Ja męczyłam się z Kordianem, no ale miałam do wyboru jeszcze Potop... Jakiś słowotok i dało się radę. Nawet całkiem przyzwoicie ocenili tą moją radosną twórczość
Pamiętajcie że polski najmniej się przydaje (no chyba że ktoś idzie na polonistykę) - tam gdzie ja zdawałam nawet nie patrzyli na polski, nie wiem po co rozszerzoną zdawałam... ale ta ambicja...
Angielski to już w ogóle relaks a nie matura
tylko w tematy trafić trzeba dobre, a nas rocznik miał popier... tematy
Dacie radę - teraz jak się ma niektóre egzaminy na studiach to matura przy sesji to pryszcz... I chyba ten moment kiedy napisałam ostatni egzamin maturalny i wyszłam z sali i poczułam 4,5 miesięczne wakacje to był jeden z piękniejszych momentów w życiu