NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Rybnik 2012 => Koncerty => Nasze recenzje koncertu - Rybnik 2012 => Wątek zaczęty przez: Sonix w Lipca 17, 2012, 11:20:49 pm

Tytuł: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 17, 2012, 11:20:49 pm
Cześć wszystkim! :)

Jest to mój pierwszy post tutaj, w którym chciałabym podzielić się z Wami moimi przeżyciami związanymi z koncertem Gunsów. Od tego wydarzenia minął już prawie tydzień, emocje nieco opadły… Chociaż chciałoby się mieć wehikuł czasu, co by przeżyć to jeszcze raz. Ale do sedna! Nie rozwodząc się zbytnio we wstępie, powiem krótko: nie wiem jakie niesamowite szczęście miałam, ale po środowym koncercie dostałam zaproszenia na backstage i miałam okazję spotkać się z całym zespołem i… Axlem. Ale od początku!

Najpierw chciałabym zwrócić uwagę na kilka szczegółów dotyczących organizacji koncertu. A właściwie na dwa: organizację (a raczej jej brak) związaną z wpuszczaniem na teren stadionu oraz ochronę. Zdarzyło mi się być już na dwóch koncertach Guns n Roses (w Pradze i Barcelonie) i na każdym z nich sprawdzanie biletów i wpuszczanie na stadion przebiegało sprawnie i bez problemów. Natomiast w Rybniku obsługa nie była w stanie zapanować nad tłumem dziko pchającym się w stronę bramek (swoją drogą… kto ustawia tylko 3 bramki na taką ilość osób?), wzajemne popychanie i zgniatanie się ludzi. No ale dobrze, kiedy w końcu udało mi się dostać pod samą scenę, pojawił się kolejny problem: ochrona. Na wszystkich poprzednich koncertach, na których byłam, ochroniarze stali w miarę spokojnie, tyłem do sceny. Natomiast w Rybniku ich zachowanie było kompletnie nieprofesjonalne i chamskie– najbardziej rażący był moment, w którym jeden z ochroniarzy, widząc jak spragniony jest tłum po prawie 5-cio godzinnym czekaniu na koncert, zaczął bezczelnie pić wodę na oczach ludzi, z aroganckim uśmiechem i tekstem „wy frajerzy, ja mam wodę a wy nie, he he”. Nawet nie wiem, jak mogę to skomentować…

Ale dobrze, dość narzekania. Gdy Gunsi wyszli na scenę, prawie zapomniałam o tych trzech godzinach oczekiwania. Gdzieś w połowie koncertu podszedł do nas (mnie i moich dwóch koleżanek) człowiek, który jak się potem okazało, był ich menagerem, z pytaniem, czy mamy ochotę na afterparty po koncercie. Oczywiście, całe w ekstazie, przyjęłyśmy zaproszenia i, wstyd się przyznać, z utęsknieniem wyczekiwałyśmy końca koncertu. Gdy ten się skończył (po bardzo pięknym „Patience”, który zawsze mnie wzrusza i szaleństwie na „Paradise city”), udałyśmy się za Andreą, wyżej wspomnianym menagerem, za scenę, gdzie zespół miał swoją bazę. Przed budynek wyszedł do nas DJ Ashba, z którym pozwolono nam sobie zrobić zdjęcie; było to jedno z niewielu zdjęć jakie posiadam z tamtej nocy, gdyż robienie ich w środku budynku zajmowanego przez zespół było zabronione. Swoją drogą, właśnie w tamtym momencie całe moje zafascynowanie Ashbą (które trwało od Pragi w 2010r.) uleciało... – facet ma prawie 40 lat, a zachowuje się jak nieco zagubiony, 16-letni emo chłopiec. I z bliska jest strrrrrasznie brzydki ;) Ale o tym później!

Kilka chwil później zostałyśmy zaprowadzone do garderoby w której – oczom nie wierzyłam – na kanapie, w szlafroku siedział… Axl Rose! Na chwilę wpadła także reszta zespołu, lecz szybko się ulotniła (poszli spać lub bawić się gdzie indziej, kto wie…), z nami został tylko Axl, DJ, menager i jeszcze kilka (chyba 3) dziewczyn. Po przełamaniu strachu, zdobyłam się na odwagę i zasiadłam obok rudego. Z perspektywy czasu myślę, że wybrałam sobie dość kiepski temat na przełamanie lodów… W każdym razie rozmowę zaczęłam pytaniem o jego stosunki ze Slashem, przyczynę rozpadu dawnego składu oraz ile z biografii zespołu („Patrząc jak krwawisz”) jest prawdą. Gdy zdałam sobie sprawę, że poruszyłam jeden z najbardziej drażliwych tematów, było już za późno… Jednak reakcja Axla była totalnie inna niż się spodziewałam! Z początku był chyba zaskoczony, że ktoś może go pytać o taką rzecz, potem zaczął się śmiać i opowiadał o tym, że Slash w zasadzie nie dbał o nikogo, miał wszystkich w poważaniu i że w sumie to rzadko kiedy zdarzyło mu się stworzyć coś większego. Co rzuciło mi się w oczy – Axl większość zasług przypisywał sobie. Niestety, ja i mój niewyparzony język najpierw mówimy niż myślimy, więc zwróciłam mu uwagę, że chyba ma bardzo wysokie poczucie wartości i jest dość narcystyczny… Ale chyba spodobało się to Axlowi, bo zaczął się śmiać, że będzie cytować to na koncertach. Po tym atmosfera nieco się rozluźniła, niesamowite było to, że faktycznie… traktowaliśmy się „na równi”. Później przyszła pora na opowieść o Cobainie, a raczej o przyczynie, dlaczego panowie się nie lubili. Oczywiście, przyczyną była kobieta – Courtney, którą (według Axla) strasznie do niego ciągnęło, co niekoniecznie pasowało jej mężowi. Dodatkowo smaczku dodawało to, że oba zespoły znajdowały się wtedy w jednej wytwórni – Geffen Records. Generalnie jednak ze słów Axla wynikało, że darzył Kurta dość dużym szacunkiem, jeśli chodzi o muzykę. Później przyszedł czas na wspólne picie tequili, a gdy zaczęło już świtać, zaproponowano nam podróż z Axlem i Ashbą do ich apartamentu w Monopolu w Katowicach. Nie chcąc więc przepuścić takiej okazji, podzieliliśmy się na grupki, zapakowaliśmy do aut i pojechaliśmy. (Warto tu jeszcze przytoczyć anegdotę - kiedy Axl zdecydował się w końcu ubrać, przyszła kobieta z obsługi… założyć mu skarpetki (!!!). Pełna zniesmaczenia, spojrzałam na Axla i spytałam, czy NAPRAWDĘ nie potrafi założyć ich sam? Rose spojrzał na mnie z lekkim fochem, wyrwał jej drugą skarpetkę, naciągnął aż pod kolano i z wyższością pomieszaną z satysfakcją skomentował to jedynie słowami „Phi, patrz! Potrafię!”….).

