawało się bardzo odległe, gdy był młodszy. Nękany przez ojca przez prawie całe życie,  Ashba walczył z przemocą fizyczną i psychiczną w czasie dorastania. Ciężko pracuje by temu zapobiegać, traktując sprawę niezwykle poważnie. Niedawno rozpoczął współpracę z Bullyville.com, aby promować kampanię przeciw przemocy. „Czułem, że to idealna okazja, by w końcu się otworzyć i opowiedzieć swoją historię, mając nadzieję, że to pomoże innym ludziom zmagającym się z podobną sytuacją” wyjaśnia.
Wiadomość od Ashby dla znęcających się nad innymi? „Mam tylko jedno słowo, karma” , mówi „ Przyciągasz w życiu to, co sam dajesz. Musicie zrozumieć, że wszyscy jesteśmy stworzeni równi i wszyscy jesteśmy na tej planecie bardzo krótko. Razem możemy stworzyć to miejsce lepszym”, dodaje.
Z ogromem pracy w ostatnim czasie, Ashba nie zamierza zwalniać. Guns n’ Roses właśnie powróciło z 3-miesięcznej letniej trasy europejskiej i planuje kolejną trasę już niedługo. Ale na razie, Ashba jest w studio, „pisząc piosenki 24h na dobę” i skupiając się na nowym albumie

źródło:
http://www.collegemagazine.com/editorial/2888/Born-To-Play-CM-Interviews-Guns-N-Roses-Lead-Guitarist-Dj-Ashba

Ok, zaraz całość przetłumaczę.

Właśnie ciężko powiedzieć. Jego wielkim marzeniem jest solowy album z utworami na święta Bożego Narodzenia, więc może w końcu mu się uda z tym, bo zawsze powtarza, że nie ma na to czasu. Sixx:A.M. też w sumie możliwe, bo oni są dość nieprzewidywalni, Motley niedługo wydaje nowy album, nagrany już jakiś czas temu, więc możliwe, że Nikki coś naskrobał dla Sixx:AM w międzyczasie. James też skończył mixować Papa Roach i jeszcze jakiś zespół, którego nazwy w tej chwili sobie przypomnieć nie mogę, więc chłopaki mogą czymś zaskoczyć. No chyba, że Gunsi szykują prawdziwą niespodziankę i jednak pracują nad nowym krążkiem ;p

Ja mam rozdarte serce, ale jednocześnie każda opcja by mnie ucieszyła. Solowy album byłby dla mnie super opcją, bo uwielbiam jego styl, Sixx:AM kocham za całokształt, no a na nowy krążek Gunsów też bym nie narzekała ;p

każda opcja by mnie ucieszyła.

+1
Nic dodać, nic ująć.

Gdyby to nie była "ta liga" to osoba, która ma w sprawie tego zespołu pierwsze i ostatnie słowo czyli Axl, nie zaprosiłby go do współpracy, moim zdaniem

Kiedy czytając słowo album zaczynamy myśleć album Gn'R, to jest to według mnie bardzo życzeniowe myślenie. Najłatwiej byłoby mu zrobić jego własny album, ale czy były jakieś przesłanki, że coś takiego planuje? Za to fani Sixxów wiedzą, że coś ma powstać...więc stawiałbym raczej na ten projekt.