NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Patience w Kwietnia 19, 2007, 03:37:18 pm
-
Punki,hippisi,metalowcy,goci,rastamanie....
Do jakiej subkultury należycie?
-
Nie czuje przynaleznosci do zadnej z nich ale mysle ze ze wzgledu na rodzaj sluchanej muzyki i dlugie wlosy to najblizej mi do hippisow ;)
-
no ja chyba do dresów... nie było już kiedyś podobnego topicu?
-
Ja do alkoholików.. ale dobrze mi z tym :D
-
Te subkultury czasem mi się wydają takie tró, że ho ho :] No ale ja nie należę nigdzie (chyba, że tam gdzie Krzychu ;) )
-
na dzień dzisiejszy nie należę do żadnej i z żadną się nie utozsamiam, we wczesnym okresie licealnym jedna mnie fascynowała, ale to daaawno i nieprawda :D
-
Nie zaliczam się obecnie chyba do żadnej subkultury. Najbliżej chyba by mi było do grunge'owców bądź jak chłopaki do alkoholików.
Roxy, a jaka Cię fascynowała?
-
Hm, ja jestem Zosia Samosia, nie lubię o sobie mówić, że gdzieś należę, ale... Ze względu na rodzaj muzyki to metalówa, ale ani nie chodzę cały czas na czarno, ani nic... Ale jak miałabym wybierać i mówić o sobie - to jednak metalówa.
Albo albo... Jest subkultura "depeszowcy" [od Depeche Mode], to załóżmy, że należę do subkultury "gunsowcy" [czyli stwarzam nową subkulturę. Jak szaleć to szaleć]
Dla mnie zabawni są np. goci. Panienki z uduchowionym wyrazem twarzy, włosy a la topielica, długie, zwiewne szaty i muzyka z wysokim wokalem w tle - przepraszam, nie śmieję się z tej subkultury, ale moje wyobrażenie o nich zawsze mnie bawi :]
-
Roxy, a jaka Cię fascynowała?
Pierwsza z tych, do których Tobie najbliżej :]
-
Roxy, a jaka Cię fascynowała?
Pierwsza z tych, do których Tobie najbliżej :]
Coś grunge'owego?:>
-
Trudno pwoiedzieć, żeby w obecnym swiecie w ogole były jeszcze prawdziwe subkultury...
-
Trudno pwoiedzieć, żeby w obecnym swiecie w ogole były jeszcze prawdziwe subkultury...
Muszę się z Tobą nie zgodzić, a Rodzina Radia Maryja ??
Osobiście nigdy sie z zadną subkulturą nie utożsamiałem, jestem raczej induwiduum :D Nie lubie robić czegoś, wyglądać i zachowywać się tka jak robią to inny. Mam swój własny sposób na życie.
-
To akurat bardziej sekta... :]
-
a Rodzina Radia Maryja ??
Rodzina.... z Mansonem mi sie to kojarzy :D
A prawdziwych subkultur moim zdaniem nie ma. Teraz wielu należy do danej subkultury tylko po to aby prać z innymi subkulturami.
-
Ja do alkoholików.. ale dobrze mi z tym :D
wpis xDD
Atak ogólnie to subkultury uważam za głupotę ;]
-
Ja uważam dokładnie tak jak Solid Shake. A alkoholików mi bardzo pasuje :D
-
Ogólnie to mam odruch wymiotny, jak słyszę słowo subkultury. To był temat mojej pracy dyplomowej.
Trudno pwoiedzieć, żeby w obecnym swiecie w ogole były jeszcze prawdziwe subkultury...
Blisko. Przynajmniej według mojej pracy. ;D Są, tylko niestety/stety giną.
Ale zawsze się można z tą tezą nie zgodzić. ;D
Ja do żadnej nie należę i nigdy nie należałem.
-
Powiem tak.Ja obcowałam z punkami
-
kibice piłkarscy to tez subkultura chyba i ja się do nich zaliczam z całą pewnością
-
Powiem tak.Ja obcowałam z punkami
To ciekawe, napisz cos wiecej........ :o
-
A co byś chciała wiedzieć Ellu?
-
Moze byc ogólnie, jak sie czułas w ich towarzystwie, czy Ci wszystko pasowało i to co sama zauwazyłas ,czy Ci się coś podobało ,lub nie :o
-
A więc(zacznę od a więc). Kim jestem? Hmmm.... Zacznijmy od ubioru: raczej taki rockowy... no koszulki gn'r(i inne) to wiadomo różne rzeczy na rękach(wrzucę fotkę może), ale nie w stylu metali ;P jeansy, włosy długie(no jeszcze nie bardzo ale zapuszczam tak do ramion powiedzmy...) Ogólnie podoba mi sie taki rockowy ubiór, z resztą ja i tak sie zawsze wyróżniam jakoś na moje nieszczęście z tłumu, więc ubiór niewiele zmienia ;P Ale podobno w subkulturach chodzi o ideologie, chociaż niewiele sobie chyba z tego zdaje sprawę. No i nie należy po wyglądzie klasyfikować ludzi... różnie w końcu bywa. Ja jestem ateistą, po prostu nie obchodzi mnie wiara.. każdy wierzy w to co sobie chce i ja mu bynajmniej nie bronie xD Ogólnie świat mnie mało obchodzi... Chociaż są sprawy których nie ignoruje, no i bliskie mi osoby których jest niewiele bo ciężko mnie poznać naprawdę ;] Bywam samotnikiem.. chociaż to sie zmienia chyba ;] Ogólnie olewam sprawy na które i tak nic sie nie da zrobić, a wszelkie działania i tak będą prowadzić do punktu wyjścia albo wręcz pogorszenia.. Heh no i mam zawsze swoje zdanie... Chyba na tym poprzestanę bo i ta się za bardzo rozpisałem ;] Czy można mnie przypisać do jakiejś subkultury ? No nie wiem... jak mówię różnie to bywa ;]
-
Moja subkultura to rock'n'roll ;]
-
Ja się raczej nigdzie nie zaliczam. Kiedyś dawno , dawno temu "należałam" do metali, ale mi mineła wielka ffascynacja czarnymi ciuchami i glanami przez okrągły rok
-
Podziwiam tych, co chodzą w upał w glanach. Chyba trzeba być mocno zdeterminowanym, żeby wytrzymać taką temperaturę...
