Autor Wątek: Transplantacja - co wy na to?  (Przeczytany 14903 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Transplantacja - co wy na to?
« dnia: Lutego 08, 2007, 08:34:09 am »
0
Całkiem niedawno,bo 26 stycznia po raz kolejny w Polsce obchodzono Dzień Transplantacji. Czym jest transplantacja? Transplantacja to inaczej mówiąc przeszczepianie organów. Np. w sytuacji,gdy człowiek ginie w nieszczęśliwym wypadku,ale część jego organów nadal żyje,to mogą zostać wszczepione innej osobie,która dzięki temu zyskuje szansę przeżycia,pod warunkiem,że organi się przyjmie. W sprawie transplantacji polskie prawo przyjmuje zasadę domniemanej zgody,tzn.jeśli ktoś nie wyraził sprzeciwu,to może po swojej śmierci być dawcą organów. Lekarze jednak zwyczajowo pytają rodzinę zmarłego,czy mogą pobrać organy.

Gdybym zginął w nieszczęślwym wypadku to chciałbym,żeby moje organy zostały przeszczepione potrzebującym.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?  
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Nechebet

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 814
  • Respect: 0
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 08, 2007, 09:09:39 am »
0
Jestem calkowicie za. Zarowno jesli chodzi o moje ograny jak i sytuacje, kiedy w gre wchodzilyby organy moich bliskich. Mysle, ze nawet ich smierc bylaby dla mnie latwiejsza, gdybym wiedziala, ze pozwolila przezyc komus innemu.
Czy u nas tez tak jest, ze jesli ja nie podpisywalam nigdy deklaracji o braku zgody na przeszczepienie ogranow ale moi bliscy nie zgodza sie na transplantacje to nie mozna jej przeprowadzic?
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2007, 09:10:07 am wysłana przez Nechebet »

Offline Panna Nikt

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1413
  • Płeć: Kobieta
  • Sekretarka Admina
  • Respect: +52
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 08, 2007, 09:26:38 am »
0
Ja również jestem całkowicie za, jeżeli coś by mi się stało chciałabym, żeby moje organy pomogły żyć innym, w końcu życie różnie się układa i nigdy nie wiadomo, po której stronie przyjdzie nam bądź naszym bliskim stanąć.  

The nicest girls in rock n' roll world

"And you want three wishes:
One to fly the heavens
One to swim like fishes
And then one you're saving for a rainy day
If your lover ever takes her love away"

Offline Looy

  • Zasłużeni
  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 680
  • Płeć: Mężczyzna
  • Emerytowany Moderator
  • Respect: -1
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 08, 2007, 09:55:56 am »
0
Dla wielu jest to kontrowersyjny temat, jednak cieszy mnei to, że coraz większa liczba osób jest "ZA". Również podzielam ten pogląd, bo po co mi po mojej śmierci przykładowo nerka, czy serce? IMO twierdzenie, że po śmierci ciało musi być całę, bo coś potem może być nie tak z duszą jest zabobonem. Takim przypominającym... psa ogrodnika.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 08, 2007, 10:21:25 am »
0
Cytuj
Czy u nas tez tak jest, ze jesli ja nie podpisywalam nigdy deklaracji o braku zgody na przeszczepienie ogranow ale moi bliscy nie zgodza sie na transplantacje to nie mozna jej przeprowadzic?
Jak pisałem wczesniej-istnieje domniemanie zgody,ale o decyzję pytana jest rodzina.
A ta po naszej śmierci może przecież zdecydować wbrew naszej opinii. Dlatego istnieje coś w rodzaju deklaracji chęci oddania organów. Tak deklaracja znajduje się czasem niektórych pismach. Jest to po prostu kartka - Wyrażam zgodę  i.t.d z własnoręcznym podpisem i numerem PESEL.

Co do kontrowersji związanych z duszą i.t.d  np. kościół katolicki stoi na stanowisku,że przeszczep organów jest wyrazem największej miłości bliźniego,zatem nie ma nic przeciwko. Nie wiem,jaki stosunek do transplantacji mają inne wyznania.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Looy

  • Zasłużeni
  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 680
  • Płeć: Mężczyzna
  • Emerytowany Moderator
  • Respect: -1
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 08, 2007, 10:49:39 am »
0
Cytuj
kościół katolicki stoi na stanowisku,że przeszczep organów jest wyrazem największej miłości bliźniego,zatem nie ma nic przeciwko.

