NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: owsik w Stycznia 21, 2012, 01:07:36 pm
-
Ze mną jest coś chyba nie tak. Nie nadążam za tym wszystkim. Wszyscy mają wszystkiego w cholerę dużo. Kupują po 10 płyt, przesłuchają raz i odkładają na półkę. Kolekcjonują to wszystko zamiast słuchać. Nie szkoda im tej radości i ekscytacji podczas kupowania płyty? Jedną. Można wybrać jedną góra dwie i wtedy jest kalkulacja. Czy kupić swoja ulubioną, którą znam na pamięć, a może tę która ma jedną piosenkę, która przypomina Ci pierwszą dziewczynę, a może... ??? nie szkoda im tego? Ja tak mam. Ja chyba żyje jeszcze starym tempem, wiecie. Nie nadążam za tym jak w jednym temacie lub w jednym poście wrzuca 10 piosenek. Ilość po prostu mnie wykańcza. Wolę usiąść, posłuchać i porozmawiać o tym. Ehhh... byłoby cudnie znaleźć kolegę, który słuchałby w taki sposób muzyki. Lista moich zakupów jest masakrycznie długa i cały czas się powiększa. Nigdy nie kupię "ostatniej płyty". Kiedy czytam biografię zespołu, muzyka itp, to mam notatnik i zapisuję nazwiska i nazwy zespołów i tytuły utworów, żeby potem odsłuchać spokojnie i w pewnym kontekście. Potem może kiedyś kupię. Wiem, że marudzę jak stara baba, ale pamiętajcie, że muzyka to emocje...
8)
-
Mam identycznie ;) Tak samo kiedy "odkryję" coś nowego na spokojnie o tym czytam, przesłucham kilka numerów, zastanawiam się nad nimi itp. Ale żeby od razu całą dyskografię sobie robić albo lecieć do sklepu po wszystkie płyty to nie ja. Na tego typu "wyróżnienia" zasługują u mnie tylko nieliczni. Tak było chociażby z Sixx A.M. ;) W ogóle to nigdy nie kupiłem więcej niż jednej płyty. I właśnie tą, którą sobie upatrzę uważam swego rodzaju za "wybraną". Przesłuchuję ją wiele razy i czytam, dowiaduję się, staram się odnaleźć zawsze drugie dno kawałka, jego przesłanie, jakiś nowy dźwięk po xxx przesłuchaniu itd. :)
-
Ja też zawsze muszę przeanalizować jakiś utwór, płytę. Dowiedzieć się jak powstał, przetłumaczyć, czasem nauczyć się go grać na gitarze. Taka analiza. Inaczej to ja nie potrafię ... ;p
-
dokładniee...
Jak mi się spodoba jakiś jeden album to potrafię go miesiącami wałkować.. Z jednej strony strasznie to lubię, a z drugiej czasami sobie wyrzucam, że jestem zamknięty na wszelakie innowacje ;)
-
mam tak samo. jak kupiłam Appetite to prawie niczego innego nie słuchałam przez dłuższy czas... :P
-
dokładniee...
Jak mi się spodoba jakiś jeden album to potrafię go miesiącami wałkować.. Z jednej strony strasznie to lubię, a z drugiej czasami sobie wyrzucam, że jestem zamknięty na wszelakie innowacje ;)
No niestety, taki minus.