A skoro słyszałem Axla nie łapiącego oddechu czy fałszującego to jestem tego na 100% pewien (odsyłam do bootlegu z koncertu w Brazylli rock 92 albo 93 "zagorzali" fani będa wiedziec DOKŁADNIE (łącznei z dniem godziną i czy była wtedy k#&% pełnia czy nie).
Jesteś mało konsekwentny, bo w pierwszym poście w tym topicu odnosisz sie krytycznie bezpośrednio do koncertu z Paryża `92. Piszesz o problemach wokalnych Axl`a na tym konkretnym koncercie. Teraz nie znajdując najwyraźniej konkretnego przykładu, aby podeprzeć swój argument, nagle przytaczasz inny koncert...Sorry, ale mogłeś od razu zacząć krytykę od koncertu w Brazylii, wtedy Twoje argumenty byłby bardziej zasadne.
Nie należę do osób, które znają na pamięć wszystkie daty koncertów Gn`R, bo uczenie się ich byłoby dla mnie stratą czasu i popadaniem w jakąś paranoję. Jednak jeśli powołuję się na jakiś konkretny koncert nie bez znaczenia jest, w którym roku on sie odbył. Tym bardziej, że Gunsi grali w Paryżu trzykrotnie, wliczając 2006.
Gn`R jest grupą, którą poznajemy tak naprawdę dzięki koncertom live. Wersje studyjne, szczególnie utworów z Iluzji, często zupełnie odbiegają od tych koncertowych, które grane są z pazurem. W muzyce granej live nie chodzi o zagranie perfekcyjnie każdej nutki utworu, ale o jego interpretację, przekaz emocji, wrażliwości muzycznej. Nawet skopane solówki, czy nieczystości wokalne mają swój urok, bo grane są live (co dodaje im autentyczności).
Live Era to album, którego słucha się zupełnie inaczej niz albumow studyjnych, podobnie jest w przypadku takich kapel jak chociażby Deep Purple i ich "Made In Japan"
...