NighTrain Station Guns N' Roses

Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: gibson w Kwietnia 19, 2006, 06:52:11 pm

Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: gibson w Kwietnia 19, 2006, 06:52:11 pm
moje typy to nr 1 oczywiscie axl nr 2 jagger nr 3 bon scott i nr 4 riedel
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Kwietnia 19, 2006, 07:51:01 pm
1. Steven Tyler   2.Rysiek Riedel   3.Axl  wiecej nie pamietam ;p
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: szary w Kwietnia 19, 2006, 08:10:48 pm
Gavin Rossdale, Kurt Cobain, Anthony Kiedis, Ozzy Osbourne :D
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: gunska w Kwietnia 19, 2006, 08:15:23 pm
Axl do kwadratu :D , nic go nie przebije :P
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Kwietnia 19, 2006, 08:17:08 pm
Mick Jagger, Jim Morisson, Axl Rose, Ozzy Osbourne, Rysiek Riedel.
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Kwietnia 19, 2006, 08:29:08 pm
Cytuj
Mick Jagger, Jim Morisson, Axl Rose, Ozzy Osbourne, Rysiek Riedel.
Te same osoby - może w innej kolejności.  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Mr_Richie w Kwietnia 19, 2006, 08:49:36 pm
O wlasnie o Morrisonie zapomnialem ;)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Kwietnia 19, 2006, 09:14:14 pm
Dickinson
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Kwietnia 19, 2006, 09:33:32 pm
1. Axl
2. Trent Reznor
3. Shannon Hoon
4. Plant
5. Ozzy
6. Dickinson
7. Jagger
 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: łoniu w Kwietnia 19, 2006, 10:14:02 pm
1 axl
2 panasewicz
3 tyler
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: annrose w Kwietnia 19, 2006, 11:07:10 pm
Michał W.
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Kwietnia 19, 2006, 11:10:17 pm
1. Axl
2. Robert Plant
3. Kurt Cobain
4. Freddy Marcury
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Nope w Kwietnia 20, 2006, 12:20:19 am
Axl, Alice Cooper, Bon Scoot, Brian Jonhson, Freddy Mercury... kolejnośc dowolna...
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: RocketQueen w Kwietnia 20, 2006, 07:29:06 am
Axl, Freddy Mercury, Bruce Dickinson, Ian Gillian, Steven Tyler, Mick Jagger, Robert Plant.:D
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: łoniu w Kwietnia 20, 2006, 08:21:27 am
bym zapomnaił o freddim i robercie plancie
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: AranxA w Kwietnia 20, 2006, 01:12:01 pm
Cytuj
1. Steven Tyler   2.Rysiek Riedel   3.Axl 
no i jeszzce dodalabym Kurta Cobaina
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 20, 2006, 02:57:42 pm
Cytuj
Dickinson
uważam podobnie  :P  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Axl (R.Z) w Kwietnia 20, 2006, 03:31:35 pm
(kolejność dowolna) :

Axl Rose
Bon Scoot
Ozzy Osbourne
Lemmy Kilmister
Robert Plant
Jim Morrison
Mick Jagger
Kurt Cobain
Freedy Mercury
Steven Tylor
Brain Johnson

Innych mi się już niechce pisać ...
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: duff_wife w Kwietnia 20, 2006, 03:51:46 pm
James Hetfield i Freddy Mercury. o. :]
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: veni_f w Kwietnia 20, 2006, 06:07:49 pm
Cytuj
Mick Jagger, Jim Morisson, Axl Rose, Ozzy Osbourne, Rysiek Riedel.
jeszcze dodał bym:

Johny Rotten

a i Cobaina :D  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Panna Nikt w Kwietnia 20, 2006, 07:32:11 pm
Axl Tyler i ozzy to chyba tka glownie
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: skid w Kwietnia 20, 2006, 10:27:17 pm
Sebastian Bach, Axl Rose, Mike Patton, Layne Staley, Bruce Dickinson, Rob Halford, Steven Tyler, Artur Gadowski i można wymieniać tak długo... ;)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 22, 2006, 03:31:51 pm
ja do Dickinsona dodam jeszcze Kiske'go z czasów keeperów  :P  A w ogóle to imo Axl był(jest?) słaby jako frontman, gość uważa sam się za gwiazde i nie widać kontaktu z publiką