-
Ja obcowalem z metalami ;D dawno dawno temu, za gorami za lasami ;D
-
Podziwiam tych, co chodzą w upał w glanach. Chyba trzeba być mocno zdeterminowanym, żeby wytrzymać taką temperaturę...
nie wspominająć o tym jak nogi śmierdzą
-
Moze byc ogólnie, jak sie czułas w ich towarzystwie, czy Ci wszystko pasowało i to co sama zauwazyłas ,czy Ci się coś podobało ,lub nie :o
Nasze życie to były głównie konceryt i picie.Niby było fajnie-ciągłe imprezy,wszystko miało się w pupie,ale na dłuższą metę tak się nie da.
-
Ja tez chyba nie naleze do jakiejs konkretnej subkultury... Chociaz wsrod znajomych wyrozniam sie tym, ze slucham muzyki rockowej -bo niestety wiekszosc lubi muzyke ktora obocnie jest 'na topie' - czyli od hh do techno.. No ale jak wszedzie zdarzaja sie wyjatki ;-) . Pozatym od zawsze laze w dzinsach i trampkach ( :rolleyes: ), na rekach mam zwykle jakies drewniane koraliki czy cos i przewaznie nosze czarne koszulki.. pozatym jestem chyba (?),calkiem normalna i nic innego mnie nie wyroznia.. Dlatego trudno ocenic czy naleze do jakiejs subkultury...i to chyba nawet dobrze - po co nasladowac innych? Stosowac sie do jakichs scislych regul? Powinno sie byc soba i juz ;D
-
Pewnie tak, i ci co mieli wiecej rozumu odchodziłi, ci co zostałi i nie mogli sie odbic, to mieli problem..... :angry:
Ale picie i bycie na koncertach to w różnych subkulturach jest na topie, i pewnie tylko to , więc nie różni się między sobą niczym -----to tylko otoczka,inny strój, inny wizerunek, inna muzyka a reszta ----------to samo!
Kiedys widziałam film dokum. o zyciu dziewczyn w tym srodowisku-------fakty autentyczne,działo sie to w Anglii----.Mozna powiedziec , że ogladałam to ze zgrozą w oczach, to nie było udawane , to działo sie na prawdę...........i było straszne :ph34r:
-
Eee, a dlaczego w pierwszym poście wymienione są tylko te subkultury związane z muzyką? A czemu nie ma nic o kibicach czy skinheadach?
Znam dwóch reprezentantów tej drugiej i uważam ich za wartościowych ludzi. Jednak ja zaliczam się do tych pierwszych. Nie myślcie, że jestem jakimś pustym dresem stojącym pod klatką z browarem. Na codzień raczej nie łazę w kibicowskich ciuchach, chociaż czasem w jakiś chłodniejszy dzień założę legijną bluzę. Wśród moich znajomych są ludzie z różnych warst społecznych, z którymi na codzień nie umiałbym się porozumieć. Ale w dniu meczu, na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem, w barze pod Trasą Łazienkowską szeroko cieszą nam się gęby, kiedy możemy się spotkać po ciężkim tygodniu szkoły czy pracy. I to jest w tej kulturze piękne :)
-
zawsze laze w dzinsach i trampkach ( :rolleyes: ), na rekach mam zwykle jakies drewniane koraliki czy cos i przewaznie nosze czarne koszulki..
Ja właściwie też tak chodzę ubrana,ale jeansy mam podarte a trampki popisane,z jedną sznurówką czerwoną,a drugą fioletową :rolleyes:
No i na rękach noszę metalowe bransolety,pieszczochy i rzemyki :D
A moja subkultura?Z tych bardziej znanych to chyba punk.
...w życiu dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka,zabawa i znajomości :P
Sama właściwie nie wiem.
-
Zanim poznałam Gunsów to byłam punkiem spod znaku: 'no future, odwalta się ode mnie wszyscy'.
Chodzę ubrana normalnie, praktycznie na stałe mam na szyi kłódkę (dla Sida :D )zdejmuję ją tylko do mycia i EKG czy jak ti się zwie. Dżiny, najróżnijesze bluzki... lubię przerabiać ciuchy... to mi po punkowaniu zostało ;D
Teraz nie jestem związana szczególnie jakoś z zadną subkulturą, ale lubię posłuchać punk rocka.
To muzyka mojej duszy :D
-
Ja do alkoholików.. ale dobrze mi z tym :D
o to to to właśnie heheh
poza tym to ja sie nie zaliczam do zadnej subkultury, zresztąnie musze, otoczenie to robi :P kolega np swierdził ze ubieram sie cos tak na grandż (trampki, koszule flanelowe) jednym zdaniem ubieram sie tak jak mi wygodnie a niestety na podstawie tego ludzie mnie włączają do jakis tam subkultur....
-
Ja do alkoholików.. ale dobrze mi z tym :D
o to to to właśnie heheh
poza tym to ja sie nie zaliczam do zadnej subkultury, zresztąnie musze, otoczenie to robi :P kolega np swierdził ze ubieram sie cos tak na grandż (trampki, koszule flanelowe) jednym zdaniem ubieram sie tak jak mi wygodnie a niestety na podstawie tego ludzie mnie włączają do jakis tam subkultur....
Heh no to z obserwacji kolegi to ubieram się jak rockman rotfl :P
-
Dla mnie zabawni są np. goci. Panienki z uduchowionym wyrazem twarzy, włosy a la topielica, długie, zwiewne szaty i muzyka z wysokim wokalem w tle - przepraszam, nie śmieję się z tej subkultury, ale moje wyobrażenie o nich zawsze mnie bawi :]
Dobrze, że napisałaś, iż to "twoje wyobrażenie".
Axl też śpiewa wysokim głosem. On również jest śmieszny?
