Autor Wątek: samobójstwo  (Przeczytany 35879 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Slasher_McKagan

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 405
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
    • My Fuckin' Space
samobójstwo
« dnia: Maja 10, 2007, 04:55:04 pm »
0
interesuje mnie, co sądzicie o tym... tylko dzieci i dewoci pieprzący, że to głupota, bo tak, niech się nie odzywają... czy to akt odwagi, czy tchórzostwa? dla mnie zabić się to wielka odwaga, ale też egoizm... myśleliście kiedyś o tym?
moja przyjaciółka zabiła się w niedzielę wieczorem... to była jedyna osoba jaką kochałem... suka zostawiła nie tylko mnie, ale przede wszystkim dwójkę dzieci... one są niewinne i cierpią teraz, nienawidzę jej za to! choć wiem, że życie było dla niej bólem i sama wielokrotnie płakała przy mnie, że bardziej pragnie śmierci od szczęścia swych dzieci... a może im będzie lepiej bez niej... napisała parę miesięcy wcześniej w testamencie, że chciałaby abym to ja zaopiekował się jej dziećmi, ale wiem, że już to zgnoili przez jej niepoczytalność... a może mi wskazała drogę, może chciała mnie zachęcić i wiedziała, że dziadkowie będą lepszymi rodzicami od nas?
well I jumped into the river too many times to make it home

Offline Maro2

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3629
  • Płeć: Mężczyzna
  • WHYNO
  • Respect: +111
    • OLD CHOPPER
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 10, 2007, 06:16:58 pm »
0
Temat w sumie drażliwy. Dla mnie osobiście samobójstwo to ani akt odwagi ani tchórzostwa. Trzeba być niepoczytalnym żeby samemu odebrać sobie życie, a osoba niepoczytalna nie jest ani tchórzem ani bohaterem. Samobój to rozwiązanie najgorsze ze wszystkich, nie rozwiązuje niczego a tylko zostawia po sobie jeszcze większy śmietnik i traumę dla rodziny. Smutne jest to że dla takich osób zwykle jest za późno zanim bliscy zorientują się że wymagają leczenia.
OLD CHOPPER R.I.P. (2010-2018)
===---===WHYNO===---===

Offline Dead Head

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 131
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 10, 2007, 06:32:39 pm »
0
nie uważam, że samobójstwo dotyczy "chorych" ludzi. Wielu wybitnych ludzi popełniło samobójstwo, co tez nie oznacza, że każdy samobójca to geniusz. Wrażliwi ludzie czasem nie mogą sobie poradzić z bólem i wybierają tą drogę. Ja nigdy nie miałem myśli samobójczych, ale staram się zrozumieć tych, którzy decydują się na ten krok

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 10, 2007, 07:13:00 pm »
0
Ja nie uważam, że wszyscy ludzie, którzy odbierają sobie życie, są niepoczytalni... Część z nich z pewnością cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne, ale niektórzy są wg mnie są całkiem normalnymi ludźmi. Może są bardziej wrażliwi? Może słabsi psychicznie? Na pewno trzeba być potwornie nieszczęśliwym i zdesperowanym, żeby targnąć się na własne życie. Nie uważam tego ani za egoizm, ani za heroizm, nie oceniam tych ludzi, bo nikt  z nas tak naprawdę nie wie, jak zachowałby się będąc na ich miejscu. Ja strasznie kocham życie i nigdy nie miałam myśli samobójczych, ale jeżeli coś stałoby się mojemu dziecku, nie chciałabym już dłużej żyć...
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline Dead Head

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 131
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 10, 2007, 07:17:19 pm »
0
jeżeli coś stałoby się mojemu dziecku, nie chciałabym już dłużej żyć...
chwała Ci za to. Szkoda, że przyjaciółka Slashera nie miała takiego podejścia :'(

Offline Nechebet

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 814
  • Respect: 0
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 10, 2007, 09:31:32 pm »
0
Dla mnie nie jest to tchorzostwo ani tym bardziej bohaterstwo. To musi byc uczucie tak ogromnej bezsilnosci, niewyobrazalnego wrecz bolu, ktore nie pozostawiaja wybou. Tak naprawde zadne z nas tego uczucia nie zna, bo wciaz tu jestesmy - i cale szczescie. Ja, majac kilka ciezkich wydarzen w swoim zyciu (jak pewnie z reszta wiekszosc), ktore zmienialy mnie w rozny sposob - dobry lub zly i przynosily rozne skrajne uczucia czy mysli, uwazam sie za osobe raczej silna ale jestem w stanie zrozumiec taki krok. Moge sobie wyobrazic sytuacje, w ktorych nie mialabym sily zyc. Nadal jednak uwazam, ze wzgledem otoczenia jest to krok egoistyczny.

