NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Lipca 01, 2009, 08:37:34 am
-
Takiego tematu nie widziałem,a może warto pogadać ;)
Na początek coś smakowitego :D
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Unia-nie-bedzie-juz-prostowala-bananow,wid,11271769,wiadomosc.html (http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Unia-nie-bedzie-juz-prostowala-bananow,wid,11271769,wiadomosc.html)
-
Jestem za wystąpieniem Polski z tej organizacji vel państwa vel federacji - jeżeli pozostanie ona w takim stanie prawnym jak dziś , dziwi mnie to że społeczeństwo całkowicie podporządkowuje się decyzjom kierowniczym z Brukseli , na ogół idiotycznym , które doprowadzają do większej kontroli obywateli i zmniejszenia wolności gospodarczej i osobistej. A to wszystko kosztem kilku remontów w mieście i dofinansowania (które kiedyś będzie trzeba zwrócić (niekoniecznie w sposób finansowy ) nie wierzę w darmowe wspieranie krajów sąsiednich kosztem własnej gospodarki , chyba że miałoby to służyć przeniesieniu własnej ideologii i strefy wpływów (głownie ekonomicznych) na jak największe terytorium . Uważam że Polska znajdująca się w NATO nie potrzebuje Unii Europejskiej do suwerennego istnienia (wręcz przeciwnie kosztem obecności we Wspólnocie ograniczana jest nasza suwerenność przez biurokratyczne organy unijne) . Myślę też że ewentualna agresja Rosji (hipotetyczna , myślę że Rosja jest jeszcze za słaba na taki krok) na nasze terytorium nie spowodowała by żadnej konkretnej reakcji ze strony Zachodniej Europy (może poza notą protestacyjną i pomocą humanitarną) .
Pytanie tylko czy NATO jest organizacją skuteczną - działania w Bośni w trakcie wojny bałkańskiej nie potwierdzają tego niestety.
Ogólnie denerwują mnie niebieskie flagi z gwiazdkami (bardziej obrzydliwej flagi nie widziałem) i nadmierna kontrola (często z powodu unifikacji ze strefą Unii) która już teraz jest bardzo dotkliwa a co będzie w przyszłości? :???:
Natomiast gdyby Unia dotyczyła tylko współpracy gospodarczej (nie politycznej) w formie takiej jak EWG jestem za , aczkolwiek to jest już nie możliwe za dużo urzędników jest do nakarmienia przez zastraszonych obywateli.
-
No nie wiem... Wydaje mi się , że wystąpienie Polski z UE kosztowałoby nas wiele. Nie wziąłeś pod uwagę tego, że UE ma gest i chce dofinansowywać ludzi myślących nad własnym interesem i innowacyjnością. Poza tym znika coś takiego jak opłata celna w strefie "szengen". Nie taka UE straszna jak ją malują.
-
To niewątpliwie są plusy Unii ale warto zastanowić się w jakim kierunku to zmierza , jeżeli istnieje pomysł powołania europrokuratora który będzie mógł dokonać oskarżenia każdego obywatela Unii.
-
i tak nasze prawo nie może być już sprzeczne z prawem europejskim także teraz to już popij wodą
-
No taki prokurator będzie mógł oskarżyć każdego w EU, ale prokurator generalny może oskarżyć każdego Polaka, więc nie rozumiem co Cie tak w tym pomyśle bulwersuje.
-
To że prawo unijne jest bardziej chore niż prawo polskie , a prokurator europejski działał będzie według prawa unijnego.
-
ja daje Unii 50, maksimum 100 lat.
-
Przypuśćmy że Parlament Europejski wprowadza przepis według którego " kto działa na szkodę Unii Europejskiej poprzez tendencje zmierzające do osłabienia je struktur bądź ograniczenia jej granic , nie może sprawować funkcji państwowych na obszarze Wspólnoty" i wtedy taki europrokurator wybiera sobie określonego polityka z danego kraju i formułuje wobec niego oskarżenie które automatycznie eliminuje go z przestrzeni publicznej , a tym samym nie pozwala na suwerenne działanie danego kraju , który według prawa unijnego teoretycznie może stosować prawo weta i wystąpić z federacji . Jednak praktycznie nie jest to możliwe co pokazuje np. sprawa Traktatu Lizbońskiego gdzie dwóch najbardziej sceptycznych prezydentów Lech Kaczyński i Vaclav Klaus odmawiało jego przyjęcia stosując prawo weta , które jest autonomicznym prawem prezydenta wybranego przez ogół obywateli jako ich reprezentanta , rozpętano przeciwko im wojnę ideologiczną i sprowokowano do odstąpienia od swoich uprawnień , wydawać by się mogło niezbywalnych jakim jest prawo weta głowy państwa. Działalność prokuratora znacznie ułatwia kontrolę polityki w krajach Unii i kontrolę obywateli która już osiągnęła pod pewnym względami poziom najwyższy w historii ludzkości. (monitoring, obserwacja satelitarna , plany wprowadzenia chipów do dowodów osobistych , drobiazgowe prawo , astronomiczne - absurdalne grzywny i blokowanie wolnego rynku) .
