NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Nadja De Mormynt w Lutego 06, 2012, 09:40:35 am
-
to takie odkrycie internetu ostatnich miesięcy ale ja przypadkiem odkryłam taką piosenkę http://youtu.be/TATGYvkx27U (http://youtu.be/TATGYvkx27U)
-
Hha, trochę się zdziwiłam, słysząc po raz pierwszy ten utwór. Lubię Lanę, ma cudowny głos.
-
Muza na podkład. Ma momenty, ale ogólnie dobrze by jej wyszło gdyby nie odskakiwała w stronę muzyki nowoczesnej a została w klimatach promowanych przez single.
-
w końcu tak się w nią wkręciłam że kocham ją i nienawidzę, bo już nie mogę a jestem w "lanowym" cugu
może teraz zabluźnię ale myślę sobie, że ona tak sobie piszczy i trzeszczy i że mogła by być takim kobiecym Nim.
A ogólnie to chyba wierzę że jest takim produktem trochę jak Marylin Manson ale powinna nazywać się Ameryka California albo jakoś tak bo jest jak ikona tego kawałka stanów
-
Czy tylko ja jej nie lubię? Jest po prostu męcząca. Nudny wokal, ciągnie się jak flaki z olejem, w muzyce nic się nie dzieje..
-
Nie tylko Ty! Też jej nie trawię, uszy bolą od tego wycia: "yyyyyjeeeeee, jeeeeeeeeyyyyy" :_:
-
Czy tylko ja jej nie lubię? Jest po prostu męcząca. Nudny wokal, ciągnie się jak flaki z olejem, w muzyce nic się nie dzieje..
Dokładnie. Znaczy, powiem tak: kiedy pierwszy raz usłyszałam "Born to die", nawet mi się spodobało. Ale jak słyszę jej piosenki po raz 4523095-ty (Mtv rocks, rebel tv - sporo jej tam ) to mam już dość :P Tego się po prostu nie da słuchać w dużych ilościach, no w każdym razie ja nie mogę;)
-
Czy tylko ja jej nie lubię? Jest po prostu męcząca. Nudny wokal, ciągnie się jak flaki z olejem, w muzyce nic się nie dzieje..
Dokładnie. Znaczy, powiem tak: kiedy pierwszy raz usłyszałam "Born to die", nawet mi się spodobało. Ale jak słyszę jej piosenki po raz 4523095-ty (Mtv rocks, rebel tv - sporo jej tam ) to mam już dość :P Tego się po prostu nie da słuchać w dużych ilościach, no w każdym razie ja nie mogę;)
Ja pierwszy raz usłyszałam Video Games to usnęłam, autentycznie. Poza tym, że nie fałszuje, nie robi z głosem nic. Dam sobie głowę uciąć, że jeżeli trafiłabym do dobrego studia nagraniowego to zrobiłabym coś podobnego. Poza tym, te teksty... to tak jakby śpiewała "truskawka jest czerwona", a ludzie mówiliby "jakie to życiowe!". "Born to die", doprawdy, skąd ja mogłam wiedzieć, że kiedyś umrę.
-
tez nie lubie i oczywiscie nie slucham, bo moim zdaniem sie nie da ;)
-
tez nie lubie i oczywiscie nie slucham, bo moim zdaniem sie nie da ;)
wszystkiego da się słuchać (prócz disco polo), przy Lanie się po prostu usypia :D
-
super słucham codziennie i jest ekstra i w ogóle ogm!
-
Nie lubię. Według mnie ma ogromne parcie na szkło i wielką chęć wypromowania się. Ma sztuczną twarz, a jej piosenki niczym szczególnym się nie wyróżniają. Jest córką bogatego tatusia. Właściwie jej piosenki czymś się wyróżniają- monotonią i mocą usypiania każdego człowieka. :lol:
-
A czy wy słyszeliście najnowszą plotę ?
http://www.rollingstone.com/music/news/report-axl-rose-is-dating-lana-del-rey-20120409 (http://www.rollingstone.com/music/news/report-axl-rose-is-dating-lana-del-rey-20120409)
Podobno lasia z Axlem się spotyka, nie chce mi się wierzyć, bo strasznie jej nie lubię (przez to tym bardziej) -.-
-
Tak, słyszeliśmy. Nawet w jednym temacie w newsach jest filmik z nią i z Axlem, a w jego galerii ich wspólne zdjęcia.
-
No, właśnie zaczęłam przeglądać forum i trafiam co jakiś czas na ten wątek :) W sobotę wieczorem cały twitter o tym huczał, wszystkie fanki już jej oczy chcą wydrapać xD
... ja jestem w ciężkim szoku, ale nie uwierzę dopóki dowodów czarno na białym nie dostanę :P
-
Nie przejmuj się, to podobno tylko plotka, możemy już oddychać :P Podobno są tylko(aż)przyjaciółmi.