-
Czasem spiewa niskim...:]
Nie można generalzować, ale niektórzy goci faktycznie są ciut śmieszni :]
-
ech a ja nie lubie kultury hip-hopowej.. tez nie chce generalizowac, ale mysle, ze to strasznie nietorelancyjni ludzie.. spotkalam sie z wieloma pogladami, ze wg hiphopowca ludzie sluchajacy rocka to - 'brudy', ludzie ktorzy nie dbaja o higiene osobista [ ? ], ze wg nich rockowcy to prymitywy..wyznawcy szatana itd :|. Moze dziwne ze teraz o tym pisze, ale jestem 'troche' wkurzona na chlopaka mojej siostry, ktory wlasnie wyraza takie poglady - z reszta nie tylko on - wiec zapewne mnie tez ma za kogos takiego...
np wczoraj bylismy u znajomego na piwku, ktory zapalil swieczki - zeby byl fajniejszy klimat i zazartowal sobie: 'dobra, to teraz wzywamy szatana', a M. na to: 'nie jestem brudem' :| potem polecialo kilka uwag na temat ludzi sluchajacych rocka, ktore osobiscie mnie dotknely - bo sie do tych ludzi zaliczam.. Wiem, ze nie wszyscy tacy sa, ale ja osobiscie nie spotkalam sie z nietolerancja- ze strony rockowcow czy metali - a na odwrot..ech szkoda gadac, na kazdym kroku sie z tym spotykam..
co do gotow: widzialam 2 lata temu gdy bylam nad morzem grupe 5-6 dziewczyn ktore mieszkaly pod namiotami niedaleko nas- strasznie blade, czarne dlugie wlosy, cale na czarno ubrane -dlugie suknie itd... w sumie to fajne, ze sie pokazuje jakim sie jest - szanuje je za to,a z drugiej strony podziwialam je, ja bym sie chyba ugotowala w takich ciuchach :D
tak czy siak nie powinno sie oceniac ludzi na podstawie wygladu, muzyki jakiej sie slucha, religii czy orientacji seksualnej..
ale mimo wszystko mam duzy uraz do ludzi kultury hh i moze to sie zmieni, ale niestety bardzo czesto spotykam sie z nietolerancja z ich strony...
-
Mógłbym to samo powiedzieć ;] W LO, które wczoraj ukończyłem, to w klasie byłem jedyny co słuchał rocka i sie ubierał jak wyżej już pisałem. Hmmm no i jest tak jak mówisz Ci ludzie kojarzą w ogóle to muzyke ze złem itp takie brednie gadają że żal słuchać, na co ja zawsze reagowałem śmiechem, wbrew pozorom nie z tego co mówili ale z nich xD a oni myśleli że są zabawni rotfl :P A w klasie właśnie miałem tylko ludzi co słuchali hh lub techno.
-
co do gotow: widzialam 2 lata temu gdy bylam nad morzem grupe 5-6 dziewczyn ktore mieszkaly pod namiotami niedaleko nas- strasznie blade, czarne dlugie wlosy, cale na czarno ubrane -dlugie suknie itd... w sumie to fajne, ze sie pokazuje jakim sie jest - szanuje je za to,a z drugiej strony podziwialam je, ja bym sie chyba ugotowala w takich ciuchach :D
Gotki nad morzem?! Nie może być- jeszcze przypadkiem się opalą! :D
A na serio- po co jechały nad morze, skoro nie chciały nawet zrzucić z siebie tych sukni? :P
Takie zachowania zawsze poprawiają mi humor :D
-
Wiem, ze nie wszyscy tacy sa, ale ja osobiscie nie spotkalam sie z nietolerancja ze strony rockowcow czy metali - a na odwrot..ech szkoda gadac, na kazdym kroku sie z tym spotykam..
Mnie nigdy nie ruszały "uwagi" innych "ludzi", ale wielokrotnie byłam świadkiem wielkiego szowinizmu tzw. "metali". Kretynizm żadnej "społeczności" nie oszczędza, a czasem wręcz się wydaje, że "miłośnicy gitarowego grania" są dużo głupsi od reszty. Bo hiphopolowiec niczego nie udaje, tylko lubi te pseudo-dźwięki, a ktoś, kto słucha poważnych, zaangażowanych rockowych tekstów, a zachowuje się jak kretyn, to doprawdy przykre.
Niektórzy tutaj nic nie wiedząc o gotyckiej kulturze, jakże romantycznej i pełnej poetyki, wysmiewając ją wpisują się w ten nurt tępych ignorantów. Ale na szczęście są w mniejszości. ;)
-
Niektórzy tutaj nic nie wiedząc o gotyckiej kulturze, jakże romantycznej i pełnej poetyki, wysmiewając ją wpisują się w ten nurt tępych ignorantów.
Racja, nie znam dokladnie tej kultury i może dlatego niektóre jednostki które do tej subkultura sa zblizone wywołują smiech...
Nie mówie, że wszyscy ale pare takich osób jest...
-
Queen of Sorrow - nie chciałam Cię obrazić, w ogóle nie mówię, że Goci są głupi, nawiedzeni - po prostu prowokują uśmiech na mojej twarzy. Nie mówię tu o normalnych dziewczynach, które ubierają się po gotycku, tylko o uduchowionych panienkach, które modulują swój głos, by był jak najbardziej nie z tego świata, które zachowują się, jakby miały za chwilę odlecieć.
Niektórzy tutaj nic nie wiedząc o gotyckiej kulturze, jakże romantycznej i pełnej poetyki, wysmiewając ją wpisują się w ten nurt tępych ignorantów.
Kochana, nie jestem tępą ignorantką. Interesuję się subkulturami i czytam o nich, i w ogóle się nie wyśmiewam. Tak samo jak uśmiech wzbudzają punki z oddjazdowymi ciuchami, jak najbardziej na przekór - kratka, paski, koła - przykład. Przeciw subkulturom nic nie mam, tylko niektórzy tak się w to zaangażowali, że dla mnie jest to lekko zabawne.
-
Bo hiphopolowiec niczego nie udaje, tylko lubi te pseudo-dźwięki, a ktoś, kto słucha poważnych, zaangażowanych rockowych tekstów, a zachowuje się jak kretyn, to doprawdy przykre.
Generalizujesz bo osoby słuchające hip hopu mogą o bladych szatanach powiedzieć to samo.