Wiem o tym, ale wielu ludzi ma jakieś mylne obawy przed tym, że jeśli po śmierci, ciało zostanie w jakiś sposób naruszone / pozbawione elementów, to ciężej im będzie się dostać do raju, czy zostaną jako obląkane duszyczki na Ziemi. Sam nie wiem z czego to wynika, ale spotkałem się z takimi opiniami.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 08, 2007, 11:05:55 am »
0
Wiem,widziałem nawet ankiety na ten temat,gdzie 3/4 ankietowanych właśnie z powodów religijnych nie wydałoby zgody na transplantację. Dlatego zastanawiam się,jaka religia zabrania dokonywania tego typu zabiegu i z jakiego powodu.
Być może wynika to też ze zwykłego "lenistwa" w poszukiwaniu informacji,gdyż osoba wyznania katolickiego może np. nie wiedzieć,jakie zdanie ma kościół w tej sprawie,bo po prostu nie była jej ta informacja potrzebna.

Dosyć ciekawie o transplantacji piszą tutaj:
http://www.przeszczep.pl/main/a/temat/id/50

Znaczące są zwłaszcza słowa Jana Pawła II,gdyż jasno określają stosunek kościoła do tego problemu.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 08, 2007, 11:20:05 am »
0
Ja jestem jak najbardziej za, jeśli mi się moje organy nie przydadzą to dlaczego innym nie miały by dać szansy na życie. Ostatnio jednak narodził się problem iż przeszczepiane narządy nie są dokładnie badany tylko tak "na oko". Oczywiście zrozumiałe jest że w takich sytuacjach jest to nie możliwe zbadanie dokładne organu jednak to co ma ratować życie może też i je odebrać.  

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 08, 2007, 11:26:32 am »
0
Oczywiście,że organ powinien być dokładnie zbadany i że może się nie przyjąć,ale na to juz średnio będziemy mieli wpływ po śmierci ;) Zadaniem  lekarzy jest , to żeby wszystko dobrze sprawdzić.  
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline ville

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1536
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +2
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 08, 2007, 12:32:40 pm »
0
Ja również jestem za.
Oczywiście, że po mojej śmierci lekarze mogą przeszczepić moje organy, jeśli to miałoby uratować życie drugiej osoby, zero wahania z mojej strony.

Ja też nie orientuję się dokładnie, jak to działa w innych religiach, ale chyba Świadkowie Jehowy sprzeciwiają się transplantacji, bo skoro przetaczanie krwi jest u nich zabronione, to przeszczep organów zapewne też.
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2007, 07:29:24 pm wysłana przez ville »

Offline krelke

  • Szara Eminecja | Wodopój
  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 9214
  • Płeć: Mężczyzna
  • !!! GN'R: Don't you try to stop us now !!!
  • Respect: +250
    • Tomasz Krela
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 08, 2007, 04:05:53 pm »
0
Ja jestem jak najbardziej za... jeśli cząstka mnie pozwoli uratować komuś innemu życie jak najbardziej TAK :)  

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 08, 2007, 05:02:02 pm »
0
Cytuj
Ja jestem jak najbardziej za... jeśli cząstka mnie pozwoli uratować komuś innemu życie jak najbardziej TAK :)
Zgadzam się z Krelke. Jeśli mogę w ten sposób kogoś po swojej śmierci uratować to czemu nie. Mi i tak się one już nie przydadzą... Jestem jak najbardziej za.  

Offline Trisha

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 804
  • Płeć: Kobieta
  • The pearl of rock n' roll decadence
  • Respect: 0
    • Mój DeviantArt
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 08, 2007, 05:18:36 pm »
0
Nie mam nic przeciwko transplantacjom.
Jak umrę to na nic mi się moje wnętrzności przydadzą, a komuś życie mogą uratować ;)

Zawsze iść -
Rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 08, 2007, 05:47:53 pm »
0
Ja też bym chciała, żeby ktoś wykorzystał po mojej śmierci coś, co mi już nie będzie potrzebne :)
Chociaż już kilka razy spotkałam się z opiniami, że pozbawianie człowieka organów po śmierci to brak szacunku dla zmarłego <_< Ale jakoś wcale do mnie ten argument nie trafia

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Transplantacja - co wy na to?
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 08, 2007, 05:56:42 pm »
0
Ja jestem za, jeśli chodzi o moją osobę. Natomiast, gdyby przyszło mi zadecydować za kogoś, to nie wiem co zrobiłabym i wolałabym nigdy się tego nie dowiedzieć. Ja mam taki charakter, że do końca wierzę w to, ze wszystko się dobrze ułoży i trudno byłoby mi podjąć taką decyzję. Choćby lekarze mówili, że to koniec, to obawiam się, że ja nie przyjmowałabym tego do wiadomości i wierzyłabym, że zdarzy się jakiś cud.