=====
Miałem na myśli dobry mówiąc słaby, ale nie wyróżnia się ani trochę  :P  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: katarynka w Kwietnia 22, 2006, 06:01:29 pm
1.Axl 2.Steven Tyler 3.Robert Plant. wielka trójka, nikt ich nie przebije :D  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Wojo w Kwietnia 23, 2006, 12:38:50 pm
1. W. Axl Rose
2. Freddy Mercury
3. Robert Plant
4. Wojo Fuckin' L-ski
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 23, 2006, 03:05:10 pm
ok, ale forum jest żeby pogadać a tak każdy walnął swoje typy i co z tego ? ;)  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Witek w Kwietnia 23, 2006, 03:20:18 pm
A nic z tego :D

Hmmm Axl to Axl, kontakt z publicznoscia to mial w St. Louis :] Poza tym ostatnio ciekawym frontmatnem wydaje mi sie Coverdale..

Dickinson to wiocha :P, nie no jest dobry, trzeba przyznac mu to
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Kwietnia 23, 2006, 03:30:13 pm
nie oceniamy tu muzyki, a w kwestii koncertu prowadzenia to Dickinson zjada Rose'a bez zająknięcia  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Witek w Kwietnia 23, 2006, 03:31:20 pm
No tu sie zgodze, niestety ale musze... Tzn. widzialem tylko Rio no i raczej jest lepszy...
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 23, 2006, 03:32:36 pm
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich  :P  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Kwietnia 23, 2006, 03:43:46 pm
Cytuj
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich  :P
I to jest świetne, to go wyróżnia...Poza tym czasami wykrzykiwał "sing loud" albo " give me that t-shirt" :P .
Ponadto uważam, że te jego długie "przmówienia" i kontak wzrokowy z publicznością pozwalaja mu być bezkonkurencyjnym (w moich oczach :D ).
 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 23, 2006, 03:51:34 pm
Cytuj
Cytuj
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich  :P
I to jest świetne, to go wyróżnia...Poza tym czasami wykrzykiwał "sing loud" albo " give me that t-shirt" :P .
Ponadto uważam, że te jego długie "przmówienia" i kontak wzrokowy z publicznością pozwalaja mu być bezkonkurencyjnym (w moich oczach :D ).
1 Nie to go nie wyróżnia, podobnych frontmanów widziałem we Wrocławiu na koncertach za kilka zł
2 Długie przemówienia? Znam innych co też długo mówią do ludzi  ;)
3 Kontakt wzrokowy ma wiekszość frontmanów.
4 Jesteś stronnicza  :D  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Solid Shake w Kwietnia 23, 2006, 05:07:10 pm
i to bardzo :]
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Kwietnia 23, 2006, 05:12:34 pm
Cytuj
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich :P
Rose to egoista.

Cytuj
4 Jesteś stronnicza :D
Jak zawsze :P  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Kwietnia 23, 2006, 06:07:40 pm
Cytuj
4 Jesteś stronnicza  :D
Nie nazywałabym tego stronniczoscią! Może raczej przesadnym subiektywizmem swojej wypowiedzi ;) .
Poza tym to nie tylko moja opinia (przypomnijcie sobie wypowiedzi Slasha oraz innych muzyków na temat Axla jako frontmana).
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Kwietnia 23, 2006, 07:03:00 pm
Cytuj
CYTAT (wickerman @ Apr 23 2006, 01:32 PM)
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich  tongue.gif

Przecież, jak spiewa Knockin to spiewa na przemian on i publika, zreszta podczas Live and let die tez publika spiewa z nim wiece nie widze, zeby ten argument byl zasadny.
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wickerman w Kwietnia 23, 2006, 07:04:21 pm
Cytuj
Cytuj
CYTAT (wickerman @ Apr 23 2006, 01:32 PM)
Chodzi o kontakt tj Rose nei daje ludziom nic zaśpiewać, powtórzyć, no nic nie robi po za mówieniem do nich  tongue.gif

