0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
uważam, że Paul Rodgers jest naprawdę godnym zastępcą Freddiego
no dobra, zastępcą - chodziło mi o to, że na jego miejscu, ale nie w takim sensie, że na siłe próbuje go naśladować.. nie ma już możliwości, żeby Queen istaniało w oryginalnym składzie, a Rodgers po prostu moim zdaniem pasuje do tych klimatów.
Paul i tak tam bardzo mało śpiewa przecież legenda Queen i tak pozostanie..
dlatego to jest Queen + Paul Rodgers ze śmiesznym gostkiem?? czyli uważasz, że Paul jest kiepskim wokalistą.. ja bardzo lubie jego głos i jego twórczość, moim zdaniem, stworzył kawał dobrej muzy... http://youtube.com/watch?v=2B2clFsLA3w&feature=related powiedz, czy to zła muzyka? zły wokal? odsyłam do wątków o Free i Bad company..może Ci sie nie podobać, że śpiewa razem z Queen, ale nazwanie go śmeisznym gostkiem to przesada.