Offline Sawiak Niszczyciel

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 976
  • Płeć: Mężczyzna
  • > .!.. < pomyśl - prawie jak pozdrowienie
  • Respect: +3
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 10, 2007, 10:38:19 pm »
0
Dla mnie samobójstwo nie jest aktem ani heroizmu ani egoizmu. Według mnie osoba która postanowiła targnąć się na własne życie jest niepoczytalna i ma błędny sposób myślenia. Zabicie się wcale nie sprawi że będzie 'lepiej'. Przyniesie odwrotny skutek. Trauma dla rodziny i otoczenia, być może ktoś sobie pomyśli że to przez niego i też odbierze sobie życie.
Zupełnie inne zdanie mam natomiast o akcie prawdziwego heroizmu za jaki uważam oddanie własnego życia za kogoś. Ilu z nas potrafiło by tka jak Maksymilian Kolbe w obozie koncentracyjnym oddaż życie za innego człowieka, aby ten mógł wrócić do rodziny? TO jest albo akt heroicznego poświęcenia, albo czystej głupoty. Sami ocencie.
"Poniższe twierdzenie jest fałszem
     Powyższe jest prawdziwe
Witamy w naszym zakątku wszechświata"

"Jest ktoś, kogo spotkałeś i nie zabiłeś? Tak, Ty"

"Gdzieś Ty był, jak Ciebie nie było?" - n

Offline The Black War

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 196
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: -1
    • Galeria
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 10, 2007, 11:46:44 pm »
0
Samobójcy to ludzie, którzy nie radzą sobie z własnymi problemami... Żadni wariaci, bohaterowie ani tchórze...już bardziej pasuje desperaci, przez ich głowę przechodzą setki myśli aż w końcu nie wytrzymują napięcia... Ludzie którzy próbowali popełnić samobójstwo to ludzie w potrzebie, chcą być zauważeni, to jest ich wołanie o pomoc... Nie warto obwiniać samobójców za to że np. pozostawili swoje rodziny i nazywać ich egoistami... Takie wydarzenie musiało wczesnej się objawiać jakimś szczególnym zachowaniem i wtedy trzeba było działać... Gdy już tej osoby nie ma to wspominajmy to co było dobre... I jedynie możemy zastanawiać się dlaczego...?

Cytat: Slasher_McKagan
suka zostawiła nie tylko mnie, ale przede wszystkim dwójkę dzieci... one są niewinne i cierpią teraz, nienawidzę jej za to!
dziwi mnie takie podejście...



guest211

  • Gość
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 10, 2007, 11:49:07 pm »
0
Smutne. :(

Nie obraź się co tu napiszę, skoro ty pokazujesz swoje przemyślenia publicznie więc ja też publicznie spróbuję odpowiedzieć.

Cóż, doszła do krytycznego momentu i... koniec.  Jeżeli była chora psychicznie  to należało się z tym liczyć iż prędzej czy później zrobi to. Jeżeli coś jej siedziało w głowie i mówiła tak jak ty tu przytoczyłeś "że bardziej pragnie śmierci od szczęścia swych dzieci..." - delikatnie mówiąc chory umysł, ciekawe czy wcześniej też już taka była - jeżeli tak to mogła trzy razy się zastanowić przed chęcią (no chyba że to był spontan) posiadania dziecka, że mając takie skłonności nie wyrządzi w przyszłości krzywdy swojemu dziecku/dzieciom. Niestety nie mogłeś być pewno przy niej cały czas (a kto by mógł, przecież trzeba jakos zarabiać na życie czyli wyjść do pracy itp.) i stało się. Nie wiem czy to są twoje dzieci czy jej z poprzedniego związku - szkoda ich, no ale jak rozumiem trafią do dziadków więc chyba dobrze się tam nimi zaopiekują - zawsze to lepiej niż jakiś dom dziecka.

Ja ze swej strony mogę powiedzieć że w 2004 roku byłem w takiej podbramkowej sytuacji że znikąd nie widziałem żadnej szansy na poprawę swojej sytuacji życiowej (było bardzo ale to bardzo nieciekawie, naprawdę wszystko się waliło ale nie wnikajmy w szczegóły) i powiedziałem sobie Marcin, jak się w 2005 karta nie odwróci - kończysz z sobą. Kiedy jesteś w takiej sytuacji wyłączasz się zupełnie - nie istnieje dla ciebie rodzina, dzieci itp. Jest pustka. No i się na szczęście odwróciła a pośrednio pomogło mi w tym to forum które mam w sygnaturce (autentycznie tak było, nie ściemniam) - rozmowy na temat i nie, kłótnie - miałem coś co mnie trzymało przy życiu. Jak tak sobie rozmawiałem to w międzyczasie doszedłem do wniosku że byłoby nie w porządku zostawić samą swoją matkę której wiele zawdzięczam w swoim życiu, byłby to chyba szczyt hipokryzji.  I tak dociągnąłem do początku 2005 roku i dalej już poszło, był to chyba najlepszy rok w moim życiu. Wydaje mi się iż teraz jestem silniejszy i mam nadzieję że się taka sytuacja już nie powtórzy.  Tyle ode mnie.
     