A co do gotów to wpis oczywiściexD.Zawsze mnie ich wygląd bawił, żeby nikt się nie popłakał - w kakao wali mnie ich ideologia, piszę tylko o wyglądzie
-
faktycznie, Goth'ów jest tak pełno wokół nas, że trudno nie chodzić uśmiechniętym :]
dziecko, a gdzie czytasz o subkulturach, że śmiejesz się z nich? w "Gazecie Polskiej"? bynajmniej nie jest to czytanie ze zrozumieniem... a może słuchasz audycji Rydzyka? motłoch się śmieje ze wszystkiego, co mu obce, ze wszystkiego, czego nie może pojąć... żyję już trochę na tym durnym świecie i pamiętam wiele razy, gdy tłuków coś przerastało, to reagowali śmiechem... to żałosna reakcja obronna na własną głupotę i kompleksy...
gotycka kultura jest bardzo niszowa, co oczywiście nie gwarantuje, że jest wolna od pozerów, ale odsetek debili wśród nich jest nieporównywalnie mniejszy aniżeli wśród innych... wiem z doświadczenia, że przeciętny Goth jest nieporównywalnie bardziej oczytany od wszelakich "elit"...
zachowanie godne tępego, bigoteryjnego społeczeństwa... lepsza jednak ignorancja i pogarda od inkwizycji
-
Nie mówię tu o normalnych dziewczynach, które ubierają się po gotycku, tylko o uduchowionych panienkach, które modulują swój głos, by był jak najbardziej nie z tego świata, które zachowują się, jakby miały za chwilę odlecieć.
A to źle jest mieć duszę? Śpiewać sopranem jest trudno, a skoro cię bawi ta barwa, to gratuluję wrażliwości na piękno. Wolisz pseudo-śpiew Jasia Hetfielda z "tego świata"?
Dziecko, masz trochę zbyt wąskie zainteresowania muzyczne.
-
Oj każdy ma swoje zdanie, więc o czym tak rozprawiacie. Ja nikogo nie bronie ;] Każdy jest kimś i jego sprawa co robi, w co wierzy.
-
A to źle jest mieć duszę? Śpiewać sopranem jest trudno, a skoro cię bawi ta barwa, to gratuluję wrażliwości na piękno. Wolisz pseudo-śpiew Jasia Hetfielda z "tego świata"?
Dziecko, masz trochę zbyt wąskie zainteresowania muzyczne.
Hej hej, Królowo. Nie za bardzo się zagalopowałaś? Jesteś kolejną osobą o ponadprzecietnych zainteresowaniach muzycznych i nieograniczonych horyzontach? Już jedna taka tu była.
I proszę się od Jaymza odstosunkować, bo jestem harvester of sorrow. ;)
-
dziecko, a gdzie czytasz o subkulturach, że śmiejesz się z nich? w "Gazecie Polskiej"? bynajmniej nie jest to czytanie ze zrozumieniem...
Przepraszam, to do mnie? Ja nie śmieję się z opisu subkultury, tylko bawi mnie czasem ich wygląd. Chyba niedokładnie przeczytałeś mój post.
A to źle jest mieć duszę?
A gdzie ja napisałam, że źle jest mieć duszę? :rolleyes:
Śpiewać sopranem jest trudno, a skoro cię bawi ta barwa, to gratuluję wrażliwości na piękno.
Ja nie mówię o śpiewie, tylko o normalnych wypowiedziach. I wiesz co, być może cię to zdziwi, ale ja gotyku też słucham. Być może nie jestem bardzo zaangażowana, ale puszczam sobie kawałki Lacrimosy, Closterkellera, Within Temptation, Artrosis - widzisz, to nie jest tak, że atakuję (choć wierz mi, ja atakować nikogo nie mam zamiaru) styl muzyczny, który jest mi obcy, którego nie słucham i uważam za głupi.
Wolisz pseudo-śpiew Jasia Hetfielda z "tego świata"?
Tak, atakuj mnie dalej. Niezbyt trafny argument. Lubię i głosy gotyckie (ale bez przesady), lubię też głosy "z tego świata" - jak to określiłaś, np. pana Hetfielda lub np. pana Rose. I ten "pseudo-śpiew"... Czemu chcesz atakować mnie, obrażając przy tym innych?
gratuluję wrażliwości na piękno
Piękno to pojęcie względne :]
Dziecko, masz trochę zbyt wąskie zainteresowania muzyczne
Na szczęście nie jest to temat o zainteresowaniach muzycznych. Tak, być może mam wąskie zainteresowania muzyczne, ale nie tobie to oceniać :)
-
a co wy tak do siebie wszyscy per "dziecko", nie było mnie chwilę na forum,ale żeby tak nagle wszyscy się postarzeli,że do innych "dziecko"mowią to nie wiedziałam;) toc my wszyscy przeca w kwiecie wieku ::)
-
a co wy tak do siebie wszyscy per "dziecko", nie było mnie chwilę na forum,ale żeby tak nagle wszyscy się postarzeli,że do innych "dziecko"mowią to nie wiedziałam;) toc my wszyscy przeca w kwiecie wieku ::)
Dziecko
dziecko
Te obie wypowiedzi raczej skierowane do mnie :] Ja jestem dzieckiem, nie będę się zapierać :] A w dyskusji oboje chyba doszli do wniosku, że taki zwrot do mnie ukaże mi moją... niewiedzę, brak znajomości świata muzyki itp? Ciekawe :lol:
-
no tak...w końcu między wami co najmniej z 15 lat różnicy... :D
no nic, nie będę już oftopowac,ale śmiechowate to takie trochę
najważniejsze,że się nie przejmujesz ;)
-
temat dość obszerny do dyskusji dlatego chyba zrezygnuję z wypowiadania się :P ville- zazdroszczą Nam dzieciakom młodości i tyle :D
-
Ja jestem dzieckiem, nie będę się zapierać :]
I bardzio dobrze!
Bądzcie dziecmi jak najdłużej , w dzieciach jest wrażliwośc, z czasem niestety się ją zatraca!!! ;)
-
Nie mówię tu o normalnych dziewczynach, które ubierają się po gotycku, tylko o uduchowionych panienkach, które modulują swój głos, by był jak najbardziej nie z tego świata, które zachowują się, jakby miały za chwilę odlecieć.
