NighTrain Station Guns N' Roses

Z muzycznych biografii czytam akurat o Wojtku Młynarskim.

O tak, Cień Wiatru jest nieziemski. Od niego zaczęła się miłość do twórczości Zafona  Polecam Ci przeczytać jeszcze Grę Anioła i Więźnia Nieba czyli kontynuację powieści Ostatnio pojawił się także Książę Parnasu, który tez ma podobno związek z Cmentarzem Zapomnianych Książek (niestety, jak dla mnie, nie można na razie go kupić oddzielnie )

Ostatnio przeczytałem (a właściwie przestudiowałem ):
- "Długie ramię Moskwy" S. Cenckiewicza - monografia dotycząca Zarządu II Sztabu Generalnego PRL 1945-1990, a więc komunistycznego wywiadu wojskowego. Pozycja trochę ciężka, ale wciągająca.
- "Z mocy bezprawia" W. Sumlińskiego. Opowieść o tym jak dziennikarza śledczego (autora) zaszczuły służby specjalne, głównie ABW i jakież to powiązania ma obecny prezydent naszego kraju z WSI. Niesamowite świadectwo, a przy tym przerażające (autor targnął się na swoje życie, bo nie mógł już wytrzymać otaczającej go presji i zakłamania ze strony władz).

W tej chwili jestem w połowie pierwszego tomu wspomnień Mariana Zacharskiego. Świetnie i szybko się czyta, także polecam każdemu. Nawet tym, których nie tak odległa historia PRL niekoniecznie pociąga

Jasne, że czytałam:) Jestem zauroczona jego całą twórczością i przeczytałam wszystko, co zostało wydane w Polsce. No, poza wymienionym wcześniej Księciem Parnasu, ale i to nadrobię

I jak wrażenia? Jak wiadomo bardzo sobie cenię Twoje opinie A noszę się z zamiarem przeczytania "Lśnienia". Ale wcześniej w planie mam "Zieloną Milę". Zdecydowanie mój ulubiony film i aż mi wstyd, że do tej pory nie przeczytałem książki.

Polecam właśnie jakiś zbiór jego opowiadań przy jednoczesnym słuchaniu zespołu Necronomicon (wydali jakieś 2 płytki inspirowane Lovercraftem ) no wtedy to jest klimat nie z tej ziemi  Smiley

Skończyłem "Dallas '63". Trochę mnie zmyliliście tym wielkim bum na koniec i zapartym tchem. Spodziewałem się "niewiadomoczego" a dostałem ciekawą końcówkę, ale to tak zawsze jest przy końcówkach, że się trochę akcja rozwiązuje.

Mimo tych 850 stron... książka fajna. Cenie sobie styl pisania Kinga - o pierdołach może pisać przez 4 strony a z każdym kolejnym słowem chcemy jeszcze większej ilości pierdół.

To czego się spodziewałaś po zakończeniu?Ja w sumie w przeszłości niewiele czytałem KInga więc myślałem, że będzie właśnie....SPOILER:
coś a'la żyli długo i szcześliwie. w sumie wyszło że wszystkie te jego starania na ponad 800 stronach były nic nie warte - tyle, że mógł przeżyć miłość swojego życia... KONIEC na pozór niewidzialnego SPOJLERA