Czy to kwestia drogich biletów?
a nie tego ze Kiedis nie umie spiewac na zywo?
No pewnie, na poprzednich koncertach frekwencja była dobra, a przed tym koncertem ludzie zorientowali się, że nie potrafi śpiewać
Mało biletów się sprzedaje, bo są strasznie drogie. Byli rok temu na Open'erze, gdzie za cały dzień festiwalowy trzeba było zapłacić ponad 2 stówy, a teraz za sam koncert Papryczek po roku czasu życzą sobie 3 stówy, no słabo. Uwielbiam Red Hotów, ale nie będę przepłacał.