NighTrain Station Guns N' Roses

tylko nie spodziewaj się jakiegoś szału, oki??
kurde zaczynam żałować, ze Wam to pokazałem. ehh, ale cóż stało się.

i co ?? ktos już przeczytał moja mgr? czy ktoś to przeżył???

No po prostu mam tendencje do koloryzowania niektórych rzeczy, żeby historię lepiej się czytało, ale tyczy się to tylko rzeczy bez większego znaczenia.
Chociaż na tej focie Axl nie jest mały, no nie??

http://media.photobucket.com/image/axl%20rose/mai_pearl_17/GunsNRosesAxlRose5.jpg

Przykre, że tak się dzieje. Chociaż doskonale rozumiem tych ludzi. Ja np. nie wyobrażam sobie studiować gdzie indziej niż w Warszawie. Myślę, że gdybym znalazł się np. w takim Wrocławiu czy Krakowie, to też bym się załamał. Za bardzo tęsknił bym za domem, przyjaciółmi, za Legią i nie byłbym w stanie się uczyć.
Poza tym często rodzice też są przyczyną takich kłopotów, codzienne przypominanie o tym, "jak bardzo wszyscy na Ciebie tutaj w domu liczymy", czy że "studia są najważniejsze, bo bez studiów później ani rusz" sprawia, że nawet najmniejsze niepowodzenie w głowie takiego studenta urasta do rangi katastrofy.

Ja jestem na etapie poszukiwania nowego pracodawcy i powiem Wam, po doświadczeniach z kilku rozmów kwalifikacyjnych, że nikt mnie pytał o ukończone studia, czemu akurat takie kierunki itd. Dla pracodawców w tej chwili ma znaczenie tylko i wyłącznie doświadczenie zawodowe  (oczywiście im większe tym lepiej) i znajomość języka obcego (poziom zaawansowany i certyfikat wymagany na byle gównianym stanowisku), a studia jak masz to dobrze, jak nie to trudno.
A już wogóle to współczuję tym którzy pokończyli studia dzienne i podejmowali żadnych prac w trakcie trwania studiów, tym to dopiero musi być ciężko.

A ja mogę się założyć, że za dwadzieścia lat nie będzie juz żadnych fachowców od wykończeń wnętrz, ślusarzy, murarzy itp, bo wszyscy idą na studia, a wtedy zrobię co?? Poślę dziecko do zawodówki i niech się kurna uczy porządnego zawodu, bo inteligent, to ma w życiu tylko problemy i ciężkie życie.

Poślę dziecko do zawodówki i niech się kurna uczy porządnego zawodu, bo inteligent, to ma w życiu tylko problemy i ciężkie życie.

Chcesz pozbawić dziecko możliwości obcowania z pannami ? To jest chyba jedyny plus moich studiów, pełno ślicznych dziewczyn wokół

Ja przed pójściem na studia zdobyłem już zawód, jestem kucharzem, mam bardzo skromne doświadczenie - praktyki i wakacyjna praca w pięciogwiazdkowych hotelach (3, ostatni rok praktyk ukończyłem z wyróżnieniem ), tak więc nawet jak mnie z tych studiów wypierdolą, to jakoś sobie poradzę. Chyba.

ej, k***a ja jutro pisze. nie ma beki.