NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Czerwca 15, 2008, 07:58:31 pm
-
W mediach bardzo popularne są różnego rodzaju zestawienia najlepszych piosenek,zespołów i.t.d. Wprawdzie na forum jest już temat,w którym polecamy piosenki i mówimy o swoich ulubionych wykonawcach,ale tu przyjmijmy inne założenie.
Powiedzmy,że jestem ufoludkiem,przybyłem z odległej galaktyki i chce się zorientować,co lubią forumowicze NTS :D
Żeby nie było zbyt łatwo proszę o listę 10 albumów,które muszę znać - mile widziane uzasadnienie :P
Nie muszą to być wyłącznie albumy rockowe,po prostu piszcie o tym,co lubicie - bez Gn'R i projektów solowych,pobocznych :)
Jak ktoś chce może tez napisać listę 10 najbardziej znaczących utworów. Mała prośba - niech to nie będzie 10 płyt i 10 kawałków tego samego wykonawcy. Ufoludek ma poznać sporo muzyki :D :D :D
-
Moje typy, czyli zmieniająca się co jakiś czas (ze względu na zajmujące teraz 80% albumy U2 :rolleyes:) zawartość mp4, kolejność przypadkowa:
James Bunt „All The Lost Souls” – genialne wyciszenie i uspokojenie, idealne na melancholijny wieczór
Patrycja Markowska „Świat się pomylił” – z albumu na album coraz lepszy wokal (chyba jednak umie śpiewać ;) ) i bardzo fajne teksty
Yugopolis „Słoneczna strona miasta” – piosenki o bardzo zróżnicowanym klimacie, lekkie, łatwe i przyjemne, nierozłącznie kojarzą mi się z latem :)
Linkin Park „Minutes To Midnight” – podsunięta przez przyjaciela moja ostatnia fascynacja, genialne, życiowe teksty, leci na mp4 na okrągło :)
Rod Stewart „If We Fall In Love Tonight” – największe hiciory faceta z cudowną, klimatyczną chrypą
Klaus Badelt „Pirates Of The Caribbean – The Course of the Black Pearl” – OST z mojego ulubionego filmu, z powtarzającym się chwytliwym tematem przewodnim, od którego nie mogę się uwolnić
U218 „Singles” – w zasadzie U2 chyba nie mają w swoim dorobku albumu niegodnego polecenia, ale żeby zainteresować nimi ufoludka ;) wybrałam „creme de la creme”, czyli „najlepsiejsze debestofy” :D
QUEEN „The Platinum Collection (Greatest Hits I II & III)” – 51 genialnych kawałków, po prostu klasyka rocka w wykonaniu fenomenalnego Freddy’ego
Fatih Ihlamur „Mihrali” OST – cudowna, klimatyczna muzyka turecka, idealna jako „podkład” do palenia fajki wodnej z przyjaciółmi (dzięki, Nechebet :*)
The Cure „Greatest Hits” – muzyka troszkę dziwna ;) ale mimo wszystko to klasyka…rocka? popu? charakterystyczne brzmienie zespołu i wokal Roberta Smitha rozpoznawalny od razu, kawałki łatwo wpadające w ucho, przy Lullaby mam ciary po plecach, a przy The Lovecats po prostu nie da się usiedzieć w spokoju :)
-
Listę starałem się robić wbrew chwilowym fascynacjom:
1.Metallica - Black Album co tu dużo pisać na tej płycie jest (prawie) wszystko riffy (enter...), ciężkie granie (sad..) ballady (nothing..) i solówki (unforgiven..).
2.The White Stripes - Elephant tu miałem trudny wybór bo w kolejce jest Get Behind Me Satan i Icky Thump. Jeden z Dowodów że dzisiejsze pokolenie potrafi grać dobrą muzykę już Jacka White'a stawiam obok Page'a.
3.Wolfmother - Wolfmother - Black Sabbath i Led Zeppelin w jednym (może czegoś brakuje ale spokojnie to dopiero debiut).
4.Black Stone Cherry - patrzcie jak mogą grać 20 latkowie
5.Bob Marley & Wailers - Legend słucham rzadko(nawet tytułów nie pamiętam :ph34r: ) ale za to uważnie z podziwem i szacunkiem zawsze odjeżdżam tam gdzieś...
6.Happysad - Wszystko Jedno zespół który pokazał mi że nie liczą się skomplikowane aranżacje tylko pomysł i jego wykonanie.
7.Myslovitz - Happiness is easy Myslovitz to Myslovitz :P
8.T.Love - BesT.Love polski (punk) rock w jednym kawałku .
9.Led Zeppelin - Mothership esencja...
10.Santana - Ultimate ale tylko ta część płyty bez gości (no może z niektórymi).
