Bardzo lubie Fear of the Dark. Wcze¶niejsze płyty tak sobie, chociaż nigdy nie przepadałem za tradycyjnym gitarowym heavy to jednak robi± wrażenie. Szczególnie Number of the Beast wymiata :twisted:Natomiast rzeczy pó1niejsze to dla mnie szarganie nazwy grupy. O ile The X factor lubie to już... Sorry, bo to rzecz gustu ale taki Virtual XI uważam za jedne z najgorzej ulokowanych 58 zeta w życiu. I nie chodzi tu o Bayleya, bo on ¶piewa całkiem OK. Ale ta muzyka jest tak cholernie wtórna i nudniejsza nawet niż St.Anger Metallicy - wci±ż te same słowa, utwory w wiekszo¶ci nienaturalnie rozci±gnieta :evil: Brave New World jakby lepiej, ale bynajmniej potencjał ł wioseł nie wykporzystany. DoD znów porażka na całej linii.Z wydawnictw po FotD najlepsze IMO jest Rock in Rio. Wspaniały koncert! Chociaż w tajemnicy Wam powiem, że bardziej podoba mi sie ten ¶mieszny, z głupaw± scenografi±, ale i tak wspaniały koncert z VHS Maiden England :roll: Nie wiem czemu, po prostu atmosfera tego klubiku jest jaka¶ magiczna :wink: