NighTrain Station Guns N' Roses

Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Października 27, 2013, 07:20:00 am

Tytuł: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Października 27, 2013, 07:20:00 am
Ciekawy wpis znalazłem w necie szukając czegoś.

http://megazin.megatotal.pl/czy-zespol-to-frontman-czy-reszta-muzykow (http://megazin.megatotal.pl/czy-zespol-to-frontman-czy-reszta-muzykow)

Co Wy na to? Dlaczego zespół x bez frontmena to nadal zespół x, a zespół y bez frontmena lepiej, żeby się rozpadł czy coś w tym stylu, bo to profanacja? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czy są jakieś inne zależności, coś co odniesiecie do każdego zespołu, bez wyjątku?
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: michalg w Października 27, 2013, 08:27:52 am
Profanacją jest granie pod starą nazwą z nowym wokalistą, tak zrobili INXS, Dżem, tak nie zrobiło Joy Division i chwała im za to. Ale jest też druga strona medalu, Dżem czy Myslovitz nie były założone przez swoich wokalistów, muzycy mieli prawo grać dalej pod swoją nazwą, choć niesmak pozostaje.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Października 27, 2013, 09:59:13 am
Wszystko zależy od tego jak bardzo rozpoznawalny jest wokalista i frontman jednocześnie. Znamy przykłady zespołów, które czołową osobę w zespole zastępywały razy kilka. Jeśli za zmianą idzie sukces komercyjny - za chwilę temat przestaje istnieć. Jeśli zespołowi idzie gorzej - wszystko jest zwalane na nową twarz.

Druga sprawa to to, kto tak naprawdę jest frontmanem w zespole i jest najbardziej z nim kojarzony. Taki Perfect poradził sobie bez Hołdysa. Czy to oznacza, że Markowski był ważniejszy? Takie AC/DC poradziło sobie bez Bona. To z pewnością oznacza, że Youngowie byli ważniejsi  8)
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: ricardoelpaso w Października 27, 2013, 10:33:56 am
jesli frontmanem jest wokalista (a przewaznie tak jest), ktory byl zalozycielem zespolu i przez iles lat byl kojarzony z charakterystycznym brzmieniem zespolu, to raczej proba zastapienia go sie nie uda.

Przyklad: GNR, Queen czy Whitesnake
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Emma w Października 27, 2013, 01:15:13 pm
@ricardoelpaso, rzadko mi się to zdarza, ale zgadzam się z Tobą w 100%. :P

Gorzej, gdy powstaje kuriozalna sytuacja jak z L.A.Guns :P
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Bluebird w Października 27, 2013, 01:21:36 pm
zespół to jak sama nazwa wskazuje nie tylko frontman, bo jeżeli to tylko frontman to wtedy już ciężko mówić o zespole (mimo obecności innych muzyków), ale faktycznie jeżeli frontman jest jednocześnie liderem zespołu to ciężko sobie wyobrazić zespół bez tej osoby, natomiast gdy liderem jest ktoś inny to już prędzej. W tym artykule były wspomniane między innymi przykłady Dżemu i Republiki. W przypadku Dżemu to Rysiek owszem był frontmanem, ale nie był liderem w przypadku Republiki Ciechowski był nie tylko frontmanem, ale również liderem (teksty, muzyka - wszystko jego), czyli na to jak ważny jest udział jednego muzyka ma wiele czynników - nie tylko charyzma, ale również inne rzeczy, które wnosi do zespołu między innymi teksty, muzyka.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: ricardoelpaso w Października 27, 2013, 02:34:29 pm
tu jest/byla dopiero porabana sytuacja

zespol Asia

http://en.wikipedia.org/wiki/Asia_%28band%29 (http://en.wikipedia.org/wiki/Asia_%28band%29)