Przecież, jak spiewa Knockin to spiewa na przemian on i publika, zreszta podczas Live and let die tez publika spiewa z nim wiece nie widze, zeby ten argument byl zasadny.
knocking' to wyjatek, ale podczas normalnych utworów nic nie urozmaica nie robi zadnych gestów do publiki wskazujących na wiekszą aktywność
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Viper w Kwietnia 23, 2006, 09:09:34 pm
Krótko zwiezle i na temat : Axl
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: RocketQueen w Kwietnia 23, 2006, 09:51:04 pm
Axl może nie jest najlepszym frontmanem, ale mi się zawsze podobało to, że potrafił rozruszać publikę, głównie lataniem po scenie i spiewaniem. Przecież nie tylko w Knockin'.. dawał ludziom pośpiewać, w Welcome To The Jungle - mogli przynajmniej pokrzyczeć :D z reszta piosenki GN'R są na tyle charyzmatyczne same w sobie, że Axl nie musi publiczności zmuszać do spiewania ;]

a ja lubie jeszcze Iana Gilliana - za te jego wydzieranie się :D  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Kwietnia 23, 2006, 10:10:13 pm
Cytuj
Axl może nie jest najlepszym frontmanem, ale mi się zawsze podobało to, że potrafił rozruszać publikę, głównie lataniem po scenie i spiewaniem. Przecież nie tylko w Knockin'.. dawał ludziom pośpiewać, w Welcome To The Jungle - mogli przynajmniej pokrzyczeć :D z reszta piosenki GN'R są na tyle charyzmatyczne same w sobie, że Axl nie musi publiczności zmuszać do spiewania ;]

a ja lubie jeszcze Iana Gilliana - za te jego wydzieranie się :D
Masz racje! Ponadto Axl nie musi wkladac wiele wysiłku w rozruszanie publiczniości, bo jest tak charyzmatyczny, że ludzie świetnie sie bawia...to widać na każdym koncercie!
Ponadto nie znam drugiego takiego artysty, który potrafiłby w taki sposób nawiązywać kontak z żeńską częścia widowni ;) .
A zupełnie serio odnośnie zadufania w sobie i tego bilchtru, jakim otaczał sie zawsze Axl. Uważam, że miał do tego prawo, bo był jedną z nielicznych gwiazd na ówczesnym rynku muzycznym, które wyróżnialy się o tych wszystkich cukierkowych kapel...Poza tym ta cecha charekteru Axla jest jakimś nieodłącznym elementem jego wizerunku scenicznego! Ten gość jest bardzo "skomplikowaną i złożoną mentalnie istotą" i chyba to, jesli chodzi o image, przykuwa uwagę odbiorców...
 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2006, 01:05:42 pm
Co do  kapitalnego kontaktu z publicznością to przychodzi mi do głowy jedno nazwisko: Freddie Mercury.

Co do Axla jako frontmana - jest dobry. Czasem pozwala śpiewać fanom :D
Innych ludzi na koncercie w zasadzie nie widziałem,no z wyjątkiem Stevena Tylera,ale to też typ Axlowy,albo raczej odwrotnie  :D  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Skała w Maja 07, 2006, 05:40:34 pm
1.Jim Morrison
2.Rysiek Riedel
3.Bruce Dickinson
4.Axl
5.Ian Gillan

Kolejność bez znaczenia
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Slash69 w Maja 20, 2006, 08:44:01 pm
do tego wszystkiego dodałbym jeszcze prince , michaela jacksona i oczywiście mnie po pijaku ;)  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: szary w Maja 20, 2006, 09:14:22 pm
LAMMY z Motorheada B)  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Nope w Maja 20, 2006, 09:16:00 pm
racja, Lemmy ruluje :]
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: wosiu !NML! w Maja 24, 2006, 12:25:01 pm
1. Axl Rose
2.F. Mercury
3.Marek Piekarczyk
4.Grzegorz Kupczyk...i jeszcze paru innych ;p
 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Tazo w Maja 29, 2006, 06:40:16 pm
1. Axl Rose
2.F.Mercury
3.Tobias Sammet z zespołu Edguy
4.Kiske z zespołu Helloween
zapomniał bym jeszcze Ian Gillan