Pomijając kilka szczegółów, nasz samochód dotarł do Katowic ok. 40min po przyjeździe Axla, w okolicach godz. 7 rano. W Monopolu zaprowadzono nas do pokoju Rose, gdzie czekała już reszta ekipy (tj. menager, Axl, DJ, dwie dziewczyny, którym udało się wejść do środka bo czekały na nich pod hotelem oraz nasze 2 koleżanki z imprezy na backstage). Dużym wyróżnieniem było dla nas przywitanie Axla, który chyba nas bardzo zapamiętał (głównie dlatego, że ja i moja koleżanka byłyśmy jedynymi osobami rozmawiającymi z nim normalnie, bez… służalczości?) i przywitał słowami „Bitches are back! And what a lame band you have on your shirts! Take it off!”. Później znów przyszła pora na trochę picia (chociaż “trochę” to w wykonaniu Axla dużo… bardzo dużo). W okolicach godziny 8, Axl puścił nam płytę ze swoimi, trochę orkiestrowymi,  nie gunsowymi nagraniami oraz z remixami Chinese Democracy (hip hopowe „Street of dreams” było… dziwne ;) ). No ale niestety, wszystko co dobre szybko się kończy, i w okolicach 9:30 musiałyśmy się zebrać i popędzić na PKP, by złapać jakiś powrotny pociąg. Z tego co wiem, impreza trwała jeszcze długo… ale mam wrażenie, że bez nas nie było już tak samo!;)

Dalej nie mogę uwierzyć w to, co mi się przytrafiło. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że była to najlepsza noc mojego życia. Powiedziałabym też, że marzenia się spełniają, ale to nie było moje marzenie… Nawet nie śmiałam wcześniej marzyć o czymś takim. To było niesamowite. … …….

A teraz w skrócie kilka spostrzeżeń dotyczących Axla i stosunków panujących w zespole:
- wyczuwalna jest pozycja lidera, którą Axl zajmuje. Wszyscy wokół niego strasznie skaczą i wazelinują;
- DJ zachowuje się jak piesek (pupilek?) Axla, we wszystkim mu przytakuje, traktuje jak mentora (ale aż za bardzo…);
- reszta zespołu bawiła się sama, więc może mają się nawzajem trochę dość;
- Axl jest strasznym narcyzem, ale chyba było dla niego miłą odmianą, gdy w końcu ktoś umiał powiedzieć mu swoje zdanie, a nie zgadzać się z nim we wszystkim;
- dalej bardzo ładnie wykonuje swoje „sssserpentine!” z „Welcome to the jungle” (które nam zaśpiewał i zatańczył ;))
- pochłania niesamowite ilości alkoholu, ale i tak jest bardzo spokojny (w porówaniu do wyczynów sprzed 20 lat, o których czytałam… no i 0 narkotyków)
- mimo tego, że się bardzo postarzał, dalej ma w oczach to COŚ, to coś z małego chłopca, coś o niecnym spojrzeniu… wiecie o czym mówię ;)
- widać, że jest artystą z prawdziwego zdarzenia – jak zaczął nam opowiadać o każdej nutce z piosenek, które puszczał już w Monopolu, to nie dało się odwrócić jego uwagi… tylko muzyka i muzyka.

To by było chyba na tyle. Starałam się opisać w miarę dokładnie najważniejsze rzeczy z tamtej nocy. I tak będę pod wrażeniem, jeśli komukolwiek będzie chciało się to czytać!
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Reno w Lipca 17, 2012, 11:38:23 pm
Dodatkowo smaczku dodawało to, że oba zespoły znajdowały się wtedy w jednej wytwórni – Reffen Records.