A to źle jest mieć duszę? Śpiewać sopranem jest trudno, a skoro cię bawi ta barwa, to gratuluję wrażliwości na piękno. Wolisz pseudo-śpiew Jasia Hetfielda z "tego świata"?
Dziecko, masz trochę zbyt wąskie zainteresowania muzyczne.
lol xDDD
Z tą wrażliwością to nie szalej, to że ty tego słuchasz to nie znaczy że jest to nagle jakaś uduchowiona sztuka to raz.
Dwa - post Slashera do kogo w końcu był?Bo też fajny ;]
-
post Slashera do kogo w końcu był?Bo też fajny ;]
Chyba też do mnie.
temat dość obszerny do dyskusji dlatego chyba zrezygnuję z wypowiadania się
Po to temat, by się wypowiadać, Basiu :]
ville- zazdroszczą Nam dzieciakom młodości i tyle
Bardzo możliwe :D W końcu nam się dopiero prawdziwe życie zaczyna ;)
-
Jeśli już mowa o rozśmieszaniu, to najbardziej mnie bawi to całe "EMO" xD Nie wiem jak was xD
-
o, oni mają zajebiste fryzurki xDDDDD
-
EMO...
"Emo to najczęściej osoby z tzw. „dobrych domów”, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na jabole, by być punkami." :D
Dla mnie subkultura która w swoje ramy ma wpisane cięcie się przy każdej chwili słabości i generalnie zamartwianie się wszystkim dookoła jest naprawdę popieprzona ostro. Akurat wczoraj biegałem po Nonsensopedii i natrafiłem na coś takiego -> http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_%28ludzie%29 Cała prawda o EMO. Miało być humorystycznie a wyszło całkiem niezłe podsumowanie tej subkultury. ;)
Dodam coś od siebie. Zaobserwowałem iż większość emo dziewczyn to niskie o pucołowatej twarzy z dużymi, czasem wytrzeszczonymi oczkami - niezależnie od państwa, czy to Niemcy czy USA. Kolor włosów - jaki się da, generalnie jakieś ciemne. :P
---
GOTH...
"Got używa Internetu, bo ma nadzieję znaleźć pająki w Sieci." :D
O Gotach też się coś znalazło - http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Goci ale zdecydowanie słabiej to wyszło bo ta subkultura nie jest tak popularna jak to pieprzone emo. Dość hermetyczne środowisko w którym jak zapewne i w każdym innym znajdzie się masa pozerów i garstka siedzących głęboko w tym temacie. Dziewczyny gotyckie te siedzące głęboko w temacie są zazwyczaj inteligentne, oczytane i wrażliwe. Niestety mogą trafić się "okazy" nadwrażliwe, które mogą w którymś momencie pod wpływem zbyt silnych negatywnych emocji i muzyki w tle dokonać próby samobójczej (ale to się tyczy chyba wszystkich nadwrażliwców, nie chcę generalizować) więc wymagają kogoś kto będzie bardzo dbał o nie. Świetne partnerki do rozmów na różne tematy ale ze względu na to iż "pożarły" z milion książek i uważają się za wszechwiedzące mędrczynie potrafią w trakcie rozmowy"zgasić" każdego więc czasami ciężko się z nimi dogadać.
Muzyka bardzo fajna (zwłaszcza jeżeli autor tekstów się przyłoży, a jeżeli się nie przyłoży zawsze może skorzystać z pomocy - http://derbeth.w.interia.pl/poeta/ :lol: ) - czasem sam sobie coś zapuszczę, ale słuchając tego non stop można dostać świra więc trzeba uważać żeby nie przedawkować.
-
http://www.youtube.com/watch?v=JGLv3IEL0VI
pwnd xD
-
Świetne partnerki do rozmów na różne tematy ale ze względu na to iż "pożarły" z milion książek i uważają się za wszechwiedzące mędrczynie potrafią w trakcie rozmowy"zgasić" każdego więc czasami ciężko się z nimi dogadać.
Aż tak źle nie może być. ;) Choć pamiętam, że gdy cytowałam kogoś, posiłkując się w dyskusji, i zaznaczałam, że to cytat, to większość odbierała to jako przemądrzanie się z mej strony. Teraz mawiam "ktoś kiedyś powiedział, że..." i to już jest bardziej do zaakceptowania przez nich. ;)
Ten tekst mi się najbardziej podoba. ;) "Prawdziwy goth nie ogląda telewizji, z wyjątkiem programu "GOTHuj razem z nami". To prawda. :D
-
Akt jego pobicia jednoczy skinów i punków.
Widzisz, że jakiś hippis dołącza się do skinów i punków w akcie pobicia twojego dziecka.
Nawet got przyłącza się do hippisa, skinów i punków w akcie pobicia Twojego dziecka.
Po jakimś czasie, ku zdziwieniu wszystkich, nawet skate przyłącza sie do gota, hippisa, skina, metala i punka w celu pobicia twojego dziecka. Trackami od deski.
najlepsze xD
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Skejt
ale skate niezbyt smieszne wyszlo ;f
-
Odswiezam temat bo niektorzy narzekaja ze nudno na forum :D
Wiec mam pytanie: kto z Was zmienil subkulture i wstapil do nowej? :D
-
ja !! :D z dziewczyny w stylu hippie na lachona z solarium :lol:
ostatnio spotkałam na przejściu granicznym w Kostrzynie grupę niemiecko-polskich punków :) i utwierdziłam się jedynie w przekonaniu, że jest to najsympatyczniejsza subkultura :D zawsze lubiłam punkowców, którymi od najmłodszych lat się fascynowałam :D z opowieści mojej mamy wynika, że już w wieku 2-3 lat zaczepiałam facetów z irokezami na głowie ;) wtedy takie osoby na szarych polskich ulicach należały do rzadkiego widoku...szkoda, że w obecnych czasach już nie spotyka się prawdziwych punków, zarówno pod względem ideowym jak i wizualnym... :'( Ci, których spotkałam niedawno na dworcu, zdecydowanie przypomnieli mi o latach '80, coś wspaniałego :wub: ogromne kolorowe irokezy, dwa psy na smyczy, skóry, glany...ach, och, ach :D dobrze, że nie prosili o kasę na tanie wino, bo akurat nie miałam juz forsy na nieprzewidziane wydatki, a zwykle im nie odmawiam ;) :D
-
ja !! :D z dziewczyny w stylu hippie na lachona z solarium :lol:
To wszyscy wiemy :sorcerer:
dobrze, że nie prosili o kasę na tanie wino
No tak, to jedna z cech tej subkultury :D :D :D
-
Hmm.. osobiście nie należę do żadnej subkultury, ale coraz częściej spotykam się z pytaniem czy jestem emo...