Nie pisz posta pod postem.Zły mod
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: freekE w Maja 29, 2006, 07:24:05 pm
1.Mike Patton (FnoM,Fantomas,Mr.Bungle)
2.Nivek Ogre (SkinnyPuppy,OGhR)
3.Max Cavalera (Sepultura,Soulfly,Nailbomb)
4.Maynard James K (Tool,a perfect circle)
5.Zack de la Rocha (RATM)

AXL ROSE - nie wymieniam ,bo to stary zasapany botox...dajcie spokoj!!!
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: krelke w Maja 29, 2006, 10:52:51 pm
kolejnosc przypadkowa...

Ian Gillan, David Coverdale, Axl W. Rose, Shanon Hoon, F. Mercury, Jeff Buckley...

jak ktos mi sie przypomni to dopisze...
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Don't Damn Me w Czerwca 05, 2006, 11:07:13 pm
Bon Scott, Axl, Ozzy, Morrison, Jagger, Dickinson, Paul Stanley (KISS) (narazie tylko tylu mogłem sobie przypomnieć)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Viper w Czerwca 07, 2006, 12:14:45 pm
Scott Stapp, Steven Tyler, Mick Jagger do mojej listy :)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: FaithNoMore w Czerwca 15, 2006, 07:00:04 pm
1. Mike Patton
2. Robert Plant
3. Axl Rose
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: szary w Listopada 01, 2006, 08:26:49 pm
a Kiske wcale tez nie byl taki genialny, bo Weikath mu w tym przeszkadzał :D Kai Hansen to był i jest super frontman (obecnie w GammaRay)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: slasherr w Listopada 01, 2006, 08:36:33 pm
1. Axl Rose
2. Ozzy Osborne
3. James Hatfield

śwęta trójca B)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: GUNSOFAN w Listopada 01, 2006, 09:56:49 pm
Layne Staley, Ozzy , Axl , Rysiek , Sebastian Bach , Hatfield
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: nightrain w Listopada 01, 2006, 10:05:57 pm
Mercury, Cobain, Rose, Bach, Staszewski.
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Listopada 01, 2006, 10:22:11 pm
Ja musze dopisać jeszcze dwa nazwiska do mojej listy, ktora znajduje się na 1 stronie (kolejność dowolna):
- Robert Plant - zapomniałem o nim wczesniej :D
- Thom Yorke - nieprzeciętna osobowość, geniusz

Pewnie jeszcze kiedyś tutaj kogoś dopiszę :)
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: psycholcia w Listopada 02, 2006, 09:15:58 am
Steven Tyler, Rysiek Riedel, Jim Morisson, Ozzy kolejnosc przypadkowa
 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Moonsun w Listopada 02, 2006, 09:19:17 am
Axl Rose, Jim Morrison, Freddie Mercury, Mick Jagger - kolejność nieprzypadkowa  ;)  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Roxy w Listopada 02, 2006, 09:23:39 am
Wszyscy, których tu wymieniliście są/byli wyjątkowi. Ja nie potrafiłabym ustalić takiej hierarchii i powiedzieć, że na miejscu pierwszym dla mnie jest ..., na drugim zaś ... . Ciężko tak wybrać.
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Maro2 w Listopada 02, 2006, 10:04:13 am
Axl Rose
Freddie Mercury
Mick Jagger
Ryszard Riedel +
Steven Tyler

porządek alfabetyczny
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Kirzen w Listopada 02, 2006, 03:18:00 pm
Jeśli o moich faworytów chodzi to:
-Robert Plant
-Axel
-Freddie Mercury
-Sebastian Bach
-Bon Scott
-Brian Johnson
-Billi Joe Armstrong
-David Gilmour
-Greg Lake
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: bizkit w Listopada 02, 2006, 04:41:46 pm
Axl
Hatfield
Fred Durst

