W sumie dość łatwo się mówi, gdy się jest "białym, heteroseksualnym, katolickim, prawdziwym Polakiem".
Jeśli odbiegasz od wzoru, to niestety, ale już czasem, w zależności od środowiska, musisz liczyć się z nieprzyjemnościami
Mam to "szczęście" należeć do pewnej grupy, która bywa różnie nazywana i o ile niektóre określenia są z mojego punktu
neutralne, o tyle wciąż słyszę takie, których wolałbym nie słyszeć, a ludzie często nie mają świadomości tego,
jak bardzo ranią słowa, póki nie dotknie ich to bezpośrednio.