-
Kolejność przypadkowa
1. Oddział Zamknięty - Parszywa 13 - dobre gitarowe granie, album raczej mało znany, jedyny nagrany z Krzyśkiem Wałeckim na wokalu
2. Maryla Rodowicz - Jest Cudnie - jest cudnie posłuchać sobie takiej Maryli, kolejny raz Smolik udowodnił że umie odkurzać coś co kiedyś świeciło swoim blaskiem
3. John Fogerty - The Long Road Home: in Concert - czyli Fogerty LIVE, esencja RNR - POLECAM !!!
4. 4 Non Blondes - Bigger, Better, Faster, More - fajny szybki gitarowy album z rewelacyjną Lindą Perry za mikrofonem
5. PULP - This is hardcore - coś z zupełnie innej beczki, Jarvis Cocker jest mistrzuniem
6. Rod Stewart - Vagabond Heart - po prostu Rod S.
7. Skin - Fleshwounds - coś na wyciszenie i uspokojenie się
8. Eagles - Long Road Out Of Eden - jak dla mnie comeback w wielkim stylu
9. Rod Steward & The Faces - Changing Faces - po prostu BEST OF !!!
10. Tina Turner - All the best - najlepsze kawałki królowej rokendrola
11. Dżem - Wehikuł Czasu Spodek 92' - wiem, miało być 10 ale nie mogłem nie wymienić tej płyty
-
1. Pink Floyd - Dark Side of the Moon
Czy ja musze cos tu pisac. Genialny album jako calosc, sluchac mozna milion razy i za kazdym razem znalezc jakis nowy dzwiek. Polecam sluchac srednio glosno na dobrych duzych sluchawkach i to z winyla.
2. Black Sabbath - Black Sabbath
Poczatek wspanialego zespolu i minimum 3 legendarne utwory:
Black Sabbath
The Wizard
N.I.B.
2. Michael Jackson - Thriller
Kto nie zna tego albumu. Wiele wspanialych kawalkow
Thriller - genialny teledysk :]
Beat It - piekne solo Eddiego Van Halena
Billie Jean - chyba najczesciej puszczany utwor Michaela w radiu (tym co ja slucham :P)
4. Metallica - Master Of Puppets
Jako calosc najlepsza plyta tego zespolu. Brak na niej najlepszego utworu (One) ale sa inne jak
Master of Puppets - ogromna sila, energia plynaca porusza tlumy
Welcome Home - chyba najpiekniejszy utworek na tej plytce, wspanialy tekst i piekna melodia stymulujaca wszystkie zmysly
4. Alice in Chains - Dirt
Brudne grunge w najczystrzej postaci ktore jest wrecz piekne. Kawalki na ktore nalezy zwrocic szczegolna uwage to
Rooster - wspanialy tribute dla ojca Jerry'ego Cantrella
God Smack - hmmm ciekawe czy ma to cos wspolnego z pewnym zespolem ;)
4. In Flames - Soundtrack To Your Escape
Wiekszosc mowi ze najlepsze ich plyty to Colony i Clayman. Sa to genialne plyty jednak nie maja takiego utworu jak Evil in a Closet Kawalek genialny, katuje sie nim juz dobre 3 lata (jesli nie 4). Sa tu takze
The Quiet Place
My Sweet Shadow
Dial 595-Escape
Po prostu genialne polaczenie ghrowlu, spiewu, ciezkich gitar i wspanialych solowek
4. King Crimson - In The Court of The Crimson King
Kocham kazda sekunde tej plyty. Tu nie ma co pisac, to trzeba przesluchac i juz (winyl mile widziany, bez trzaskow to nie to samo)
8. Deftones - White Pony
Napisze tu tyle
Digital Bath, Knife Prty + dobre sluchawki, ciemnosc, zamkniete oczy - mozna sie rozplynac
9. Tool - Salival
Push it (live) - 13 minut i 56 sekund czystej ekstazy muzycznej.
10. Anathem - Alternative 4
Kocham intro czyli Shroud of False. Ten tekst ktory znam na pamiec i to pianinko
We are just a moment in time,
A blink of an eye,
A dream for the blind,
Visions from a dying brain,
I hope you don't understand
No i mamy zaraz po wspaniale Fragile Dreams z pieknymi solowkami i genialnym zastosowaniem sprzezenia zwrotnego ;)
-
1.AC/DC - Back in Black - żywa energia i wszystkie kawałki wspaniałe
2.Dream Theater - Falling Into Infinity - świetna płyta, chociaż wszystkie albumy DT są genialne
3.James Blunt - All The Lost Soul - coś dla uspokojenia duszy :)
4.Metallica - Ride The Lightning - jak dla mnie najlepsza ich płytka, świetne utwory
5.Pidżama Porno - Bułgarskie Centrum - warto coś polskiego przesłuchać, Pidżama jak najbardziej się do tego nadaje
6.Queen - A Kind of Magic - płyta odmienna od początkowych dokonań, ale warto posłuchać te świetne utwory
7.Red Hot Chili Peppers - Californication - album który ma świetne ballady a także piosenki typowe dla RHCP z poprzednich dokonań, taka przeplatanka
8.Black Sabbath - Paranoid - chociażby ze względu na utwory "War Pigs", "Paranoid" czy "Iron Man"
9.Franz Ferdinand - Franz Ferdinand - super album, dla tych którzy lubią czasami posłuchać indie
10.Dire Straits - Brothers in Arms - fajna melodyjna płytka
-
1. Aerosmith - Big Ones - Rag Doll, Livin' on the Edge
2. Jimi Hendrix - Electric Ladyland - Voodoo Child ;)
3. Franz Ferdinand - You Could Have It So Much Better - Walk Away
4. Pidżama Porno - Styropian - wszystko
5. Metallica - Ride The Lightning - wszystko
6. Vavamuffin - Vabang! - Serce
7. Dire Straits - Brothers in Arms
8. Led Zeppelin - Led Zeppelin III - Immigrant Song jest genialna! :)
9. Myslovitz - Happiness is easy - zawsze warte posłuchania :)
10. Mötley Crüe - Shout at the Devil - bo jest inna niż płyty, które znam!
do niektórych płyt moim uzasadnieniem są piosenki. one najlepiej wyrażają to, dlaczego lubię te płyty ;]
-
a ja nie potrafię podac płyt, bo jest wiele wypasionych i znaczących, ale kapele moge podać:
1. the beatles
2. the rolling stones
3. led zeppelin.
