No właśnie... Może zacznijmy temat w stylu najlepsza piosenka Gunsów podaczas sexu? tongue.gif November rain- miły, spokojny początek, ostry finał z pewnością prowadzący do... orgazmu moi drodzy!
orgazm? to tak w 8 minucie chyba, jak slash gra solo. i nie musze wtedy uprawiac seksu. wystarczy siedziec i sie wsluchac ;-)
a tak serio - hmmm.. NR- ok, ale to trwa 9 minut. chyba ze puszczony 2x, albo taki numerek 9-minutowy.
Ja sie nad tym nie zastanawialem, przewazne przy zeppelinach, bo maja bardzo zroznicowane utwory.
Jezeli chodzi o sex przy gn'r to mysle, ze garden of eden bylby ciekawy
taki w sam raz do kuchni
szybbciutko ;p