Offline RocketQueen

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 3004
  • 'Take me down to the Paradise City...take me home'
  • Respect: +6
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 11, 2007, 07:40:17 am »
0
Ciekawy temat...

Samobojstwo, to moim zdaniem najlatwiejszy sposob ucieczki od wszelkich problemow.. Osoba, ktora popelnia samobojstwo, w tym momencie z pewnoscia jest niepoczytalna, chce tylko pozbyc sie negatywnych uczuc, ktore dusi w sobie, nie widzi niczego pozytywnego w swoim zyciu i dlatego uwaza to za najlepsze rozwiazanie..

Siostra mojej znajomej, ktora znam jakies 12 lat, popelnila samobojstwo.. zostawila malutka coreczke, meza.. Jej rodzina domysla sie, ze popelnila samobojstwo, wlasnie z powodu coreczki.. Zaszla w ciaze w wieku 16 lat, rzucila szkole, musiala szybko sie usamodzielnic. Z tego co wiem, to z mezem sie nie ukladalo, pozatym miala problemy finansowe i z ojcem... Polknela ok 30 tabletek przeciwbolowych...

Mysle, ze samobojstwo to poniekad egoizm, bo chce sie dzieki temu pozbyc wszelkich problemow, ale nie mysli sie wtedy o tym, ze te problemy spadaja na rodzine, bliskich...
Z drugiej strony, w tym momencie nie ma sie zadnych perspektyw na przyszlosc. Przewaza tez pewnie mysl, ze 'wszystkim bedzie lepiej beze mnie'  itd..

Ale zycie ludzkie jest bezcenne - trzeba sie cieszyc tym, co sie ma, bo niestety w kazdej chwili moze zostac nam to odebrane.
Tyle jest nieszczescia na swiecie, ludzie nieuleczalnie chorzy, biedni, bez rodzin...
zadziwia mnie jak np w telewizji mowia o bardzo rzadkich chorobach, ktore dotykaja niesprawiedliwie dobrych ludzi, a oni nadal maja sily by z tym walczyc i nadal kochaja zycie...


nowy nr gg : 12071320

Offline ville

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1536
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +2
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 11, 2007, 11:19:28 am »
0
Samobójcy nie są - moim zdaniem - niepoczytalni, lecz po prostu wszystko im się wali i nie widzą sensu dalszego życia. Ale wydaje mi się, że samobójcy to osoby samotne - gdybym ja miała jakiś problem, z którego wyjściem teoretycznie byłoby samobójstwo, zwróciłabym się do rodziny, przyjaciół, psychologa, gdziekolwiek - ale nie odbierałabym sobie życia.
Moje życie nie jest kolorowe, mam wiele problemów jak każdy człowiek i im jestem starsza - jest ich więcej, ale żaden z nich nie sprawił, bym myślała o odebraniu sobie życia. I nie wydaje mi się, że będę chciała w przyszłości to zrobić - za bardzo kocham ten głupi świat i nie chcę się z nim na razie rozstawać.

Słyszałam przypadek (nie wiem, czy to była wiadomość na całą Polskę, czy tylko na mój rejon), że jedynym utrzymaniem człowieka był sad. Niestety, pogoda sprawiła, że żadne owoce nie urosły, nie dojrzały - gdy ten mężczyzna wszedł i zobaczył czarne owoce - popełnił samobójstwo.
No właśnie: taki wstrząs zmusił go do odebrania sobie życia. OK., rozwiązało to jego problemy, ale zostawił żonę, dzieci. Jak one same muszą sobie poradzić? W tym przypadku była to desperacja, rozpacz, ale z drugiej strony egoizm - zostawił rodzinę z problemami. Niestety, już o tym nie pomyślał.

Offline Ella

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1943
  • Płeć: Kobieta
  • Nadworna Galernica
  • Respect: 0
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 11, 2007, 12:35:16 pm »
0
Gdy to czytam , to widze, ze kazdy ma racje , wszyscy słusznie wyciagaja wnioski, życie jest piekne, i tracic go ,  gdy jest żle,?
Ale kazdy ma inna psychike, jedni walcza z przeciwnosciami, inni tak sie załamuja, ze nie widzą innego wyjścia......................
Spada na nich "czarna zasłona" i nie widza juz niczego, czuja tylko ból  bezsilnosci i robia ten ostateczny krok .

