Autor Wątek: Kiedy przestać grać?  (Przeczytany 9489 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline whatashame

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Respect: +269
Kiedy przestać grać?
« dnia: Grudnia 21, 2012, 05:54:59 pm »
0
Siema.

Od razu mowie ze ten temat nie ma na celu krytykowanie ani ublizanie zadnym idolom. Ja ich lubie i slucham wszystkich. Od prawie 20 lat siedze w muzyce rockowej. Ale mam takie pytanie, filozoficzne bardziej.

Czemu np takim 50-60 latkom chce sie jeszcze grać?
Czy oni nie uzbierali przez te wszystkie lata wystarczajaco pieniedzy zeby nic nie robic przez te ostatnie 5-7 lat ktore im zostaly w zyciu?

A inna kwestia ktora mnie nurtuje, czy oni naprawde są takimi maniakami i pasjonatami muzyki, ze w wieku 250 lat dalej chce im sie ramolić po 4 kontynentach (N.US, S.US, EU, AS) i grac koncerty? Tym bardziej ze dzisiaj plyty sie w ogole nie sprzedaja i te koncerty trzeba pimpować ile wlezie? NP wydluzac do 3 godzin 45 minut ( ;p ), albo robic obowiazkowe meet and greet co noc i ciagle odpowiadac na te same pytania tempych nerdów. Itd itp.

np tutaj , taki Alice Cooper. Bardzo go lubie.

http://www.aceshowbiz.com/images/wennpic/cooper-gibbons-2012-revolver-golden-gods-awards-show-02.jpg

Ale spojzcie na zioma. Tak szczerze

1. Ma peruke - co widac jasno na bialym. Zalozyl ją na dodatek na swoje siwe włosy
2. Ma tak zdeformowaną twarz, ze wyglada tak strasznie staro, że to az przykre ze taki stary ramol musi ubierac do pracy make up.
3. Ma make up nawet na szyji. A przepraszam, na drugim podbródku.
4. Ma tak starą i brzydką skóre, ze musi nosic rękawiczki

Musial nagrac album Welcome To My Nightmare 2. To tez jest smutne. Ale ten album i tak doszedl do 22 miejsca Billboard. Tylko czy to naprawde ma sens, zarabiać szmal aż do dnia śmierci?
 
Billy Gibbons po prawej jest na tej focie, i tak samo z nim. Widzialem bodajże wczoraj filmiki jak stal na rozdaniu nagród w listopadzie z Duffem i gadali. I Billy mial zakrytą calą skóre na swoim ciele. Bandane i kokos na glowie, zeby nie pokazać łysiny. Przewielkie okulary, zeby nie pokazac oczu i worków. Broda i wąsy zakryly mu policzki , brode, szyje i usta. Tylko nos został. Miał sztuczne zeby, ewidentnie. Mial koszule azpieta pod szyje (jak mniemam) i rękawiczik. Czylki pokazał swiatu tylko nos. I ja tak sobie myśle - np taki Keith Richards. On exponuje swoją starosc i brzydote. A czemu Billy Gibbons ją chowa? Udaje ze nie jest stary? Jak sie ktos dowie jak bardzo jest stary to nie przyjdzie na jego koncert? Ktos ma jakies lepsze rozumowanie niż moje, na ten temat? Bo mnie to tak bardzo drażni, ze coraz mnie frajdy mam ze sluchania muzyków. Wszycy moi idole to takie je ane stare dziady. Grubi, nie ludzcy, bez ideologii. Kiedys cos sobą reprezentowali. Nawet jak byl narkomanai i alkoholikami. W kwiecie wieku. A co dzis reprezentują? Alice Cooper ma na koncertach w 1 rece mikrofon a w drugiej laską sie podpiera. A i tak jakby do mnie przyjechał , tu do nas do polski, to sam był pchał wózek inwalidzki zeby pojsc jeden raz w zyciu na koncert Coopera, poki jeszcze zyje, gdzie 50% wokali by bylo z taśmy. Steven Tyler, moj idol nad idole, mowi ze Aerosmith musi grac koncerty co dwa dni , nie czesciej, bo dzien po koncercie kuleje. A o Axlu nie wspomne, bo juz pewnie Zomo mody ostrzą pale za ten post. Gruby, wyłysiały, nawet koncówke Paradise City ukracają zeby szybciej zbiegł ze sceny i zaczal walić tequile.
Albo takie The Rolling Stones. Przestali by wreszcie swirować pawianusa, i powiedzieli by swiatu w prost : gramy albo nie gramy.
A nie , siedzą od miliona lat na dupie a mają czelnosc swietowac 50 lecie. Jakie 50 lecie, ku wa?! Chyba od ostatniego koncertu !