I nie wiem czym to jest spowodowane :D
-
ja !! :D z dziewczyny w stylu hippie na lachona z solarium :lol:
ostatnio spotkałam na przejściu granicznym w Kostrzynie grupę niemiecko-polskich punków :
jeszcze Polska nie zginela, punki my zyjemy :sorcerer:
-
Hmm.. osobiście nie należę do żadnej subkultury, ale coraz częściej spotykam się z pytaniem czy jestem emo...
I nie wiem czym to jest spowodowane :D
Sprawdz tutaj co z tego opisu do Ciebie pasuje http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_(ludzie) (http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_(ludzie)) :D
-
Haha, ale nie, nie jestem prawdziwym emo, bo kocham Don't Cry, a tam jest napisane że emole nienawidzą ten utwór :D
-
Pół żartem pół serio, chyba tak to należy traktować. Na pewno nie śmiertelnie poważnie. :D To chyba jakaś szkolna prezentacja. ;) Ciekawe dlaczego przy charakterystyce gotów i hipisów została wyłączona możliwość komentowania... ;]
"Fragment filmu prezentujący różne subkultury młodzieżowe. Produkcja: Mielec, listopad 2007."
http://www.youtube.com/watch?v=JXoVoUo6qhY (http://www.youtube.com/watch?v=JXoVoUo6qhY)
http://www.youtube.com/watch?v=fhkc5Ipzeuk (http://www.youtube.com/watch?v=fhkc5Ipzeuk)
http://www.youtube.com/watch?v=bz4RoBPRik8 (http://www.youtube.com/watch?v=bz4RoBPRik8)
http://www.youtube.com/watch?v=XyvSdBkSu0U (http://www.youtube.com/watch?v=XyvSdBkSu0U)
http://www.youtube.com/watch?v=0CtaMNlPKi0 (http://www.youtube.com/watch?v=0CtaMNlPKi0)
http://www.youtube.com/watch?v=vIPcxn6We2o (http://www.youtube.com/watch?v=vIPcxn6We2o)
http://www.youtube.com/watch?v=hKmOcH3Q77M (http://www.youtube.com/watch?v=hKmOcH3Q77M)
http://www.youtube.com/watch?v=IQi99bP3rNc (http://www.youtube.com/watch?v=IQi99bP3rNc)
-
Wiecie co mnie najbardziej wkurza w subkulturach? SKinheadzi i Rastafarianie. Chyba żaden ze znanych mi skinheadów nie miał zielonego pojęcia, że ich subkultura wywodzi się właśnie od karaibskich rastafarian, co od razu powinno dyskwalifikować rasizm w wydaniu skinów. A rastafarianie, oczywiście Ci biali, którzy uważają się za wielkich rasta itp. nie wiedzą, że ich "ziomale" z jamajki są rasistami i zatłukli by białasa za darmo i to w biały dzień. Wkurza mnie ignorancja tych ludzi i naciąganie podstawowych idei swojej subkultury na swoje własne potrzeby.
Sam nie należałem do żadnej subkultury, ale skinheadzi twierdzili, że wyglądam jak punk. dostałem nie raz od skinów porządnie, ale ja nie pozostawałem im dłużny. Teraz uważam, ze to dziecinada. Ale skinów nie lubię w dalszym ciągu.
-
A mnie wkurza, że teraz jest (no na szczęście już znika) moda na "rasta". Wszyscy mają rasta bransoletki czy coś, a słuchają głównie rapu i uważają że to reggae :_:
-
Słuchają ragga i uważają, że to regge, a to już istotna kwestia.
-
Nie należałam do żadnej subkultury ale kolegowałam się z punkami i rasta chodziłam na takie koncerty lubię taką muzykę ale nigdy nie należałam do żadnej ,myślę że gdybym miała wybrać jedną z tych dwóch to nie zdecydowałabym się ,chyba że np. na nogach glany ,ana głowie zielony ,żólty i czerwony;).
