NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: mafioso w Października 20, 2015, 02:54:07 pm
-
Bez zbędnego wyjaśniania. W niedzielę czekają nas wybory do Sejmu i Senatu. Prośba o głos w ankiecie na kogo oddacie swój głos. Tutaj też będziemy komentować oficjalne wyniki podane najpewniej w poniedziałek/wtorek przez PKW.
-
I takie wyniki mi się podobają :) Zachęcam wszystkich, żeby po prostu poszli i zagłosowali. No excuses.
-
to sie zdziwią dziennikarze,jak myliły sie sondaże...
-
...sondaże nie są przeprowadzane jedynie wśród użytkowników for internetowych. W kraju mieszka ok 30 mln wyborców.
-
Nieistotne, ważne,że media niedoszacowują innych, niektórych pomijają,a miernoty promują... Dlatego wyniki będą inne od sondaży...
-
Sondażokracja to jedna z chorób polskich wyborów. Ludzie, często śladowo interesujący się polityką, sugerują się nimi, głosują na największe partie bez głębszego przemyślenia. Oczywiście wyniki stąd nie odzwierciedlają realnej sytuacji, ale racja - sondaże są u nas się nie sprawdzają i pytanie, czy sami uczestniczyliście lub znacie kogoś, kto był wytypowany przez ośrodek badania opinii publicznej? Ja nie i nie znam takich osób.
Im bliżej wyborów, te sondaże są coraz bardziej groteskowe, np. dziś Wyborcza pisze o ponad 26% poparciu dla PO, Onet o 3,9% dla Razem przed debatą. A z drugiej strony "ałtorytet" Janina Paradowska urządza sobie kpiny, "demokratycznie" mówi w TOK FM ""10 proc. dla Kukiza nie wydają mi się prawdopodobne. Chyba że Polacy rzeczywiście zwariowali".
Nie wiem czasami, gdzie oni przeprowadzają te sondaże, ale chyba zbyt często w warszafce w jakiejś 'alternatywnej' kawiarence i nic dziwnego, że przedstawiciele mediów żyją tak odrealnieni od zwykłego życia. Oj, przeczuwam długie dysputy gadających głów po niedzieli szukających odpowiedzi na pytanie "ale co się stało, jak do tego doszło?".
-
...sondaże nie są przeprowadzane jedynie wśród użytkowników for internetowych. W kraju mieszka ok 30 mln wyborców.
Co nie zmienia faktu, że ŻADEN "poważny" sondaż nie dawał Dudzie wygranej w wyborach. Sondaże to zło i nie radzę się nimi sugerować.
-
...a nie bierzecie pod uwagi tego, że duża część wyborców do ostatniej chwili nie wie, na kogo zdecyduje w niedziele. Choćby przykład mojego biura, gdzie pracuję dzień w dzień z 6ma osobami. To, że ich preferencje są mniej więcej w kierunku liberalnym lub mniej więcej w kierunku konserwatywnym nie oznacza, że jeszcze tydzień temu nikt nie był do końca pewny gdzie umieści swój głos. Nikt z nas nie jest też ekstremistą w swoich poglądach, ostateczny rozrachunek będzie taki, że na tych 7 osób prawie każda będzie głosowała inaczej. I cieszy mnie, że pomimo różnic nikt nikomu nie zarzuca debilizmu, łatwowierności i innych epitetów, które najczęściej widać w sieci.
W mojej opinii dyskusji wymaga publiczna obecność sondaży w ostatnich tygodniach kampanii. Składam się ku rozwiązaniu, aby nie można było publikować wyników przedwyborczych badań w środkach masowego przekazu. Niestety widzę, że decyzja jest zbyt często wynikiem czystej kalkulacji, gdzie głos obywatela może się "bardziej przydać". A przecież nie o to chodzi w demokracji.
-
No właśnie nie o to. Drugi jaskrawy przykład z sondażami to wybory samorządowe. Ni stąd, ni zowąd PSL zdobywa ponad 20 % i też żaden sondaż tego nie uwzględnił.
-
W mojej opinii dyskusji wymaga publiczna obecność sondaży w ostatnich tygodniach kampanii. Składam się ku rozwiązaniu, aby nie można było publikować wyników przedwyborczych badań w środkach masowego przekazu. Niestety widzę, że decyzja jest zbyt często wynikiem czystej kalkulacji, gdzie głos obywatela może się "bardziej przydać". A przecież nie o to chodzi w demokracji.
Ja bym poszedł jeszcze dalej - całkowity zakaz publikowania sondaży przedwyborczych w okresie powiedzmy 6 czy 12 miesięcy przed wyborami. Chociaż najlepiej żeby takich sondaży nie było w ogóle, nigdy, może wtedy ludzie byliby mniej ustawieni mentalnie na zasadzie "aaa wezmę zagłosuję na większą partię, bo głosowanie na mniejszą to marnowanie głosu".
