A ja uważam, że to praca jak każda inna, szczególnie, że dostać się do polskiej armii zawodowej nie jest tak łatwo, a do tego są w niej dupne warunki zarówno szkoleniowe jak i finansowe i jest to dobra alternatywa dla osób szukających bezskutecznie pracy w rejonie przygranicznym. Jeżeli ktoś uważa, że ma do tego predyspozycje to na pewno jest to ciekawsze niż zasuwanie nocek w jakichś magazynach na przedmieściach Berlina.