NighTrain Station Guns N' Roses

Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Mr_Richie w Lipca 28, 2006, 10:48:10 pm

Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 28, 2006, 10:48:10 pm
Chyba nie ma watpliwosci ze jesli idzie o rodzaj muzyki najwiecej smierci bylo wsrod zespolow rockowych i metalowych. Dlaczego? Zapewne w duzej mierze uzywki- narkotyki, alkohol itd. Mysle ze warto jest odswiezyc sobie pamiec i moze sie troche przyedukowac (<--- nie wiem czy jest takie slowo ale chyba wszyscy rozumieja ;D) o tych ludziach. Fajnie by bylo gdyby kazdy napisal choc krotkie info o takim muzyku- tzn. gdzie gral, jak i kiedy umarl ew. cos wiecej ;]

Wiec ja zaczynam:

- Dimebag Darrel- gitarzysta Pantery, pozniej Damageplan, zostal zastrzelony w 2004 roku przez szalenca podczas koncertu Damageplanu, mial 38 lat.

- Rysiek Riedel- wokalista Dżemu, zmarł w 1994 r. na niewydolność serca spowodowaną narkotykami

- Bon Scott- wokalista ACDC, zmarl w 1980 r. krztuszac sie wlasnymi zygami po ostrym chlaniu

Wiem ze w internecie jest stronka z wszystkimi zmarlymi muzykami, jednak zalezy mi zeby kazdy napisal cos swoim zdaniem jakas osobe ktora cenil...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: kokosz1981 w Lipca 28, 2006, 10:53:19 pm
pewnie to mejsce na Frediego M - +XI.1991
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Nope w Lipca 29, 2006, 12:15:53 am
Freddi Mercury i Jimi Hendrix... nie trzeba chyba ich przedstawiać...i jeden i drugi geniusz w tym co robił... szkoda że nigdy nie będę miał okazji zobaczyć ich na żywo...
no i Bon Scott... nadawał AC/DC taki bluesowy zadzior, swoim charakterystycznym śpiewem... smutne że zmarł a taki przykry sposób...  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Moonsun w Lipca 29, 2006, 12:16:52 am
Jim Morrison - zmarł 3 lipca 1971 r. w Paryżu, na atak serca spowodowany nadużywaniem alkoholu i narkotyków, miał tylko 28 lat...
Miałam kiedyś okres "mniejszej fascynacji" GN'R i zwróciłam się w stronę nieco innej muzyki i filozofii życiowej, w stronę The Doors, poezji Blake'a, "docierania do granic"...to był dosyć mroczny i niebezpieczny etap mojego życia. Byłam potem na grobie JM na cmentarzu Pere Lachaise, miejsce, jak i cały cmentarz, jak dla mnie bardzo magiczne...

I jeszcze Janis Joplin, cudowny, elektryzujący głos, zmarła 4 października 1970 z powodu przedawkowania narkotyków, była rówieśniczką Morrisona...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: duff_wife w Lipca 29, 2006, 12:23:03 am
Cobain także zmarł mając 28 (mówili że wszyscy troje mieli po 27) lat, dołączając do morrsiona i joplin.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Lipca 29, 2006, 12:33:19 am
3 członków punkowej grupy Ramones:

Joey Ramone umiera na raka (chłoniak) 15 kwietnia 2001.            
Dee Dee Ramone 5 czerwca 2002 r - przedawkowanie heroiny      
Johnny Ramone 15 września 2004 r - rak prostaty.                      

 
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 29, 2006, 10:52:06 am
Ryszard Skibiński aka "Skiba", wokalista oraz harmonijkarz pierw Kasy Chorych potem Krzak'u, zmarł w 1983- przedawkował

aha i jeszcze piosenka Dżemu 'skazany na bluesa' (nie mylic z filmem) jest wlasnie na czesc 'Skibie'
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: motyl5150 w Lipca 29, 2006, 10:58:37 am
Rysiu, Kurt Cobain. Mercury, Hendrix, Joplin, Morison.... tyluwspanialych już odeszlo  :(  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 29, 2006, 11:00:25 am
prosilbym o niepowtarzanie postaci :]
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: psycholcia w Lipca 29, 2006, 11:17:34 am
Jak juz nawiazanie do Dżemu  to  Paweł Berger-  wypadek samochodowy ogolnie cenie sobie zespol
Bob Marley - nowotwór