-
Kandydat Petru mnie bawi (jego portfel chyba znacząco "schudł" albo "zgłodniał"...) Jakim prawem ten człowiek w ogóle startuje w wyborach ze swoim debilnym planem?! Ba - ma jeszcze jakieś poparcie od zaślepionych polaczków! Ten pan - nie wiem czy głosujący wiedzą - chce doprowadzić do kapitulacji na rzecz szwabów (austriaków, australijczyków i innych) lub po prostu zamknięcia - jak on to ujął: "nierentownych kopalń"! Przecież tuż za rolnictwem - górnictwem Polska stoi! Śląsk ma przecież spory wkład w budżet państwa! Upadliśmy m.in przez prywatyzację i zwolnienie z podatku obcych firm; jeszcze to nam chcą zabrać? To z czego będziemy żyć? Z samego glutenu?!
-
Nie ma co się denerwować. Nie sądzę aby zdobył więcej niż trzeba aby się dostać do Sejmu. O ile w ogóle to mu się uda uzbierać.
-
Jakim prawem ten człowiek w ogóle startuje w wyborach ze swoim debilnym planem?!
Jak koryto jest pełne to....
Ja niestety nie podzielam entuzjazmu Hubika i moim zdaniem ma bardzo duże szanse, żeby wejść do sejmu. Pewnie 10% nie przekroczy, ale próg wyborczy raczej przekroczy, też bym wolał, żeby go nie było i nie chodzi tylko o wiarygodność w związku z frankami, ale również o wiarygodności jego jako wolnorynkowca.
polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=yUUbxHnl_Yg (https://www.youtube.com/watch?v=yUUbxHnl_Yg)
-
Przypominam tylko, że od północy w kraju obowiązuje cisza wyborcza. Zatem na forum również ;)
-
Ja mogę nie dyskutować, ale i tak jak znam życie to podczas każdej niedzielnej mszy w trakcie trwania ciszy wyborczej będzie śpiewany psalm, którego słowa brzmią: "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość", zawsze tak jest.
-
Ja mogę nie dyskutować, ale i tak jak znam życie to podczas każdej niedzielnej mszy w trakcie trwania ciszy wyborczej będzie śpiewany psalm, którego słowa brzmią: "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość", zawsze tak jest.
To nie znasz życia, bo śpiewali to tydzień temu. z tym, że zamiast pan jest on, ale to szczegół :P
-
Ja ******ę... :facepalm:
-
Moja żona ładnie skomentowała wyniki: stało się najgorzej jak mogło.
Trudno, za cztery lata pewnie wygra ktoś inny opierając kampanie na krytyce PiSu, co nie powinno być trudne.
-
"Mieliście cofnąć zegarki o godzinę a nie o kilka wieków"
-
Nie wiem czemu wszyscy są tak oburzeni i zaskoczeni zwycięstwem PiSu. Przecież to było oczywiste od co najmniej roku odkąd Donald spierdolil z tonącego statku z napisem PO. Był czas żeby się z tą myślą oswoić.
Druga rzecz - ludzie czego Wy się boicie? Proszę tylko o szczere odpowiedzi, a nie takie w stylu, że Kaczyński to, Kaczyński tamto, a Macierewicz przyjdzie i zje wasze dzieci i da Wam krzyż. To są argumenty z dupy wzięte. Konkrety poproszę!
-
Napis na statku to "Polska" a "PO" to nazwa szalupy płynącej do Brukseli. Tak jak Jaruzelski latał do Moskwy
-
Nie wiem czemu wszyscy są tak oburzeni i zaskoczeni zwycięstwem PiSu. Przecież to było oczywiste od co najmniej roku odkąd Donald spierdolil z tonącego statku z napisem PO. Był czas żeby się z tą myślą oswoić.
Heh, dokładnie. Po mnie te wyniki spłynęły jak po (nomen omen) kaczce. Przeżyłam je dośc spokojnie :P
Druga rzecz - ludzie czego Wy się boicie? Proszę tylko o szczere odpowiedzi, a nie takie w stylu, że Kaczyński to, Kaczyński tamto, a Macierewicz przyjdzie i zje wasze dzieci i da Wam krzyż. To są argumenty z dupy wzięte. Konkrety poproszę!
Ja w sumie z jednej strony myślę, że za bardzo wszelkich zmian my, jako szarzy zwykli obywatele nie odczujemy, dlatego machnełam ręką na te wyniki, ale z drugiej trochę się obawiam, że wszelkie ustawy zakazujące in vitro (więzienie za in vitro? WTF? :???: o ile miłosiernie nam panujący prezydent Duda faktycznie miał taki pomysł, a nie był to tylko wyssany z palca argument przeciw w debacie prezydenckiej) i innych spraw postępowych wejdą w życie. Że kultura przełamująca tabu zostanie uznana za obrazoburczą i z afiszy zaczną znikać sztuki teatralne, których najbardziej oburzeni i tak by nie obejrzeli (tak jak to już za rządów PiSu było). "Boję się" też, że PiS miłosiernie postanowi spełnić obietnice i że faktycznie rozpieprzą pieniądze na rodziny, dzieci, emerytury i budżet państwa popłynie jeszcze bardziej i nie będzie już czego ratować.
Gadanie o Smoleńsku też już się zaczęło, ale postaram się puszczać to mimo uszu.
-
Druga rzecz - ludzie czego Wy się boicie?
