NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: wickerman w Maja 14, 2006, 11:34:59 am
-
Wiadomo obok the Beatles główny przedstawiciel fali big beatu. Nigdy mnie to specjalnie nie interesowało, aż do wczoraj :P Za całe 5 zł wybrałem się na koncert grupy o takiej właśnie nazwie. Nie wiem co oni robili na juwenaliach po takiej cenie na dodatek bez żadnej promocji(więcej ludzi było 3 dni wcześniej na irze!). Fakt, że w grupie ze składu z lat 60 pozostał tylko pekusista i klawiszowiec, ale gitarzysta i basisto wokalista byli i tak zajebisci :D Przyznam, że byłęm bardzo miło zaskoczony jak zobaczyłem Wokaliste drącego morde przy tych klasykach, w ogóle nei spodziewałem się że będą tacy ucieszeni i ruchliwi. Wszystkie hity wyszły wyjątkowo dobrze i nie czuć że to nie ten wokal, nie to samo. To był kawał zajebistego rock n rolla, jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem...a już napewno najlepszy po 5zł :D
-
kurna za 5 zł.Okazja ci się trafiła.Ja tam 1 piosenkę znam,wiadomo jaką :D Ale jak bym mógł iść na koncert to bym poszedł
-
kurde żałuję trochę że nie poszłem bo oprócz hotrs nic nie znam
-
nie no wicker, to szczęście miałeś...
-
The Animals kojarzy mi się przede wszystkim z House Of The Rising Sun ;). To była pierwsza piosenka, którą potrafiłam zagrać na gitarze.
Na których juwenalich oni występowali (tzn. którego uniwersytetu? B). Pewnie w Kraku, tak?
-
we wrocławiu raczej...
-
no raczej że u mnie :D
-
no raczej że u mnie :D
Sorry, nie wiem skąd jesteś... ;) . A w Kraku był Hey...no tak. B)
-
Animalsów poznałem oczywiście od utworu "The House of the Rising Sun" i od razu urzekł mnie mocny wokal Erica Burdona i piękne solo na organach zagrane przez Alana Price'a, było to bardzo dawno temu, w czasach gdy dominowały jeszcze kasety, a ten utwór przez jakiś czas słuchałem codziennie po kilka razy.
Zespół istniał bardzo, krótko, a większość utworów nagranych przez nich to tak naprawdę ich własne wersję utworów nagranych wcześniej przez innych wykonawców. Nawet nie są oryginalnymi wykonawcami, wyżej wymienionego przeze mnie utworu, pomimo, że większość ludzi ich właśnie kojarzy głównie z tą piosenką. Mimo tego jest to zespół legenda, jeden z ważniejszych zespołów lat 60-tych (jeżeli nie jeden z najważniejszych zespołów w historii szeroko rozumianego rocka). Zdaje się, że nawet w latach 60-tych byli w Polsce.
Moim ulubionym utworem Animalsów jest "It's My Life", jest to jeden z tych utworów, którego oni są oryginalnymi wykonawcami (pomimo, że żaden z muzyków zespołów nie jest autorem tegoż utworu). Wszystko mi się tutaj podoba i ten wstęp, i ten mroczny śpiew Burdona, i te refreny zaśpiewane wspólnie z ówczesnym klawiszowcem, Davem Rowberrym.
http://www.youtube.com/watch?v=InXNx0YyASQ (http://www.youtube.com/watch?v=InXNx0YyASQ)
http://www.youtube.com/watch?v=FVsS91Nqwqg (http://www.youtube.com/watch?v=FVsS91Nqwqg)
http://www.youtube.com/watch?v=LUpBSvN1a50 (http://www.youtube.com/watch?v=LUpBSvN1a50)
i ich własne wersję utworów innych wykonawców:
http://www.youtube.com/watch?v=mfwN0X8YnWo (http://www.youtube.com/watch?v=mfwN0X8YnWo)
http://www.youtube.com/watch?v=VGA3xvl1srE (http://www.youtube.com/watch?v=VGA3xvl1srE)
edit. widzę, że przeoczyłem to, że taki temat już powstał :P