cenie bardzo Queen - gdyby Mercury zyl do dzis byliby w tej samej lidze co Stonesi
Queen to dla mnie sentymentalny zespol - jak bylem maly moja mama go bardzo lubila sluchac, pamietam jak plakala gdy
Freddy umarl - to byl tym wiekszy szok zwlaszcza ze wtedy nie bylo takiej latwosci w dostepie do informacji i malo kto wiedzial
jak powaznie chory jest lider tego zespolu
fajnie koncertowo sie prezentowali, pare lat temu kupilem w Anglii bardzo okazyjnie koncert z Wembley 86... dali czadu + zaskoczylo
mnie ze Fredek klnal na tym koncercie
mieli tyle hitow ze az nie chce mi sie wymieniac ktore lubie...