Lubię zwracanie się do publiczności z dużą ilością mięsa. Kręci mnie to. :lol:  
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: ville w Listopada 19, 2006, 02:09:13 pm
Axl Rose i Sebastian Bach (mało oryginalne, ale płynące prosto z serca  :D )


 
Tytuł: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: kala w Listopada 19, 2006, 02:17:55 pm
1.Alice Cooper
2.Axl Rose
3.Rysiek Riedel
4.Kazik Staszewski
5.Ozzy Osbourne
6.Steven Tyler
7.Bon Scott
8.Sebastian Bach
9.David Coverdale
10.Bret Michaels

To jest taka moja lista najlepszej 10 :D  
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: 4077th w Czerwca 12, 2012, 11:05:26 pm
Najlepszym frontmanem naszych czasow jest bez watpienia James Hetfield. Nikt tak jak on nie potrafi rozkrecic show czy zagadac publiki. W porownaniu z nim tak czesto wymieniany tutaj Axl jest po prostu slaby. Naprawde, wystarczy sie przejsc na koncert Mety i GNR zeby zobaczyc na wlasne oczy. Axl na scenie nie robi wlasciwie nic, brak mu polotu, brak otwarcia na fanow, a przede wszystkim brak mu poczucia humoru. W przypadku Jamesa nie ma mowy o standardowym zapowiadaniu utworow typu 'A teraz numer pod tytulem...' James potrafi sprawic ze caly stadion skanduje za nim, powtarza kazde jego slowo czy okrzyk. Nikt nie przebije Jamesa i nie trzeba byc jego fanem zeby to dostrzec. Dlatego nie rozumiem wielu wypowiedzi tutaj, typu 'Jestem fanem Axla wiec oczywiscie Axl jest najlepszy.' Wiecej obiektywizmu drodzy fani. Oczywiscie w czolowce tej listy sa tez takie tuzy jak Steven Tyler, Brian Johnson czy Ozzy. Im Axl tez do kolan nie dorasta jesli chodzi o showmanstwo i 'frontmanowanie.' Ale Axl nie jest tez taki wcale najgorszy. Kilka postow powyzej ktos napisal Kazik Staszewski. Na podstawie osobistych obserwacji stwierdze ze jest to jeden ze slabszych frontmanow. To jak ogladanie przyslowiowego kolka na scenie.
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Czerwca 12, 2012, 11:21:20 pm
1.Alice Cooper
2.Axl Rose
3.Rysiek Riedel
4.Kazik Staszewski
5.Ozzy Osbourne
6.Steven Tyler
7.Bon Scott
8.Sebastian Bach
9.David Coverdale
10.Bret Michaels