-
taką mam nadzieję, poza tym wątpię żeby Axl na nią leciał ... ;]
-
http://www.tmz.com/2012/04/09/dj-ashba-axl-rose-lana-del-rey-guns-n-roses/#comments-anchor (http://www.tmz.com/2012/04/09/dj-ashba-axl-rose-lana-del-rey-guns-n-roses/#comments-anchor)
tak dla uspokojenia się całkowitego :D
-
Nie lubię. Według mnie ma ogromne parcie na szkło i wielką chęć wypromowania się. Ma sztuczną twarz, a jej piosenki niczym szczególnym się nie wyróżniają. Jest córką bogatego tatusia. Właściwie jej piosenki czymś się wyróżniają- monotonią i mocą usypiania każdego człowieka. :lol:
A ja ze swojej skromnej strony powiem, że mimo iż jestem córa hard rocka to ani "Video games" ani "Born to die" mnie nie uśpiło ani nie odrzuciło. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem nie są złe. Rozumiem, że komuś mogą się te piosenki nie spodobać, ale darujmy sobie nagonkę przez jakąś głupią plotkę.
-
Po prostu jej nie lubię od kiedy tylko pierwszy raz usłyszałam jakiś jej kawałek, czyli dość dawno temu. Na moje podejście do tej dziewczyny i jej twórczości nie wpłyną jakieś ploty o romansie z Axlem, bo to jego sprawa z kim się umawia.
-
dokładnie, bo to dwie różne sprawy ;)
ale żadna z nich mi sie nie podoba :P i jak tu wcześniej zostalo powiedziane jej piosenki uslyszalam wczesniej zanim uslyszlalam ta plotke o Axlu wiec to sa moje dwie oddzielne opinie :)
-
O, pierwsze słyszę, że ona chociażby się zadaje z Axlem. Gdyby to była prawda to byłabym skłonna stwierdzić, że dziewczyna ma psychozę na punkcie sławy. Nie jestem w stanie uwierzyć, żeby zrodziło się między nimi jakiekolwiek uczucie, młoda dziewczyna (zapewne bardzo ceniąca swoje ciało) z facetem, który mógłby być jej ojcem. Czego to się nie robi dla znalezienia się na pierwszych stronach gazet :rolleyes:
-
http://www.youtube.com/watch?v=Ot5VS3WOTQo&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=Ot5VS3WOTQo&feature=related)
-
Czego to się nie robi dla znalezienia się na pierwszych stronach gazet :rolleyes:
A może po prostu się kochają ? Miłość nie wybiera ! A Wy jesteście zawistni i zazdrośni ...
-
Mnie ta osóbka denerwuje, wszędzie jej pełno, a teraz pojawiła się tam gdzie najmniej się jej spodziewałam - u boku Axla...
-
O, pierwsze słyszę, że ona chociażby się zadaje z Axlem. Gdyby to była prawda to byłabym skłonna stwierdzić, że dziewczyna ma psychozę na punkcie sławy. Nie jestem w stanie uwierzyć, żeby zrodziło się między nimi jakiekolwiek uczucie, młoda dziewczyna (zapewne bardzo ceniąca swoje ciało) z facetem, który mógłby być jej ojcem. Czego to się nie robi dla znalezienia się na pierwszych stronach gazet :rolleyes:
Nie wyszłabyś z Axlem na kawę jakbyś miała okazję?:) i chyba nie byłby to dla Ciebie tylko powód dla bycia na okładkach gazet :) ludzie, spotkały się dwie dorosły osoby, czy to od razu musi być jakiś problem, parcie na szkło itp?
-
Jeden z komentarzy spod http://www.plotek.pl/plotek/56,78649,11512574,Oszustka__Skandalistka__Wielki_talent__Kim_jest_nowa.html (http://www.plotek.pl/plotek/56,78649,11512574,Oszustka__Skandalistka__Wielki_talent__Kim_jest_nowa.html)
Jakie brednie! Lana Del Rey wcale nie spotyka się z Axl Rose, ani Mansonem, tylko z Barrie Jamesem O'neil. Mówiła o tym w wielu wywiadach. Z tymi muzykami łączą ją relacje zawodowe. A Lana nigdy nie mówiła, że pochodzi z biednej rodziny. Wspominała tylko, że wyprowadziła się z domu, bo chciała żyć po swojemu i dlatego mieszkała w przyczepie campingowej. Oj plotku, słaby research.
Barrie James O’Neal to frontman zespołu Kassidy.
-
Czego to się nie robi dla znalezienia się na pierwszych stronach gazet :rolleyes:
A może po prostu się kochają ? Miłość nie wybiera ! A Wy jesteście zawistni i zazdrośni ...
Nie trafiłeś ;) Zazdrosna mogłabym być o kogoś, kogo przede wszystkim znam, no i kto nie jest starszy o prawie 35 lat ;)
O, pierwsze słyszę, że ona chociażby się zadaje z Axlem. Gdyby to była prawda to byłabym skłonna stwierdzić, że dziewczyna ma psychozę na punkcie sławy. Nie jestem w stanie uwierzyć, żeby zrodziło się między nimi jakiekolwiek uczucie, młoda dziewczyna (zapewne bardzo ceniąca swoje ciało) z facetem, który mógłby być jej ojcem. Czego to się nie robi dla znalezienia się na pierwszych stronach gazet :rolleyes:
Nie wyszłabyś z Axlem na kawę jakbyś miała okazję?:) i chyba nie byłby to dla Ciebie tylko powód dla bycia na okładkach gazet :) ludzie, spotkały się dwie dorosły osoby, czy to od razu musi być jakiś problem, parcie na szkło itp?