Przepraszam cię. Przeczytałem twoją relację bardzo dokładnie i w oczy rzuciła mi się pewna nieścisłość. Z tego co wiem Gunsi nagrywali w Geffen Records. A teraz co do twojej relacji. Gratuluję tego after party. Jednak czytając rzuciła mi się w oczy wypowiedź o Slashu i o tym, że według Axla on miał wszystko w poważaniu. Nie wiem ale mi się wydaje, że solo z Patience, NR czy innych utworów starego składu Gunsów w wykonaniu Slasha są genialne i nie uważam, że Slash miał wszystko i wszystkich w poważaniu. Może się mylę ale sądzę, że teraz jeśli znasz relację Axla powinnaś poznać jeszcze relację Slasha i wypośrodkować to wszystko.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 17, 2012, 11:42:03 pm
Jasne, że Geffen Records, literówka!  A co do poznania relacji... Cóż, taki jest plan - następne piwo piję z Jackiem White i Slashem.   ;)

A jeśli chodzi o zdanie Axla o Slashu... Też uważam, że trochę przesadza. Myślę, że po tej "wielkiej kłótni" duma Rose strasznie ucierpiała i teraz nie jest w stanie przyznać, że Slash miał duuuuży wkład w rozwój zespołu.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 17, 2012, 11:48:34 pm
A co zrobiłaś z 2. koleżanką? No i nie obraź się, ale jestem ciekaw - jak Andrea podszedł do Was, nie miałyście obaw, że "gunsi" mogą liczyć na nie tylko rozmowę z Wami, ale może coś dalej?
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 17, 2012, 11:52:01 pm
Wiesz, na początku trochę się postresowałyśmy, no ale jakby nie patrzeć - oprócz nas było tam dużo osób z obsługi, więc gdyby coś się działo, zawsze można było z krzykiem uciec. Druga koleżanka (nie aż taka zapalona fanka GnR) wróciła do Wrocławia w okolicach 6 rano.

No i nie wiem, co się działo po naszym wyjściu z Monopolu. Może reszta dziewczyn "poszła na całość", nie wiem. ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: maverick1984 w Lipca 17, 2012, 11:57:59 pm
zazdrościć;) spotkać Axla to byłoby dla mnie marzenie;) nawet nie tyle dlatego, że to idol od dzieciństwa itp ale czytając Twoją charakterystykę jego osoby to ma te same złe cechy co ja - mielibyśmy wspólne tematy;D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lipca 18, 2012, 12:03:09 am
Skoro jest taki władczy i każe sobie skarpetki zakładać to się nie dziwię, że żadna kobieta nie chce z nim być na stałe :) To coś w oczach po pewnym czasie chyba przestaje wystarczać. Axl to chyba był zawsze takie wielkie dziecko uwięzione w ciele dorosłego mężczyzny, na scenie twardy rockman, prywatnie trochę zagubiony człowiek.

No i z tej relacji widać, że w kwestii płyty to inni sobie mogą co najwyżej gadać i gadać w wywiadach jak bardzo chcą nagrywać. A w rzeczywistości bez zgody Axla to nie wolno im nawet (za przeproszeniem) iść do toalety (oczywiście w przenośni) - nie mają wpływu absolutnie na nic.

PS.: "Hip-hop Democracy" - oby to nigdy nie ujrzało światła dziennego.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: JackW w Lipca 18, 2012, 12:05:28 am
Może to te nagrania z Shaqiem O'Nealem? :P Gratuluję spotkania z Axlem!
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: bozenkamalutka3 w Lipca 18, 2012, 12:07:34 am






Sonix,może wrzucisz zdjecia z tego afterparty jak masz takie.Chociaż te z DJ,żeby udokumentowac tą Twoją relację. :???:









Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Wagon w Lipca 18, 2012, 12:13:23 am
Szkoda, że nie jestem długonogą, seksowną fanką to miałbym okazję napić się z Axlem :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 18, 2012, 12:17:59 am
Siur. A więc:

http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/428521_495672750448351_988419815_n.jpg (http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/428521_495672750448351_988419815_n.jpg) zaproszenie + złapana kostka DJ'a
http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg (http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg) z DJ'em - na tym zdjęciu wszyscy jesteśmy okropnie najgorsi

Ogólnie to zdjęcie z DJ'em jest strasznie parszywe, bo jak inaczej może wyglądać człowiek po koncercie i 24h bez snu? :)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: maverick1984 w Lipca 18, 2012, 12:24:07 am
ta po prawej ujdzie... ;) zdjęcie może kłamać i w realu może być niezła;) przynajmniej klate ma ok;D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: paula_00 w Lipca 18, 2012, 12:26:42 am
zazdroszczę  :wub:
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: bozenkamalutka3 w Lipca 18, 2012, 12:32:47 am
Super,będziesz miała co wspominać.Widać zmęczenie ale też szczęście   :o
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: slasherr w Lipca 18, 2012, 12:36:17 am
Dlaczego Wy kobiety zawsze musicie mieć z górki? :P
Dzięki za fajną relację
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Oizdob w Lipca 18, 2012, 07:24:08 am
Aż ciężko uwierzyć w tą historię :) Miałaś niesamowite szczęście. Ale że poruszyłaś temat Slasha... nie zdziwiłbym się gdyby Cię wyprosili z tej garderoby ;) Zaskakująca reakcja Rudego. Fajna relacja, bo rzuca światło na to co dzieje się poza sceną.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 18, 2012, 09:36:50 am
Dzięki za relację :)  Domyślasz się, co zdecydowało, co mogło zdecydować, że to właśnie wy dostałyście się za kulisy? Jakby nie było atrakcyjnych fanek Gunsów było na koncercie mnóstwo plus jeszcze trochę :) Gratuluję odwagi w poruszaniu niewygodnego tematu. Jaka była Twoja reakcja na hiphop Democracy? ;) Powiedziałaś coś Axlowi odnośnie tych nagrań? Pytał o opinię? Fajnie, jakbyś o tym aspekcie spotkania powiedziała coś więcej, bo chyba spora część forumowiczów jest spragniona nowej muzyki Gunsów. Oprócz słów Bacha to w sumie pierwszy ślad tego, że Gunsi mają coś oprócz CHD ;) Dużo tego było? To były przearanżowane piosenki z CHD, czy coś poza tym też? Najbardziej mnie ten nowy materiał dotyczący piosenek zainteresował, bo to jaki jest Axl raczej wszyscy wiemy ;), choć oczywiście parę smaczków dodałaś - skarpetki rulez :D Jego zdanie o Slashu mnie nie dziwi, bo podobne zdanie ma część bardzo proaxlowych fanów, więc tu zero zaskoczenia. Obserwacje dotyczące wszystkich wokół Axla bez backstage'u mam podobne w sumie :) A DJ - no cóż, jest podjarany statusem gwiazdy, wolno mu :) To, że DJ i Axl trzymaja się razem też raczej chyba nie jest zaskoczeniem :)
Reszta zespołu prawdopodobnie wyjechała wcześniej, bo bardzo się spieszyli. No chyba, że bardzo spieszyli się, żeby pić ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lipca 18, 2012, 09:40:07 am
Dzięki za relację :)  Domyślasz się, co zdecydowało, co mogło zdecydować, że to właśnie wy dostałyście się za kulisy?

