Przepraszam, że ocenię ale po to się tym chyba podzieliłeś
1. Słychać, że perkusja to nie jest "Twój" instrument.
2. Wokalistka ma ładny głos ale został jej narzucony "nie ten materiał co trzeba". Niestety razi brak przygotowania i śpiewanie "z kartki". To drugie nawet bardziej chyba.
3. To co w tym punkcie powiem może zaboleć. Nie wiem czy to tylko wrażenie i na żywo wyglądaliście inaczej ale niestety jakoś nie widać przekonania w tym co robicie. Wiadomo kameralna imprezka ale to raczej wygląda jak kapela wynajmowana na wesela (przez Gunsów brzmi to trochę dziwnie) niż estradowe bestie
Ale tak jak mówię przy takim koncercie i małej przestrzeni nawet nie mieliście jak poszaleć to można jeszcze wybaczyć. Choć brakuje tego błysku szaleństwa i zabawy.
4. Nie wiem czemu ale mam nieodparte wrażenie, że Nightrain (mam wątpliwości czy to w ogóle był Nightrain) i Smoke On The Water zostały skaleczone.
5. Jeśli chodzi o ból uszu... Bardziej zmasakrowaliście SCOMa
6. Wehikuł czasu... Wokalistka albo nie czuła kompletnie rytmu tej piosenki albo nie potrafiła złapać oddechu.
Jest jeszcze parę aspektów jak sporo nieczystych dźwięków wydobywających się również z Waszych instrumentów. Myślę jednak, że na razie starczy krytyki. Nie chcę Wam ujmować talentu ale kurczę... Zastanawia mnie z czym chcecie iść do tego studia? Macie jakiś własny materiał? Bo te covery są zupełnie nietrafione moim zdaniem. No i sprawy personalne. Wokalu, basisty i perkusisty zabrakło tylko na tym koncercie czy nie macie ich w ogóle?
Przepraszam jeszcze raz, że właściwie tylko skrytykowałem, ale to nie ma na celu zniszczenia Was czy zgnojenia. Po prostu chciałem zwrócić uwagę na to co mi się nie podobało, abyście zastanowili się nad tym. Może zmienili repertuar... A zrobicie co będziecie chcieli. Pomarudziłem wystarczająco i teraz Ty możesz odpowiedzieć na moje wnioski i wyprowadzić mnie z błędu (jeśli takowy tu się pojawił).