Nie mówiłam o samej przyjaźni, bo gdybym miała okazję wyjść na kawę z Axlem to cieszyłabym się jak dziecko, przecież jest moim drugim ulubionym wokalistą. Po prostu napisałam co myślę o związkach młodych, wschodzących gwiazd ze starszymi, weteranami. "Gdyby to była prawda to byłabym skłonna stwierdzić (...)" <--- no i wszystko jasne :)
-
hym ja jak zwykle po tyle :rolleyes:
dotarłam do tej osóbki kilka dni temu i zaczęłam drążyć temat . Szczerze mówiąc to jedyne co to video games mnie przyciąga, a reszta jakaś taka chaotyczna dla mnie i nie mogę tego w dużej ilości zdzierżyć. Zaskoczeniem sporym było"Axl Rose Husband" ....
-
Kochani, ja sobie tak myślę, że... no wiadomo, informacja wzbudziła pewne emocje, nie powiem, bo we mnie również... ale tak mi się wydaje, że ten temat został jednak założony po to, żeby dyskutować o muzyce Lany.
Wiem, że trudno będzie teraz to oddzielić, ale może się postarajmy? :) :) Pewnie przydałby się osobny temat do komentarzy na temat tej plotki, ale póki co to tylko plotka i domysł, więc takiego tematu pewnie nie możemy się spodziewać.
-
Jeśli ktoś nie słyszał to macie najnowszy przebój Lany:
http://www.youtube.com/watch?v=0c-CvPgyO6s (http://www.youtube.com/watch?v=0c-CvPgyO6s)
No kwejk to naprawdę świetne źródło ciekawostek :D
-
No i gratuluję, w końcu ktoś pokazał ją tak, jak ja zawsze ją widziałam :lol:
-
trochę czasu minęło odkąd pierwszy raz tutaj zajrzałam i dowiedziałam się kto to jest. Powoli zaczynam się przekonywać do niej, choć sama się sobie dziwię. Nie wszystkie jej utwory mi się podobają, ale intryguje mnie jej sposób śpiewania taki " od niechcenia" . Natomiast plus za teksty.
-
Twórczość Lany jest czymś byc moze nie nowym, ale świeżym w showbiznesie. Różni sie od tego, co zapodają nam masmedia. Podoba mi sie to co robi i kupują to w całości, chociaż wyczuwam w tym pewien twór producentów (lub jej samej). Cos co być może nie jest do końca szczere. Ale dobrze się sprzedaje, podoba się ludziom, przyciąga ich uwagę, bo jak juz powiedziałam, dawno nie pojawił się ktoś taki.
-
Tatuś ma kupe forsy, pewnie zapłacił tym co trzeba żeby zrobili to co trzeba, jak dla mnie w 2 słowach: plastic-niefantastic :_:
Nie wiem czy słyszeliście ją na żywo, jak nie to: http://www.youtube.com/watch?v=2I62I3r2f-8 (http://www.youtube.com/watch?v=2I62I3r2f-8) :facepalm:
-
człowiek powinien się przywyczaić do coverów, ale szlag mnie trafia...
http://www.youtube.com/watch?v=elcJ83xu1Fw (http://www.youtube.com/watch?v=elcJ83xu1Fw)
śpiewa wszystko na jedno kopyto, a raczej ryczy
-
Gwałt na muzyce :ph34r: Ona zgwałciła Nirvane bo inaczej tego nazwać sie nie da :facepalm: :'( (gdzie buźka wybuchająca płaczem??)
-
A co przeszkadza w tym że ojciec pomógł się jej wypromować? Każdy ojciec który ma możliwość raczej pomaga, nie widzę w tym nic złego a wyczuwam zazdrość. Gdybym miał dziecko i nieograniczone fundusze na pewno wsparł bym go finansowo.
Jestem przeciwnikiem rozwijającej się w tym kierunku muzyki, jednak jestem pełen podziwu dla niej, tworzy coś czego miło się słucha. Dzisiejsze media karmią nas papa jedno sezonową która nie ma nic wspólnego z muzyka.
-
Jak to można prostytutkę zgwałcić. Hehehhehehhehe
Sami śpiewali Rape Me, to teraz mają.
-
body głównie chodzi o to że ona nie potrafi dobrze śpiewać, nie można wysłuchać jednej piosenki do końca bo to po prostu boli dlatego ludziom przeszkadza to dofinansowanie ze strony ojca
-
To zależy od człowieka.
Nie jestem fanką, nie słucham na co dzień, ale ostatnio podoba mi się "Born to die". Nie przeszkadza mi też jak usłyszę jej piosenki w radiu. Na tle "umcu umcu" wypada korzystnie.
-
Na tle "umcu umcu" wypada korzystnie.