4.Guns n' roses
5. pink floyd
6. king crimson
7.jimi hendrix
8 janis joplin.
9. aretha franklin
10. ray charles, ramones, aerosmith, ac/dc, motorhead, prince,........................................................................................... nie mam dziesięciu ulubionych płyt ani nawet wykonawców...aha i jeszcz b.b. king, john lee hooker, miles davis, amstrong itp, itd.
Raz mogę uznać,ale temat o ulubionych wykonawcach już jest,więc proszę pisać zgodnie z tematem:) Zqyx
-
Kolejność dowolna, starałem się wybrać albumy nieco mniej znane, a wybitne, godne poznania, na razie niech będzie ich osiem:
1. Collage - Moonshine - polska płyta, która w latach 90-tych zrobiła furorę na zachodzie oraz w Japonii, została uznana za prawdziwe arcydzieło rocka progresywnego. Wspaniałe solówki, piękne partie klawiszowe, szczególnie wyróznia się "Wings in the night", ale cały niezwykle spójny album jest udany, baśniowa klimatyczna muzyka, plusem też jest dobry wokalista.
2. Bruce Springsteen - The Rising - album nagrany po zamachach 11 września i w dużej mierze poświęcony tej tragedii jeśli chodzi o teksty. Od strony muzycznej nie brak zarówno dynamicznych utwórów typowych dla Bossa, jak i tych znacznie spokojniejszych, jeden to tylko głos+pianino. Album uznawany niemal wszędzie za jeden z najlepszych w karierze Springsteena.
3. The Waterboys - Too close to heaven - płyta z nagraniami sprzed 20 lat wydana w 2001 roku, jednak zdaniem wielu odrzuty są lepsze niż materiał z tej sesji wydany pierwotnie. Piękny album, w dużej mierze bluesowy, z elementami irlandzkiego folku, wyróżnia się zwłaszcza 12-minutowy utwór tytułowy.
4. Pendragon - The Masquerade Overture - w sumie można napisać o tej płycie to, co o Collage, podobna muzyka, tylko że zespół angielski. Fantastyczny album, choć raczej dla tych którzy wolą dlugie solówki niż cięższe granie, bo takowego tu nie ma.
5. Izrael - Nabij faję - zdaniem wielu najważniejszy polski album reggae, choć na pewno nie jest to klasyczna odmiana tej muzyki, jako bonusy są utwory dubowe i dubowych wpływow nie brak w wielu utworach. Płyta nagrana jeszcze w PRL, antysystemowa, jednak bez częstego w reggae przesadnego "babilonowania" które było aż nadto odczuwalne na poprzedniej płycie Izraela, na "Nabij faję" tytuły mówią wszystko - "Wolność", "Równe prawa", "Wolny naród".
6. Cree - Parę lat - składanka najważniejszych utworów Cree, coś dla fanów grania a la Dżem, bo nie da się ukryć, jest to muzyka podobna.
7. Mark Knopfler - Kill to get crimson - najnowsza, wydaną jesienią, solowa płyta lidera Dire Straits. Stopniowo z płyty na płytę coraz więcej w jego twórczości nawiązan folkowych, utworów wyciszonych, klimatycznych. Ma to swój wielki urok, płyta w którą trzeba się wsłuchać aby w pełni docenić jej walory.
8. Satellite - Evening Games - nowy projekt muzyków związanych niegdyś z Collage, druga płyta pod szyldem Satellite. Rock progresywny, długie utwory, liczne solówki, zmiany tempa, dobra płyta, dobre utwory - nawet te które trwają po kilkanaście minut są tak bogate, że nie nudzą się ani przez moment.
-
Pomijam wszystkie niezaprzeczalne zespoly wszechczasow, ktore juz na takich listach sie znajduja. WYmianiac moglabym sporo ale tak na pierwszy plan z cala pewnoscia wysuwaja sie u mnie:
The Mars Volta - dla mnie odkrycie ostatnich lat, cos zupelnie swieżego i nieporownywalnego z czymkolwiek. Genialny wulkan energii.
Jorane (szczegolnie pierwszy album "vent fou") - szalona wiolonczelistka, po uslyszeniu jednego utworu kilka lat temu wpadlam po uszy i nie moge sie uwolnic. W polaczeniu z moim ukochanym jezykiem francuskim - koktail molotowa... wybuchowa.
Alanis Morissette - kolejna wokalistka, choc juz co raz mnie robiaca na mnie wrazenie. Jednak za histeryczne "you oughta know" nalezy Jej sie uklon.
