jeżeli coś stałoby się mojemu dziecku, nie chciałabym już dłużej żyć...chwała Ci za to. Szkoda, że przyjaciółka Slashera nie miała takiego podejścia :'(
suka zostawiła nie tylko mnie, ale przede wszystkim dwójkę dzieci... one są niewinne i cierpią teraz, nienawidzę jej za to!dziwi mnie takie podejście...
Macie mnie takim, jakim chcecie mnie mieć, a więc nie macie mnie naprawdę- sami jesteście temu winni
Bardziej egoistyczna od samobójcy jest myśl o nim jako o egoiście...niech sie wieszają ale skurwiela który rzuca się pod samochód koło psa bym nie pochował. Za wsteczną inteligencję którą komuś życie zrypał
DROGI SAMOBÓJCO
SKORO ZAMIERZASZ SKOŃCZYĆ Z SOBĄ ZRÓB COŚ DOBREGO, ABY TWA DUSZYCZKA NIE TUŁAŁA SIĘ PO ŚMIERCI LECZ POSZŁA DO KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO :)
Życie nie jest piękne i im prędzej każdy o tym się przekona, tym lepiej dla niego
pojawia się tutaj takie gadanie, że życie jest piękne, to dar itd. Przez karmienie taką propagandą się sprzyja samobójstwom, gdy zderzają się ludzie z brutalną rzeczywistością. Życie nie jest piękne i im prędzej każdy o tym się przekona, tym lepiej dla niego
Cytat: Slasher_McKagansuka zostawiła nie tylko mnie, ale przede wszystkim dwójkę dzieci... one są niewinne i cierpią teraz, nienawidzę jej za to!dziwi mnie takie podejście...
inni (którzy odmawiają im pochówku nawet obok psa)Nieśmiało sugeruję przeczytać jeszcze raz i... nie wiem... pomyśleć?
(którzy odmawiają im pochówku nawet obok psa)
co jest w tym czynie szlachetne? "suka zostawiła dzieci", z drugiej strony opisujesz ją w samych superlatywach, i wielka szkoda, że zabrała światu a przede wszystkim Tobie coś tak cennego. gdzie tu szlachetność?napisałem, że to z żalu… po wielkim otępieniu na wieść o jej śmierci, przyszedł niewyobrażalny ból, a następnie nienawiść do niej… to może taka reakcja, że zamiast cierpieć, wolimy nienawidzić… nienawidziłem jej chwilami z mego czystego egoizmu, że już więcej jej nie zobaczę, że nigdy nie usłyszę jej głosu, nigdy nie poczuję jej dotyku i ciepła… dziś już nie ma we mnie nienawiści, bo wiem, że nie zasługiwałem na nią… i wyjaśniłem, że skoro ona twierdziła, że dzieciom będzie lepiej bez niej, to z pewnością miała rację… i napisałem, jeśli ktoś czytał, że już teraz jestem pewien, że Krystian i Ofelia będą wspaniałymi ludźmi, ona sama im przez te 4 lata dała więcej, niż wielu dobrych rodziców przez całe życie nie jest w stanie przekazać…
Twój żal jest oczywisty, nie da się go ominąć. ale można przez to przejść, trzeba tylko dać sobie szansę
że skoro ona twierdziła, że dzieciom będzie lepiej bez niej, to z pewnością miała rację…
Cytujże skoro ona twierdziła, że dzieciom będzie lepiej bez niej, to z pewnością miała rację…
Któremu dziecku jest lepiej bez rodziców? Matka to matka i nic jej nie zastąpi. I wydaje mi się, że dziecko wolałoby mieć matkę bez względu na wszystko.... Nie rozumiem takiej sytuacji.
skoro ona twierdziła, że dzieciom będzie lepiej bez niej, to z pewnością miała rację…
inni (którzy odmawiają im pochówku nawet obok psa)
Nieśmiało sugeruję przeczytać jeszcze raz i... nie wiem... pomyśleć?
inni (którzy odmawiają im pochówku nawet obok psa)Nieśmiało sugeruję przeczytać jeszcze raz i... nie wiem... pomyśleć?