-
Ja podczas pracy wakacyjnej miałam niezłą przygodę z punkami :D Było spokojne, niedzielne, ciepłe popołudnie, siedziałam sobie w sklepie, sąsiad przyszedł napić się piwa, wszystko ładnie, pięknie, sielankowo ;) Nagle podjechał samochód, wyglądał na poloneza, zabrudzony, zabłocony, trudno było zidentyfikować ile osób w nim siedzi. Wyszli, a mi aż ciśnienie podskoczyło: irokezy, czarne, obcisłe spodnie, łańcuchy, naszywki, ciężkie buty, kolczyki...Sąsiad do mnie: "No i widzisz...Szefostwo wyjechało, Ty sama i teraz tacy podjeżdżają. Jeszcze to gotowe napaść człowieka, no nie? Strach się bać". Faktycznie, trochę się wystraszyłam bo pierwszy raz tak blisko przypadło mi skonfrontować się z 6-7 punkami, rasowymi punkami. Już myślałam gdzie jest guzik z alarmem, jak zobaczyłam że rozsiadają się na ławeczkach to pomyślałam "szkoda tych ławek, ładne, nowe, jeśli zaraz się nie rozlecą to pewnie oni sami je rozwalą" :D ;) No ale stwierdziłam że nie ma się czego bać, przecież jest sąsiad jakby co ;) Taaaaaaaaa, sąsiad :lol: Jak oni weszli sąsiada wywiało równie szybko jak przywiało :lol: I tyle go widziałam, po prostu najpierw mnie nastraszył a potem zwiał :D Nawet nie wiecie jakie było moje zaskoczenie tymi ludźmi :) Było 5 facetów w wieku ok.25 lat, jeden koło 40-stki i jedna dziewczyna. Szerze spodziewałam się że zbyt mili nie będą i zaraz pójdzie w ruch wóda, fajki, piwo ;) W zasięgu ręki ciągle miałam alarm :D No i co tu dużo gadać - zdziwiłam się strasznie kiedy okazali się grupką bardzo miłych, grzecznych ludzi, kupili sobie ciacha, sok pomidorowy, chleb :D Ten starszy był bardzo wstydliwy, czerwienił się jak się na niego spojrzało :D Wychodząc życzyli miłego dnia, odjechali. Aż mi się wstyd zrobiło, że mimo że jestem otwarta i staram się nie oceniać ludzi to tak stereotypowo pomyślałam ;)
-
Jak mozna sie bać punków? :D Oni sa prawie tak lagodni jak metale :D
-
No dokładnie :D Ostatnio miałem przygodę z dresami. Idę ulicą i po lewej stronie stał 1 dres, a po drugiej dwóch dresów. Zaczęli buczeć no i wiedziałem że chodzi o mnie, to myślę "aha, ich jest 3... no to nie mam telefonu" a oni podeszli do mnie i zaczęli wydziwiać jakie ja mam włosy "to peruka czy prawdziwe?! :o". Jeden mnie złapał i mówi do tych dwóch "dawaj zdjęcie, dawaj zdjęcie!" i wpierdola nie dostałem, a zdjęcie na pamiątkę oni mają :lol:
-
Moi znajomi punki organizowali w niedziele takie akcje ,że gotowali na squocie jedzenie wegeńskie lub wegetariańskie za własną kasę albo z koncertów które organizowali i rozdawali bezdomnym na dworcu PKP ,akcja nosiła nazwę Jedzenie Zamiast Bomb,garki byli zdziwienii ale i zadowolenii ,wiadomo, na owym squocie byłam na niejednej imprezie ,koncercie wielu moich znajomych ma punkową przeszłość i są to spoko ludzie ,.
-
Nadal tkwicie w swoich subkulturach czy moze zmieniliscie je na zupelnie przeciwne? :D
-
U mnie w szkole są takie dwie przyjaciółki, których w ogóle nie mogę zrozumieć. Jedna z nich w jeden dzień jest kolorowym hippisem, w drugi mrocznym gothem (gotem czy gothem - naprawdę nie wiem), a w trzeci znowu metalem. A druga nosi glany, skórzany płaszcz po kolana i do tego torebkę w kropki z naszywką 'punks not dead', pacyfką i anarchią jednocześnie. Nie znam ich więc nie mogę powiedzieć, że to pozerki, ale to co one robią jest dla mnie dziwne. Jedno wyklucz drugie. I myślę, że nie można należeć do wszystkich subkultur naraz. Albo się "czymś" jest albo nie.
-
przede wszystkim jest się kimś i serio nie wierzę, żeby te twoje koleżanki wiedziały tak do końca co noszą i co sobą reprezentują. Prawdopodobnie podobają im się skóry, Nirvana i bunt. Za dwa lata pewnie im przejdzie, albo "wstąpią do innej subkultury".
-
Kinder Metale - subkultura we Włocławku, do której należą dzieciaki w wieku 14-18 lat. Wyróżnia ich ubieranie się jak metal (ale tylko po szkole!), słuchanie metalu (ale tylko tego promowanego przez media!), przesiadywanie na Placu Wolności pod pomnikiem oraz robienie pogo na każdym koncercie (blues, a ostatnio jazz) :sorcerer:
-
Hm to, że ktoś ubierze glany, kolorową bluzkę, skórę, spodnie w kratkę, itp itd wcale nie oznacza jego przynależności do danej subkultury. Ja sama zazwyczaj noszę glany i jakieś ciemne rzeczy, mam irokeza, ale przychodzą momenty, gdy założę obcasy i sukienkę w kwiatki :P Pacyfki również czasami noszę, ale nie uważam się za hippiskę, po prostu odpowiada mi przesłanie tego symbolu :) Co do tego, że pacyfka i anarchia się wykluczają - jest to bzdura. Przyznam się, że sama tak myślałam, ale wystarczy trochę poczytać w internecie i wszystko się rozjaśnia.
-
To może bardziej poczytaj książki niż w internecie. Anarchia popiera chaos, a co za tym idzie również i agresję, a pacyfizm agresję wyklucza. I nie rozumiem kiedy ktoś mi mówi, że można być "umiarkowanym" anarchistą. Ludzie! Nie stosujcie półśrodków. tylko żelazna konsekwencja gwarantuje zgodę z własnymi ideami.
-
Czytam, czytam, niestety nie trafiłam jeszcze na taką, która by to zwięźle wyjaśniała, za to internet służy mi w tym doskonale :) Anarchizm popiera wolność i sprzeciwianie się władzy, ale wątpię żeby każdy anarchista miał na celu życie w państwie, gdzie strach wyjść na ulicę, ponieważ nie ma rządów, wszyscy się mordują, gwałcą , kradną i nie ponoszą w związku z tym konsekwencji, anarchia z góry zakłada, że przestrzegano by pewnych niepisanych zasad. Wypadałoby również wspomnieć o różnych odmianach anarchizmu, np. o anarchizmie pacyfistycznym, gdzie pacyfka i anarchia obok siebie są jak najbardziej na miejscu :)
-
, anarchia z góry zakłada, że przestrzegano by pewnych niepisanych zasad. Wypadałoby również wspomnieć o różnych odmianach anarchizmu, np. o anarchizmie pacyfistycznym, gdzie pacyfka i anarchia obok siebie są jak najbardziej na miejscu :)
a teraz powiedz mi jaki jest sens w tym stwierdzeniu. Przecież anarchia to jest właśnie brak przestrzegania jakichkolwiek reguł. Pisanych czy niepisanych, to nie ma znaczenia. Dlatego anarchia to utopia. Jeżeli anarchia występuje przeciw władzy, to władz w końcu siłowo będzie próbowała rozwiązać swój problem i co wtedy? Anarchiści użyją siły. A pacyfiści poddadzą się bez walki, albo uciekną. Nie ma półśrodków w idealizmie. subkultury to wyraz buntu nastolatków. tylko niektórzy potem z tego wrastają a inni zostają, bo czują się w tym najlepiej. A który nastolatek wie czego chce w życiu?