szkoda ze nie bylo mi dane uslyszec ich na zywo tzn wszystkich wielkich, ktorzy juz odeszli :(  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Lipca 29, 2006, 11:19:48 am
Bonham dzieci, Bonham
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 29, 2006, 11:51:36 am
Joe Strummer(The Clash) - zmarł w 2002 na zawał serca
Sid Vicious-(Sex Pistols)1979 -przedwkowanie narkotyków<możliwe samobójstwo>
Johnny Thunders (New York Dolls)-1991 przyczyna nie znana
Bob Stinson<brat Tommy'ego> (Replacements) - 1995 - przyczyna nie do końca znana,miał problemy narkotykowo-alkoholowe
 
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Roxy w Lipca 29, 2006, 12:00:49 pm

Frank Zappa- lider zespołu The Mothers Of Invention. Jest uważany za jednego z największych muzycznych eksperymentatorów przełomu lat 60. i 70. Głównie za sprawą polifonicznych brzmień oraz obrazoburczych tekstów, które w jego wykonaniu stały się bronią wobec skostniałych norm życia społecznego, hipokryzji i obłudy. Uwielbiał szokować, chociaz sam o sobie kiedyś powiedział, że nigdy nie starał się być ekscentryczny, to tylko inni ludzie tak go odbierali :] zmarł 4 grudnia 1993 roku na raka.

Syd Barrett, zmarły trzy tygodnie temu były muzyk Pink Floyd (przyczyną śmierci podobno były komplikacje spowodowane zaawansowaną cukrzycą), usunięty z zespołu z powodu naduzywania narkotyków. Na płycie Wish You Were Here, wydanej w 1975 roku znajduje się utwór Shine On You Crazy Diamond, który koledzy z zespołu zadedykowali własnie Barretowi.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: alas w Lipca 29, 2006, 01:38:58 pm
John Lennon - zastrzelony w 1980 roku w Nowym Yorku przez chorego psychicznie "fana".
George Harrison - zmarł na raka w 2001 roku,  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: kala w Lipca 29, 2006, 02:10:17 pm
Nie wiem czy go znacie ale byl swietnym gitarzysta Steve Clark - Def Leppard
zmarł w 1991 roku po przedawkowaniu alkoholu i środków przeciwbólowych
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Lipca 29, 2006, 08:31:38 pm
Stevie Ray Vaughan. Wspaniały gitarzysta bluesowy. Cudowne interpretacje kawałków Jimiego Hendrixa: Litlle Wing, Voodo Chile.
Zmarły w 1990 roku - katastrofa śmigłowca którym wracał z koncertu.
Ale gdyby nie śmigłowiec, to prawdopodobnie alkohol i narkotyki.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 29, 2006, 09:37:16 pm
Richie Valentza \- gitarzysta, wokalista (la bamba :D) wypadek lotniczy...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Brokenwings w Lipca 29, 2006, 10:03:32 pm
Bogdan Łyszkiewicz(Chłopcy z Placu Broni)-zginął w czerwcu 2000r. w wypadku samochodowym.***Nikt nie wspomniał jeszcze króla muzyki Elvis'a .No chyba,że wy z tych,którzy wierzą,że Elvis żyje.                                                              
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: kala w Lipca 29, 2006, 10:28:27 pm
Layne Staley - Alice In Chains zmarł 1 kwietnia 2002 roku - przedawkował kokaine
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Lipca 29, 2006, 11:51:39 pm
Shannon Hoon - wokalista Blind Melon, rownież wspołpracowal z GNR. Naprawde cudowny glos, a zachowanie bardzo podbne do Axla wkoncu w jednym miescie dorastali...