Myślicielu nowej ery, w tym temacie byś chociaż udawał przyzwoitość. Możesz mi „dołożyć” w innym temacie, skoro tak ci zależy na tym.
A „forumowemu esesmanowi” nie mam zamiaru już więcej odpowiadać na jego błyskotliwe posty.
A „forumowemu esesmanowi” nie mam zamiaru już więcej odpowiadać na jego błyskotliwe posty.
chyba nie raz słyszałaś o rodzicach-katach...
zdumiewające, że SS podnieca się seryjnymi mordercami, a gardzi samobójcami…
pisałem Tobie i reszcie o Natalii… tak, była nienormalna - była najinteligentniejszym człowiekiem w historii ludzkości i obdarzona była wrażliwością za całą rasę ludzką…
Zauważyłem tutaj pewne nieporozumienie dotyczące stanowiska Kościoła Katolickiego w kwestii samobójców i pomyślałem,że warto poszperać,żeby pokazać jakie jest faktyczne stanowisko.Po co mają być jakieś niedomówienia.
[url]http://www.kosciol.pl/content/article/20041205123922365.htm[/url]
No i : [url]http://www.teologia.pl/m_k/prz-06.htm#i[/url] punkt 2 g
No i żeby nie było parę słów o stosunku innych religii do samobójstw: [url]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3948[/url]
Oczywiście, że taki Goering popełnił samobójstwo, bo szubienica byłaby dla niego hańbą. Jeśli ktoś się zabija ze strachu przed odpowiedzialnością, lub z błahych powodów, to należy go potępić. Chrześcijaństwo niby jest wyrozumiałe i w "specjalnych okolicznościach" może darować winę. Jaką winę? To moje życie i robię z nim, co chcę. W zasadzie każda religia potępia samobójstwo, bo te organizacje żerują na ludziach, a mniej wyznawców to mniej korzyści.
Ty także, zqyx, wspomniałeś o nielicznych kretynach, którzy się rzucają pod samochody. Czemu ma to dowodzić? Większość samobójców się wiesza, podcinają sobie żyły, strzelają w głowę, lub łykają dużo medykamentów. Samobójstwo to decyzja samodzielna i większość nie miesza w to innych.
są jednostki,które mieszają i unieszczęsliwiają przez to innych.Niech ktoś to jeszcze parę razy napisze. Proszę. Ale skutku się nie spodziewam.
Niech ktoś to jeszcze parę razy napisze. Proszę. Ale skutku się nie spodziewam.
Polecam rozmowę z np. maszynista, któremu przyjemność rozjechania kogoś żelastwem zafundowały juz trzy osoby.
QoS - czy wystraczająco udam przyzwoitość jeśli przyznam, że miałem myśli samobójcze? Teraz dobrze?
I teraz każdego, kto zdecydował się na ten krok uważasz za gorszego od siebie?Ciekawy wniosek, tylko skąd?
nie rozumiem Twej nienawiści do samobójców.Ten też.
Sposób w jaki pisał to Solid, może nie pochodził z poradnika "Jak pisac w najsubtelniejszy sposób"
Czytałam uważnie Slashera, on zrozumiał krok jego ukochanej.
I dlaczego podajesz skrajny przykład rzucania się pod samochód, czy pociąg, co jest wodą na młyn tych, którzy nie mają szacunku dla ludzi, którzy cierpią i nie mogą dłużej żyć? Nie mamy prawa zmuszać kogokolwiek do życia, należy ono do niego i tylko ta osoba może o sobie decydować. Owszem, najlepiej jest, gdy nikt sobie nie odbiera życia, ale na siłę kogoś utrzymywać przy nim? Widzieć każdego dnia jego cierpienie i karmić go pustymi słowami, że "jakoś to będzie"?
