Też wydawało mi się to dziwne, no bo jak można zapamiętać nagle coś czego nigdy się nie pamięta? Ale temat mnie mocno wciągną, poszperałam i poczytałam trochę na ten temat i następnego dnia... spisałam rano 3 pełne sny.
Nie chcę teraz oszukać, jako, że zagłębialam się w to już jakiś czas temu, a poranny brak czasu uniemożliwia zapiski, jednak musisz się przede wszystkim mocno skupić na tym, że zależy Ci na zapamętaniu snu. Połóż się wygodnie, zrelaksuj, postaraj totalnie wyciszyć, aż poczujesz, że całe zło tego dnia z ciebie spływa. Powtarzaj sobie w myślach 'zapamiętam sen', ale niech to nie będzie puste myślenie, postaraj się w to uwierzyć! Głupie? Też tak myślałam
Przygotuj sobie wcześniej długopis i kartkę obok łóżka. Jak tylko się obudzisz sięgnij po nią i bez zastanowienia pisz co pamiętasz. Nie myśl o tym co piszesz, po prostu pisz wszystko. Mogą to być tylko ogólne hasła, ważne żeby zrobić to szybko, bo zaraz zapomnisz. Często sama się później nie mogłam rozczytać, bo nie dość, że pisałam jak kura pazurem, to jeszcze nieprzytomnym wzrokiem
Jak już ochłoniesz, przeczytaj to co zostało zanotowane i sporządź porządną notatkę