Zgadzam się z tym wypadaniu na tle umcu umcu.
-
A co przeszkadza w tym że ojciec pomógł się jej wypromować?
Chodzi mi o to że, jak dla mnie to ona nie umie śpiewać, to jak śpiewa na żywo to jest coś okropnego i mi się to nie podoba. I myśle, że gdyby nie miała bogatego ojca i sama musiałaby sobie poradzić, to nie doszłaby do tego co osiągnęła z pomocą znajomości i kasy ojca.
-
Nie mam nic do jej ojczulka-promotora, ale przeszkadzają mi dwie rzeczy:
1. Kłamstwa - po cholerę opowiadała, że nie miała w dzieciństwie na cukierki, "zapominając" przy tym o tacie milionerze?
2. Brak jakiegokolwiek talentu - nie przeszkadza mi promocja uzdolnionych ldzui, a wręcz powinno się je promować dużo bardziej niż Grycanki, Kardashianki czy innych celebrytów. Ale ona nie potrafi śpiewać i nie ma głosu. Jej "muzyka" to efekt pracy inżynierów dźwięku opłaconych przez jej ojca, a nie jej gardła. A ja za takie coś dziękuję, bo to gwałci moje uszy w większym stopniu niż piszczący i piejący Axl.
-
W zupełności się z tobą zgadzam CC, promować powinno się ludzi którzy maja coś na poziomie do zaoferowania. Styl "śpiewania" Lany w ogóle mi się nie podoba, nie ma w tym nic prawdziwego wg mnie, nie wyczuwam w tym żadnych emocji.
-
Kiedyś Lana mnie wkurzała, ale Born to die i Blue Jeans bardzo mi sie spodobały, poza tym bardzo lubie klimat jej teledysków. Nie zwracam uwagi na to czy ma napompowane usta i bogatego tate, jej głos mnie nie drażni i od czasu do czasu posłucham, głównie jak mam zły humor, jeszcze mnie dobije tymi depresyjnymi tekstami :P
-
Zgadzam się z CC, mimo to ''National Anthem'' spodobało mi się :D
-
Jakoś nie przypadła mi do gustu ;) i mimo odsłuchania kilku utworów jestem na nie :)
-
Nie powala mnie - jestem na nie - jak dla mnie,ale jeśli komuś się podoba nie mam nic do tego. ;) Parysia Hilton też coś tam nagrała,z dzisiejszą techniką i jak ktoś ma pieniądze to wszystko jest możliwe, ot taki kaprys :P
-
Wg mnie, jeżeli ona "śpiewa", to już każdy może śpiewać, wystarczy troche pomajstrować
z dzisiejszą techniką
Pytanie tylko czy ludziom będzie się to podobało na żywo :???: A no tak, przecież playback... Zostańmy wszyscy wokalistami..."I don't want to live..." :facepalm: :ph34r:
-
Rzucił mi się w oczy już kiedyś klip do Born To Die i podobieństwo do sceny z The Garden, ciekawe czy Lana się zainspirowała :D
http://www.youtube.com/watch?v=Bag1gUxuU0g (http://www.youtube.com/watch?v=Bag1gUxuU0g) (wystarczy pierwsza scena, więc bez obaw) ;)
http://www.youtube.com/watch?v=S2GIGPrOnbU (http://www.youtube.com/watch?v=S2GIGPrOnbU)
scena w 1:05
-
wczesniej olałem ją, znając tylko born to die, ale ostatnio zdecydowalem się przesluchac album online. czytając wasze opinie - chcialbym żeby każdy dziś tak nie potrafil spiewac :wub:
a i muzyka tez jest swietna.
-
ma bogatego ojca, więc jej 'kariera' mówi sama przez się...
zachciało jej się "śpiewać" więc "śpiewa" :_:
KOMERCHA przez duże K.
-
Powiadasz... Oznacza to że Bon Jovi i wielu innych artystów to komercha?
Zazdrość przemawia przez was.
-
co Ty porównujesz! :facepalm: Bon Jovi, a Lana del Rey? :lol:
przecież ona usypia głosem - to moja opinia.
I nie mam jej czego zazdrościć - NAWET wyglądu. Tyle ode mnie.
-
tak, jesteśmy zazdrośni jej brakiem talentu... w sumie ja jej tego nie zazdroszcze, bo też nie mam talentu do śpiewania, i właśnie z tego powodu nie śpiewam. A gdybym miała bogatych rodziców, to raczej też bym nie wydawała płyt, wolałabym wydać kase na naukę śpiewu i najpierw nauczyć sie śpiewać a później wydać płyte. Chyba Że nawet nauka by nie pomogła...
A co do wyglądu, to tego też jej nie zazdroszcze i nie chciałabym wyglądać jak ona bo lubie swój wygląd (pomimo że czasami na siebie narzekam kiedy mam gorszy dzień) i wole naturalną urode niż plastiki.