Żyjemy dla siebie przede wszystkim, jeśli sami nie możemy znieść naszego życia, to tym bardziej inni tego nie wytrzymają. Slasher opisał życie i osobowość Natalii i co jeszcze tu jest do pisania? Sam w pierwszym poście w tym temacie napisałeś, że czasem człowiek nie ma sił. Owszem, niektórzy się podnoszą, gdy pogodzą się z czymś - są jednak ludzie, którzy nie kierują się w życiu oportunizmem i nie pogodzą się z niesprawiedliwością i złem. My żyjemy i się godzimy na to. Jesteśmy lepsi?miałem przeogromny żal do niej, a bardziej powinienem mieć do całego świata i siebie samego…Cytat: Slasher_McKagansuka zostawiła nie tylko mnie, ale przede wszystkim dwójkę dzieci... one są niewinne i cierpią teraz, nienawidzę jej za to!dziwi mnie takie podejście...
I dlaczego podajesz skrajny przykład rzucania się pod samochód, czy pociąg, co jest wodą na młyn tych, którzy nie mają szacunku dla ludzi, którzy cierpią i nie mogą dłużej żyć?
miałem przeogromny żal do niej, a bardziej powinienem mieć do całego świata i siebie samego…
miałem przeogromny żal do niej, a bardziej powinienem mieć do całego świata i siebie samego…"Ale w zasadzie dlaczego do świata i do siebie? Jeśli jak twierdzisz to była jej suwerenna decyzja i miała prawo ją podjąć,to nie ma sensu mieć żalu do siebie,czy świata..."
Największą wartością powinien być szacunek dla człowieka i jego decyzji. Tak, osierocić dzieci to coś strasznego, ale jeśli ktoś jest przekonany, że lepiej będzie dzieciom bez niego, zaopiekują się nimi lepsi "rodzice", to należy mu wierzyć.
Przykład opisanej kobiety, od której się zaczął ten temat jest tylko argumentem, że wielu samobójców wie, co robi. Skoro ona obawiała się, że jej dzieci będą zbyt wrażliwe, to musiała mieć rację, a tacy właśnie jak Ona zawsze giną w tym świecie. Ona wiedziała, że jej dzieci trafią w bardzo dobre ręce. Oczywiście, cierpią po jej stracie, ale żyją, mają opiekę i w pewnym sensie są silniejsze, będą silniejsze po tej tragedii, jakkolwiek okrutnie to by nie zabrzmiało.
Mają swój kanon Freuda i innych, trudno pomagać teorią, albo szpikując kogoś proszkami. Większość z nich nie pomaga, bo nie mają pokory, traktują pacjentów jak przedmioty, które można naprawić. Psychologia wciąż jest oparta na domysłach,
też próbowała szczęścia z innymi… wiesz, jaka jest większość z nas, mężczyzn… zbyt inteligentne kobiety przerażają nas… to my mamy imponować i być uważnie słuchani… a gdy kobieta jeszcze bywa wyrozumiała jak nikt inny i nie złości się, to udowadnia swą wyższość nad mężczyzną i upokarza go w jego mniemaniu… była przepiękną kobietą i przez to też wielu się tylko śliniło na nią…szacunek dla Ciebie za to, że potrafisz trafnie ocenić nasz gatunek. Wydaje mi sie, że w przypadku kobiet to mężczyźni są odpowiedzialni za większość ich nieszczęść. Jesteśmy zbyt dumni, by okazać im szacunek
To raczej nie jest decyzja podjęta z minuty na minutę.
Zgodzę się z Katarynką, że jest wiele metod, które pomogą zwalczyć te myśli. Tylko, człowiek tak już ma, że nie zawsze kieruje się rozumem, a górę biorą emocję, dlatego też nie mogę się, z kolei, zgodzić, że tylko chory umysłowo czlowiek odbierze sobie życie.
Taaa,kto się przyzna,że był u psychologa,psychiatry,albo,że chodzi tam od czasu do czasu? Nikt.