Chyba przechodze kryzys , bo jestem teraz w takim wieku, gdzie moi idole dochodzi do sławy. I zachełpiłem sie ich ideałami, sztucznym pięknem, a gdy spoglądam w ich strone teraz, pytając "jaki jest nastepny krok tej rock and rollowej drogi?!" to widze bardzo, bardzo blady scenariusz. Mielismy razem sprzeciwiać sie systemowi, znalezc pocieszenie swojej nieudolnosci w romantycznych piosenkach. Tymczasem Ci sami idole nie reprezentują już sobą nic, i czołgają sie z tymi swoimi kuternogami po jeszcze jedne 20 dolarów, ktorych nigdy nie wydadzą, po drodze gubiąc kolejne zęby.

Eh, ide po piwo
GNR fan since 1993

Offline Bluebird

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3788
  • Respect: +962
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 21, 2012, 06:44:47 pm »
+2
Nie bardzo rozumiem w czym widzisz problem. Jeżeli im chce się i są tacy, którzy chcą ich oglądać to w czym problem? Najważniejsza jest muzyka, a jeżeli ktoś nie miał szans zobaczyć swoich idoli kiedy byli w dużo lepszej formie, to chociaż może zobaczyć teraz. Taka ciekawostka Pinetop Perkins zmarł w marcu 2011 roku w wieku prawie 98 lat i miał zaplanowane do końca roku 2011 około 20 koncertów, David Honeboy Edwards przeszedł na emeryturę w wieku 96 lat, ze względu na zły stan zdrowia (chyba około miesiąca przed swoją śmiercią). Tak więc widzisz z miłości (w tym przypadku miłości do grania) jest bardzo cięzko zrezygnować  ;)

Offline Mrs. Brownston

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +236
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 21, 2012, 07:44:48 pm »
+1
Nie sądzę żeby oni robili to dla pieniędzy. Jak sam wspomniałeś ich konta bankowe są teraz na pewno bardzo wypełnione i wątpię żeby musieli jeszcze kiedykolwiek zarabiać. Wydaje mi się raczej, że oni robią to, ponieważ lubią to robić. Keith w swojej książce napisał, że zamierza grać do śmierci, bo uwielbia energię, którą ludzie przekazują mu podczas koncertu. Jeśli oni chcą dalej się w to bawić, to nie będę im zabraniać. Nawet im kibicuję żeby jak najdłużej czerpali z tego radość. A kiedy wyczerpią temat niech zejdą ze sceny godnie. Moim zdaniem, pomimo lekkich potknięć, ich muzyka nadal pozostaje inspiracją dla wielu ludzi, którzy pomimo tego, że ich idole są już dziadkami z zapałem wybierają się na koncerty. Jeżeli ludzie myśleliby jak ty, na ich występy nie przychodziłby żaden człowiek. Oboje możemy się zgodzić, że tak nie jest, więc ja osobiście nie widzę problemu. :)

"Ulu­bieńcy bogów umierają młodo, lecz poźniej żyją wie­cznie w ich to­warzys­twie..." - Fryderyk Nietzsche

Offline sweetcali

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 367
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +351
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 21, 2012, 08:31:52 pm »
+1
Grają , występują bo to jest ich życie,pasja. Jeżeli ludzie chcą ich oglądać i słuchać nie widzę problemu. Ja bardzo chciałabym być np.na koncercie Rolling Stones ,jeszcze nie było mnie na świecie w czasie ich występów kiedy byli młodzi .To teraz chociaż starzy dla mnie to byłby niezapomniany koncert :)


Uploaded with [URL=http

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 21, 2012, 08:54:52 pm »
+3
Albo takie The Rolling Stones. Przestali by wreszcie swirować pawianusa, i powiedzieli by swiatu w prost : gramy albo nie gramy.
A nie , siedzą od miliona lat na dupie a mają czelnosc swietowac 50 lecie. Jakie 50 lecie, ku wa?! Chyba od ostatniego koncertu !

