NighTrain Station Guns N' Roses

- nastawiam dwa budziki - jeden przy łóżku, a drugi dalej - tak abym musiała wstać z wyra żeby go wyłączyć (mimo to i tak często zasypiam )

Też tak robiłem.. Jednak poranne wyłączanie cholernych budzików ustawionych w czterech stronach świata wkurzało mnie z z samego rana tak, że teraz ustawiam tylko jeden z kilkoma alarmami 

- nie piję herbaty ani kawy (wyjątek: herbata z miodem i cytryna, gdy mnie boli gardło)
- nie piję gazowanych napojów (wyjątek: piwo)

Pijesz tylko wodę?! Jak książe Witold czy kto tam  Będziesz długo żyć 

- jadąc autobusem obserwuję ludzi - nie wiem dlaczego

No, ja też, najczęściej piękne kobiety 

- również zostawiam najlepszą kanapkę na koniec

Ja zawsze jak mam na obiad kotleta zostawiam go na koniec.. Zawsze!

- mam fioła na punkcie składania t-shirtów... w mojej szafie wszystkie złożone są w idealną kosteczkę, nie może być żadnej zakładki ani fałdki
- tak, jak Asia - gdy się kąpię w wannie to trwa to godzinę

Bueee, ja wrzucam swoje jak popadnie, dlatego zawsze chodzę w pomiętych 

-a i jeszcze jedno,raczej dziwactwo niż przyzwyczajenie-lubię jak mi się krew pobiera 

To samo. Czuję sie wtedy taki.........twardy!

- ciagle zuje gume... to juz chyba uzaleznienie

To samo. Pewnie jakis psycholog by sie o tym mądrze wypowiedział. No bo ja mam problem z sobą (ale to nie była opinia profesjonalisty)

- mam fioła na punkcie składania t-shirtów... w mojej szafie wszystkie złożone są w idealną kosteczkę, nie może być żadnej zakładki ani fałdki

U mnie mogą leżeć byle w miarę przyzwoicie, ale jak zakładam, to żelazko obowiązkowo (w sumie ogólnie mówie o ciuchach). I się potem wkurwiam jak gdzieś dłużej usiądę albo w samochodzie pasy zapinam.

I jeszcze jedno przyzwyczajenie... Zawsze wieczorem - gdy ludzie zapalają światła w domach - gapię się w okna, żeby zobaczyć, jak mają w domach. Taka niekulturalna, chamska schiza, związana z miłością do szeroko pojętej architektury, której nie potrafię się oduczyć.

-uwielbiam różnego rodzaju cukierki... szczególnie nimm2, które pożeram masowo codzień

- kiedy mam ochote na cos slonego biore łyzke i wyjadam ketchup
- obgryzam paznokcie dlatego bez sensu jest u mnie ich malowanie/zapuszczanie/ozdabianie/doklejanie itd.

Zawsze musze mieć w domu słodycze i coś do picia bo jak nie to marudze cały dzień

kiedy mam ochote na cos slonego biore łyzke i wyjadam ketchup

Hoho, niezłe :]

zawsze zasypiam przy muzyce. nigdy nie zasnę w kompletnej ciszy - chyba, że jestem baaaaaaaaaaaaaaaardzo zmęczona i nie zwracam na nic uwagi.