-
Zakaz wędzenia może odbić się na oscypku
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-podhalanski/1300622-gorale-boja-sie-ze-wejdzie-w-zycie-unijny-zakaz-wedzenia-oscypka.html (http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-podhalanski/1300622-gorale-boja-sie-ze-wejdzie-w-zycie-unijny-zakaz-wedzenia-oscypka.html)
-
z tym zakazem wędzenia to mnie wkurzyli ..
-
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-europie-powstanie-superpanstwo-komisarz-viviane-reding-ma-juz-plan/16lg9 (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-europie-powstanie-superpanstwo-komisarz-viviane-reding-ma-juz-plan/16lg9)
It's happening!
-
Moim zdaniem ludzie zostali zwyczajnie oszukani. Mieliśmy się znaleźć w wolnorynkowej wspólnocie, gdzie nowo wstępujący dostają pomoc na rozwój i doścignięcie reszty. De facto znaleźliśmy się w biurokratyczno-socjalistycznym molochu, niewydolnym, niewydajnym. Kasa, którą rzekomo dostajemy na rozwój, jest przeżerana na bezsensowne projekty, aparat urzędniczy, który rozrósł się od wstąpienia do UE do niebotycznych rozmiarów. No i oczywiście kasa, którą sami musimy do UE wpłacać. W rzeczywistości jeśli wychodzimy na zero to jest dobrze. Tak naprawdę wszystkie przepisy ograniczające gospodarkę służą bogatym krajom UE i udupiają te biedne.
Jednak kwestie wpływów i wydatków nie są tu najważniejsze. Najgorsza jest wszędobylska socjalistyczno-lewacka propaganda. Każda dziedzina życia musi być obwarowana przepisami. Ludzie traktowani są jak bezmyślne bydło, którym na każdym kroku trzeba mówić jak mają żyć, "pomagać" i utwierdzać w przekonaniu, że bez wspaniałej opieki UE umrą nieporadne biedaczki.
-
Dodam tylko, że to co się dzieje przy przetargach na fundusz z Unii to jedna wielka korupcja i kradzież. Zawyżanie ceny produktu na poziomie 30-40% jest na porządku dziennym i nikt tego nie weryfikuje.
-
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak Unia coś daję, to wymaga zwykle zaangażowania 30%, a czasem nawet i więcej, wkładu własnego, w NC czytałem kiedyś, że są to kwoty, których nie ma w naszym budżecie, co w konsekwencji może spowodować, że będziemy zadłużali się na lichwiarskie procenty.
-
Już się zadłużyliśmy.
-
Dodam tylko, że to co się dzieje przy przetargach na fundusz z Unii to jedna wielka korupcja i kradzież. Zawyżanie ceny produktu na poziomie 30-40% jest na porządku dziennym i nikt tego nie weryfikuje.
[citation needed]
-
hkt wiem, z doświadczenia przy pracy nad unijnymi projektami.
-
Nie powinieneś gdzieś tego zgłosić?
-
Chyba warto odkopać temat, tym bardziej, że ankietę stworzyłem.
-
Nic nie jest idealne ale nigdy bym nie zrezygnował. A jeśli chcemy o czymkolwiek decydować to trzeba mieć pewnych sojuszników i silną pozycję a nie obrażać się i samemu dorabiać filozofię. A co w kraju tak różowo jest? Gadanie nic nie da. Jeśli mamy dobry pomysł to inni choćby się zastanowią czy warto go forsować (choćby to co jest ok dla wszystkich). Wiadomo, że każdy kraj chce coś ugrać dla siebie i tylko naiwni myślą że wszystkim tak samo i po równo (tak już niby było i co?).