-
Anarchiści dążą do "modelu społeczeństwa opartego na dobrowolnej współpracy, równości społecznej, solidarności międzyludzkiej i poszanowaniu wolności jednostki", sprzeciwiają się władzy, przymusom, ograniczeniom, ale nie dążą do społeczeństwa, gdzie jak pisałam mordowano by i gwałcono bez żadnych konsekwencji, dlatego właśnie byłaby to utopia, ponieważ człowiek nie byłby w stanie żyć w spokoju, na równi ze wszystkimi, zawsze znalazłoby się parę osób, które rwałyby się do władzy. Anarchizm to cel, do którego dążą anarchiści, w jaki sposób to robią jest zupełnie inną sprawą, jak pisałeś mogłoby się to odbywać za pomocą siły, ale nie tylko, to zależy od każdego z osobna, dlatego pacyfiści mogą być jednocześnie anarchistami, dążą do społeczeństwa wolnego, równego, ale nie robią tego za pomocą siły.
-
utopia.
-
ot co... prawdę el_loko gada.
-
Popieram facetów :D
-
jesli chodzi o metali to mam tylko takich kumpli, dzieki temu rodzice pozwalają mi wracać późna nocą bo wiedza że z nimi nic mi się nie stanie i nikt ich nie napadnie xD
-
Kinder Metale - subkultura we Włocławku, do której należą dzieciaki w wieku 14-18 lat. Wyróżnia ich ubieranie się jak metal (ale tylko po szkole!), słuchanie metalu (ale tylko tego promowanego przez media!), przesiadywanie na Placu Wolności pod pomnikiem oraz robienie pogo na każdym koncercie (blues, a ostatnio jazz) :sorcerer:
heh tak jest w każdym mieście, u nas takich mnóstwo. Widać na mieście mnóstwo dzieciaków na czarno ubranych, jednakże nic po za ubiorem i słuchaniem muzyki z mtv sobą nie reprezentują.
-
Co do Kinder Metali to u mnie w szkole tez jest ich pełno..
Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy do nich należę ..
Ci wszyscy ludzie noszą koszulki Stosenów , Nirvany, Sabbathów, Gunsów.. Ale odnoszę wrażenie, że noszą je dla szpanu, bo teraz moda na bunt i mocną muzykę, bo bycie outsiderem i wyróżniającym się z tłumu dzieciakiem jest trendy .
Kompletnie taki tok myślenia do mnie nie trafia..
Może nie uważam, że jestem metalem, ale nosząc czarne rurki, trampki, dużą koszulkę z Gunsami/Slashem/Dżemem/Eską Rock etc. , pieszczochę/bandanę czuję, że to właśnie mi w duszy gra i w sweterkach babuni czułabym się jak w klatce..
Bo chyba o to w tym wszystkim chodzi - by sobą reprezentować swoje wnętrze i by czuć się naturalnie.
100% siebie w sobie .
-
A ja nie noszę rurek, łańcuchów, długich włosów, ani czarnych ubrań, a słucham muzyki rockowej i metalowej ;)
Ba, nawet włosy sobie modeluję i układam i chodzę na imprezy i bawię się przy muzyce klubowej i disko polo :D
Nie jestem tró, prawda? ;D
-
Ja tez nie jestem w sumie :P
-
.
A ja nie noszę rurek, łańcuchów, długich włosów, ani czarnych ubrań, a słucham muzyki rockowej i metalowej ;)
Ba, nawet włosy sobie modeluję i układam i chodzę na imprezy i bawię się przy muzyce klubowej i disko polo :D
Nie jestem tró, prawda? ;D
Jesteś tró, do Twojego obrazu jeszcze trzeba dodać nieodłączne napoje wysokoprocentowe :D
Po prostu jedni ludzie mają potrzebę ukazywania wszystkim wokół tego, jacy są, a inni wychodzą z założenia, że to, jakim się jest trzyma się w sobie, i ludzie dowiadują się o tym przy bliższym kontakcie
-
Niskoprocentowe też pijam :D
I zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania :)
-
Mnie próbowano przypiąć metkę Metala albo Ghota.
Niegdy nie byłam i nie jestem Metalem/Ghotem.
Ubieram się tak, jak mi się podoba. Łączę różne elementy ze sobą i czuję się w/z tym dobrze.
Nurtów też słucham różnych, bo w każdym można znaleźć perełkę, która nas zachwyci.
Ostatnio w moim ubiorze pojawiło się więcej zieleni - trzeba dbać o rodzinne tradycje :D
-
Ja to już w ogóle w niczym nie przypominam kogoś słuchającego rocka :D Lubię eleganckie stroje, sukienki i spódniczki ;) Niedawno ścięłam włosy, a nawet jak miałam długie to i tak je spinałam w kok, glany już dawno poszły w kąt. W sumie nigdy nie ubierałam się jakoś bardzo rockowo, może w okresie gimnazjum miałam więcej czarnych ubrań no i glany ;) Dlatego też z tego powodu ludzie na studiach bywają bardzo zaskoczeni, kiedy mówię o muzyce, którą lubie albo o koncertach, na których byłam/wybieram się. Jeśli chodzi o imprezy to też tańczę przy tym, przy czym da się tańczyć i bawić się i nie jest to dla mnie nic dziwnego ;) I jak spodoba mi się coś popowego to raczej się z tym nie kryję ;)
-
Tak samo ;) Nie czuję potrzeby pokazywania, jakiej muzyki słucham, poprzez swój ubiór, no i pewnie źle bym się w takich ciuchach czuła. Spódniczki, sukienki i inne bajery są jak dla mnie najlepsze ;)
-
No mi też minęło. Kiedyś uważałem, że muszę się ubierać tak, aby ktoś wiedział kim jestem. Teraz wiem, że to ja powinienem wiedzieć najlepiej kim jestem...no i moja żona też ;) Reszta świata pozna mnie po moich uczynkach, a nie po tym jak wyglądam. Ale powiedziałem, co nie???
-
Dobrze powiedziałeś ;)