A nie wydali ostatnio "Doom & gloom" ? :P
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 21, 2012, 08:57:17 pm »
+1
Kompletnie nie rozumiem tego co napisałeś. To, że Ty nie masz (już nie masz?) zajawki, nie znaczy, że wszyscy tak mają - ba, większość muzyków z wiekiem dojrzewa i jeszcze bardziej ich ciągnie na scenę.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 22, 2012, 11:13:33 am »
0
No dobra, to kto chce w przyszłości  oglądać np. 75-letniego Axla na scenie?*
Miłość do muzyki to jedno, ale czy naprawdę chcemy ogląda jak bohaterowie rocka, często potężni w chwilach swojej świetności, coraz gorzej sobie radzą, np. zapominając tekstu, niemiłosiernie fałszując, mając problemy z poruszaniem się, wagą, ogólnie tym, jak się prezentują w porównaniu z tym, jacy byli kiedyś?
Keith Richards I Mick Jagger zawsze wyglądali jak żywe trupy, więc to ich nie dotyczy ;)


*Pytanie nie dotyczy Canis ;)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 22, 2012, 11:32:58 am wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline whatashame

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Respect: +269
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 22, 2012, 02:36:34 pm »
+1
Co jest przedewszystkim bardzo drażniące to staruchy udający że są młodzi. I tutaj mówie, Stonesów to nie dotyczy bo jak przedmowca powiedzial, oni zawsze byli stazi na ry ju. Ale przedewszystkim, goście starzeją sie z KLASĄ.

Np Keith. Mozna być zombie, ale wygladać z klasą :

http://cbskhitschicago.files.wordpress.com/2012/10/919762211.jpg?w=420&h=311

Zaakceptowac to i tego nie ukrywać.


Albo juz w ogole czapki z głod za to jak starzeją sie panowie z Aerosmith. Powinni być wzorami dla calej sceny muzycznej

Joe Perry
http://img.spokeo.com/public/900-600/joe_perry_2012_05_23.jpg

1oo procent naturalnosci. zadnego udawania 20 latka. Facet ma tyle w sobie klasy, że powinien dostać rock-nobla. Majac 20 lat nie odcina kuponów, tylko ma zainteresowania na poziomie - np kolekcjonuje broń z czasów wojny. Nie nosi peruki, nie jest wielorybem, a na scenie zachowuje sie z gracją, a nie udaje że chce podskoczyc ale konczy sie to niefortunnie. Poza tym Perry jest prawdziwym maniakiem gitary. Kupuje 1 tygodniowo i pewnie by zabrał żonie a kupil gitare. Takiemu to rozumiem ze ma motywacje grania do smierci.


Brad Whitford
http://www.guitaraficionado.com/wp-content/uploads/2012/12/MG_1192580.jpg

on jest jest zaje isty. Nie goli klaty, nie naklada szminek na twarz w wieku ponad 60 lat. Nie ubiera sie jak nastolatek i nie robi tego co obecnie jest cool dla 15 latkow.



