Autor Wątek: Życie singla: wybór czy konieczność?  (Przeczytany 25838 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Życie singla: wybór czy konieczność?
« dnia: Stycznia 03, 2010, 05:05:26 pm »
0
Widzę,że na forum jest sporo osób "stanu wolnego" i zastanawiam się,na ile jest to świadomy wybór podyktowany różnymi względami,a na ile konieczność/pech i.t.d.
Z tego,co kiedyś czytałem singielstwo/singlostwo( jak to się pisze ) jest np. bardzo modne za Zachodzie,gdzie ludzie cenią sobie przede wszystkim swobodę,stawiają na rozwój osobowości i takie tam brednie.
W Polsce singiel/singielka jest traktowany trochę jak ktoś "zadżumiony",bo zwykle zaprasza się gdzieś ludzi z osobami towarzyszącymi, poza tym nie można się opędzić od pytań kiedy sobie człowiek kogoś znajdzie( Im jest starszy,tym takich pytań więcej)

Jak to jest u Was? Jak patrzycie na singli,czy sami nimi jesteście?
Czy to wybór,czy "tak wyszło"? Jak Wam się żyje jako singlom?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 03, 2010, 05:07:08 pm wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 03, 2010, 06:33:48 pm »
0
   To co stało się modne w "cywilizowanym świecie" w konsekwencji okazało się dla nich zgubą.  Dam przykład Japonii jako że, mam informacje z pierwszej ręki.  Wszelkie reformy i rewolucje gospodarcze zachęcały Japończyków do przekładania pracy nade wszystko. To w połączeniu z tradycją wymagającej  od kobiety , która urodziła dziecko, całkowitego poświęcenia dla rodziny (co oczywiście wyklucza możliwość pracowania).  Do tego paskudne warunki mieszkaniowe w przeludnionych miastach zniechęcały do zakładania rodzin. W konsekwencji doprowadziło do powstania ogromnej grupy singli, którzy nie mając co robić po pracy zaczęła..... dłużej pracować. To z kolei doprowadziło do powstania ogromnej grupy pracoholików ( tam np . w narodowe święta zmienia się kody w drzwiach zakładów pracy, żeby ludzie nie mogli wejść do środka i pracować).  Słaby przyrost naturalny w połączeniu z najdłużej żyjącym narodem świata doprowadzi w niedługim czasie do załamania drugiej gospodarki na świecie (jeśli nic się nie zmieni). O tym się oczywiście nie mówi i to jest spojrzenie na singlostwo w skali makro.
  W skali mikro jest to moim zdaniem raczej problem niż wybór danego człowieka. Prawie zawsze za jakimiś pokrętnymi tłumaczeniami takiego wyboru kryje się drugie dno. Np. wychowawczyni z podstawówki tłumaczyła to, że lubi mieć mieszkanie tylko dla siebie, porządek itp. Jak się dowiedziałem później była bezpłodna. Z instynktem się  nie wygra, każdy chce mieć kogoś bliskiego.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline ville

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1536
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +2
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 04, 2010, 10:12:47 pm »
0
Cytuj
Z instynktem się  nie wygra, każdy chce mieć kogoś bliskiego
Też tak myślę. Ale ktoś bliski to nie tylko "druga połówka", może być nim ktoś z... hm, innej kategorii, na przykład przyjaciel.

Jestem sama i jest mi z tym wspaniale. Żadnych zmian w tej części życia nie chcę.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2010, 10:23:21 pm wysłana przez ville »

Offline chevantonGNR

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1141
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 05, 2010, 12:11:54 am »
0
Wybór na pewno, ale czy konieczność? Może dla niektórych tak, jeśli wolą siedzieć całe życie w domu przed telewizorem i nic z tym nie robić, kiedy singiel przekracza próg 40 lat, to wtedy nie można to nazwać wyborem tylko zmarnowaną szansą na lepsze życie.
Jeśli chodzi o konieczność bycia singlem bo ma się jakieś tam wady i człowiek uważa, że dla nikogo nie jest wartościowy czy atrakcyjny, to ja się z tym nie zgadzam, ponieważ jeśli tego chcesz to swój swego zawsze znajdzie.
Ja sam jestem singlem na razie z wyboru, ponieważ wystarczy że sam o siebie się martwię a co dopiero o drugą osobę :P. Bycie singlem w wieku 20 lat ma bardzo wiele zalet które staram się wykorzystywać, czyli wolna amerykanka krótko mówiąc :D.