http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg (http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg)
jak to co? ta po prawej  :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 18, 2012, 09:43:26 am
Jak mówiłem - atrakcyjnych fanek Gn'R naprawdę było tam mnóstwo, więc wybór ciężki :) Pewnie zdecydował gust "menadżera" ;) Gratuluję i jeszcze raz dzięki za relację :) Pozdrawiam:)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lipca 18, 2012, 01:27:30 pm
I w takich momentach żałuję, że nie jestem kobietą... Świetna relacja ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 18, 2012, 01:30:04 pm
Zqyx, ale walory trzeba podkreślić. Na coś ten Andrea musiał zwrócić uwagę. ;) Dziewczyny, mały tutorial "jak poznać Axla": ubierzcie się tak, jak koleżanka po prawej i liczcie na to, ze "menadżer" Was zauważy. :D

A, i myślę, że Rudy by sobie sam zakładał skarpetki, gdyby wcześniej jakiś służalczy piesek nie wpadł na pomysł, by Panu i Władcy w tym pomóc. Wątpię, żeby to był jego rozkaz, raczej ktoś kiedyś chciał mu zrobić dobrze we wszystkim i tak zostało.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Nata w Lipca 18, 2012, 01:40:24 pm
Czytajac twoja opowiesc mialam strasznie mieszane uczucia. Pierwszym bylo oczywiscie, WOW,  jak ja jej zazdroszcze. Coz bym dala za spotkanie z Axlem. Dalej zazdroszcze niemilosiernie, ALE.
No wlasnie im dalej czytalam, tym bardziej przekonywalam sie, ze chyba po godzinie wyszlabym stamtad zniesmaczona takim Kierownikiem.
Coz za ignorant, narcyz, zadufany w sobie bufon, ja p******e kogo ja mam za idola  :facepalm:
Chyba bym nie wytrzymala i mu cos powiedziala. Ja nie moge zniesc takiego dziecinnego zachowania. Pewnie by mnie i tak stamatad po godzinie wywalili  :D
Czytajac opis w jaki sposob sie zachowywal uwazam, ze chyba lepiej jest zyc w tej nieswiadomosci i wielbic jakas wyimaginowana osobe.
Jak to sam Axl kiedys mowil i tej jego maksymy trzeba sie chyba trzymac. "Nigdy nie staraj sie poznac swojego idola"  "Zawiedziesz sie na kazedj linii"
Dziekuje Ci Axlu drogi, ze nigdy nie dales mi sie poznac osobiscie.  :P
Moja milosc do Ciebie zostala ta relacja wprawdzie mocno nadszarpnieta, ale jakos to przezyje  :D

Dzieki Sonix za Twoja opowiesc. Ciekawa bylabym tez opowiesci tych innych dziewczyn  ;)


Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 18, 2012, 02:47:01 pm
A, i myślę, że Rudy by sobie sam zakładał skarpetki, gdyby wcześniej jakiś służalczy piesek nie wpadł na pomysł, by Panu i Władcy w tym pomóc. Wątpię, żeby to był jego rozkaz, raczej ktoś kiedyś chciał mu zrobić dobrze we wszystkim i tak zostało.

Zapewne tak było. Ale pomyślcie, jakbyście zaregaowali, gdyby to wam ktoś chciał zakładać skarpetki ;)  Cóż... mam nowe określenie Axla przynajmniej teraz ;) :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 18, 2012, 02:55:36 pm

A, i myślę, że Rudy by sobie sam zakładał skarpetki, gdyby wcześniej jakiś służalczy piesek nie wpadł na pomysł, by Panu i Władcy w tym pomóc. Wątpię, żeby to był jego rozkaz, raczej ktoś kiedyś chciał mu zrobić dobrze we wszystkim i tak zostało.

Też tak myślę. Ludzie mu po prostu nadskakują, bo ma moc sprawczą. Może sprawić że ten czy inny jutro czy pojutrze nie będzie już dla niego pracować. I każdy pewnie stara się uniżyć jeszcze bardziej, byle tylko Kierownik go docenił, zapamiętał, nie wywalił z pracy.
Ja uważam, że to pracownicy przeginają, robiąc z siebie sługusów.