A np taki Gene Simmons
http://kslx.com/files/kslx/genejog2_0.jpg

mega f rajer w moim powazaniu. Jak ogladalem te wszystkie wywiady z nim z trasy Rock N Roll All Stars, to byl takim chamem. Nie dosc ze jest grubą swinią, nosi peruke i ogolnie jest jak , bez urazy dla tego drugiego, Michael Jackson - bez sztucznej szczeki i charakteryzacji 2 godzinnej nie wyjdzie z domu. I mowi wprost ze rozmienia sie na drobne zeby miec jeszcze wiecej kasy. Ze jego motywują pieniadze. Nie jestem rasista, ale Simmon czesto tez podkresla ze jest dumny z bycia żydem. Wcale bym sie nie zdziwil, szczegolnie patrzac na poziom artystyczny zespolu KISS, jakby oni w tym zespole robili to wszystko nie z pasji do muzyki, tylko do biznesu. I te wszystkie cyniczne ksiazki jakie napisali, z receptami na "jak stac sie slawnym i bogatym". A widzial ktos zeby Simmons wydal np DVD z lekcji gry na instrumencie? I don't think so. Facet nie ma klasy i po smierci pewnie namasci syna zeby puszczal muzyke z magnefotonu a na scenie kladl stracha na wroble z ryjem Simmonsa i trzepał wiecej kasy.



Albo Bret Michaels. Facet tez nosi peruki bo mu powypadaly wlosi. Niby nie ma nic w tym złego, kazdemu moga wypsc. Tylko po co udawac ze nie wypadly? Czemu oni tak ochydnie tuszują i udają, zamiast zachowac sie z klasą. Ziomy z Def Leppard, to tez jest klasa. Perkusisice ucieło ręke i co, wsadzil sobie buta w rękaw? Nie, kur wa, nauczyl sie grac inaczej. To jest szacunek forever. W KISS by to nie przeszło.
ALbo inny przyklad, Europe. Bardzo lubie , jezdze na koncerty. Czy oni w wieku 50 lat tapirują dalej wlosy i udają że maja po 16 lat? Otoz nie. Graja zaj ista rockowa muzyke, a przy tym nie są ani ciotami (czytaj Muniek Staszczyk, gruby tatuś pozujący na punka) ani oszustami (50 latek bedacy 15 latkiem przez 60 minut dziennie). To jest wlasnie to, cos w tym mozna szukac wzorcow.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 22, 2012, 02:38:18 pm wysłana przez whatashame »
GNR fan since 1993

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 22, 2012, 02:48:04 pm »
+2
No dobra, to kto chce w przyszłości  oglądać np. 75-letniego Axla na scenie?*

*Pytanie nie dotyczy Canis ;)


Ale dopóki choć jedna osoba będzie chciała jego/ich oglądać to będzie to miało sens, bo będą mieli dla kogo to robić ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 22, 2012, 04:51:54 pm »
+4
Whatashame - trochę rozumiem Ciebie i Twój punkt widzenia, ale mam też mieszane uczucia. Przykładem jest tzw. pasja do muzyki. Z jednej strony uważam, że rzeczywistość jest brutalna i w wieku podeszłym muzycy mają zupełnie inne podejście do tego tematu - nie są już najczęsciej buntownikami, nie ubierają się w byle co, dbają o swój wizerunek, uczestniczą w komercyjnych imprezach i (mimo, że większość z nich, tak jak mówicie, ma już tyle kasy, że mogą na niej spać i się nią podcierać) najzwyczajniej w świecie chcą się jeszcze "nachapać". Wydaje mi się, że tak już jest na świecie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, szczególnie, jeśli chodzi o pieniądze. Zawsze można wymyślić sobie nowy sposób, jak je wydać. A jak my nie chcemy ich wydać, możemy zacząć gromadzić dla naszej rodziny - dzieci, wnuków, żon ;). A więc to jest jedna strona. Z drugiej myślę sobie, że w sumie co tym ludziom pozostało? To trochę tak, jak w przypadku ludzi na emeryturze - jak jeszcze pracują, to ciągle gadają, że marzą o tym, żeby już nic nie robić, siedzieć w domu i mieć święty spokój. Kiedy jednak emerytura nadchodzi, na początku jest fajnie, ale potem czegoś brakuje. Dzieci odchowane, poszły w swoją stronę, lenistwem nie da się rozkoszować w nieskończoność, ludzie czują się niepotrzebni i nie są do tego przyzwyczajeni, bo zawsze ktoś ich potrzebował. Podobnie jest chyba z muzykami - najczęściej są to silne osobowości, ludzie, którzy muszą być w centrum uwagi, jeśli mają dzieci - te są już dorosłe lub, jeśli nie są, to mieszkają z żoną nr 12435, często zdarza się też przecież tak, że muzyk/wokalista w ogóle nie założył rodziny, wtedy to już w ogóle nie ma jak sobie życia dalej ułożyć (chyba, że chce zostać sponsorem). Myślę, że te czynniki sprawiają, że ci ludzie w końcu i tak wracają do muzyki - bo wtedy nie są sami, są podziwiani, mają zajęcie, czują się spełnieni. Czy chciałabym zobaczyć mojego niedołężnego idola? Nie wiem. Często, rozmiawiając z moim tatą stwierdzaliśmy, że lepiej, że niektórzy z nich już nie żyją bądź zespoły rozpadły się, bo pamięć ich "wielkości" pozostała. Z drugiej jednak strony - nawet, jeśli Axl czy Steven Tyler wjechaliby na scenę na wózku pchanym przez pielęgniarkę - chyba i tak chciałabym ich zobaczyć.

