Jeżeli znajdziesz w jakiejś mojej wypowiedzi słowa które wskazywały by na to, że Fredek był słabym wokalistą to Ci dam milion $
Jeśli dobrze pamiętam wskazałeś przynajmniej 10 lepszych = Freddie jest kiepski
Czekam na milion $
Wg. mnie zespół stał się ową legędą w dużej mierze dzięki przedwczesnej śmierci frontmana.
Nirvana miała za sobą kilka płyt,w tym jedną znaną szerszej publiczności. Queen był już w tym czasie gwiazdą i o ile na pewno śmierć Freddiego dodała fanów Queen,o tyle nie był to zespół nieznany. I już wcześniej byli legendą.
Podobnie było z Nirvaną która muzycznie nie prezentowała kompletnie nic.
Kwestia gustu. Jeden powie tak,a drugi zupełnie inaczej,ale o Nirvanie podyskutujemy w temacie dotyczącym tego zespołu.
W przeciwieństwie do Queen (trza przyznać )
czyli przyznajesz,że muzycznie Queen to nie tylko legenda Mercurego?
Wracając do wokalistów może są lepsi może nie. Bóg jeden wie, bo gusta są różne
Jak to zawsze w muzyce i sztuce bywa. Porównując możliwości wokalne kilku wokalistów trzeba by dać im do odśpiewania ten sam kawałek,a i tak nie dowiodłoby to niczego,bo jedna interpretacja utworu może się podobać bardziej,inna mniej,co wcale nie musi znaczyć,że dany wokalista jest lepszy,czy gorszy