Po prostu powszechnie wiadomo, że w Chinach nie szanuje się zbytnio praw człowieka i wielu ludzi tam jest wykorzystywanych w celu rozwoju państwa. Przynajmniej nie jest trudno dostać się do takowych źródeł. Wolności wyznaniowej jako takiej też nie ma.
co do tego, że wg. mnie ateizm równa się zerowej moralności - nic bardziej mylnego.
Wręcz przeciwnie. Moje wyobrażenie Boga, Absolutu i różnych religii wygląda mniej więcej tak, że
największym błędem i głupstwem jest, gdy ktoś uważa swoją religię za jedyną i prawdziwą! Uważam, że nad nami czuwa jeden, wielki Absolut, albo kilka - pierun wie, tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić, możemy jedynie wierzyć - który ocenia wszystkich na zasadzie ich czynów, moralności, etyki, duszy. Przecież skoro Bóg jest obiektywny, to także obiektywnie musi sądzić, a nie każdy ma tą możliwość urodzić się w dobrej rodzinie, w dobrym miejscu na ziemi, w dobrej sytuacji, itd. Twierdzenie, że "Ateiści poprzez niewiarę w Boga muszą być złymi ludźmi" - to jest jakiś absurd. Wiadomo, że tworzy się taki stereotyp w kręgach religijnych, ponieważ trudno jest budzić szacunek, do ludzi, którzy są nastawieni negatywnie do rzeczy, które wyznajemy i które dają nam szczęście. Każdy szuka spełnienia, radości, wspomnianego szczęścia na swój sposób i chore jest twierdzić, że mój jest najlepszy. Najważniejsze, żeby nie ranić drugiego człowieka i nie wchodzić na jego terytorium.
dodam tyle, że za moje poglądy Kościół spaliłby mnie pewnie na stosie w średniowieczu