NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: owsik w Września 22, 2019, 05:58:04 pm
-
Wędkujecie?
Ja uwielbiam wędkowanie i mój synek już też zaczyna na to chorować. Dzisiaj zajął 5 miejsce w zawodach wędkarskich.
-
Kiedyś wędkowałem , kompletowałem jakieś swoje zestawy itd , było to o tyle łatwiejsze, że w mojej rodzinie było zawsze sporo wędkarzy. Nawet to lubiłem , preferowałem zdecydowanie łapanie na spławik, uspokajało mnie to jakoś. Można było sobie posiedzieć na łonie natury w ciszy , odpocząć. Niestety jakoś już skończyłem z tym w sumie nawet nie wiem dlaczego . Może czasu mniej ale szanuje wędkarzy tzw kolegów po kiju
;)
-
Ja też uwielbiam łowienie na spławik. Tak jak mówisz, pozwala to w ciszy delektować się kontaktem z naturą.
-
Mój dziadek był prawdziwym pasjonatem. Codziennie chodził nad Wisłę. Znał nowinki, miał tonę sprzętu. Po jego śmierci odziedziczyłem wszystkie wędki, spławiki itp. ale to leży u mnie w garażu, bo mnie to w ogóle nie pociąga.
-
Mój dobry kumpel się tym pasjonuje. Ja jeżdżę z nim w celach czysto towarzyskich ;) byliśmy parę razy większą grupą na nocce, wiadomo grill i tak dalej. Zwykle przesypiam w samochodzie najgrubsze akcje z karpiami :P takie moje szczęście.
-
Mój ojciec pasjonował się wędkarstwem, a obecnie to bardziej działka i grzyby 8)
Pamiętam, jak będąc dzieckiem, pojechaliśmy rodziną na wczasy do Mikołajek. Każdego wieczoru tata wychodził łowić i pewnej nocy pobudził wszystkich w pensjonacie bo udało mu się złowić węgorza. Po tym wydarzeniu wszystkie dzieci na turnusie chciały wędkować, więc ojciec zrobił każdemu „wędkę” z kija, kawałka żyłki i haczyka. Nikt nie powtórzył sukcesu z węgorzem, skończyło się tylko na samych płotkach. :P
-
Miesiąc temu wyżej wspomniany kumpel złowił 80-centymetrowego węgorza. Ja go nie widziałam, bo siedziałam wtedy w domu z jego żoną, ale węgorz w karcie jest wpisany, więc to nie fake ;)
-
Oooo 80cm węgorza to jest dooobry wynik. Ja jadę teraz w niedzielę z synkiem, który łapie bakcyla.
-
Nikogo nie przybyło? Żadnych wędkarzy?
Szkoda. Ja natomiast poznaję nową (dla mnie) metodę łowienia "na muchę". I chyba zachoruję na nią, bo wydaje się bardzo atrakcyjna. Co prawda jest droższa niż pozostałe, ale co mo tam... trzeba mieć hobby, prawda?
-
Ja sobie łowię na spinning, bo nie lubię siedzieć na tyłku :) Spacerek wzdłuż rzeki lub pływanie łódką to jest to.
PS. Przydałoby się wrzucanie zdjęć bezpośrednio z telefonu.
-
A tak można na forum? Tzn., czy jest to techninie możliwe?
-
Oj wędkowało się... wędkowało... Z reguły wędkowałem z moim śp. Tatą...
wspaniałe chwile... nauczyło mnie to pokory, cierpliwości...
i niezapomniane chwile ze swoim tatą....
-
Mój wujek jak był na emeryturze potrafił codziennie jeździć na ryby w swoje ulubione miejsce. Nieważne, że często kilka dni z rzędu wrócił z niczym, nie zniechęcało go to. A jak już coś złowił i przyrządził to... palce lizać ;)
__________________
https://eurooptyka.pl/