Zmarł 21 października 1995 roku...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Lipca 30, 2006, 12:12:16 am
Cytuj
kokaine
Na pewno? :)  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Nope w Lipca 30, 2006, 02:10:13 am
Cytuj
Cytuj
kokaine
Na pewno? :)
a czy to takie ważne co przedawkował?? przedawkował i tyle...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 30, 2006, 10:00:02 am
Ogolnie chodzilo mnie o to zeby zauwazyc ze wiekszosc tych muzykow zginela od używek... Takie juz zycie rock'nrollowca ;)
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Lipca 30, 2006, 10:04:12 am
Cytuj
Cytuj
kokaine
Na pewno? :)
hera z kokainą zmieszana-złoty strzał.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: krelke w Lipca 30, 2006, 10:06:43 am
Tommy Bolin - gitarzysta m.in. Deep Purple (1975-76) przedawkowanie miał 25 lat
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Lipca 30, 2006, 12:19:29 pm


ps. taki maly dziwny przypadek- sciagalem z emula film "Sie macie ludzie" (o Ryśku jakby ktos nie wiedzial) od okolo miesiaca, dziwne, ze akurat dzisiaj zakonczylo sie sciaganie...  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: psycholcia w Lipca 30, 2006, 12:29:47 pm
I mnie wyprzedziles <_<
Szkoda ze nie moge byc teraz w Tychach :(
Przykro, ze Rysiek wybral taka droge... mogl tworzyc i spiewac dalej....
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: kala w Lipca 30, 2006, 01:05:06 pm
Eric Carr z zespołu KISS - zmarł 24 listopada 1991 na nowotwór
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Lipca 31, 2006, 02:06:35 pm
Cytuj
Cytuj
Cytuj
kokaine
Na pewno? :)
hera z kokainą zmieszana-złoty strzał.
No właśnie. Chodziło mi o to, że Layne był heroinistą. A to trochę inna bajka.

Dave Williams - wokalista grupy Drowning Pool (polecam, super muza)
Zmarł w autobusie podczas trasy Ozzfestu w 2002 roku. I tu "o dziwo" śmierć z powodów naturalnych. A facet młody był, 30 lat. Przerost mięśnia sercowego.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: veni_f w Lipca 31, 2006, 03:02:52 pm
O ten koleś z drowning pool miał wspaniały głos.Bodies chyba większość osób zna
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: krelke w Lipca 31, 2006, 09:44:13 pm
Jeff Buckley
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Lipca 31, 2006, 11:56:47 pm
Jeszcze nikt nie wspominał.
Cliff Burton - basista Metalliki. Wypadek autokaru w drodze ze Sztokholmu do Kopenhagi. 1986 rok. Dla wielu fanów Mety kultowa postać.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Sierpnia 01, 2006, 12:05:40 am
dla wielu fanów wtedy meta przestała istnieć :P
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Wojtek w Sierpnia 09, 2006, 01:14:39 pm
Quorthorn - założyciel oraz lider legendarnego zespołu Bathory,autor tekstów, wokalista, mulitiinstrumentalista,  prawdziwy geniusz muzyczny ...zmarł 7 czerwca 2004 r na zawał serca, miał 38 lat.  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Axl (R.Z) w Sierpnia 10, 2006, 11:40:10 am
Blues miał dziecię, nazwano je Rock N' Roll , dlatego ja napiszę o Bluesmanach :

Robert Johnson 1909/1912-1938 . Ojciec Rythm & Bluesa . Warto posłuchać takich piosenek jak "Dust My Broom" czy "Sweet home Alabama"  Przez swoje  krótkie życie dużo pił i wędrował . Podobno go zastrzelono a miejsce pochówku jest nieznane .

Muddy Waters 1915-1983 . Tak Zwany "Ojciec Chrzestny" Blues Rocka . Napisał taki hit jak"Baby Please Don't Go" . Pomógł w rozpoczęciu kariery Chuckowi Berry . Zmarł na atak serca . Miał 68 lat .

Elmore James 1918-1963 . "The King of the Slide Guitar" .
W takich piosenkach jak "Mean Mistreatin' Mama" albo coverze piosenki
Roberta Johnsona "Dust My Broom" widać jego talent . Zmarł na atak serca.

Sonny Boy Williamson 1914-1948 . Wirtuoz harmonijki ustnej . Unznanay za ojca nowoczesnego Harp Bluesa , jego pierwsza piosenka czyli "Good Morning,School Girl" stała się przebojem w południo-zachodznich Stanach Zjednoczonych . Został zamordowany 1 Czerwca 1948 roku w Chicago .

