No to od dzisiaj (technicznie to od 1 października) do 30 września 2013 roku jestem znów "jednokierunkowcem" ;p Wzięłam urlop dziekański na drugim kierunku (bezpieczeństwo narodowe), ze względu na to, że:
a) mogę się skupić na ostatnim roku na pierwszym kierunku (stosunki międzynarodowe)
b) atmosfera na bezpieczeństwie jest tak beznadziejna, że z chęcią "przeskoczę" ten rocznik. 80% ludzi, zwłaszcza chłopaków zatrzymała się na poziomie rozwoju gimnazjum (nie obrażając nikogo, ale wiecie o co chodzi - głupie odzywki i zachowania godne stereotypowej "gimbazy") i nie wiem jak ci ludzie dostali się na studia.
c) mogę sobie spokojnie przez rok przemyśleć, czy chcę to w ogóle nadal ciągnąć, zobaczyć jak to wygląda, bo to nowy kierunek na naszym wydziale, więc nawet nie można porównać ze starszymi rocznikami. A z 1 strony mnie to mega interesuje, a z drugiej to się zastanawiam na niektórych przedmiotach "co ja tu robię?"
d) mam więcej czasu, co dobrze wpłynie na mój i tak już kiepski stan zdrowia