Offline Ivellios

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1909
  • Płeć: Mężczyzna
  • Paranormalium.PL
  • Respect: +396
    • Paranormalium - Portal Zjawisk Paranormalnych
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 05, 2010, 01:26:54 am »
0
Ja jestem singlem. Z wyboru.

Miałem kiedyś co prawda "dziewczynę" (tak, w cudzysłowiu, bo na miano "dziewczyny" czy w ogóle "przedstawicielki płci żeńskiej" absolutnie nie zasługiwała - okazała się być wredną suką bawiącą się uczuciami), od czasu zakończenia tego "związku" (koniec spowodowany... upozorowaną śmiercią owej pani :P ) nie wdaję się w żadne romanse. Poza tym, po tej fatalnej przygodzie pseudomiłosnej stwierdziłem, że nie jestem wystarczająco dojrzały aby wdawać się w jakiekolwiek związki bądź "związki" i że nic nie wskazuje, aby stan ten miał ulec w najbliższej przyszłości zmianie.

Drugiej połówki nie mam i nie chcę mieć - jestem w stu procentach samowystarczalny. Nie muszę się martwić o drugą osobę czy też uważać, aby nie zrobić bądź nie palnąć czegoś, co jej się nie spodoba i będzie miało potencjał awanturotwórczy. :D

Mam przyjaciół i to mi w zupełności wystarcza. No wife in my life.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 05, 2010, 08:36:55 am »
0
. Np. wychowawczyni z podstawówki tłumaczyła to, że lubi mieć mieszkanie tylko dla siebie, porządek itp. Jak się dowiedziałem później była bezpłodna.

No,ale pytanie - wybór,czy konieczność w tym przypadku nadal pozostaje. Bezpłodność nie przekreśla szansy na związek,bo jest masa ludzi,którzy nie chcą mieć dzieci,poza tym zawsze może spróbować adopcji,jeśli kobieta czułaby się źle z tym,że nie może mieć dziecka.
Chyba zbyt łatwo odpuściła. No,ale nie znam jej,nie wiem,jakie miała doświadczenia życiowe.Może ktoś/kilka osób na tyle źle na nią wpłynęły,że się poddała.
Ja też w pewnym momencie odpuściłem,choć z innego powodu i choć staram się cieszyć życiem singla,to nie do końca wychodzi. Tyle,że alternatywy nie ma. Staram się cieszyć tym,co jest i nie wkurzać tym,czego nie ma,nie będzie.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 05, 2010, 11:15:47 am »
0
Jeśli o nią chodzi to jest zagorzałą katoliczką. Więc związek (wg niej) mijał się z katolickim sensem, seks był niedopuszczalny. A co to za związek bez seksu i który facet by się na to zgodził :D
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 05, 2010, 11:18:47 am »
0
Ano chyba,że tak.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12080
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2221
    • As Koncertowy
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 05, 2010, 11:32:14 am »
0
Ja jestem singlem "tymczasowym", bo tak mi się życie ułożyło. Mam nadzieję, że ten stan będzie trwał jak najkrócej, nie wyobrażam sobie że całe życie będę mieszkał sam. Chociaż nie ukrywam, że jest dużo plusów życia "pojedynczo" - swoboda, więcej czasu, nikt nie skrzeczy nad głową :D

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 05, 2010, 04:15:31 pm »
0
Według mnie są 3 drogi życiowe: małżeństwo, stan wolny i zakon. Po wstąpieniu na każdą z tych dróg człowiek może być szczęśliwy, wierzę, że osoby nie mające partnera z własnego, świadomego wyboru są szczęśliwe :) Oczywiście należy rozróżnić tutaj "stan wolny" od samotności, bo wiadomo, że człowiek w samotności nie potrafi funkcjonować, ludzie są nam potrzebni do życia i tego nic nie zmieni. Ale jeśli ktoś ma oddanych przyjaciół, kochającą rodzinę, odczuwa satysfakcję w wielu innych dziedzinach życia - wierzę, że jest szczęśliwy i nie jest mu do tego potrzebny partner :)

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 05, 2010, 06:03:46 pm »
0
Singlem z wyboru moga byc tylko osoby bardzo atrakcyjne, takie ktore wiedza ze w kazdej chwili moga miec kazda osobe plci przeciwnej i w kazdej chwili ją rzucic, i z tej mozliwosci korzystaja - to ich wybor ze nie zostaja z nimi. Cala reszta singli to single z koniecznosci, bo akurat tak w zyciu wyszlo, maja nadzieje ze predzej czy pozniej to sie zmieni. Nie mowcie mi ze komus wystarcza rodzina lub przyjaciele lub wola samotnosc... To nie jest to samo, kazdy to wie, co najwyzej sie oszukuje.