Kuzyn ok 60, praktykujacy katolik,zawsze pogodny, po operacji (rak złosliwy) .Wrócił do domu, dochodził do zdrowia-------- ale tak opetała go myśl, ze będzie cierpiał, tak bał sie bólui, i tego ze rodzina bedzie sie musiała  nim zajmowac i sprawi im kłopot swoją choroba.........
Wozili go do psychologa, rozmawiał z ksiedzem , pilnowali go na kazdym kroku, bo cos czuli złego i niestety nie dopilnowali, zrobił co zamierzał, nic go nie powstrzymało, wiara, rodzina, rozsadek
Zachodzi jakas reakcja w mozgu, i nie ma za i przeciw, jedna mysl ,tylko umrzec, nikt nie wie jakch sam dokona wyborów, w chwili wielkiego załamania.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 14, 2007, 02:45:09 pm »
0
Czasem po prostu brakuje sił...gdy życie staje się nie do zniesienia... Powody są różne,to,co śmieszne dla jednego, dla innego okazuje się tragedią,czymś nie do przezwyciężenia... Ucieczka,gdy nie widzi się innego wyjścia ze skomplikowanej sytuacji,z podłego życia,bez szans na zmianę.
 
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Panna Nikt

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1413
  • Płeć: Kobieta
  • Sekretarka Admina
  • Respect: +52
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 14, 2007, 09:06:03 pm »
0
Rzeczywiście temat bardzo ciekawy i w sumie potrzebny, bo na takie tematy zdecydowanie należy rozmawiać
Ja uważem, że samobójstwo to egoizm i mam do tego święte prawo jako osoba, którą próbowała zrobić sobie krzywdę w osotatnim moemncie wycofując się. Samo takie myśleie to egoizm, bo właśnie nie bierzemy pod uwagę tego, że jednak ktoś z nami cały czas jest i o nas walczy i nie chodzi mi teraz o Boga tylko właśnie o naszą rodzine. Owszem w mózgu samobójcy totłują się tylko te negatywne myśli i uczucia. Sama w tamtym czasie żyłam tylko wspomeniami dawnymi problamemi: przemocą w starej szkole, kompleksami, próbą gwałtu. W ludziach to narasta i wtedy jest ten..trach. Ale jest jeszcze jedno wyjście..zawołać o pomoc. I owszem dla osoby tak osamotnionej to jest częśto bardzo trudno....ale można ją przekonać..można wyciągnać dłoń. 
Ja przez to co próbowałam zrobić bardzo dużo zrozumiałam. Doceniłam jeszcze bardziej moją matke, a nawet zdobyłam się na opowiedzneie jej całej mojej historii.
I jeszcze jedno. Warto zaporponowac takim ludzim wizyte u psychologa, odpowiednio wytłumaczyć, że pomaga. Pokazać, że dany człowiek jest potrzebny

The nicest girls in rock n' roll world

"And you want three wishes:
One to fly the heavens
One to swim like fishes
And then one you're saving for a rainy day
If your lover ever takes her love away"

BARSIK

  • Gość
Odp: samobójstwo
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 14, 2007, 10:30:22 pm »
0
Zapraszam do tematu o Kościele Katolickim ;) Niestety ja se tam już nie popisze z wiadomych powodow ;)

-----------------------------

Samobójstwo ...
Czasem może wydawać się że już nie ma po co.
Ja raczej nigdy nie doświadczylem jakiś specjalnych załaman emocjonalnych. Nie chcialem sie powiesic czy tez wejsc do wanny z suszarką.
Może dlatego że nie słucham często Nirvany :D

Żal mi ludzi, ktorzy targną się na swoje życie. To przejaw skrajnej bezradności i samolubstwa.
Samobójca nie myśli o swoich bliskich.

Nie można wybierać definitywnego zakonczenia gdy mamy do czynienia z przlotnym problemem

-----------------------------

DO SAMOBÓCY

DROGI SAMOBÓJCO
SKORO ZAMIERZASZ SKOŃCZYĆ Z SOBĄ ZRÓB COŚ DOBREGO, ABY TWA DUSZYCZKA NIE TUŁAŁA SIĘ PO ŚMIERCI LECZ POSZŁA DO KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO :)

ZRÓB PORZĄDEK Z LUDZMI KTÓRZY NAMI RZĄDZĄ
CO CI SZKODZI ??
cO ZA RÓŻNICA CZY SAM TO ZRÓBISZ CZY ZDEJMI9E CIE SNAJPER LUB OCHRONIARZ BORU

-----------------------------
powyższy tekst ma chrakter czysto satyryczny ;) Nie ma na celu urażenia niczyich uczuć czy poglądów
 
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2007, 10:33:24 pm wysłana przez BARSIK »