chyba najlepszym "komplementem" dla tego zespołu jest to że nawet mnie się podoba co naprawdę na moje możliwości i moje siedzenie w latach 70-80 i nie słuchanie "nowego" rocka i nowych zespołów jest cudem
nie lubię współczesnej muzyki i jej nie słucham, ale AB powalił mnie na kolana (i nie tylko dlatego że Myles i Slash blablabla) muzycznie i przede wszystkim energetycznie i hm... głos.. głos Mylesa (którego skala i łapanie dźwięków mnie łamie i rozrywa xd) czyni cuda i moje uszy są zauroczone, zakochane, opętane i tak dalej
i ach! jak mnie cieszy to, że nie tylko ja wpadłam w taki szał xd