NighTrain Station Guns N' Roses

Jako członek wspólnoty wiernych: Szczęść Boże, jako niewierzący, innowierca: Dzień dobry. To, czy znasz, czy nie znasz nie ma nic do rzeczy.
Bierz przykład z Grzesia Brauna*

Bardziej bym się zastanowił nad "Proszę księdza", bo widzę, że ludzie czasem używają formy "Proszę pana" w stosunku do księdza. Dziwnie brzmi.
Ostatnio byłem na urodzinach wujka i tak się złożyło, że jednym z gości był ksiądz. Chciał się indywidualnie przywitać  z każdym, więc podchodził i mówił: Dzień dobry. A ludzie odpowiadali jak chcieli, tzn Dzień dobry/ dobry wieczór albo Szczęść Boże. Przy czym dodam, że  na Śląsku zwrot Szczęść Boże  występował znacznie częściej w różnych, niekoniecznie kościelnych sytuacjach.

*Albo może lepiej nie 

to jest również pozdrowienie w pracy.

Owszem, ale nie tylko u księży, swego czasu witali się tak górnicy i/lub witano się tak w domach górników. Nie wiem na ile żywy jest ten zwyczaj, bo nie mam górnika pod ręką. Mama opowiadała np, że w jej rodzinnym domu, o tradycjach kolejarskich, a więc nie związanych z górnictwem, w okresie jej dzieciństwa czymś naturalnym było witanie się słowami Szczęść Boże, a żegnanie się słowami Z Panem Bogiem, ewentualnie po prostu Z Bogiem.
Nie wiem, jak było u taty, ale jego już niestety nie zapytam. Może to regionalny zwyczaj na Górnym Śląsku, a  może po prostu starsi ludzie się tak witali. Podejście do wielu spraw było lata temu inne. Czasy się zmieniają, ludzie z nimi. Coś, co kiedyś było naturalne wychodzi z użycia, a coś, co dziś jest rzadko spotykane za jakiś czas może być powszechne.

Nie wiem na ile żywy jest ten zwyczaj, bo nie mam górnika pod ręką. Mama opowiadała np, że w jej rodzinnym domu, o tradycjach kolejarskich, a więc nie związanych z górnictwem, w okresie jej dzieciństwa czymś naturalnym było witanie się słowami Szczęść Boże, a żegnanie się słowami Z Panem Bogiem, ewentualnie po prostu Z Bogiem.

Mosz recht synek!
W górnictwie wciąż na kopalniach mówi się "Szczęść Boże". Na Górnym Śląsku wciąż się tak mówi jak piszesz, ale to powoli zanika. Gdy się przychodziło np. na pole gdzie ktoś pracował mówił: "Szczęść Boże", a odpowiadało się "Dej Panie Boże".
Tradycja jednak zmienia się , bo też migracja ludzi się zmienia.

Idzie o to, że zgodnie ze śląską kulturą na powitanie mówi się "Szczynść Boże", a odpowiada się też "Szczynść Boże". Na pożegnanie zaś mówi się "Z Panym Bogiem" lub "Ostoncie z Ponboczkiym" i też tak samo się odpowiada. Natomiast w innych regionach Polski ludzie czasami używają też "Szczęść Boże" na pożegnanie, zaś mówiąc tak na powitanie, to odpowiadają dziwnie - "Bóg zapłać", albo "Na wieki wieków".

A skąd się wzięło na Śląsku to "Szczęść Boże"? Jest to zwykłe przetłumaczenie popularnego w krajach niemieckojęzycznych przywitania - "Grüss Gott".

https://dziennikzachodni.pl/szoltysek-slaskie-szczesc-boze-na-powitanie-warszawianka-zdziwiona-to-zart/ar/878634

no i sie zmienia mam nadzieje to ze odejdziemy od tego cholernego wegla wreszcie, zascianek Europy

powiem Ci po śląsku - dupisz gupoty synek

jaki terror - czy teraz widzisz palone opony ?
po drugie - węgiel i smog to dwie różne rzeczy
po trzecie - sprowadzamy , bo nie ma inwestycji by mieć swojego na tyle by się uniezależnić
po czwarte - piszesz od ruskich? to ojciec Mateusz stwierdził , że nie od ruskich tylko z innych krajów będziemy sprowadzać jak Kolumbia, RPA, Australia... czyli będą większe koszty i zmartwię Cię... tez to odczujesz
więc nie pisz takich duperszwanców.

---

Post Merge: [time]Kwietnia 07, 2022, 10:27:06 am[/time]

---

a odczuwasz szkody górnicze?
wiesz jak to jest ?
czy gdzieś kiedyś usłyszałeś i się mądrzysz ??

---

Post Merge: [time]Kwietnia 07, 2022, 10:33:42 am[/time]

---

raz na zawsze ZAPAMIĘTAJCIE - w górnictwie NIE MA 13-stek!!!

W latach 1990-1991 r. - dyrekcje kopalń w porozumieniu z zakładowymi organizacjami związków zawodowych odstąpiły od wypłaty „13 pensji” włączając ją do płac zasadniczych podwyższonych na tę okoliczność Protokółem dodatkowym nr 11 z dnia 6.03.1990 r. do Porozumienia w sprawie branżowego systemu wynagradzania w przedsiębiorstwach przemysłu węglowego zawartego w dniu 26.11.1985 r. pomiędzy Ministerstwem Górnictwa a Federacją Związków Zawodowych Górnictwa.

wiadomo ze ci ktorzy na Slasku mieszkaja, a zwlaszcza z rodzin gorniczych beda popierac gornictwo, bo ludzie nie chca zmian

Nieprawda - ludzie chcą zmian, ale takich by była z tego korzyść. A nie tylko likwidacja bez żadnych możliwości.

---

Post Merge: Kwietnia 07, 2022, 10:39:49 am

---

czy teraz widzisz palone opony ? teraz nie, bo https://publicystyka.ngo.pl/prezydent-duda-zapowiedzial-odejscie-polski-od-wegla-dopiero-w-2049-roku

To, że jest napisane do 2049 a stan faktyczny to dwie różne sprawy. Jest tzw. Umowa Społeczna, lecz ona już na dzień dzisiejszy wymaga renegocjacji. Skąd rok 2049 ? ano stąd, że strona społeczna przeliczyła ilość ścian z węglem, pokłady i podzieliła przez lata. I tak w Umowie Społecznej jest rok 2049, co nie oznacza, że wtedy będzie odchodzenie od węgla.
Trzeba bardziej się wczytać i zrozumieć pewnie fakty by mieć jakiś obraz tej sprawy.

No właśnie - o tym mówię cały czas. Nie ma konkretnej strategii, nie jest nic robione by było lepiej, a sprowadzanie węgla nie rozwiązuje problemu.
A nasz kochany rząd myśli, że jakoś się to wszystko ułoży, bo swoją drogą mają interesy w sprowadzaniu węgla niż "ratowanie" sektora GWK.
Odbije się to tym, że wzrosną koszty dla przeciętnego zjadacza chleba.