Willie Dixon 1915-1992 . Basista zespołu Muddy Watersa . Napisał teksty do takich utworów jak "You Need Love" , "You Shook Me" , "Little Red Rooster" , "I Just Want To Make Love To You" , "Hoochie Coochie Man" czy "Spoonful" . Zamrł w wieku 76 lat  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Sierpnia 12, 2006, 04:17:48 pm
Randy Castillo perkusista m.in. Ozzy'ego Osbourna zmarl na raka 26.3.2002, 51 lat, na koncercie w holdzie dla niego narodzila sie grupa Velvet Revolver

Allen Woody basista Allman Brothers Band i Gov't Mule, zmarl we snie 26.8.2000, mial 44 lata
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 12, 2006, 09:53:10 pm
Przypomniałeś mi Ozzym.
Randy Rhodes - gitarzysta Ozyy'ego z początków kariery solowej. Zmarły w 1982 roku, wypadek samochodowy.

No jak znowu powrót do tego tematu to pogrzebałem w odmętach pamięci i w google i.... Phil Lynott. Znany z kapeli Thin Lizzy. Zmarł "naturalnie" w skutek uszkodzenia wątroby, nerek i ataku serca.
Ale co mnie najbardziej zdziwiło, to że był na przełomie lat 60/70 członkiem grupy SKID ROW!!! Nie chce mi sie teraz czytać biografii tej grupy, ale zdziwieenie, ze Bach zrobił karierę pod tym samym szyldem.

Co do grupy Thin Lizzy, to zawsze miałem ochotę zapoznać sie z twórczością, ale jakiś nie było okazji. Oczywiście znam Whiskey in the Jar - piknie skowerowanym przez Metę. No i inne jakieś hiciory, których tytułów nie pamiętan - ale fajne były.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Sierpnia 14, 2006, 02:07:50 pm
Cytuj
Przypomniałeś mi Ozzym.
Randy Rhodes - gitarzysta Ozyy'ego z początków kariery solowej. Zmarły w 1982 roku, wypadek samochodowy.
 
lotniczy
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 14, 2006, 02:49:29 pm
Faktycznie. Wiedziałem, że wypadek, a resztę sobie dopowiedziałem.
Z tego co doczytałem, oberwałoby się jeszcze Ozzy'emu, który spał w tour bus'ie o który zachaczył samolot z Randy'm na pokładzie. Oczywiście nie obyło się bez narkotyków w tle tej historii. Pilot samolotu (przy okazji kierowca ich autobusu) miał w organizmie kokainę i na dokładkę nieważną licencję samolotową. Ale jak się bawić, to się bawić.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Sierpnia 14, 2006, 02:54:52 pm
Cytuj
Ale jak się bawić, to się bawić.
drzwi rozj***ć nowe wstawić.
Ozzy'emu nic się nie stało, oni stali z boku. PONOĆ Osbourne Rhoadsa wyciągał z samolotu, ale to pewnie stos bzdur
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 14, 2006, 03:12:17 pm
Z tego co zrozumiałem, spali w autobusie.
http://www.musicalministry.com/rrtributetruth.htm (http://www.musicalministry.com/rrtributetruth.htm)
http://en.wikipedia.org/wiki/Randy_Rhoads (http://en.wikipedia.org/wiki/Randy_Rhoads)
 
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Sierpnia 26, 2006, 10:09:21 am
http://muzyka.wp.pl/id,21556,size,1,galeria.html (http://muzyka.wp.pl/id,21556,size,1,galeria.html)

muzycy ktorzy zgineli smiercia tragiczna
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 26, 2006, 09:41:50 pm
Popsułeś, stary całą zabawę. ;)  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Sierpnia 26, 2006, 09:53:53 pm
http://allegro.pl/item122542615_markowy_sa...z_foto_aaa.html (http://allegro.pl/item122542615_markowy_sandisk_1gb_kolor_wyswietlacz_foto_aaa.html)
ona w trumnie?
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 26, 2006, 10:51:12 pm
Cytuj
[url]http://allegro.pl/item122542615_markowy_sa...z_foto_aaa.html[/url] ([url]http://allegro.pl/item122542615_markowy_sandisk_1gb_kolor_wyswietlacz_foto_aaa.html[/url])
ona w trumnie?

