Dzisiaj rano ogladałam "Krecika".A było o tym,jak Krecik....odbierał poród.Pan Zajac i pani Zajacowa przytulali sie do siebie tak mocno,ze pani Zajacowa zaszła w ciąże.Po jakimś czasie ,to co miała w brzuszku ,zaczeło pchac sie na swiat.Krecik połozył ja na ziemi,rozszerzył jej nogi i miedzy nogami było widać małą dziurke.Dziurka zaczęła się powiekszac i Krecik,jak wprawiny gineklolg-położnik nacisnął na brzuszek pani Zającowej ,pojawiła sie główka i Krecik wyciągnął spomiedzy jej nóg( z dziurki) małego zajączka.Poźniej, juz same wyskoczyły 2 kolejne. <_< Z jednej strny to dobrze,ze dzieci wiedzą co i jak' a z drugiej....No cóż,chyba lepiej,by na pewnym etapie życia wiedziały TYLKO tyle,ze mieszkały u mamy w brzuszku.Zwłaszcza dziewczynki.