Placebo - dla mnie muzyka na maksa - jak dynamizm to na calego a dolujace kawalki sa dolujace do bolu. Tak lubie ;)
Portishead - kiedy mam ochote troszke sie zapasc w mrok jest niezastapione. Udziwnione ale wciaga. "give me a reaseon to love you" obowiazkowo sluchac z zamknietymi oczami.
Noir Desir - moj kolejny pociag do Francji i tak naprawde tam wlasnie odkryty. Album "des visages des figures" powalil mnie na kolana.
-
1 - silent hill 2 ost :sorcerer:
2 - qotsa - songs for the deaf
3 - kyuss - welcome to sky valley
4 - pantera - reinventing hell
5 - handmc - gou on progressive
6 - anathema - fine day to exit
7 - twin peaks ost
8 - twin peaks :fwwm ost
9 - daniel licht - dexter ost
10 - missile girl scoot - fiesta
uzasadnie jutro w pracy
-
KAT-Oddech Wymarłych Światów-polska pokazała ,ze nie tylko Metallica i Slayer potrafią grać thrash na swiatowym poziomie.
METALLICA-Ride The Lighting -najlepsza płyta bogów thrashu,
MEGADETH-Youthanasia-mimo ze cieżko dorównac płycie Rust in Peace,to ta płytą Megadeth udowodnił ze można
SEPULTURA-Arise-wspaniała brutalna młócka,szczyt szczytów chłopaków z brazyli
OVER KILL- Horrorscope-thrash najwyższych lotów
OZZY OSBURNE-No More Tears-wszystkie utwory powalają metalowa siła
IRON MAIDEN-Peace Of Mind-wydali 14 płyt ,ale to własnie ta mnie powala .
MOONSPELL-Irreligious- kwintesensja gothic-black metalu
SAMAEL-Ceremony of Opposites j.w tylko mniej melodyjnie,bardziej blackowo,ale z klimatem
KAT-Róze Miłości Najchętniej Przyjmują Się Na Grobach-tyle w temacie
-
słuchasz czegoś oprócz trash-metal, metlu, gothicu i innych odmian z "metal" w nazwie?? Nie żebym miał coś przeciwko ale ciekawość mnie zżera...
-
mario78 - wypisałeś większość tego co ja sam chciałem wypisać :)
1. Metallica - Ride the Lightning - najlepsza płyta Metallicy, świeża, szybka, trashowa :)
2. Guns N' Roses - Live Era 86-93 - moim zdaniem Gunsi na żywo są jeszcze lepsi niż w studio, szkoda tylko że nie ma Live And Let Die :(
3. Iron Maiden - Number Of The Beast - moja pierwsza płyta Ironów, tzw. miłość od pierwszego odsłuchu :). Klasyka gatunku, jak ktoś nie kojarzy ani jednego numeru z tej płyty powinien się wstydzić.
4. Pantera - Vulgar Display of Power - jak ktoś widział okładkę tej płyty to wie o czym teraz mówie - to poprostu solidny cios w mordę.
5. AC/DC - Razor's Edge - wierzcie mi lub nie, ale to moja ulubiona płyta 'elektroników'. Melodyjna, świetne, ale niedocenione ARE YOU READY?
6. KAT - 666 - kiedy tego słucham to naprawdę ciesze się, że jestem polakiem :). Kat udowodnił (zresztą nie tylko tą płytą), że gra na światowym poziomie
7. Michael Jackson - Thriller - jedyna płyta POPowa (no może poza GGGB Rihanny :D), którą przełykam całkowicie :)
8. Megadeth - Rust In Peace - ciężko mi się było zdecydować którą płytę Megadeth tu umieścić, ale zdecydowalem się na Rust In Peace - szybka, zwrotna od początku do końca
9. Behemoth - The Apostasy - nie wiem jak Nergal to robi, że każda następna płyta Behemotha jest lepsza od poprzedniej, ale życze mu, aby utrzymał tą 'kondycje' na zawsze :)
10. Motorhead - March or Die - energia, Slash, Ozzy, Hellraiser - troche odmienna płyta od innych, ale przez to wyjątkowa :)
-
Pomijam wszystkie niezaprzeczalne zespoly wszechczasow, ktore juz na takich listach sie znajduja. WYmianiac moglabym sporo ale tak na pierwszy plan z cala pewnoscia wysuwaja sie u mnie:
The Mars Volta - dla mnie odkrycie ostatnich lat, cos zupelnie swieżego i nieporownywalnego z czymkolwiek. Genialny wulkan energii.
Jorane (szczegolnie pierwszy album "vent fou") - szalona wiolonczelistka, po uslyszeniu jednego utworu kilka lat temu wpadlam po uszy i nie moge sie uwolnic. W polaczeniu z moim ukochanym jezykiem francuskim - koktail molotowa... wybuchowa.
Alanis Morissette - kolejna wokalistka, choc juz co raz mnie robiaca na mnie wrazenie. Jednak za histeryczne "you oughta know" nalezy Jej sie uklon.
Placebo - dla mnie muzyka na maksa - jak dynamizm to na calego a dolujace kawalki sa dolujace do bolu. Tak lubie ;)
Portishead - kiedy mam ochote troszke sie zapasc w mrok jest niezastapione. Udziwnione ale wciaga. "give me a reaseon to love you" obowiazkowo sluchac z zamknietymi oczami.