A że DJ jest maskotką Axla to cholernie widać nawet na koncertach, więc nie jestem tym raczej zaskoczona ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: toszkieuko w Lipca 18, 2012, 04:40:08 pm
Zqyx, ale walory trzeba podkreślić. Na coś ten Andrea musiał zwrócić uwagę. ;) Dziewczyny, mały tutorial "jak poznać Axla": ubierzcie się tak, jak koleżanka po prawej i liczcie na to, ze "menadżer" Was zauważy. :D

albo z taką koleżanką być ;p
chyba pora zacząć odkładać na operacje plastyczną, ktoś pomoże? :D

Ale pomyślcie, jakbyście zaregaowali, gdyby to wam ktoś chciał zakładać skarpetki ;)
oj... dużo by było ofiar, gilgotki robią swoje


no i gratuluje Sonix i dziekuje za sprawozdanie bo naprawdę byłam tego ciekawa :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: dustnbones w Lipca 18, 2012, 05:34:54 pm
Czytajac twoja opowiesc mialam strasznie mieszane uczucia. Pierwszym bylo oczywiscie, WOW,  jak ja jej zazdroszcze. Coz bym dala za spotkanie z Axlem. Dalej zazdroszcze niemilosiernie, ALE.
No wlasnie im dalej czytalam, tym bardziej przekonywalam sie, ze chyba po godzinie wyszlabym stamtad zniesmaczona takim Kierownikiem.
Coz za ignorant, narcyz, zadufany w sobie bufon, ja p******e kogo ja mam za idola  :facepalm:
Chyba bym nie wytrzymala i mu cos powiedziala. Ja nie moge zniesc takiego dziecinnego zachowania. Pewnie by mnie i tak stamatad po godzinie wywalili  :D
Czytajac opis w jaki sposob sie zachowywal uwazam, ze chyba lepiej jest zyc w tej nieswiadomosci i wielbic jakas wyimaginowana osobe.
Jak to sam Axl kiedys mowil i tej jego maksymy trzeba sie chyba trzymac. "Nigdy nie staraj sie poznac swojego idola"  "Zawiedziesz sie na kazedj linii"

Zgadzam się w 100%. Po tej recenzji też ubolewałam, że sobie takiego idola znalazłam, ale pomimo że znam te jego wady, to i tak go uwielbiam ;D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Veronika654 w Lipca 18, 2012, 06:56:50 pm
CANIS, prosze nie czytaj tego!!! :ph34r:

Musze to napisać, bo zaraz mi mózg eksploduje! WTF?!!! Co to kur*a za poj*b z tego axla jest :ph34r: Jak Ty tam wytrzymałaś w jego towarzystwie. Ja chybabym wyleciała stamtąd z krzykiem "spier* ty j***ny idioto, fuck you". Szlag mnie trafia jak to czytam, co to za durny jak but poj*b :ph34r: :angry: Od dawna wiedziałam że jest *********m chu** ale nie wiedziałam że aż tak! Kur*a, jak można być tak durnym porytym niedorypem!  Właśnie straciłam resztki szacunku do jego osoby, bo to nie mieści się w głowie. A te lizodupy  :o Co to kur*a jest??? Skarpety mu zakładać? Może niedługo będą mu tyłek podcierać! :ph34r: A axel to pieprz*ny laluś zakchany w sobie i pieprz*na primadona i nic więcej!!! Pożal-sie-Boże-"profesjonalista", jaki kur*a profesjonalista??? Pieprz*ny zj*b raczej! Nie wierzyłam jak czytałam tą recenzję! Mam ochote przywalić mu w ten jego pusty łeb :angry: Moje nerwy zostały nadszarpnięte tak że chyba już nigdy nie powiem o nim niczego pozytywnego, no bo niby co ma być w nim pozytywnego? A no kur** nic!!! Ne wiem JAK można lubić takiego człowieka?! Każdy kto jest fanką/fanem axla powinien to przeczytać! :ph34r: Że też wcześniej tej recenzj nie przeczytałam :angry: DJ pupilek akaczący koło axelka?? Widać DJ chyba nie ma szacunku do samego siebie, tak samo jak ci którzy mu zakładają skarpety albo każą to robić! Wielmożny szacowny pan axel, kur*a, aż sie żyć odechciewa :angry: Ja sie dziwie tym muzyką że chcą z nim grać i każdemu kto przebywa w jego obecności. Nic dziwnego że żadna dziewczyna go nie chce. Chyba był normalniejszy kiedy nie miał tyle kasy, za czasów AFD. Ja nie pojmuje jak można być takim pierdo***ym zadufanym w sobie idiotą?! Brak mi słów po prostu :angry:
Sory Zqyx, ale musiałam :angry:
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) § 1. Osoby odpowiedzialne za serwis mogą czasowo lub trwale pozbawić użytkownika prawa do korzystania z usług serwisu, jeśli zachowanie użytkownika narusza niniejszy regulamin, przepisy prawa powszechnie obowiązującego, a także normy obyczajowe, dobrego wychowania lub moralne.
§ 2. Obowiązuje bezwzględny zakaz używania wulgaryzmów oraz treści obraźliwych w stosunku do innych użytkowników oraz osób będących przedmiotem wypowiedzi/dyskusji.// Canis nie musiała ale ja przeczytałem. Slither
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 18, 2012, 07:25:17 pm
Jeśli chodzi o te nagrania i remixy, które nam puszczał, to nie mam pojęcia czy zostały/zostaną kiedykolwiek wydane, czy to tylko raczej jego fanaberie. W którymś momencie wyszedł temat, że ktośtam wydał płytę po baaardzo długim czasie i została ona bardzo pozytywnie przyjęta przez krytyków - na co komentarz Axla brzmiał "So my new album's gonna be fucking amazing!" więc... można z tego wnioskować, że minie jeszcze trochę czasu, nim Axl nas czymś zaskoczy ;)

Co do ogólnej charakterystyki Axla. Nie wydaje mi się, że to on kazał innym sobie służyć, tylko jakoś tak... pozostali ludzie traktują go jak kogoś "ponad". W sumie nie wydawał poleceń, rozkazów, etc, po prostu wszyscy wokół niego skakali. Wydawał się trochę zaskoczony, kiedy kilka razy wymsknął mi się delikatny pojazd odnośnie jego osoby, ale chyba raczej było to dla niego miłą odmianą, bo reszta we wszystkim się z nim zgadzała (szczególnie menager i DJ, przykład: pytałam co myśli o wcześniejszej płycie Slasha i powiedziałam, że uważam ją za całkiem niezłą - wtedy Andrea zaraz wtrącił, że to gówno, a Axl zaczął się z niego śmiać). Chyba mu "twardej ręki" brakuje ;)