P.S. Jeśli jeszcze chodzi o Tylera - jemu akurat nie mogłabym na dzień dzisiejszy nic zarzucić - wokal świetny, energia - nie jeden młodzik mógłby pozazdrościć, wygląd - wiadomo, że Steven przystojniakiem nigdy nie był, jednak mimo to zachował swój styl. Chcę po prostu powiedzieć, że Aero nie razi mnie po oczach ;)

Offline Pyra

  • Prywatny Alkomen Goldie
  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2668
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... i don't believe there's no reason ...
  • Respect: +383
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 22, 2012, 06:04:42 pm »
+5
A z drugiej strony. Całe życie robili to co robili i.. wyobrażacie sobie któregoś muzyka na starość jako listonosza czy kierowcę autobusu? :D
- Nice boys don't play rock and roll... -

Offline Bluebird

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3788
  • Respect: +962
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 23, 2012, 01:48:31 pm »
0
a po co listonosz albo kierowca autobusu, skoro można przejść spokojnie na emeryturę i wtedy np. podróżować po świecie i wypoczywać  :P
No dobra, to kto chce w przyszłości  oglądać np. 75-letniego Axla na scenie?*

*Pytanie nie dotyczy Canis ;)


Ale dopóki choć jedna osoba będzie chciała jego/ich oglądać to będzie to miało sens, bo będą mieli dla kogo to robić ;)
Pytanie tylko czy jedną osoba będzie stać również na sfinansowanie dojazdu na miejsce koncertu, nocleg w hotelu i inne zachcianki jak chociażby te kulinarne  :lol: No chyba, że to będzie jakiś właściciel złóż ropy naftowej  :D

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 23, 2012, 06:00:59 pm »
+1
Nie w tym tkwił sens mojej wypowiedzi ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Bluebird

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3788
  • Respect: +962
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 23, 2012, 08:32:39 pm »
0
No oczywiście, że nie w tym tkwił sens twojej wypowiedzi, ale nie w tym problem, tylko w tym, że ja twoją wypowiedź potraktowałem zbyt dosłownie poruszając przy okazji sprawy poboczne  :P a tak w ogóle bym musiał przewinąć wszystko co napisałem od początku, żeby powiedzieć w którym miejscu żartowałem a w którym nie   :D
Ja bym mimo wszystko napisał to tak  :P
Ale dopóki granie będzie sprawiało im przyjemność to będzie to miało sens, bo robią to przede wszystkim dla siebie a nie dla kogoś  ;)

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Kiedy przestać grać?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 23, 2012, 09:07:30 pm »
0

Ale dopóki granie będzie sprawiało im przyjemność to będzie to miało sens, bo robią to przede wszystkim dla siebie a nie dla kogoś  ;)

Jasne, ale mimo wszystko lepiej mieć odbiorców, bo poczucie, że to co lubisz robić, nawet jeśli robisz to tylko dla siebie, znajduje uznanie uskrzydla dodatkowo :)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will