Noir Desir - moj kolejny pociag do Francji i tak naprawde tam wlasnie odkryty. Album "des visages des figures" powalil mnie na kolana.
Dadaje jeszcze Foo Fighters "Echoes, Silence, Patience & Grace". Juz dawno nie wciagnal mnie tak mocno nowy album "starego" zespolu. Glowa sie sama macha podczas sluchania ;)
-
1 - silent hill 2 ost :sorcerer:
2 - qotsa - songs for the deaf
3 - kyuss - welcome to sky valley
4 - pantera - reinventing hell
5 - handmc - gou on progressive
6 - anathema - fine day to exit
7 - twin peaks ost
8 - twin peaks :fwwm ost
9 - daniel licht - dexter ost
10 - missile girl scoot - fiesta
uzasadnie jutro w pracy
anathema wypierdala, zostaje kilimanjaro darkjazz ensemble.
-
słuchasz czegoś oprócz trash-metal, metlu, gothicu i innych odmian z "metal" w nazwie?? Nie żebym miał coś przeciwko ale ciekawość mnie zżera...
Tak Guns n'Roses-ale o nich miała być cisza w tym temacie :D,poprostu lubię hard rock,i ogólnie pojety metal,a ze dla mnie gunsi grają taki soft metal a w 1991 roku jak zacząłem ich słuchać to naprawdę utwory takie jak PC,RQ,YCBM, trasa z metallica i st przedstawiała zespól jako z nurtu heavy metal. Slash po wydaniu AFD,powiedział ze nigdy nie spodziewał sie takiego sukcesu tej płyty ,myslał ze zginie w innych produkcjach heavy metalowych.Coś w tym jest....mario78 - wypisałeś większość tego co ja sam chciałem wypisać :)
1. Metallica - Ride the Lightning - najlepsza płyta Metallicy, świeża, szybka, trashowa :)
2. Guns N' Roses - Live Era 86-93 - moim zdaniem Gunsi na żywo są jeszcze lepsi niż w studio, szkoda tylko że nie ma Live And Let Die :(
3. Iron Maiden - Number Of The Beast - moja pierwsza płyta Ironów, tzw. miłość od pierwszego odsłuchu :). Klasyka gatunku, jak ktoś nie kojarzy ani jednego numeru z tej płyty powinien się wstydzić.
4. Pantera - Vulgar Display of Power - jak ktoś widział okładkę tej płyty to wie o czym teraz mówie - to poprostu solidny cios w mordę.
5. AC/DC - Razor's Edge - wierzcie mi lub nie, ale to moja ulubiona płyta 'elektroników'. Melodyjna, świetne, ale niedocenione ARE YOU READY?
6. KAT - 666 - kiedy tego słucham to naprawdę ciesze się, że jestem polakiem :). Kat udowodnił (zresztą nie tylko tą płytą), że gra na światowym poziomie
7. Michael Jackson - Thriller - jedyna płyta POPowa (no może poza GGGB Rihanny :D), którą przełykam całkowicie :)
8. Megadeth - Rust In Peace - ciężko mi się było zdecydować którą płytę Megadeth tu umieścić, ale zdecydowalem się na Rust In Peace - szybka, zwrotna od początku do końca
9. Behemoth - The Apostasy - nie wiem jak Nergal to robi, że każda następna płyta Behemotha jest lepsza od poprzedniej, ale życze mu, aby utrzymał tą 'kondycje' na zawsze :)
10. Motorhead - March or Die - energia, Slash, Ozzy, Hellraiser - troche odmienna płyta od innych, ale przez to wyjątkowa :)
Jak bysmy pisali Top 20 to z twojej listy znalazło by sie jeszcze 7 pozycji ;)
-
1) Metallica- Master Of Puppets- Niesamowity klimat, jak na owe czasy świetne brzmienie, płyta świetna jeżeli chodzi o warstwę muzyczną(Orion- cudo, Battery, Damage Inc.) jak i tekstową(Welcome Home, tytułowa, Disposable Hero, That Thing That Should Not Be :D). Klasyka trashu i rocka w ogóle, zmieniła oblicze ciężkiej muzy w sposób jak Megadeath, Slayer, Testament, Anthrax nie osiągną nigdy.
2) Deep Purple- In Rock- Nie ma tak wielu znanych rifów jak na Machine Head ale muzycznie absolutne arcydzieło. No i song, który za 100 lat będzie postrzegany jak kompozycje Mozarta w dzisiejszych czasach(chyba nie muszę podawać tytułu)
3) The Doors- The Doors- tu zastanawiałem się jeszcze nad LA Woman i Strange Days ale to chyba pierwsza płyta zawiera najwięcej ciekawych utworów i roztacza najbardziej dorsowski klimat. Właściwie nie ma na tej płycie słabych punktów- The End, Break On Through, Light My Fire, Back Door Man- świetne rify teksty i otoczka legendy sprawiają, że debiutancka płyta Morrisona i reszty to perełka.
