Zqyx, a czemu nie można po prostu uznać za pewnik to, że ktoś wierzy i nie drążyć już?
Ja wierzę dlatego, że zostałam wychowana w katolickiej rodzinie, która mnie nauczyła wiary i miłości. Wierzę, bo pomaga mi to w życiu, Wierzę, bo mam wrażenie, że kilka razy zostałam wysłuchana. Wierzę, bo daje mi to siłę, nadzieję, podporę. Wierzę, bo potrzebuję takiej wiary.
Wielokrotnie myślałam/ myślę o tej mojej wierze, o Kościele, Ewangeliach, naukach. Miałam swoje załamanie, a później był moment w moim życiu, w którym zrozumiałam, że jednak tej wiary potrzebuję.
Tylko jest to dla mnie tak osobiste odczucie, że prosiłabym o nie komentowanie jednak tego.