-
nom, zapewne komercha, przeciez musi trzepać na tym kase i sie podobać wszystkim. wokal 2x lepszy niż wiele dzisiejszych popowych gwiazd, wystarczy posłuchać jej live - świetne aranżacje z własnym zespołem, dodawane smaczki przy kazdym wykonaniu. do tego spojny styl :)
-
Plastikowa nie jest. Przecież nie wygląda jak typowa blachara i tapeciara. Tylko te napompowane usta rażą po oczach ;)
-
Stary, ten wokal, nad którym tak piejesz, może mieć każdy z nas. Nawet Ty. Nie myl efektu pracy inżynierów dźwięku z wokalem, proszę Cię, bo obrażasz prawdziwych wokalistów. Ją można nazwać wokaloidem - to takie urządzonko, które generuje muzykę, zwłaszcza miłośnicy Japonii się w tym zakochali, pooglądaj na youtubie. Jak się słucha płyt, a nie koncertów, to się tak ma. Na żywo jej głosu nie da się poznać, bo to po prostu nie jest jej głos - to co słyszymy na płycie to jej barwa przepuszczona przez milion filtrów. Przesłuchując płyty, przynajmniej w dzisiejszych poje***ych czasach, to sobie możesz wyrobić opinię, co najwyżej, o kompozytorze, na pewno nie o wokaliście.
-
lol jacy wy jesteście źli, wiadomo że album różni się od live, na chd, czy na iluzjach jest też pare ścieżek axla i brzmi inaczej niż na żywo. wokal - szczerze wątpie by kazdy tak umiał zaśpiewać lub że ona nie potrafi spiewać. to jest troche inny gatunek niż metaliki i acdc :]
-
Są granice, których nie należy przekraczać. Jeśli artysta nie umie zaśpiewać tak, jak na płycie, to nie zasługuje na to miano. Wiadomo, że nikt już dzisiaj nie nagrywa bez filtrów - ale to tak jak z makijażem - umiejętnie dobrany i stonowany podkreśla urodę. Lanka to muzyczna blachara, które swój ewidentny brak wokalu ukryła pod kilogramami tapety - filtrami - wracając do nomenklatury dźwiękowej. Nie może być tak, że ktoś ewidentnie nie potrafi śpiewać (zero mocy w głosie, nudna barwa, brak techniki, brak głębi, wąska skala) i nagrywa płytę. Tzn. niestety może tak być, ale ja nie mam zamiaru tego słuchać i stanowczo nie radzę nikomu iść na koncert - nieziemsko się rozczarujecie, słysząc fałsze w wykonaniu swojej idolki i zastanawiając się, kto stoi na scenie, bo jej głos nijak nie przypomina tego z płyty.
P.S. Axl może i brzmi na koncertach, jak brzmi, ale u niego nie jest to spowodowane tym, że nie potrafi śpiewać (masz wiele dowodów na to, ze potrafi), a tym, że ma w d***e próby i swój własny głos.
-
każdy ma prawo do swojej opinii i słuchania tego co mu sie podoba :sorcerer:
http://www.youtube.com/watch?v=cj6LHO3IUqg (http://www.youtube.com/watch?v=cj6LHO3IUqg)
#1 piosenkarką nie jest z pewnoscia jednak w jej wykonach/utworach coś jest :'(
-
Ja jakoś tego 'czegoś' nie słyszę i nie mam pojęcia na czym polega jej fenomen. Dla mnie ona po prostu w miarę melodycznie mówi, potem schodzi nie wiadomo po co w jakieś niskie rejestry, których nie rozumie, potem dalej mówi. Zwyczajnie mnie to nudzi i usypia. :_: Tak jak już wcześniej pisałam jest to w moim odczuciu takie bezosobowe. Ale oczywiście każdy słucha tego co mu się podoba. :)
-
Raczej kobietom ciężko jest się przyznać, że zazdroszczą urody innej :D Nam ciężko, wręcz niemożliwe podniecać sie Rudym albo kudłatym, jednak od każdej reguły są wyjątki. I jak wielu z nas, przepadamy za taka urodą, bez kilogramów gładzi tynkowej.
-
Popieram @CC, Veronika654 oraz Canis. Lana NIE umie śpiewać.
Raczej nie @body :) (przynajmniej nie mnie i nie w przypadku wypudrowanej Lany. Naprawdę - bardzo sobie cenię naturalność)
no chyba nie byłoby Ci ciężko gdybyś był homoseksualistą.
Więc się nie czepiaj. Każdy lubi to co chce i kropka. @Nieuchwytny - lubisz Lanę, słuchaj jej.
Moja siostra słucha non stop hip-hopu i też jej gust szanuję. Tylko kiedy słucha opuszczam pokój ;)
-
Mnie się jej uroda podoba, moim zdaniem jest ładna, a styl lat 60 bardzo do niej pasuje. Co do głosu, to o wiele bardziej drażni mnie głos Rihanny albo Nicki Minaj czy jak jej tam. Nie wiem na czym polega fenomen Lany, ja się do niej przekonałam w sumie po oglądnięciu teledysków, poza tym podoba mi się barwa jej głosu ;)
-
nie lubie lany, kocham ją :wub:
-
Miłość głucha jest ,ślepa jest i wszystko wybacza :lol: ;) :lol: Ale poważnie, każdy ma prawo słuchać i oglądać co chce ,nie wszyscy mają tych samych idoli :D
-
a styl lat 60 bardzo do niej pasuje
tak, tylko czy to jest JEJ styl, a nie stylistów... zresztą mniejsza z tym, i tak nie lubie jej muzyki.