No i jestem bardzo rozczarowana Ashbą. Tj całkiem fajnie prezentuje się na scenie, chociaż jest czasem zbyt przerysowany i stara się być bardziej slashowaty od Slasha, ale jak się go trochę pozna, to bardzo duuużo traci. Właściwie nie można z nim pogadać o niczym bez podtekstów. No i już rozumiem, czemu cały czas nosi kapelusz - ma tak dziwny kolor oczu (powiek?), że nie wiadomo, kiedy są one zamknięte a kiedy otwarte! To było upiorne...
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Veronika654 w Lipca 18, 2012, 07:27:43 pm
Cytuj
zakaz używania wulgaryzmów oraz treści obraźliwych w stosunku do innych użytkowników
 Wulgaryzmy są wygwiazdkowane, a użytkowników nie obrażam, napisałam co myśle i warte to było warna.
Cytuj
Canis nie musiała ale ja przeczytałem. Slither
A czytaj se. Że dostane warna to wiedziałam, chodziło mi o to że Canis bardzo lubi Axla, a nie że mi warna da.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Witek w Lipca 18, 2012, 07:30:34 pm
Cytuj
Jeśli chodzi o te nagrania i remixy, które nam puszczał, to nie mam pojęcia czy zostały/zostaną kiedykolwiek wydane, czy to tylko raczej jego fanaberie.
W każdym razie brzmiało to jak remix czy raczej coś nowego?
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Slither w Lipca 18, 2012, 07:32:02 pm
wulgaryzmy gwiazdkują się automatycznie ale nawet z gwiazdkami to dalej wulgaryzmy ;)// ta sprawa w tym temacie jest zamknięta ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Witek w Lipca 18, 2012, 09:08:26 pm
Był jakiś problem z tematem, mam nadzieję, że już ok :)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 18, 2012, 09:15:08 pm
Axl czytał pewnie ;) :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: richardafortusderose w Lipca 18, 2012, 09:25:26 pm
Siur. A więc:

[url]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/428521_495672750448351_988419815_n.jpg[/url] ([url]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/428521_495672750448351_988419815_n.jpg[/url]) zaproszenie + złapana kostka DJ'a
[url]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg[/url] ([url]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/580771_495614460454180_858997128_n.jpg[/url]) z DJ'em - na tym zdjęciu wszyscy jesteśmy okropnie najgorsi

Ogólnie to zdjęcie z DJ'em jest strasznie parszywe, bo jak inaczej może wyglądać człowiek po koncercie i 24h bez snu? :)

faktycznie, nic ciekawego
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: MissRose w Lipca 18, 2012, 09:34:18 pm
Genialna sprawa poznać Axla i poimprezować z nim. Zazdroszczę.  :) Relacje miedzy nim a Ashbą w ogóle mnie nie zaskoczyły. Wydaje mi się, że Kierownika śmieszy w sumie ta służalczość i potakiwanie (Andrea), ale skoro już koło niego latają to odmawiać nie będzie ;). Moja opina o Axlu została tylko odrobinę nadszarpnięta, bo nigdy nie miałam w głowie jakiegoś wyidealizowanego jego obrazu. :) Bardzo interesują mnie te miksy, może to zaczątek nowej płyty(tak wiem :P, ale pomarzyć zawsze można), mimo wszystko hip hop to chyba nie to co chciałabym usłyszeć :lol:. Axl może oprócz zostania tatuażystą, marzy o byciu hiphopowcem(oby nie!). A i też szacun za odwagę, myślę, że niektórzy na twoim miejscu raczej spijali by słowa z jego ust i zachwycali się każdym gestem.
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: krelke w Lipca 22, 2012, 06:21:40 pm
Niezmiernie mnie nurtuje kwestia czy to były takie skarpetki czy też nie ;) https://m.ak.fbcdn.net/a2.sphotos.ak/hphotos-ak-snc7/581950_442453305794762_276319804_n.jpg
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Nydidhe w Lipca 22, 2012, 06:30:19 pm
Skarpetki Axl'a są tak nurtującą kwestią, że chyba każdego to zastanawia. ;D
Byc może na tym zdjęciu jest pewne podobieństwo, też chciałabym się dowiedzieć ;D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Slashhher w Lipca 22, 2012, 06:35:01 pm
Mi sie te skarpetki bardzo podobaja :D zwlaszcza jak mu tak wystawaly z tych czarnych glanopodobnych ( nie wiem jak nazwac) butkach za czasow krotkich gatek :D Tez mam takie buty i Axlowe skarpetki bardzo by mi sie przydaly.