Ja rozumiem, jeszcze trumna jakoś wiąże się z tematem, ale ten link? ;)  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Sierpnia 26, 2006, 11:01:04 pm
http://muzyka.wp.pl/id,21502,size,1,galeria.html (http://muzyka.wp.pl/id,21502,size,1,galeria.html)

sorry, to miało być, linki m sie pop******ły jak wklejałem do topica o ipodach :P
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Nope w Sierpnia 26, 2006, 11:04:20 pm
eee... to chyba było jakieś pozowane...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Sierpnia 26, 2006, 11:07:04 pm
Też na nie zwróciłem uwagę. Trochę hardcorowe, jeśli autentyczne.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Roxy w Sierpnia 27, 2006, 08:01:33 am
Może w którymś z teledysków była taka scena, bo chyba nie ubraliby jej w ten sposób na ceremonię pogrzebową :unsure:  To chyba musi być dziwne uczucie tak leżeć w trumnie, podziwiam aktorów którzy tego dokonali. Ja za żadne pieniadze nie położyłabym sie do trumny.
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: ..::MissMurder::.. w Sierpnia 27, 2006, 02:17:10 pm
No co Ty, moim zdaniem to naprawde fajne, może pokręcone ale fajne:P mam sesje zdjęciową Villie Valo jak w trumnie leży sobie:P mnie to kreci i tyle:P:P:P
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Sierpnia 27, 2006, 02:28:42 pm
w otwartej mozna sie polozyc ale nigdy w zamknietej, chocby na minute
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Nope w Sierpnia 27, 2006, 04:17:41 pm
ja leżałem i w otwartej i w zamkniętej :]  fajne uczucie...



i koniec rozmów o trumnach, ten temat o nich nie jest...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: veni_f w Września 08, 2006, 12:56:34 pm
Chyba nie było:
Mr.Docent-Perkusista vadera.Kolesś,na perce dawał czadu ostro.Potrafił grać na stojąco,na stopach.CO jak wiadomo jest bardzo trudne
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: pompon w Września 09, 2006, 12:56:26 am
Docent..fakt...jeden z najszybszych perkusistów na świecie, a to już ponad rok od jego śmierci....
smutno się robi, tym bardziej, że takie zespoły jak Vader są bardziej doceniane za granicami tego disco-polowo-hip-hopowego państwa....
pozdrwiam jednak fanów i tej mocniejszej strony muzyki..
[img]http://img213.imageshack.us/img213/7990/docentjf6.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Września 26, 2006, 08:27:25 pm
Dziś swoje 39 urodziny by obchodził Shannon Hoon...

Jest troche żalu w sercu, ale i pełno radosc którą wywołuje jego muzyka. A także wiele chwil zadumy, nad tym o czym jego teksty opowiadaja...

Wszystkiego Najlepszego Shannon

"Lecz ja wiem, że nie możemy zostać tu na zawsze
Więc chce zapisać me słowa na twarzy dzisiejszego dnia"

Change...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Skała w Listopada 16, 2006, 11:26:33 pm
Brain Jones-gitarzysta Stonesów- zmarł dokładnie 2 lata przed Morrisonem-3lipca 1969 roku. Miał 27 lat.


Co do Hendrixa-urodził się w listopadzie 1942, a zmarł we wrześniu 1970-tak wiec miał 27 lat

Joplin też miala 27 lat- luty 1943- październik 1970

Morrison też-8 grudnia 1943-3 lipca 1971

Dodam ejszcze Cozzy Powella
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Wojtek w Grudnia 08, 2006, 07:57:15 pm
Dziś mija 26 rocznica śmierci wspaniałego Beatlesa Johna Lenona  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: fuhgawz w Grudnia 08, 2006, 08:08:08 pm
Syd Barret-zmarł w lipcu tego roku,członek Pink Floyd.....

http://www.stronks.net/Waters/Syd%20Barret...eview%20DVD.jpg (http://www.stronks.net/Waters/Syd%20Barret%20Under%20Review%20DVD.jpg)
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Zuzzanna w Grudnia 09, 2006, 11:47:41 am
Może nie było jak było nie bic :D

Grzegorz Ciechowski , Republika ur.29 sierpnia 1957 w Tczewie, zm. 22 grudnia 2001 w Warszawie po długiej operacji sercanapisano Dec 9 2006, 11:52 AM