-
tak, tylko czy to jest JEJ styl, a nie stylistów... zresztą mniejsza z tym, i tak nie lubie jej muzyki.
Na pewno styliści ją tak kreują, robią z niej produkt na sprzedaż, a póki to działa, Lana będzie sobie śpiewać ;) jak na razie nie musi latać z gołym tyłkiem jak połowa gwiazdek szołbiznesu...
-
same trolle w tym temacie, wszyscy ignorowani, moderacja gdzie są bany [R]
-
trolllana- Lana to troll :lol: trollololo
all we need is ban trolololo, ban is all we need <joke> :lol:
Offtop się robi?
Pozdrawiam, Canis
-
mój post to było tylko odniesienie do cravenciaka, przepraszam :kwiatek:
-
Jak dla mnie Lana nie jest jakoś niesamowicie utalentowana, ale wydaje mi się, że jest coś w jej głosie ..
Nie słucham jakoś z wielkim zapałem, ale jej leniwe Born To Die czy Video Games wpadło mi w ucho i przesłuchałam kilka razy . ;)
Mnie osobiście jej twórczość kojarzy się z takim leniwie budzącym się porankiem, może nie bezosobowym, ale jednak ciągle powolnym i leniwym ;)
Nie mniej jednak szanuję, bo to nieco inna liga niż Rihanny, Nicki Minaje i inne wielkopośladkowe gwiazdeczki ;)
-
dlaczego nie moge tego plusikować w nieskonczonośc? :angry:
Też żałuję. Wtedy przynajmniej byś plusikował, a nie offtopował.
Powstrzymaj się chociaż w temacie swojej ulubionej gwiazdy.
/ Canis
-
Nie wiem kto to, ale widzę, ze jest popularna zatem:
http://www.cgm.pl/aktualnosci,25043,lana_del_rey_w_polsce,news.html (http://www.cgm.pl/aktualnosci,25043,lana_del_rey_w_polsce,news.html)
-
Zaśpiewała niestety tylko kilka piosenek. Zaczęła od „Blue Jeans”, potem wykonała swój najnowszy singiel – „Body electric”, następnie „Born to die”, mniej znany ( a szkoda) „Million Dollar Man”, „Summertime Sadness” oraz na koniec: „National Anthem”.
-
http://www.youtube.com/watch?v=-x5All2w0wk (http://www.youtube.com/watch?v=-x5All2w0wk)
Piosenki Lany są niesamowite, ale niestety wersje na żywo są wykonywane słabo. Znika magia z teledysków.
Znalezione gdzieś w komentarzach pod powyższym klipem. I trudno się z tym nie zgodzić.
http://www.youtube.com/watch?v=nVjsGKrE6E8 (http://www.youtube.com/watch?v=nVjsGKrE6E8)
Od razu lepiej.
-
summertime jest zwyczajnie inaczej zaaranżowane... nie ma tu co mówić o utracie magii - inaczej zagrane. to summertimes też można lubić, nawet powiedziałbym że jedno z lepszych live :)
hejterzy będą hejcić a lana i tak jest najlepsza 8)
-
Ja się pewnie nie znam, ale występowanie w takim obuwiu chyba nie jest zbyt wygodne:
(http://e5.pudelek.pl.sds.o2.pl/02c2d54a22a7f8f101a10140c6089e4f51ed72ba)
-
Tak samo wyglądają nogi, kiedy kobieta ma założone wysokie szpilki, tylko, że wtedy widok wygiętych stóp jest wszystkim oszczędzony :P
-
Bedzie miała ogromne haluuuuuusy :ph34r: ale co tam, tatuś zapłaci za usunięcie :lol:
-
eh ta zazdrośc. z każdym zazdrosnikiem lana staje sie ladniejsza, śmiało ;)
-
ehh, jak ja jej zazdroszcze...tylko nie wiem czego :???: Czego, Nieuchwytny Twoim zdaniem miałabym jej zazdrościć?
z każdym zazdrosnikiem lana staje sie ladniejsza
że niby urody? Tu Cię rozczaruję, gdybym miała komuś zazdrościć urody, to nie Lanie, a Erin...
