Żeby się dostać w tym roku trzeba było napisać podstawową maturę w okolicach 100% albo rozszerzenie w okolicach 70%, czyli progi, szczególnie pierwszy z wymienionych, zdecydowanie do przejścia.
Rozszerzenie z informatyki na 70% to próg do przejścia? To cholernie wysoki próg, największy mózg informatyczny spośród moich znajomych ledwo się wyciągnął na 72%, choć po tym, co on potrafił sądziliśmy, ze taka maturka to dla niego pikuś. Mój nauczyciel od informatyki napisał sobie tak dla sprawdzenia jakąś maturkę z 2009 czy 2010 - 78%. Informatyka rozszerzona to najtrudniejsza matura w ogóle, jak się nie jest dobrym w programowaniu, to nie ma co nawet startować.
A zresztą, raczej nie ma co tu mówić o progach, bo zadeklarowanych matur już dawno nie można zmieniać, zdaje się w lutym była ostatnia możliwość zmiany przedmiotów. Trzeba kombinować z geografią i matematyką, a to z miejsca eliminuje nam wszystkie kierunki techniczne.
Ja gdybym miał możliwość (czyt. gdybym ogarniał fizykę), to chętnie bym poszedł na telekomunikację, podobno ciekawy i przyszłościowy kierunek. Ogólnie znajomi bardzo sobie chwalą energetykę, w dodatku branża zdecydowanie na fali wznoszącej, energetyka to przyszłość. No i mam koleżankę na inżynierii środowiska, bardzo jej sie podobało jakiś czas temu, przedmioty masz chyba odpowiednie, jakieś zacięcie artystyczne też do tego jest raczej potrzebne. To tyle z ciekawszych kierunków, jakie mi przychodzą do głowy, po których nie jest się wykładowcą chemii w Tesco.