-
Sojusze są lepsze i gorsze, my jesteśmy obecnie w gorszym położeniu. Silnej pozycji też nie mamy, ale to kwestia m.in wyprzedania majątku narodowego (między innemu temu służy UE). Forsowanie też dobrych pomysłów jest ograniczone przez unijne przepisy. Naprawdę nie rozumiem dalszego bycia "za" tym tworem, skoro już tyle razy urzędasy pokazały, że obywateli mają gdzieś.
-
Z przykrością muszę stwierdzić, że od kiedy pamiętam (niezależnie od tego kto rządzi) zawsze mam wrażenie że tu mają mnie gdzieś. I wiem że to nie jest miarodajne te kilka moich wyjazdów wakacyjnych ale tam gdzie byłem miałem trochę inne doznania (wiem płaciłem to normalne ale u nas płacę cały czas!!!!!!!!). I zdania nie zmienię bo większą niechęcią pałam do naszych władz (nie mylić z krajem) niż do unijnych.
-
Mozesz mexi nie wyjezdzac mi tu ze skojarzeniami flagi europejskiej ze szmata? To dziecinne zachowanie. I troche mi to uraza jako czlowieka ktory nie ma wartosci europejskich w dupie. Szanujmy sie.
Przeniesione na prośbę Mexiego z innego tematu. Dobrego dnia :) Zqyx
-
Mozesz mexi nie wyjezdzac mi tu ze skojarzeniami flagi europejskiej ze szmata? To dziecinne zachowanie. I troche mi to uraza jako czlowieka ktory nie ma wartosci europejskich w dupie. Szanujmy sie.
Jeżeli ten twór jakim jest UE nie szanuje zwykłego Kowalskiego, to nie widzę powodu, żebym ja szanował tę organizację. UE to twór biurokratyczny, w którym panuje korupcja, gdzie korporacje są uprzywilejowane, zdanie ani interes obywateli się nie liczy (patrz CETA), a niepodległość narodów (zwłaszcza polskiego) jest ograniczona.
Mimo wszystko się poprawiłem i przecież nie napisałem w końcu o szmacie, tylko o fladze.
@Zqyx jak możesz to przenieś post Śpiocha do tego tematu, bo chyba lepiej pasuje, a po co w innym robić offtop.
-
[...] troche mi to uraza jako czlowieka ktory nie ma wartosci europejskich w dupie. Szanujmy sie.
@Śpiochu które konkretnie? Jestem ciekawy jaki mają według ciebie związek z Unią Europejską. :)
-
Wolność, wspólnota, bezpieczeństwo. Lepiej zebyśmy byli razem, bo ten kontynent juz za duzo wojen widział. Sorry wracam do kąpania córki
-
Będąc w Unii Europejskiej mamy w Polsce więźnia politycznego a Ty mówisz o wolności? :)
Wspólnota... wspólnie budujemy potęgę Niemiec. Kasy za darmo nie otrzymujemy - nie dość, że mamy spore składki, to na dodatek coś za coś. Jakiś czas temu, żeby dostać kasę musieliśmy wysłać polskich żołnierzy do Mali, żeby Francja nie straciła swojej kolonii.
Bezpieczeństwo... fakt, bo przecież we Francji nie ma żadnych aktów terroryzmu co jakiś czas, w Anglii też super bezpiecznie ostatnimi czasy. Wcale nie dążymy do konfliktu z Rosją będąc jednocześnie na usługach Waszyngtonu.
Wiesz Śpiochu, gdyby to działało tak jak politycy o tym mówią, to nie byłoby żadnego problemu. Ale ten twór istnieje tylko po to, żeby doić zwykłego Kowalskiego i stwarzać mu poczucie pozornego bezpieczeństwa (pod różnym względem).
Pozdrów córcię.
-
Wiesz Śpiochu, gdyby to działało tak jak politycy o tym mówią, to nie byłoby żadnego problemu. Ale ten twór istnieje tylko po to, żeby doić zwykłego Kowalskiego i stwarzać mu poczucie pozornego bezpieczeństwa (pod różnym względem).
Nie znam tematu z więźniem politycznym, choć wiem o kim piszesz, bo chyba nawet o tym gadaliśmy chwilę przy piwie.
Ludzie mają to do siebie, że zawsze szukają dziury w całym, a ustroje polityczne mają to do siebie, że jeszcze nikt nie wymyślił takiego, który by każdemu pasował.