4) Sex Pistols- Never Mind The Bolocks- Pistolsi wydali tylko jedną płytę ale to ona ustawiła poprzeczkę do której próbuje równać reszta punkowych zespołów. Album legenda- podobnie jak cały zespół. Nikt nie śpiewał i nie śpiewa jak Rotten- ta zajadłość w głosie, agresja- nie do powtórzenia. Dowód, że banalne rify i prostota mogą stworzyć coś wielkiego- większego niż gatunek, który reprezentują.
5) Jimmy Hendrix- Electric Ladyland- kamień milowy największego gitarzysty ever- to co Jimy robi z gitarą przekracza możliwości wielu współczesnych gitarzystów. Do tego zdecydowanie najlepsza płyta Hendrixa jeżeli chodzi o zawartość liryczną. Płyta na której dojrzałość jednego z najważniejszych muzyków XXw. słychać w każdej piosence. Opus magnum dla fanów twórczości JH. Voodoo Child, All Along The Watchtower, Gypsys Eye- chyba najciekawsze songi na płycie.
6) Dire Straits- Love Over Gold- Dowód na to, że DS to zespół wielki- 6 piosenek- jedna lepsza od drugiej- popis możliwości Knopflera potwierdzony
później świetnym albumem Brothers In Arms. Love Over Gold, Telegraph Road, Private Investigation- trzy wielkie songi na jednej płycie. Wow!
7) Black Sabbath- Paranoid- Zamknąć takie rify jak Paranoid i Iron Man mógł tylko jeden zespół. Metalowa klasyka.
8) Complete Clapton- Esencja Claptona i Creamu zamknięta na dwóch płytach- świetna aby liznąć najważniejszych piosenek gitarowego guru i supergrupy Cream. W sumie jest tu wszystko od hipisowskich "I feel free" i "White Room" przez super przeboje jak Cocaine, Leyla, Knockin' On Heavens Door, After Midnight, My Fathers Eyes i Tears In Heaven po flirt Claptona z lekko elektronicznymi brzmieniami w stylu She's Waiting i Forever Man. Fajnie, że nie pominięto wersji z płyt Unplugged i duetu z BB Kingiem.
9) Kult- Tata Kazika- Ciężko to opisać trzeba przesłuchać- świetne teksty ojca Staszewskiego i ciekawe aranżacje zespołu." Szczekanie" w Celinie, wybuchy w "Kurwach Wędrowniczkach", "weselne" wykonanie Baranka- Kult jest poza znanymi na świecie nurtami muzycznymi. Klasa sama dla siebie.
10) The Offspring "Smash"- Dowód, że przebojowy rock może być naprawdę dobry. Brak tu popowego pojękiwania grup typu Green Day czy Good Charlote- jest prosto, przebojowo, i "do przodu" i o to chodzi.
-
moje ulubione albumy , przepraszam za brak interpunkcji ale klawiature dotknela destrukcja.
Led Zeppelin
LED ZEPPELIN I
Uwazam piec pierwszych plyt Zeppelinow za genialne ale ta jest moja ulubiona , idealnz wokal i Dazed and Confused
Chris Rea
ROAD TO HELL
This Is Road To .. Hell , wspaniale
Piekne Josephine
The Police
REGGATTA DE BLANC
Luz , energia i dzwieki jak promienie slonca w lipcu + prawdziwa synestezja
Metallica
AND JUSTICE FOR ALL
Pink Floyd
A MOMENTARY LEAPS OF REASON
Dyskusje o komercyjnosci tej plyty konczy dla mnie pierwsyz dzwiek utworu Learning To FlY WIELKIE...
Alice in Chains
DIRT
Rooster ...
Van Halen
1984
to zwolnienie w Panamie o takk
pozostale 3 pozniej
-
są zmiany
Listę starałem się robić wbrew chwilowym fascynacjom:
1.Metallica - Black Album co tu dużo pisać na tej płycie jest (prawie) wszystko riffy (enter...), ciężkie granie (sad..) ballady (nothing..) i solówki (unforgiven..).
St.Anger - ja pier... raz przesłucham i jestem naładowany jak cholera.
2.The White Stripes - Elephant tu miałem trudny wybór bo w kolejce jest Get Behind Me Satan i Icky Thump. Jeden z Dowodów że dzisiejsze pokolenie potrafi grać dobrą muzykę już Jacka White'a stawiam obok Page'a.
3.Wolfmother - Wolfmother - Black Sabbath i Led Zeppelin w jednym (może czegoś brakuje ale spokojnie to dopiero debiut).
Serj Tankian - Elect The Dead - ten wokal....
4.Black Stone Cherry - patrzcie jak mogą grać 20 latkowie
Pink Floyd - The Wall przesłuchajcie, zamknijcie oczy...
5.Bob Marley & Wailers - Legend słucham rzadko(nawet tytułów nie pamiętam :ph34r: ) ale za to uważnie z podziwem i szacunkiem zawsze odjeżdżam tam gdzieś...
6.Happysad - Wszystko Jedno zespół który pokazał mi że nie liczą się skomplikowane aranżacje tylko pomysł i jego wykonanie.
Beautiful Creatures - Beautiful Creatures rock n' fuckn' roll i te solówki (i jeszcze koleś będzie grał w Gunsach...)
