aparatu nie zabieram na koncert, ale może komórką coś złapię
a jak nie ja, to ktoś z Barmy Army będzie na pewno robił foty i nagrywał
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
koncert ogień! zespół w zajebistej formie, Yankiel powoli zdaje sie przejmować rolę frontmana...ech, nie da się tego opisac
set trwał koło 1,5h, było pierwszy raz od pierwszego występu zagrane Nothing Else Matters z Czesławem i premierowe wykonanie live Make No Mistake
poza tym zagrali (kolejnośc przypadkowa)
Ring Of Fire na wejście z intrem do Balady
Hit The Road, Jack połączone z Detroit Rock City
Hyperenigmatic Stuff of Mr. Nothing
Drug Dealer
The Joker
Pump The Plastic Heart (całe wyśpiewałem z nimi i wtedy chyba stracilem głos
)
Bring It On Home
Rattlesnake Blues
Rubber Hammer & Broken Head
gdzieś tam w trakcie coś się stało chyba z nagłośnieniem perkusji, Titus i Ślimak zeszli ze sceny na chwilę, a Yankiel i Popcorn zaczęli jammować, zagrali Come As You Are Nirvany
Slow And Stoned
Love Shack
Pizza Driver
In a black sail wrapped
Swallow The Needle
Et si tu nexiste pas
Poplin Twist
Barmy Army
New York New York
Hot Stuff
Bad Reputation
po koncercie nie udało mi się zrobić fotki z żadnym z Acids, bo ludzie napierali bo też chcieli autografy, udało mi się zdobyć tylko podpis Jankiela i Ani (pani, która śpiewa w Love Shack). dodatkowo kupilem sobie koszulkę
a Titus to c**j, bo nie wyszedł wcale do tłumu. i tyle