Ja się boję tego, jak ten naród może być głupi. Zamieniliśmy euro socjalistów na katolickich socjalistów i tylko tyle. Kolejny raz przegrała Polska i Polacy.
-
Też nie głosowałem za pisem i nigdy głosować nie będzie z jednego najprostszego powodu: jestem ateistą. Dlatego nie pasuje mi wszystko co jest związane z uprzywilejowaniem w tym kraju kościoła katolickiego. I teraz wiem, że znowu będzie w imię uczuć religijnych zakazywać wszystkiego, co nie będzie ludziom u władzy leżało.
Druga sprawa to, że patrząc na przykład Grecji, Hiszpanii itp. nie chcę aby polityka rozdawnictwa sprowadziła nasz kraj na skraj problemów budżetowych. Więcej odpowiedzialności.
Od wczoraj nie mam ochoty włączać telewizji i czytać portali informacyjnych. Cztery lata będę musiał patrzyć, jak ludzie, których nie szanuję sprawuję władzę. Jak dla mnie, to mało zabawne.
...i czekam na swoje 500 zł za dziecko :P
-
Czego się boję po objęciu władzy przez PiS?
Państwa wyznaniowego, popsucia stosunków z Europą, zmiany Konstytucji, uznania Smoleńska oficjalnie za zamach, tego, że "prezydent wszystkich Polaków", będzie regularnie na "dywaniku" u prezesa, tego, że żadne z ich obietnic nie mają pokrycia (500 zł na każde dziecko, 12 zł za godzinę, bilion czterysta miliardów na coś tam, 2,5 tyś za metr mieszkania), Macierewicza jako Ministra Obrony, a jeszcze - nie daj Boże - Pawłowicz jako Ministra Edukacji, likwidacji in vitro, tego, że mimo obietnic Szydło zostanie premierem na jakiś miesiąc (przerabialiśmy już to), itp.
Kolejność przypadkowa.
Oczywiście mogę się mylić i może faktycznie spełnią te swoje postulaty. Jeśli tak się stanie to ich w tym miejscu przeproszę. Na szczęście wiem, że nie będę musiał.
PS. Już sobie wyobrażam co by się działo, jeśli Platforma Obywatelska by wygrała te wybory, a podano dzisiaj, że w kilku okręgach były nie takie karty wyborcze (częściowo były podobno te same kartki jakiejś partii) - WYBORY SFAŁSZOWANE. A tu zadziwiająca cisza...
-
Z punktu widzenia własnego tyłka niczego się nie boję, bo co niby może mi się stać z tego tytułu, że PiS dojdzie do władzy. Gdyby fakt dojścia PiS-u do władzy powodował np. zagrożenie wojną to jeszcze bym rozumiał, że byłoby się czego bać, a tak to nie wydaje mi się, żeby mi osobiście mógł coś złego zrobić PiS ...oczywiście poza tym co robią kolejne rządy.
-
tego, że mimo obietnic Szydło zostanie premierem na jakiś miesiąc (przerabialiśmy już to),
Już pojawiły się głosy w tv, że "Beata Szydło rozważa zostanie premierem", (cytat nie jest dokładny, ale mniej więcej każdy wie o co i kogo chodzi)... Szkoda słów.
-
Ten, który jest odpowiedzialny za sukces PiS-u (w tym również sukces Dudy), powinien wziąć na siebie także odpowiedzialność za realizację tego sukcesu, ale bądźcie poważni, Kaczyński nie zostanie premierem, jedyny powód, który mógłby go do tego skłonić to taki, że jego premierowanie byłoby gwarancją tego, że PiS wygra wybory za 4 lata.
Taka sytuacja jak teraz jest dla niego idealna. Kaczyński to inteligentny człowiek, który w polityce siedzi od lat, nie chce zarzucać braku inteligencji Szydło czy Dudzie, ale oni zbyt krótko są w tej polityce i bez Kaczyńskiego by zginęli, tak więc rozgrywanie z tylne siedzenia jest dla niego sytuacją idealną i obstawiam, że mimo obietnic wyborczych (które w większości pewnie nie są realne do spełnienia) poradzi sobie i za 4 lata znów PiS wygra wybory, chociaż oczywiście z mniejszym poparciem niż teraz.
-
...i czekam na swoje 500 zł za dziecko :P
ja też czekam... ale...sie nie doczekam..... jak sie okazuje nie wiadomo kiedy te 500 zł będzie... to raz, dwa - należy się ta kwota dla rodzin które mają dwoje i więcej dzieci, lub dla rodzin których sytuacja życiowa jest zła.
Post Merge: Października 27, 2015, 02:42:32 pm
jak to śpiewał swego czasu Kazik: "Polityka to tarzanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić"
mnie tylko interesuje skąd weźną pieniądze na:
- służbę zdrowia
- górnictwo
- kolej
- itp.. itp..
-
Minister finansów był członkiem Centrum im. Adama Smitha oraz działał w Unii Polityki realnej założonej przez Janusza Korwin-Mikkego. Jest światełko w tunelu.
-
Już w ogóle samo połączenie ministerstwa finansów i gospodarki jest krokiem w dobrym kierunku.