-
zazdrośnicy będa zazdrościc! lana 4ever
-
Summertime Sandess mnie powaliło :wub: I do tego dobrze to brzmi live :D Chyba pracowała nad głosem ;)
z każdym zazdrosnikiem lana staje sie ladniejsza
Akurat z tym sie zgodzę, aktualnie wygląda bardzo ładnie ;) :P
-
zastanawiałam się tylko, czy wrzucić to tutaj czy też do galerii Lamai, ale tu bardziej pasuje :lol:
http://kwejk.pl/obrazek/1439101/lana-del-rey.html (http://kwejk.pl/obrazek/1439101/lana-del-rey.html)
-
od razu lepiej wygląda :lol:
-
Haha :D
A widzieliście, Lana występuje w reklamie H&M, w dodatku w tle jej'' Blue Velvet'' :wub:
-
Już dawno widziałam, ale za każdym razem przełączam na coś innego albo wyłączam tv, to samo robie jak leci w radiu :)
-
Teledysk do utworu "Ride" powoli staje się teledyskiem kultowym. Sporo nawiązań do znanych filmów i te szeptane monologi jako intro i outro robią swoje. Uwielbiam go!
http://www.youtube.com/watch?feature=g-logo-xit&v=Py_-3di1yx0&gl=PL (http://www.youtube.com/watch?feature=g-logo-xit&v=Py_-3di1yx0&gl=PL)
Wcześniej wspominana reklama dla H&M z wykorzystaniem utworu "Blue Velvet" to piękne nawiązanie do serialu "Miasteczko Twin Peaks".
http://www.youtube.com/watch?v=HLEA3bc-3p0 (http://www.youtube.com/watch?v=HLEA3bc-3p0)
I świetny występ na żywo. Swoją drogą taki sklep muzyczny z płytami to ja rozumiem, przy nim Empik to jakiś żart.
http://www.youtube.com/watch?v=K9zj3EAZAzg (http://www.youtube.com/watch?v=K9zj3EAZAzg)
Lana rozsądnie dawkowana może sprawić wiele przyjemności. Natomiast nie wyobrażam sobie odsłuchiwania często całej płyty pt. "Born To Die", uważam to za czysty masochizm. Próbowałem na fragmentach tejże płyty zamieszczonej na iTunes i nie dałem rady. ;PP
-
masz racje. ja jestem wielka wielbicielka lany, ale caly album w calosc to tylko dla wytrwalych. na trasie zielona gora wroclaw slucham pol, a w drodze powrotnej drugie pol, tak jest do przejscia :D
-
To albo płyta taka długa, albo dostaniesz mandat za zbyt szybkie śmiganie po szosie :P
Aż sprawdziłem, że z Wro do ZG jest 192 km, to jak ty musisz zapierdzielać, że tylko połowy płyty zdążasz wysłuchać :o :o :o
-
154 km dokladnie z domu :D
nie powiedzialam, ze slucham tylko lany. mozna posluchac pol lany a pozniej dla kontrastu ChiDem :D
-
Klip do "National Anthem" mi się bardzo podoba, nawiązanie do historii Kennedy'ego, aczkolwiek ze wszystkich piosenek Lany, które słyszałam najmniej mi się podoba. Niezmiennie uwielbiam "Born to die".
-
W ogóle to National Ant. na płycie wypada słabo, w porównaniu z wersją radiową graną w Esce Rock. Dodana jest perkusja i wyraźny rytm, który nadaje kawałkowi więcej życia. A tego mu było trzeba...
Fakt faktem, często ostatnio słucham Lany. Może przez to, że brzmi tak... inaczej ? 8)
-
oglądał ktoś dzisiaj na VH1 Final Countdown lata 80te? "Summertime Sadness" na pierwszym miejscu :lol: już nie wystarcza, że i tak puszczają to co 10 minut, jeszcze tu trzeba było... :P
-
Fakt faktem, często ostatnio słucham Lany.
"Ride" wręcz pokochałam :wub: :)
-
Zauważyłam, że po teledysku do "Ride" coraz więcej osób ją lubi :)
-
I bardzo dobrze. Klip ma klimat :)
-
Ride po prostu pokochałam :wub: ale ogólnie lubię czasami posłuchać sobie Lany tak dla odmiany :)
-
mam podobnie jak Wy - od czasu do czasu po kawałku.
Jak poznaliście się z Laną? Ja trafiłam na nią przy okazji śledzenia poczynań Axla, znalazłam ich wspólne zdjęcia, więc ją przejrzałam. Za pierwszym podejściem w ogóle mi się nie spodobała, już nie pamiętam od jakiego utworu zaczęłam, za drugim razem, wciąż sceptycznie, włączyłam 'Summertime sadness' - no i znowu się nie zakochałam. Aż ostatnio usłyszałam 'Summertime..' w radiu i w końcu polubiłam :)
W sumie głos ma ciekawy, klimat też nie jest zły.
-
W lutym usłyszałam 'Video games", nie pamiętam już jak i gdzie. Chyba po prostu chciałam sprawdzić, kim jest, bo ludzie zaczęli się 'jarać'. Zainteresowała mnie, bo lubię ciekawe żeńskie wokale.
W dodatku jej stylizacje muzyki na lata (o ile się nie mylę) 50., 60., są bardzo w moim guście. To są numery kabaretowe, (w innym rozumieniu kabaretu niż obecnie), dekadenckie, nastrojowe, takie które można śpiewać w zadymionej, klimatycznej knajpce, przy stojącym mikrofonie jak w klipie do "Blue velvet".
Później zaczęłam przesłuchiwać inne singlowe kawałki, w drodze na egzamin magisterski towarzyszyła mi w słuchawkach, a oniryczność jej utworów zupełnie mnie uspokajała, za co jestem jej wdzięczna.