7.Myslovitz - Happiness is easy Myslovitz to Myslovitz :P
8.T.Love - BesT.Love polski (punk) rock w jednym kawałku .
9.Led Zeppelin - Mothership esencja...
10.Santana - Ultimate ale tylko ta część płyty bez gości (no może z niektórymi).
-
To mój Top wszechczasów-i oczywiście są to albumy,które mam i osobiście słuchałem,a nie że zasłyszane,że dobre,to wymieniam-NIE,TAK NIE ;)
1.DEEP PURPLE"In Rock"-geniusz za geniuszem nie ma słabych momentów!
2.MEGADETH"Rust In Peace"-najlepszy album tejże kapeli z trzeźwym po raz pierwszy w swym życiu liderem-Dave'm Mustaine-opłaciła się ta trzeźwość :rolleyes:
3.MEGADETH"Countdown To Extinction"-rewelacyjny album z takim troszkę po raz pierwszy komercyjnym akcentem w postaci clipów w Mtv-ale mi to nie przeszkadza :_:
4.METALLICA"Black Album"-genialny heavy-rock,który uwielbiam i wielka różnorodność,bo i ballady,ale i czad 8)
5.AC/DC"Highway To Hell"-najlepszy album tych Antychrystów i szczyt formy dla człowieka,który zmarł niestety po jej nagraniu Bona Scotta :???:
6.IRA"Ogrody"-jest to chyba najlepszy album z polskich współczesnych kapel,czyli energia,energia i jeszcze raz pozytywna energia 8)
7.ALICE IN CHAINS"Dirt"-najlepszy grungowy band na tym świecie z płytą od której pokochałem ten rodzaj muzyki :wub:
8.LED ZEPPELIN"Presence"-za totalną magię tej płyty,gdzie kulminacyjnym jej punktem jest"Nobodys Fault But Mine",który uważam za najlepszy kawałek tegoż jakże magicznego zespołu
9.NIRVANA"Nevermind"-ajajajjj ileż wszlkich emocji posiada ta płyta-od bólu i cierpienia,po wszelką infantylność,którą uwielbiałem od śp.Kurta
10.PERFECT"Jestem"-bardzo udany powrót ojców polskiego rocka 8)
-
po 18 miesiącach się pozmieniał mój top:
1. Metallica - St.Anger - ja pier... raz przesłucham i jestem naładowany jak cholera.
2. Coma - Hipertrofia - mówią że teksty przekombinowane ale ja je uwielbiam :D
3. Serj Tankian - Elect The Dead - ten wokal....
4. Farben Lehre - Punky Reagge live - najlepszy polski punk w najlepszym wydaniu
5. Godsmack - Good Times, Bad Times... - proste łojenie po stunach z wokalem który wgniata :D
6. Motley Crue - Saints of Los Angeles - namber łan gdy prowadze samochód
7. Beautiful Creatures - Beautiful Creatures rock n' fuckn' roll i te solówki
9. Saxon - The Inner Sanctum - ich pierwsza płyta którą przesłuchałem, uwielbiam perkusje na tej płycie jej brzmienie i beaty,
10. nie ma
to są płyty które może nie lecą w głośnikach cały czas ale jednak zawsze do nich wracam
-
Mój top wszechczasów uległ zmianie w ciągu ostatnich miesięcy co wiązało się z przesłuchaniem dużej ilości płyt , choć wymienione poprzednio
nadal znajdują sie w mojej czołówce (i prawdopodobnie zawsze tam będą) , natomiast aktualnie najlepsza 10 wyglada tak:
AC/DC -Back In Black - energia , luz , czysty rock and roll + głos Briana Johnsona.
AC/DC - Highway To Hell - energia , luz , rock and roll + głos Bona Scotta
Black Sabbath - Vol.4 - ostatnio często słucham Sabbathów i wszystkie ich płyty z okresu Ozzy'ego - uwielbiam ale tą chyba najbardziej.
Dio - Holy Diver - klasyka heavy metalu
Iron Maiden - THe Number Of The Beast - kocham NWOBHM - a ta płyta jest chyba największym dziełem z tego okresu.
Judas Priest - Painkiller - najlepszy wokal jaki słyszałem z wyjątkiem jednego pana pochodzącego ze stanu Indiana.
Kate Bush - Hounds Of Love - wspaniały głos , dźwięki , jedna z największych płyty w historii muzyki
Ozzy Osbourne - Blizzard Of Ozz - melodyjność , głos Ozzy'ego , Randy Rhoads - za to ją lubię.
Van Halen - 1984 - luz , czuć klimat ciepłego upalnego lata (Panama )
Whitesnake - 1987 - być może najbardziej komercyjna płyta Whitesnake - ale jak dla mnie najwspanialsza.
