Jeszcze wracając do tematu matur
Ja podszedłem do małej liczby przedmiotów, co by się zbytnio nie narobić i nie stresować
Na studia potrzebowałem tylko historii rozszerzonej.
Historia 52%
Polski podstawa 59%
Angielski podstawa 94%
Polsku ustny 100%
Anglielski ustny 90%
Po wynikach byłem trochę zły na mój wynik z historii, w sumie byłem świetnie przygotowany z faktografii, wojen, stosunków między państwami, ale o takiej gospodarce na przykład to nic nie wiedziałem i improwizowałem przez co z wypracowania dostałem prawdopodobnie 0 punktów, a pisałem o przemianach gospodarczych w Europie
Ale na studia (historia, Uniwersytet Wrocławski) się dostałem i to w pierwszym terminie, wczoraj dostałem pismo, że w ostatnim terminie przyjmowali już od 40%, więc spokojnie, ale nerwy jednak były
I współczuję wszystkim przyszłorocznym maturzystom obowiązku pisania matematyki, ścisłowcy się zawsze pluli, że oni to muszą pisać polski, więc teraz jest równowaga, jednak polski na podstawie jest na poziomie hmm... niskim, żeby tego nie zdać trzeba się postarać, natomiast jaka będzie matematyka?