Jak kończyłem podstawówkę to zacząłem ich słuchać. Kupiłem wtedy kasety "Crush" i "Bounce". Słuchałem tego jakieś 2 lata. Potem poznałem inne zespoły i na kilka lat przestałem słuchać Bon Jovi. Teraz na studiach odkryłem ich na nowo. Odkryłem, "to coś" w sumie... Bo mało który zespół potrafi nagrać tyle piosenek, które nie dość, że zawierają świetny tekst, to jeszcze melodię, która chwyta za serce w niektórych momentach...
Ulubiony album... These Days. Świetny klimat. Nie poznałem jak dotąd żadnej płyty, która by mi tak bardzo przypadła do gustu, jeśli chodzi o ballady. Nie ma dla mnie na tej płycie słabego kawałka. Każdy ma to coś. Mój faworyt:
Ich wersje akustyczne piosenek... Moi faworyci:
It's My Life
Livin' On A Prayer
Coś niesamowitego. Livin' On A Prayer + Wanted Dead Or Alive i info na temat tego występu:
The first rock artists to perform in an "unplugged" mode on MTV were Jethro Tull, who, on November 17, 1987 as an acoustic trio, performed a bit of "Serenade to a Cuckoo" and "Skating Away (On the Thin Ice of the New Day)". XTC performed in May 1989, and Jon Bon Jovi and Richie Sambora performed "Livin' On A Prayer" and "Wanted Dead or Alive" during the 1989 MTV Video Music Awards.
Following the popularity of the Bon Jovi performance, MTV began the Unplugged series of concerts.Zacząłem na poważnie wsłuchiwać się w ich muzykę po usłyszeniu Bed Of Roses. Jeśli chodzi o Always, to wg mnie to wykonanie jest najlepsze jakie słyszałem, zwłaszcza końcówka:
Z nowych płyt lubię poszczególne kawałki. Jak na razie najbardziej do gustu "z nowinek" przypadł mi singlowy kawałek Welcome to Wherever You Are.
Bon Jovi jest zespołem, który głownie się kojarzy z It's My Life pewnie. Ale na prawdę ten band ma na swoim koncie wiele dobrych piosenek i można takie znaleźć na każdej płycie.