Mi pasuje mieszkanie w Europie XXI wieku, gdzie jesteśmy we względnie bezpiecznej pozycji. I co z tego że Londyn, Berlin itp. dotykają pojedyncze akty terroru, skoro w XX wieku mieliśmy w Europie taką np. II wojnę światową, gdzie padło jakieś 60 mln ludzi. Wiec sorry ale dla mnie te wszystkie afery, zagrożenia itp. są niczym wobec wniosków jakie powinniśmy wynieść z historii... I w tej sytuacji szanuję idee jakie stoją za UE. Wypaczenia będą zawsze. Zawsze. W każdym ustroju. Wolę żądzę pieniądza od żądzy nienawiści i śmierci.
Tyle w temacie.
-
Zgadzam się z przedmówcą w całej rozciągłości. Nie ma co liczyć na ideał bo to niemożliwe. I jak zwykle ględzić to my potrafimy a nic konstruktywnego nie wnieśliśmy do tej pory (mówię o tych sprzecznościach w wystąpieniach tzw polityków naszych z pis). Jeśli mają coś mądrego do zaproponowania uważam że znajdą się chętni do choćby wysłuchania.
-
Wolę żądzę pieniądza od żądzy nienawiści i śmierci.
Ale za żądzą pieniądza tudzież ogólnie, posiadania, idzie w świecie polityki żądza śmierci...
-
Sorry @Śpiochu ale pokój w "Europie" nie trwa nawet 100 lat, jeśli wziąć pod uwagę datę końca II WŚ. Nie trwa nawet 20 lat, ani 10, ani wcale - masz przecież regularną wojnę na Ukrainie. Przysłuchaj się rozmowom na mieście, wychwyć ukraiński i wysłuchaj ich historii. Pod twoim nosem ludzie uciekają przed śmiercią i głodem, tracą bliskich. To tyle na temat bezpieczeństwa.
Unia zatraciła swoje idee, a polityka straciła sens - sztuka dla sztuki w tym wypadku nie ma zastosowania, bo musi być praktyczna. Obecnie nie jest, jedyne czym się zajmują (i o czym się słyszy) to kłótnie o pieniądze, mordy do wykarmienia (nawet nie z Wspólnoty) i regulacje dotyczące drzew. Być może w dobrej wierze, chcąc grać rolę dobrego samarytanina powtarzają błędy poprzedników sprawiają że nastroje nacjonalistyczne wzrastają. Unia nie jest zła, ale ludzie którzy obecnie nią kierują są.
PS Śpiochu, padają to zwierzęta nie ludzie... :\'(
-
No sorry ale dyskusja jest o Unii a Ukrainy w Unii brak
-
Wziąłem Europę w cudzysłów, bo dla ciebie ten termin kończy się wraz z końcem czubka twojego nosa, albo raczej zasięgu twojego portfela. Tylko nie rozumiem jak można mówić o względnym pokoju i wierzyć że Unia działa na jego rzecz, skoro pokoju po prostu nie ma. Nawet w Europie, a to przecież europejska unia.
-
Dyskutujcie sobie, ale bez wycieczek osobistych, proszę
-
Nigdy wszyscy nie będą zadowoleni ale trzeba patrzeć aby te minusy nie przysłoniły tych plusów :D
.A ja widzę plusy
-
No sorry ale dyskusja jest o Unii a Ukrainy w Unii brak
Ale UE wspiera rozlew krwi na Ukrainie, więc po części tematu dotyczy. W końcu nawet w Polsce odbywają się szkolenia Ukraińców, my po części tę wojnę finansujemy, a nawet wysyłamy swoje wojska. Co z tego, że w granicach UE nie toczy się wojna, skoro ta instytucja jedną wojnę finansuje. Mówię o jednej wojnie pod względem całej UE, ale oczywiście poszczególne kraje np Francja czy Anglia prowadzą swoje wojny.
-
Wziąłem Europę w cudzysłów, bo dla ciebie ten termin kończy się wraz z końcem czubka twojego nosa, albo raczej zasięgu twojego portfela. Tylko nie rozumiem jak można mówić o względnym pokoju i wierzyć że Unia działa na jego rzecz, skoro pokoju po prostu nie ma. Nawet w Europie, a to przecież europejska unia.
