Douger - nie umniejszam.
Dziwi mnie tylko, ze sie tak emocjonujecie i podburzacie.
Wojny zazwyczaj wybuchaly na tle religijnym - i piecset lat temu, i teraz tluczemy sie o bzdury.
Chyba nie widzę wszystkich postów, bo akurat nie widze tych, w których ktoś podburza, i nie wiem nawet do czego podburza.
Czy straszne?
W naszym kraju funkcjonowaly obozy koncentracyjne i podobne rzeczy mialy tam miejsce.
Nie doceniamy wlasnej ziemi, szukajac sensacji poza granicami kraju...
Dobrze, że o tym napisałaś, bo do tej pory nigdy nie słyszałem o obozach koncentracyjnych. Za to wszyscy od lat ciągle mówią o tym mordowaniu chrześcijan... ech...
Po obejrzeniu filmiku wzmacnia się mój ateizm... Dlaczego? ano dlatego, że gdyby nikt nie wymyślił czegoś takiego jak religia, nie byłoby rozłamów religijnych, innych religii, protestanctwa, a co za tym idzie prześladowań religijnych i następstw z tym związanych m.in. ofiar...
Gdyby nikt nigdy niczego nie wymyślił, to nie wymyśliłby niczego złego, czyli najlepiej nic nie robić, wtedy nie zrobimy niczego złego.
Religia to nic złego. To tak jak nóż. Nóż nie jest zły sam w sobie. Ale kiedy przestaniesz nim kroić chleb, a zaczniesz zabijać ludzi, to...po prostu źle z niego korzystasz, czyniąc go narzędziem do czynienia zła.
Dla mnie zasada jest bezwzględna NIE MOŻNA ZABIJAĆ bez względu na powód! Jeśli chodzi o ten dany przypadek, czyli zabijanie chrześcijan, to są często kraje, z którymi konflikty są niewygodne. Szybko rozwijające się Indie, jako dobry partner w interesach, to samo Chiny, Arabia Saudyjska z duuużymi pokładami ropy naftowej... Dlatego o tym się nie mówi, mało kto o tym wie.
Większość ludzi z którymi rozmawiałem na ten temat nie miało pojęcia, że chrześcijanie gdzieś są prześladowani za wiarę, a już na pewno, że liczba ofiar z tego względu na świecie sięga 130 000, czy nawet 170 000 rocznie.
http://info.wiara.pl/doc/361808.Chrzescijanie-przesladowani-w-75-krajach