jest na forum jakis fan tego zespolu zeby przyblizyc o co chodzi ?
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Października 27, 2013, 02:48:06 pm
Myślę, że to zależy od charyzmy frontmana, od tego, że przez fanów zaczyna być nierozerwalnie kojarzony ze swoim zespołem. Nikt sobie nie wyobraża Guns N' Roses bez Axla, wielu ludzi odwróciło się od Iron Maiden po odejściu Bruce'a Dickinsona. Co do tej rozpoznawalności, to nie musi być to zawsze wokalista. Wspomniane wyżej AC/DC dało radę bez Bona. Co do Dżemu, wiadomo, że Rysiek jest niezastąpiony, ale mnie cieszy, że jest Maciej Balcar. Czemu przez śmierć Riedla fani mieliby być pozbawieni możliwości posłuchania swojego zespołu na żywo? Balcar spełnia swoje zadanie. Moim zdaniem zwykle powinno chodzić o zespół, ale często pojawia się charakterystyczny człowiek, bez którego nawet sami muzycy danej kapeli nie wyobrażają sobie jej istnienia. Tak przecież było z Led Zeppelin. Wszystko moim zdaniem zależy od charyzmy i rozpoznawalności danych muzyków.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: ricardoelpaso w Października 27, 2013, 03:29:49 pm
2 czlonkow zespolu Queen po smierci Mercury'ego nadal uzywa tej nazwy, a tylko koncertuje bo ostatnia plyta zawiera jeszcze nagrania z Mercurym (1995)
a John Deacon, basista, nie chce miec z nimi nic wspolnego...
Deacon nie wystapil od 1997 roku z Queen, nie gral z Rodgersem, nawet nie pojawil sie na ceremonii HOF
wiec z Queenu zostala polowa, May + Taylor, (bez swojego lidera i frontmana) - i pytanie czy to sie powinno nazywac nadal Queen?
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Gnatek w Października 27, 2013, 09:01:13 pm
Nawet jak wokalista jest symbolem zespołu, najbardziej rozpoznawalną postacią i frontmanem, to też da się go zastąpić.

Vide Dio w Black Sabbath, Brian Johnson w AC/DC, Sammy Hagar w Van Halen i David Coverdale w Deep Purple. Oni wcale nie nagrali gorszych płyt niż ich poprzednicy.

Przykra prawda jest taka, że nie ma ludzi niezastąpionych.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Platypus w Października 27, 2013, 09:14:02 pm
Myślę, że nie każdego da się zastąpić, np. naszego grubasa. Niezależnie od tego jak brzmi, po prostu nie ma opcji aby ktoś inny mógł go zastąpić.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Gnatek w Października 28, 2013, 09:16:21 am
No trochę dziwnie by było, gdyby Axla w jego niemalże solowym zespole zastąpił nagle inny wokalista. To tak samo jakby z Bon Jovi odszedł Jon.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Bender w Października 28, 2013, 09:33:17 am
Frontman to nie tylko wokalista przecież. W dziejach rockowych zazwyczaj frontmenami są wokalista i gitarzysta. Podam najprostszy dla nas przykład, w GN'R na początku frontmenami byli Axl-Slash, później czytałem gdzieś, że po 2001 frontmenami zespołu są Axl-Finck-Bucket.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Października 28, 2013, 10:11:59 am
Frontman to nie musi być wokalista. Najlepszy przykład: Motley Crue, gdzie liderem jest Nikki Sixx. Co nie zmienia faktu, że wokaliście "najłatwiej" być frontmanem, bo jest najbardziej kojarzony z zespołem. Bardzo często jest twarzą zespołu. Myślę, że to z tej prostej przyczyny, że coś przekazuje. Słowem. Ludzie mają wyśpiewane jakieś prawdy,mądrości, sentencje czy po prostu słowa, które pasują im do sytuacji, dobrze się kojarzą itd. Melodia może wpadać w ucho, ale może zagrać ją dziesięciu różnych muzyków i dla niewprawnego ucha wciąż będzie brzmieć tak samo. A jak zmieni się głos w jakimś wielkim przeboju to ludzie od razu to zauważą (w tym wypadku usłyszą). Myślę, że to jest powód, dla którego trudno czasem zaakceptować zmianę wokalisty. Ci najlepsi mają swój niepowtarzalny styl śpiewania i są charakterystyczni. A jeśli tak jest to nawet jeśli nie są liderami zespołu to odsuwają tych właściwych liderów na dalszy plan.
Tytuł: Odp: Czy zespół to frontman czy reszta muzykow?
Wiadomość wysłana przez: Platypus w Października 28, 2013, 03:19:41 pm
No trochę dziwnie by było, gdyby Axla w jego niemalże solowym zespole zastąpił nagle inny wokalista. To tak samo jakby z Bon Jovi odszedł Jon.

Nie oszukujmy się, nawet w czasach AFD czy UYI gdyby Axla zastąpił choćby Bach, to ten zespół byłby zupełnie inny.