To jest taka moja lista najlepszej 10 :D 

Trochę się zmieniło, co ?:P
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: body w Czerwca 13, 2012, 06:38:54 am
Najlepszym frontmanem naszych czasow jest bez watpienia James Hetfield. Nikt tak jak on nie potrafi rozkrecic show czy zagadac publiki. W porownaniu z nim tak czesto wymieniany tutaj Axl jest po prostu slaby. Naprawde, wystarczy sie przejsc na koncert Mety i GNR zeby zobaczyc na wlasne oczy. Axl na scenie nie robi wlasciwie nic, brak mu polotu, brak otwarcia na fanow, a przede wszystkim brak mu poczucia humoru. W przypadku Jamesa nie ma mowy o standardowym zapowiadaniu utworow typu 'A teraz numer pod tytulem...' James potrafi sprawic ze caly stadion skanduje za nim, powtarza kazde jego slowo czy okrzyk. Nikt nie przebije Jamesa i nie trzeba byc jego fanem zeby to dostrzec. Dlatego nie rozumiem wielu wypowiedzi tutaj, typu 'Jestem fanem Axla wiec oczywiscie Axl jest najlepszy.' Wiecej obiektywizmu drodzy fani. Oczywiscie w czolowce tej listy sa tez takie tuzy jak Steven Tyler, Brian Johnson czy Ozzy. Im Axl tez do kolan nie dorasta jesli chodzi o showmanstwo i 'frontmanowanie.' Ale Axl nie jest tez taki wcale najgorszy. Kilka postow powyzej ktos napisal Kazik Staszewski. Na podstawie osobistych obserwacji stwierdze ze jest to jeden ze slabszych frontmanow. To jak ogladanie przyslowiowego kolka na scenie.
Może nie widziałeś show w wykonaniu Coopera albo Simmon'a. Heifeld popadł w komercyjne koło, zanie długo będzie można kupić prezerwatywy sygnowane przez Meallice.
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Czerwca 13, 2012, 11:05:35 am
Hetfield jest przewidywalny do bólu, to chyba pompon pisał, że na koncercie Mety w maju przed każdą piosenką było wiadomo co powie, co zrobi, gdzie stanie na scenie i miał w 100% rację. Axl w przeciwieństwie do niego zawsze coś ciekawego powie, a poza tym sama jego obecność jest magiczna (mimo, że śpiewa słabiutko).
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Czerwca 13, 2012, 11:14:36 am
Może warto prócz podania swoich propozycji spróbować je jakoś uzasadnić? Czego oczekujecie od frontmena wszechczasów? Oczekiwania są różne, więc typy też będą różne. :)
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: janina w Czerwca 13, 2012, 12:18:55 pm
Moja dziesiątka: za barwę głosu , oddanie emocji w utworze,kontakt z publiką - David Coverdale / Ryszard Riedel  / Robert Plant /Alice Cooper / Freddie Mercury  :D
za charyzmę to " coś " co każdy z nich ma ,za rozpoznawalny wokal ,kontakt z publiką -Axl Rose / Mick Jagger / Steven Tyler / Ozzy Osbourne /Sebastian Bach.
Dla mnie to mistrzowie świata  :D żal że nie ma już na żywo Ryśka i Freddiego.
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Czerwca 13, 2012, 12:21:50 pm
Jeśli mowa o frontmenach wszechczasów, to spokojnie można ich dodać :) Dla mnie prawdziwy frontman powinien mieć przede wszystkim świetny kontakt z publiką i tu numerem jeden zawsze będzie dla mnie Freddie. Cała reszta ma mniejsze znaczenie, jeśli muzyk swoją charyzmą, swoim kontaktem z publicznością nie porwie fanów. A Freddie robił to doskonale.
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: janina w Czerwca 13, 2012, 12:41:43 pm
Tu się z Tobą zgadzam  :D A tych co wymieniłam na pewno wszyscy te cechy posiadają ,moim zdaniem :D
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Czerwca 13, 2012, 04:42:12 pm
Robert Plant, Ozzy, James Hetfield, Paul Stanley, Bruce Dickinson, Ronnie James Dio (naprawdę nikt o nim wcześniej nie wspomniał, czy coś przeoczyłam? :P), Axl.. Kolejność przypadkowa ;)
Hetfield jest przewidywalny do bólu, to chyba pompon pisał, że na koncercie Mety w maju przed każdą piosenką było wiadomo co powie, co zrobi, gdzie stanie na scenie i miał w 100% rację.
może i jest przewidywalny, ale widać, że kontakt z publicznością sprawia mu radość i zależy mu na tym, żeby ludzie nie wyszli z koncertu rozczarowani :)
Tytuł: Odp: frontmani wszechczasow
Wiadomość wysłana przez: She-Wolf w Czerwca 13, 2012, 08:57:56 pm
dla mnie frontmen powinien mieć dobry kontakt z publiką i utrzymywać go przez cały koncert. Nie lubię kiedy czuć, że ktoś gra na siłe i przez cały koncert łaskawie powie ze 2 słowa na odczepnego

moja lista :
1 Freddie Mercury
2 Ozzy Osbourne
3 James Hetfield
4 Axl Rose
5 Mille Petrozza
6 Rob Dukes