PS. Jest osobny temat o skarpetkach Axla? Bo to chyba o After.... chociaz tam tez bylo o skarpetkach
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: slasherr w Lipca 22, 2012, 06:40:27 pm
PS. Jest osobny temat o skarpetkach Axla?
Nie no błagam :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 22, 2012, 08:23:24 pm
No i jestem bardzo rozczarowana Ashbą. Tj całkiem fajnie prezentuje się na scenie, chociaż jest czasem zbyt przerysowany i stara się być bardziej slashowaty od Slasha, ale jak się go trochę pozna, to bardzo duuużo traci. Właściwie nie można z nim pogadać o niczym bez podtekstów. No i już rozumiem, czemu cały czas nosi kapelusz - ma tak dziwny kolor oczu (powiek?), że nie wiadomo, kiedy są one zamknięte a kiedy otwarte! To było upiorne...
wiem, że czepiam się najgłupszej rzeczy, jakiej tylko mogłam, ale co masz na myśli z tymi podtekstami? :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Witek w Lipca 22, 2012, 08:25:44 pm
Pewnie myślał kogo by tu do łóżka zwabić w łatwy sposób :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Nata w Lipca 23, 2012, 01:45:35 pm
Niezmiernie mnie nurtuje kwestia czy to były takie skarpetki czy też nie ;) https://m.ak.fbcdn.net/a2.sphotos.ak/hphotos-ak-snc7/581950_442453305794762_276319804_n.jpg

zdecydowanie to na pewno byly takie skarpetki :D on innych nie nosi. W ogole od kiedy pojawilo sie to zdjecie i Sonix relacja ja inaczej sobie Axla po koncercie nie wyobrazam, no moze kozuch zamienia na szlafrok  ;) :facepalm:
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: RagDoll w Lipca 23, 2012, 05:07:09 pm
No i jestem bardzo rozczarowana Ashbą. Tj całkiem fajnie prezentuje się na scenie, chociaż jest czasem zbyt przerysowany i stara się być bardziej slashowaty od Slasha, ale jak się go trochę pozna, to bardzo duuużo traci. Właściwie nie można z nim pogadać o niczym bez podtekstów. No i już rozumiem, czemu cały czas nosi kapelusz - ma tak dziwny kolor oczu (powiek?), że nie wiadomo, kiedy są one zamknięte a kiedy otwarte! To było upiorne...
wiem, że czepiam się najgłupszej rzeczy, jakiej tylko mogłam, ale co masz na myśli z tymi podtekstami? :P


Hahah, mnie też to nurtuje :D
Ogólnie chętnie bym się dowiedziała czegoś więcej o Ashbie, jak i innych członkach zespołu, których udało Wam się poznać. :)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Lipca 23, 2012, 09:34:46 pm
Szczerze, to nie wiem jak podchodzić do tego typu "relacji" i ile w tym prawdy...Tzn nie to, żebym podważał czyjeś słowa itp ale w niektórych momentach ta opowieść jest dla mnie trochę podkoloryzowana. Z tego co tu wynika, DJ był razem z Axlem, a wiem też, że tuż po koncercie razem z Ronem machali do fanów gdy wyjeżdżali ze strefy stadionu...Trochę więc jest to dziwne.
Krótko - w jedne rzeczy wierzę bardziej, inne przepuszczam przez sitko ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Lipca 24, 2012, 12:09:30 am
Jeśli chodzi o skarpety, to chyba były takie zwykłe, białe... nie pamiętam, żeby miały w sobie coś nadzwyczajnego ;)

A co do Ashby. Ogólnie moje odczucie co do niego jest dość negatywne, straszny z niego dzieciak... Nie wiem, jak to inaczej ująć, bo w sumie z nim nie rozmawiałam zbyt wiele (bardziej pochłaniały mnie opowieści o Cobainie i Courtney Love), ale moja koleżanka próbowała z nim rozmawiać na różne tematy i średnio to wychodziło (np. gadka o hobby; koleżanka jeździ konno w stylu western, Ashba - jak się potem okazało - też. Na co jego reakcja "jeździsz konno, mhmmm...... " z uśmiechem pt. if you know what i mean. No może temat o jeździe konno nie należy do tych najmniej podtekstowych, ale proszę... żadne z nich nie ma już 17 lat - i tak było z większością rozmów z nim, jeśli akurat nie był zajęty przytakiwaniem Axlowi).

eXtreme - my czekałyśmy trochę, zanim się z nimi spotkałyśmy. Myślę, że było to między 25 a 40 min (nie potrafię teraz określić) więc może potem wrócili do tego budynku za stadionem. Kiedy wpuszczono nas do garderoby, był tam Fortus, Bumblefoot, DJ, Axl i chyba (nie jestem pewna) Stinson. Posiedzieli chwile, a potem poszli i został tylko Ashba, Rose i menago. Starałam się nie koloryzować i raczej przekazać dość wiarygodne sprawozdanie. ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: maverick1984 w Lipca 24, 2012, 12:22:39 am
dla mnie samo zapraszanie dziewczynek z widowni na after party ma lekki podtekst więc trudno się dziwić Ashbie;) podejrzewam że znaczna część after party kończy się dwuznacznie (a może raczej jednoznacznie).  tak to już jest, taka specyfika pracy muzyka rockowego;) może akurat po koncercie rybnickim było spokojniej, bo dziewczyny nie do końca trafiły w gusta zainteresowanych, who knows;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 24, 2012, 10:23:03 am
z uśmiechem pt. if you know what i mean.

Heh. Może jestem dziwna, albo nienormalna, ale dla mnie takie rozmowy z facetami (i o dziwo nie tylko z facetami), (po latach mieszkania we wspólnym mieszkaniu z przyjaciółmi) są najzupełniej normalne :rolleyes: :???:
Tak czy inaczej, gdybym miała okazję przeprowadzić z nim taką podtekstową rozmowę to pewnie nie pozostawałabym mu dłużna. A niech się chłopak cieszy :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: RagDoll w Lipca 24, 2012, 01:07:07 pm
Hah, Canis - mam takie same odczucia. xD
No cóż, chodzenie do klasy, gdzie znaczącą większość stanowią faceci robi swoje z człowiekiem :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Lipca 24, 2012, 02:00:05 pm
No no, to ładne z was ziółka :P
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 24, 2012, 02:14:51 pm
z uśmiechem pt. if you know what i mean.