Sama chciałabym spróbować pośpiewać tego rodzaju piosenki w stylizacjach na Jackie Kennedy ;)
Jednym słowem, wielkie TAK od Canis dla Lany :)
-
Na YT funkcjonują trzy kanały.
https://www.youtube.com/user/LanaDelReyVEVO (https://www.youtube.com/user/LanaDelReyVEVO)
https://www.youtube.com/user/LanaDelRey (https://www.youtube.com/user/LanaDelRey)
https://www.youtube.com/user/GrantLizzy (https://www.youtube.com/user/GrantLizzy)
Ten ostatni wygląda na jej najbardziej osobisty, ponieważ wrzucone są tam robione przez nią? klipy w stylu jak ten do "Video Games".
Natomiast na tym środkowym kanale zauważyłem klip (nie wiem czemu dopiero teraz, oglądając "Ride" kilkanaście razy jakoś nie pokazywał mi się w "sugerowanych") do utworu "Bel Air". Klip został opublikowany 7 listopada 2012.
http://www.youtube.com/watch?v=yq3yT8CkPzY (http://www.youtube.com/watch?v=yq3yT8CkPzY)
Został już opracowany tekst tego utworu na moim ulubionym serwisie z tekstami piosenek. Ulubionym, bo tutaj są zawsze nanoszone poprawki przez użytkowników czyli otrzymujemy praktycznie w 100% tekst wolny od błędów, i zawsze można natknąć się na bardzo ciekawe interpretacje tegoż tekstu. Interpretacje własne, lub wyłapane gdzieś w prasie czy innych mediach (np. autor piosenki opowiadał o jej sensie w jakimś czasopiśmie i ktoś to wyłapał).
http://www.songmeanings.net/songs/view/3530822107859443853/ (http://www.songmeanings.net/songs/view/3530822107859443853/)
Gargoyles standing in front of your gate
Trying to tell me to wait
But I can't wait to see you
So I run like I’m mad
To heaven's doors
I don't want to be
But I won't cheat you no more
Roses, Bel Air, take me there
I've been waiting to meet you
Palm trees in the light
I can see late at night
Darling, I'm waiting to greet you
Come to me baby
Spotlight, bad baby
You've got a flare
For the violentest kind of love anywhere out there
Mon amour, Sweet child of mine
You're divine
Didn't anyone ever tell you it's okay to shine
Roses, Bel Air, take me there
I've been waiting to meet you
Palm trees in the light
I can see late at night
Darling, I'm waiting to greet you
Come to me baby
Don't be afraid of me
Don't be ashamed
Walking away from my soft resurrection
Idol of roses, iconic soul
I know your name
Lead me to war with your brilliant direction
Roses, Bel Air, take me there
I've been waiting to meet you
Palm trees in the light
I can see late at night
Darling, I'm waiting to greet you
Come to me baby
Roses, Bel Air, take me there
I've been waiting to meet you
Grenadine, sunshine, can you break this heart of mine
Darling I'm waiting to greet you
Come to me baby
I tutaj można znaleźć taką bardzo ciekawą interpretację tekstu do "Bel Air". Interpretację z którą... ciężko mi się nie zgodzić. Gdy pierwszy raz spojrzałem na spisany tekst tego utworu, to też mi się zaczęło kojarzyć. 8)
My Interpretation:
Rife with subtle allusions to the band, Guns N' Roses, the song appears to be about Del Rey's brief romance with Axl Rose.
"Bel-Air" in the title and repeated throughout the refrain has a dual meaning. First, it is a location in Los Angeles, a city in which Axl Rose lives. Additionally, he is known for driving a restored Chevy Bel-Air automobile. So, when she says "Roses, Bel Air, take me there." She's talking both about going to Bel Air to meet her lover with flowers, and also about Axl Rose sporting her around in his sports car.
In the second verse, the lyric "sweet child of mine" directly alludes to the hit single by Guns N' Roses of the same name. Further, in the third verse, Del Rey sings "Idol of roses, iconic soul. I know your name" again refers to Axl Rose, indirectly describing him as a music icon known for "Roses" (or Guns N' Roses, as it were). Over all, the song has a mourning atmosphere; the romance between Rose and Del Rey was very secretive, and it appears that the "wall built by brilliant direction" implies that he wanted to keep the relationship out of the spotlight, she did not, and it eventually led to their break up.
I forgot to add that the first verse mentions "Heave's Door". Guns N' Roses notably covered "Knockin' On Heaven's Door" back in the early nineties.
Autor: Lamebow
;)
-
Też nasunęła mi się podobna interpretacja. Lana często w tekstach używa odniesień do świata rock n' rolla, często np. wplata teksty Nirvany ;)
-
"One for a money, two for a show" znajduje się w "Milion Dollar Man" i choć jest to angielska wyliczanka to jednak takie samo zdanie znajduje się w "Piece of me" Skid Row. Nie wiem, czy Lana odnosiła się akurat do niech, ale pasuje do tematu, który poruszyliście :D
-
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=3DcGuRyozOs#)