Teraz to nie wiem o co Ci chodzi. Jak mozna nie znac różnych skali? zwłaszcza jeżeli jest się twórcą muzyki od jakichś 40 lat. a jeżeli chodzi o łamanie skal, to jedna z najlepszych rzeczy jaką mogą robić muzycy pisząc muzykę.
napisałem to na wypadek, gdyby sarkazm, który wyczułem z twej wypowiedzi był zamierzony.
Oczywiście cały post to sarkazm. Chodzi o to, że muzyk jak już sam zauważyłeś z takim doświadczeniem, ma tak wyrobione brzmienie czyli to jakie skale stosuje (właściwe oscyluje faktycznie w okół tych samych) jest naturalne. Nie możesz więc mówić, że powiela siebie. To jest tak charakterystyczna gra, że nie sposób tam wiele zmieniać. Zauważ, że on nie stosuję nowych technik, nie łamie skal np jak King (wiem, że to inny rodzaj muzyki, ale jak myślę o łamaniu skal to zawsze myślę o nim), to jest jego specyficzna marka, pokuszę się o stwierdzenie, że to jest jego znak rozpoznawczy. No i jeszcze zauważ, że grając tak cieplutko, tłusto i egzotycznie nie wielkie masz pole do popisów, bo to jest charakterystyka tej muzyki. Troszkę zagmatwałam, ale myślę, że mnie zrozumiesz.