Zrozum, że można mieć inne zdanie. Że są w tym kraju ludzie, którzy cenią sobie to gdzie aktualnie znajduje się PL. Którzy nie widzą we wszystkim minusów i nie chcą za wszelką cenę zniszczyć Unii Europejskiej, nie proponując nic w zamian. Ale może tutaj się zagalopowałem. Zatem pytanie otwarte: jeśli Unia jest "be" to co zamiast?
Po moim mieście i po mojej ulicy nie jeżdżą czołgi. Nie znam niestety nikogo, kto na sobie odczuł by wojnę na Ukrainie. Nie widziałem jak mordowali, burzyli domy, zabijali cywili, zrzucali bomby. Śmiem nawet założyć, że 99% z użytkowników NTSu również. Tak, patrzę na swój nos i przed moim nosem wojny nie ma od 1945 roku.
Nie rozumiem o co chodzi w Twojej wypowiedzi odnośnie portfela?
-
A ja uważam, że dobrze, że jest Unia Europejska i jest potrzebna Europie.
Ale potrzebuje zdecydowanej reformy bo ten kierunek w którym idzie od kilku dobrych lat nie wróży niczego dobrego.
-
Zatem pytanie otwarte: jeśli Unia jest "be" to co zamiast?
Współpraca, współpraca z krajami z którymi możemy mieć wspólne interesy i przez to budować siłę naszej gospodarki.
Podobno w latach 90-tych, Stany chciały, żebyśmy byli strefie wolnego handlu - NAFTA. W ten sposób także mogliśmy jako równorzędny partner (czyli bez ograniczania naszej suwerenności) budować naszą gospodarkę i dzięki dobrej współpracy ze Stanami mogliśmy poprawić także zdecydowanie bezpieczeństwo naszego kraju, bo sojuszników Stanów, które mają póki co najsilniejszą armię na świecie każdy boi się atakować (ale to nie znaczy, że neguje bycie w NATO bo też zagwarantowało poprawę naszego bezpieczeństwa). Niestety nasze ówczesne władze wolały dążyć do tego, żeby przyjęto nas do Unii
-
Wziąłem Europę w cudzysłów, bo dla ciebie ten termin kończy się wraz z końcem czubka twojego nosa, albo raczej zasięgu twojego portfela. Tylko nie rozumiem jak można mówić o względnym pokoju i wierzyć że Unia działa na jego rzecz, skoro pokoju po prostu nie ma. Nawet w Europie, a to przecież europejska unia.
Zrozum, że można mieć inne zdanie. Że są w tym kraju ludzie, którzy cenią sobie to gdzie aktualnie znajduje się PL. Którzy nie widzą we wszystkim minusów i nie chcą za wszelką cenę zniszczyć Unii Europejskiej, nie proponując nic w zamian. Ale może tutaj się zagalopowałem. Zatem pytanie otwarte: jeśli Unia jest "be" to co zamiast?
Po moim mieście i po mojej ulicy nie jeżdżą czołgi. Nie znam niestety nikogo, kto na sobie odczuł by wojnę na Ukrainie. Nie widziałem jak mordowali, burzyli domy, zabijali cywili, zrzucali bomby. Śmiem nawet założyć, że 99% z użytkowników NTSu również. Tak, patrzę na swój nos i przed moim nosem wojny nie ma od 1945 roku.
Nie rozumiem o co chodzi w Twojej wypowiedzi odnośnie portfela?
Z portfelem chodziło mi o wyjazdy zagraniczne :)
Oczywiście, że rozumiem ale to bardzo krótkowzroczne spojrzenie, bo najbliższa perspektywa nie jest kolorowa przez polityków Unii właśnie. Szczególnie razi nadmierna troska o tzw. uchodźców z południa, trwonienie na nich funduszy mimo iż jedyne czym póki co się odwdzięczają to terror, chaos i nierzadko zamachy. Nie rozumiem dlaczego Unia nie potrafi pomagać tam, na miejscu, niszcząc nasz porządek. Wśród zalet Wspólnoty przeważnie wymienia się pakiet startowy nowego ubogiego członka czyli otwarte granice, fundusze na rozwój i lepszy kontakt ze światem zachodnim - co poza tym wniosła Unia?
Zamiast Unii: Schengen, EWG, EURATOM itp czyli szereg porozumień mających na celu współpracę i osiąganie wymiernych korzyści w określonych dziedzinach gospodarki, życia społecznego itd. Nie podoba mi się usiłowanie utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Podoba mi się różnorodność i odrębność. Dlatego nie jestem zwolennikiem Unii w obecnej formie.