Heh. Może jestem dziwna, albo nienormalna, ale dla mnie takie rozmowy z facetami (i o dziwo nie tylko z facetami), (po latach mieszkania we wspólnym mieszkaniu z przyjaciółmi) są najzupełniej normalne :rolleyes: :???:
Tak czy inaczej, gdybym miała okazję przeprowadzić z nim taką podtekstową rozmowę to pewnie nie pozostawałabym mu dłużna. A niech się chłopak cieszy :P
no dokładnie :P gdybym tylko mogła tak pożartować z Ashbą...
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Slashhher w Lipca 24, 2012, 02:47:53 pm
Po przeczytaniu relacji myslalam o co zapytac Axla i jedyne co mi do glowy wpadlo to "What´s your Name?" :facepalm:
Trzeba sie podszkolic..
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: janina w Lipca 24, 2012, 04:10:39 pm
Jakoś mam mieszane uczucia co do tej relacji;) DJ wyjeżdżał autobusem a potem nagle się zjawił bo autobus zawrócił? Może coś niecoś jest prawdy w tej relacji ale chyba nie wszystko :P  :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Use your illusion w Lipca 29, 2012, 10:24:33 pm
Kurde, nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę  :P :D
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: otherrose w Sierpnia 07, 2012, 11:05:27 pm
ja do tego ustosunkuje się tak: może i takie rockowe koncerty kończą się bardziej kolorowo  8) niż nam się wydaje, ale

po pierwsze, mam wielki szacunek do pracy i całej twórczości Axla, za młodu był niczego sobie,,ale teraz?! przecież jak dla mnie - on jest aseksualny! więc pytam jaka dziewczyna w ogóle poszłaby z nim ekhm.. do łóżka?.. nie wiem ale jakoś mi się to nie mieści w głowie, że mogłoby tak być.

po drugie jeżeli chodzi o Ashbę..jakoś mi się wierzyć nie chce, że on mając taka zaje.. dziewczynę w vegas, byłby w stanie jakimiś dziewczynkami się zadowolić. Za czasów Beautiful Creatures bywało różnie  8) ale te czasy minęły już dawno.

A wracając do relacji, jedno zdjęcie mamy z Ashbą przed sceną, a jakieś fotki z hotelu, jak byłyście z nimi same? W obrębie sceny nie mogłyście robić zdjęć ale jak już byłyście w hotelu to nie było takiego zakazu, a nie wierzę, że żadna nie zrobiła chociaż jednej fotki by na fejsa wrzucić  :D heh
Ja jestem bardzo ciekawa dalszych fotek, no i relacji..
Może któraś z pań tam obecnych rozmyje moje i większości wątpliwości i poneguje lub zgodzi się z tym co napisałam?:)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: @maciek w Sierpnia 15, 2012, 10:10:54 pm
i ile było prawdy w patrząc jak krwawisz ? ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: ladywriter w Kwietnia 18, 2014, 05:51:04 pm
Dziewczyny, jak dostałyście się za kulisy?:)
Ja strasznie żałuję, że nie miałam odwagi, by się wyrwać na ten koncert... ale mam nadzieję, że nie był to ostatni w naszym kraju :)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: evell w Czerwca 19, 2014, 05:28:18 pm
... że ja wcześniej nie natrafiłam na tę opowieść. Potwierdzam relacje z hotelu. Pamiętam, że dwie dziewczyny spieszyły się na pociąg i nie mogłam uwierzyć, że można dobrowolnie opuścić apartament Axla .. chyba nr 116 :P Ale nie pamiętam jak nazywała się Tequila, czego nie mogę sobie wybaczyć ;)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Bender w Czerwca 19, 2014, 07:53:25 pm
- DJ zachowuje się jak piesek (pupilek?) Axla, we wszystkim mu przytakuje, traktuje jak mentora (ale aż za bardzo…);

Mój ulubiony fragment  :wub:
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: pati1997 w Kwietnia 05, 2015, 06:38:36 pm
Sonix to jest niesamowite co piszesz :) Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze :D. Jakie miejsca miałaś na koncercie, że ich manager do Ciebie podszedł? trybuny czy płyta? :)
Tytuł: Odp: Relacja z backstage i afterparty z zespołem
Wiadomość wysłana przez: Sonix w Października 30, 2015, 10:58:43 am
Zbluźnię, mówiąc że zapomniałam już nieco o tym wątku; przecież takich rzeczy nie wolno zapominać ;)

Odpowiadając zbiorczo na komentarze,z których część czytałam tuż po napisaniu tego posta (czyli ponad 3 lata temu ;-) )...
Relacja to relacja, po prostu uznałam że podzielenie się z innymi fanami taką opowieścią może być fajne. Mieszane odczucia, powątpiewanie w to co napisałam... róbta co chceta, co przeżyłam to moje i można w to wierzyć bądź nie ;)
W każdym razie, patrząc na to wydarzenie z perspektywy czasu, myślę że miałyśmy wielki fart - stałyśmy dokładnie pod sceną, tuż przy barierkach, i własnie stamtąd zostałyśmy zaproszone przez menagera (Andrei? dobrze mówię?) na backstage. Nie wiem co było tego powodem, jak widać nie trzeba być miss świata żeby się tam dostać, zwykłym dziewczynom też się udaje (w dodatku niewyspanym i spoconym!).
Evell - też tam byłaś, prawda? Jak ta noc/dzień w hotelu się skończyła? Fakt, że z koleżanką byłyśmy tak padnięte, że po dotarciu do pociągu zasnęłyśmy w nim NATYCHMIAST ;) Doszły mnie słuchy, że na koncert następnego dnia (nie pamiętam już gdzie) Axl spóźnił się jakieś 3-4 godziny.