Brian Jones z The Rolling Stones – (zm. 3 lipca 1969)
 2004, 17 stycznia - (65 lat) Czesław Niemen - nowotwór
1994, 5 kwietnia - (27 lat) Kurt Cobain (Nirvana) - zastrzelenie z broni palnej (prawdopodobne samobójstwo)
nie piszemy dwóch postów pod rząd tylko edytujemy... warn dla pamięci... - TT
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Grudnia 09, 2006, 01:41:02 pm
Marc Bolan - lider zespołu T.Rex, zmarł w wypadku samochodowym 16 września 1977 roku
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: freekE w Grudnia 09, 2006, 06:48:29 pm
widzie ze jak narazie sama miernote wymieniacie :lol:

Dwayne Rudolph Goettel (died August 23, 1995) "heroin overdose" IMO jeden z najwazniejszych postacie w muzyce industrialnej...

John Balance (died November 13, 2004) "alcohol overdose and accident"...

jezeli chodzi o ARTYSTOW to jedyna dwojka ktorej smierci zaluje...
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: szary w Grudnia 09, 2006, 07:12:55 pm
mi tam tylko Kurta Cobaina brakuje, szkoda mi go, ze poległ
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Grudnia 09, 2006, 10:15:59 pm
Cytuj
widzie ze jak narazie sama miernote wymieniacie :lol:

Dwayne Rudolph Goettel (died August 23, 1995) "heroin overdose" IMO jeden z najwazniejszych postacie w muzyce industrialnej...

John Balance (died November 13, 2004) "alcohol overdose and accident"...

jezeli chodzi o ARTYSTOW to jedyna dwojka ktorej smierci zaluje...
Pomijając to, że muzyka industrialna to miernota, to przybliżyłbyś te postacie, bo się nie orięcę.

w tym temacie można przybliżyć postacie muzyków, ale nie trzeba... a jesli tego chcesz to kulturalnie poproś nie obrażając przy tym gatunku muzycznego, bo w przyszłości może się to dla Ciebie skończyc warnem... - TT
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: freekE w Grudnia 09, 2006, 11:41:55 pm
bizkit -> lepsza klasyczna "muzyka industrialna" niz glam rockowe Guns n Roses :lol: zreszta sam AXL to zauwazyl swego czasu wykazujac zainteresowanie "elektronicznymi brzmieniami"...szkoda ze nie poszedl ta sciezka :( a co do tych dwoch panow znajdziesz info na.......wikipedii :twisted:




profilaktycznie informuje obu panów i innych zreszta też, że kontynuowanie rozmowy w tym kierunku będzie karane ostrzeżeniem punktowym... - TT  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Grudnia 12, 2006, 11:01:42 pm
Nie mam zamiaru wdawać sie w kłótnie typu, która muzyka jest lepsza.
Po prostu zadałem freekE'owi pytanie w tym samym tonie. Uwarzasz, że obrażanie tylu świetnych, nieżyjących muzyków, nazywając ich miernotami jest bardziej kulturalne?
Jeśli to miał być żart z jego strony to słaby był. Jakoś opuściło mnie wtedy poczucie humoru. Dotknał mnie i zareagowałem, bo nie mam w zwyczaju raportować.

To piszę do moda TT, szczerze to nie miałem przyjemności ale podejrzewam Ahmeta. Nie traktuj tego jako atak, po prostu się tłumaczę.

I bardziej na temat. Moja propozycja, jeśli ktoś podaje mało znanych muzyków, to podawajcie proszę jakieś fakty z ich życia, jakąś dyskografię czy coś. Wiem, że nie ma obowiązku, ale było by miło.
 ;)  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: Roxy w Grudnia 26, 2006, 10:02:15 am
James Brown niedawno dołączył do niebiańskiego bandu. Jego sylwetki chyba nie trzeba nikomu przybliżać. Myślę że każdy kojarzy jego I Feel Good :)  
Tytuł: On the other side...
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Grudnia 27, 2006, 04:24:49 pm
Szkoda gościa. Lubię czasem zapuścić, kiedy odpoczywam od cięższych brzmień. Kiedyś przypadkowo ściągnąłem taby, gdzie było dołączone kilkadziesiąt utworów Jamesa. Świetna, bujająca muzyka, mi się humor od razu poprawia.