Bloody Rose

  • Gość
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 05, 2010, 06:36:11 pm »
0
Owszem, dla jednych jest to wybór a dla innych konieczność.
Mi już bliżej do trzydziestki, niż do bycia nadal "dwudziestoparolatką" i szczerze wątpię aby coś na lepsze się zmieniło. Przeszłam już wiele w swoim życiu i wiem że charakter, bycie prawdziwą sobą, koleżeńską, dobrą, otwartą itd. nie wystarczy do zatrzymania partnera przy sobie. Mam cholernie poważną wadę genetyczną, na którą współczesna nauka nie zna złotego środka. Owszem, jest wielu ludzi z tą wadą, niestety u mnie jest w bardzo poważnym stadium - lekarze dziwią się jakim sposobem udało mi się ukończyć szkołę, pracować itd. Niektórzy sugerują wręcz żebym poddała się eutanazji. Wiem że widok ran, pęknięć skóry aż do mięsa, blizny, włosy wypadające całymi garściami nie są miłym widokiem. Nie eksponuję tego, no ale jak ukryć np.: twarz ?! Ktoś może powiedzieś: Nie wychodź z domu. Załóż chustę itp. Nie można przewidzieć rozwoju tej choroby, ani cofnąć powstałych zmian. W moim przypadku może być tylko gorzej, aż dojdzie do momentu że nie będę mogła nic sama wokół siebie zrobić. Do tego rak układu immunologicznego, cukrzyca, jaskra, rozwalone serce ( co już zaczęło się dziać ). Jest forum zrzeszające ludzi z całej Polski, z tą wadą. Można szybko zauważyć tendęcję iż mężczyznom jest łatwiej znaleźć partnerki i utrzymać z nimi związek. Zaliczam się do sporego grona kobiet, które są samotne albo zostały zostawione przez partnerów. I wiem że mówienie: Masz jeszcze czas. W końcu spotkasz mężczyznę który pokocha ciebie taką jaka jesteś. - nic nie da. Wiem że dla mężczyzn pozostanę świetną kumpelą, bo gram na gitarze, mam świetny, mocny głos, interesuję się motorami, muzyką. Ale to nie to samo. Jestem tylko człowiekiem, istotą która potrzebuje miłości, zrozumienia a nie ciągłego poczucia że za chwilę będzie koniec. Chciałabym któregoś poranka obudzić się i usłyszeć radosny śmiech dziecka, poczuć obok siebie śpiącego mężczyznę który mnie kocha, a nie nagle zostawia i wszystko to co było, było kłamstwem. Mam nadzieję ( choć ponoć Nadzieja jest Matką Głupich ), że poimo mojej chaotycznej pisaniny zrozumiecie co chciałam Wam przekazać. I nie, nie chcę żeby ktokolwiek się nade mną litował, czy też twierdził że przesadzam.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2010, 06:50:33 pm wysłana przez Claudia Bloodyrose »

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 05, 2010, 06:39:48 pm »
0
Choć wiele nas różni w pewien sposób doskonale Cię rozumiem.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Tiramisu

  • Gość
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 05, 2010, 06:40:02 pm »
0
Singlem z wyboru moga byc tylko osoby bardzo atrakcyjne, takie ktore wiedza ze w kazdej chwili moga miec kazda osobe plci przeciwnej i w kazdej chwili ją rzucic, i z tej mozliwosci korzystaja - to ich wybor ze nie zostaja z nimi. Cala reszta singli to single z koniecznosci, bo akurat tak w zyciu wyszlo, maja nadzieje ze predzej czy pozniej to sie zmieni. Nie mowcie mi ze komus wystarcza rodzina lub przyjaciele lub wola samotnosc... To nie jest to samo, kazdy to wie, co najwyzej sie oszukuje.


Prawda!

knife

  • Gość
Odp: Życie singla: wybór czy konieczność?
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 05, 2010, 06:44:11 pm »
0
takie ktore wiedza ze w kazdej chwili moga miec kazda osobe plci przeciwnej i

Mnie też? No way! :D

 

Na pole, na dwór,czy na plac - czyli o regionalizmach

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 178
Wyświetleń: 60873
Ostatnia wiadomość Marca 07, 2013, 11:48:20 am
wysłana przez Duffowa