Rozmywanie tematu.
Jeżeli nic nie dzieje się bez wiedzy i inicjatywy boskiej to w jaki sposób człowiek odpowiedzialny jest za katastrofy naturalne, które pustosząc planete jednocześnie zabijają dziesiątki tysięcy ludzi? Tsunami, Fukushima, susze, powodzie, huragany, listę można ciągnąć w nieskończoność.
Wolność dana przez boga to żadna wolność. "Zachowuj się tak jak Ci rozkazuje, to dostaniesz ciasteczko - w przeciwnym razie ogień piekielny". Ja jako niewierzący jestem odgórnie skazany na wieczne potępienie, mimo tego, że kompas moralny ustawiony mam we właściwym kierunku i żyje jako ten przysłowiowy "dobry człowiek". Gdzie tu sprawiedliwość, logika?
Instytucja szatana to bardzo prymitywna idea (nie uderzam do Ciebie bezpośrednio Knife) wymyślona w celu zrzucenia winy na kogoś innego. Tak jak w czasach sąsiadujących z narodzinami jezusa, brano kozła i wypędzano go na pustynię w celu zmazania wszelkiego zła poczynionego przez daną społeczność, tak bardzo łatwo powiedzieć "szatan mnie podkusił".
Jeżeli ktoś robi coś złego, to jest to jego odpowiedzialność, nikogo więcej. Pozostaje tylko kwestia wzięcia na siebie tej odpowiedzialności i zmierzenia się z nią - zamiast obwiniania wyimaginowanej istoty z różkami i ogonkiem;]