* jeszcze jedna płyta któa bym tu wymienił ale zapomniałem o niej - Heaven And Hell - Black Sabbath
-
odkopię trochę, jak zwykle...
dla mnie top 10 płyt, które są moją jakoby inspiracją czy też po prostu lubię najbardziej, bądź najfajniej mi się kojarzą
1. Acid Drinkers - Infernal Connection - przez wielu uważana za najlepszą z płyt Acids, dla mnie na równi z High Proof Cosmic Milk, ale na HPCM nie ma takich perkusyjnych rozpierdalaczy jak The Joker, Hyperenigmatic Stuff of Mr.Nothing czy mocarne Drug Dealer i Slow & Stoned
2. Coma - Pierwsze Wyjście Z Mroku - dla mnie rewelacja, wieje świeżością w polskim rocku dzięki tej płytce
3. Creed - Human Clay - lubię Creed ogólnie, ale ta płyta najbardziej mi się podoba
4. Cool Kids Of Death - 2006 - jedyna plyta z CKOD jaką znam, ale znakomity styl, prześmiewcze i bezsensowne na pierwszy rzut oka (ucha) teksty, ale jednak coś jest w tej płycie urzekającego.
5. Lady Pank - Gold - pierwsza płyta LP z jaką miałem styczność mając...5 lat. Brat słuchał tej płyty, przegranej jakimś cudem skądśtam (rok 2000) i na tej płycie jest większośc moich ulubionych kawałków. Poza tym prawdopodobnie pierwsze rockowe piosenki z jakimi miałem styczność w życiu :)
6. Moby - Hotel - gdy mam ochotę odpocząć od mocniejszych riffów, solówek i innych to włączam sobie Moby`ego i jego klimatyczne piosenki, a płyta Hotel jest moją ulubioną.
7. Pidżama Porno - Bułgarskie Centrum - do Pidżamy czuję jakiś sentyment, bo Ezoteryczny Poznań to pierwsza piosenka którą potrafiłem zaśpiewać jako małolat (również zasługa braci), ale Bułgarskie... jest wg najlepiej oddającą cały klimat Pidżamy płytą
8. Arctic Monkeys - Whatever People Say I Am, That's What I'm Not - jakoś mi przypomina Cool Kids Of Death, ale jednak to coś innego. Płyta którą puszczam rzadko, ale jeśli już, to głośno, żeby sąsiedzi posłuchali dobrej muzy :P
9. Bloodhound Gang - Hooray For Boobies - znowu zasługa braci...brat kiedyś przyniósł jakąś płytę do domu, ja sobie wziąłem żeby zobaczyć co to, jakaś śmieszna okładka, odwracam a tam nagie kobiety leżące na sobie, nie było widać części intymnych, ale jako mały dzieciak odrzuciłem to bo wiadomo, brzydkie. Jednak gdy usłyszałem The Bad Touch, to oszalałem, spodobała mi się ta melodia. Resztę płyty poznawałem puszczając sobie i myśląc "patrzcie jaki jestem duży, umiem włączyć plytę i słuchac, jak moi bracia" :P a po latach gdy podrosłem i wróciłem, to wiem że ta płyta jest genialna jeśli chodzi o teksty i muzykę
10. 52 Dębiec - P-Ń VI - pierwsza płyta hiphopowa którą usłyszałem i puszczałem po cichutku żeby rodzice nie słyszeli przekleństw :P 2 klasa podstawówki to była, na mojej nowej wieży z I Komunii ta płyta leciała non stop :P
trochę się porozpisywałem, ale ja już taki "wylewny" jestem :P
-
1 - silent hill 2 ost :sorcerer:
2 - qotsa - songs for the deaf
3 - kyuss - welcome to sky valley
4 - pantera - reinventing hell
5 - handmc - gou on progressive
6 - anathema - fine day to exit
7 - twin peaks ost
8 - twin peaks :fwwm ost
9 - daniel licht - dexter ost
10 - missile girl scoot - fiesta
uzasadnie jutro w pracy
anathema wypierdala, zostaje kilimanjaro darkjazz ensemble.
dobra, nowe
1. Sh2 OST
2. Twin Peaks OST
3. SH Shattered memories ost
4. SH Homecoming OST
5. Twin Peaks FWWM ost
6. Twin Peaks season 2 music and more
7. The Doors - L.A. Woman
8. Dexter OST
9.Alan Wake OST
10. Nie wiem.
-
Eminem - The Marshall Mathers LP
Natalie Imbruglia - Left of the Middle
Barenaked Ladies - Everything to Everyone
Anouk - Hotel New York
Anouk - Update
Kurt Nilsen - I
-
wg. mnie "najbardziej znaczące utwory" Alice Cooper'a (kolejność bez znaczenia):
1. Poison
2. House Of Fire
3. Hey Stoopid
4. School's Out
5. Bed Of Nails
6. Might As Well Be On Mars
7. Spark In The Dark
8. Vegeance Is Mine
9. Hell Is Living Without You
10.I'm Eighteen
* Welcome To My Nightmare
kurde, jest ich serio sporo, więcej jak te ww
-
1.Falarek band -Falarek
2.Godflesh -Godflesh (ewentualnie Streetcleaner).
3.Fields of the Nephilim -The Nephilim
4.Samael -Passage
5.Fear Factory- Demanufacture
6.Gridlock -Formless
7.G.G.F.H. -Disease
8.God- Breach Birth
9.Behemoth -Demigod
10.Pink Floyd -The Division Bell
-
Eminem - The Marshall Mathers LP
Natalie Imbruglia - Left of the Middle
Barenaked Ladies - Everything to Everyone
Anouk - Hotel New York
Anouk - Update
Kurt Nilsen - I
Dodam świetny album Gwen Stefani Love Angel Music Baby