ja to pewnie zaczne wielkie porządki ze 2 dni przed. zawsze se wmawiam że ,,w tym roku zrobię to wcześniej" ale jestem takim leniem , że po prostu mi się tyłka nie chce podnieść a co dopiero palcem ruszyć
, ja lubię robić ciasteczka i sałatki karpia nie jem nie gustuję-taka moja natura.
na razie śniegu nie ma a markety i każde centrum handlowe już wyzdobione mikołajami gwiazdeczkami , śnieżynkami, napisami merry christmas,łańcuszkami, lampeczkami , bombeczkami , prezencikami itp.
już nawet wystawili namiot ,,CHOINKI" na ul.Olbrachta ... wszędzie pachną mandarynki ,pomarańcze..
a Sylwester pewnie jak zwykle w domu klasycznie przed telewizorem
mam nadzieje że jednak w tym roku ruszę gdzieś swój tyłek bo 2012 więc (nie,nie wierzę w koniec świata)
a jeszcze muszę robić jedzenie do szkoły na wigilię, i chodzić dzień w dzień na próby(trwają ok 4-5 godzin)(musimy się rozśpiewywać to znaczy wziąć wdech i tak rozciągać struny głosowe ...strasznie po tym we łbie kręci) bo muszę być w chórze a to dlatego że zostały wprowadzone zajęcia artystyczne dzielące się na : chórek, teatralne, gotowanie. Niestety nauczyciele sobie wybierali kogo chcą.. i mi przypadł chórek
tak to bym na tą wigilie klasową w ogóle nie szła ...
a jeszcze nam skrzydła doczepią...już się widzę...
nie liczcie , że zrobię sobie w nich zdjęcie ...
ogółem , rzecz biorąc pozostało 14 dni i 15 godzin do Świąt