NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Stycznia 04, 2011, 11:00:28 am
-
Kogo określicie w ten sposób i dlaczego? Czy określenie przyjaciel nie jest czasem nadużywane? Wiele się pisze/mówi o tym,że ktoś okazał się fałszywym przyjacielem,ale może stało się tak,bo choć określaliśmy go/ją jako przyjaciela,to faktycznie nigdy nim/nią nie była?
Wydaje mi się,że choć internet pozwala na to,by poznali się ludzie z różnych stron kraju,czy świata,to jednak często relacje międzyludzkie stają się znacznie płytsze. Ma się "milion" znajomych,ale żadnego przyjaciela. Z tym,że raczej to nie jest "wina" internetu,czy pędu życiowego,bo o relacje z ludźmi,którzy są nam bliscy,albo chcielibyśmy,żeby się tacy stali po prostu trzeba dbać. Musi być jakiś odzew na nasze wołanie i nasz odzew na czyjeś wołanie ;)
Przyjaciel-kolega-znajomy - co decyduje,że kogoś określimy w ten sposób ?:)
Rozmawiajmy :)
-
Kolega - ktoś kogo znam dłużej
Znajomy - ktoś z pracy kogo znam ale nie utrzymuję żadnych kotnaktów po wyjściu z roboty
Przyjaciel - nazywam tak tylko 2 osoby które znam +/- 20 lat
-
Chyba najszersze znaczenie ma tutaj słowo "znajomy". Bo znajomy to ktoś kogo znamy, wiemy jak się ta osoba nazywa, czym się zajmuje i od czasu do czasu zapytamy się "cześć co słychać". Tu do tej grupy trzeba chyba zaliczyć wszystkich z pracy, ze szkoły, z którymi nie mamy zbyt częstego kontaktu i ograniczamy się do codziennego "Cześć" gdzieś na korytarzu. Ze znajomymi nie wdajemy się w głębsze relacje. Znajomości internetowe też bym podpiął pod tą grupę. Bo chociaż mamy wspólne tematy to nie znamy tych osób w "realu" i nie wiemy czy można na takiego kogoś liczyć.
Kolega to z kolei osoba z którą kontaktujemy się często, z racji wspólnych obowiązków, pasji, sposobu spędzania wolnego czasu, podobnego poczucia humoru. Kolega to taki ktoś z kim się i napijesz i pogadasz, ale nie opowiadasz mu wszystkiego ze szczegółami. I tu akurat staż ile się kogoś zna chyba nie ma znaczenia, bo można znać kogoś tydzień i dogadywać się lepiej niż z niejednym długoletnim znajomym.
A przyjaciel to bliska osoba, której można się zwierzyć ze swoich problemów i liczyć na wsparcie jeżeli będziemy takiego potrzebować. Przyjaciel to bardzo bliska i zaufana postać, którą najpierw trzeba brzydko mówiąc sprawdzić w różnych sytuacjach życiowych. To są najczęściej długoletnie relacje oparte na zaufaniu i akceptacji wzajemnych zalet i wad. W sumie poza rodziną ja znam 4 osoby o których mogę powiedzieć, że zawsze mogę na nich liczyć w każdej sytuacji.
-
napisałbym coś od siebie, ale widzę że mafioso myśli na ten temat tak samo jak ja :P
koledze w jakimś stopniu ufam, przyjacielowi to chyba oczywiste, że tak, a znajomemu...znajomy to ktoś kogo znam a i tak możemy nawet sobie 'cześc' nie powiedziec
-
Kolega - osoba, którą znam jakiś czas i lubię się czasem spotkać na piwku czy tak po prostu pogadać.
Znajomy - osoba z którą rozmawiam z różnych przyczyn, np. bo pracujemy wspólnie, itp., ale jakoś nie zamierzam z nią utrzymywać kontaktu na dłuższą metę. Są to osoby z którymi rozmowy są krótkie i najczęściej odbywają się w stylu: "Cześć, co słychać? - Aha, no to powodzenia"
Przyjaciel - osoba, która była w najważniejszych dla mnie momentach, przeważnie tych złych. Osoba na którą mogę polegać kiedy będę potrzebować jej pomocy. Kiedyś miałem luźny stosunek do słowa "przyjaciel" i większość ludzi tak traktowałem. Obecnie są to 3 osoby.
Podsumowując, to generalnie mam podobnie jak mafioso.
-
Tak samo jak mafioso. Znajomych mam od groma. Kolegów mam sporo, a przyjaciela jednego... jest nim moja Żona. Ja wyróżniam jeszcze jedną grupę, mianowicie "kumple". Kumpel to ktoś więcej niż kolega, ale mniej niż przyjaciel. To taki "pretendent do przyjaciela".
-
Skoro wszyscy myślą tak samo jak Ja to może jakiś poradnik napiszę ? :P
-
Czekaj,czekaj,jeszcze się wszyscy nie wypowiedzieli :D Zresztą o czym by miał być ten poradnik? :P
-
Znajomy - ktos z kim mozna zamienic pare słów w pracy , na ulicy , czy na forum.
Kolega - ktos z kim mozna isc na impreze i na piwo.
Przyjaciel - nie ma takich, przyjazn nie istnieje, kazdy predzej czy pozniej nas wystawi.
-
Ale tu również chodzi o to, żeby takiemu, który Cie wystawi umieć wybaczyć i chcieć zacząć wszystko od nowa. Przyjaźń i miłość wcale nie są łatwe i właśnie dlatego warto je pielęgnować.
-
Ja wyróżniam jeszcze jedną grupę, mianowicie "kumple". Kumpel to ktoś więcej niż kolega, ale mniej niż przyjaciel. To taki "pretendent do przyjaciela".
W sumie też znajdę u siebie taką "grupę".
-
Stasiek 27: 1. dlaczego w temacie kolega/znajomy/przyjaciel nie ma nic o kolezankach/przyjaciokach/kochankach ?
Nikt Ci nie zabrania o nich pisać tutaj przecież :)
-
1. Znajoma/znajomy - ktoś, kogo widuję raz na jakiś czas, pogadamy ogólnie odpowiadając na pytania typu "co słychać?"
2. Koleżanka/kolega - widujemy się regularnie, np. na uczelni, gadamy o sprawach, które nas łączą, nie zwierzamy się sobie, możemy gdzieś razem wyskoczyć
3. Przyjaciółka - osoba, której mogę wszytko powiedzieć, którą znam jak własną kieszeń, która nigdy mnie nie zawiodła i zawsze jest gotowa mi pomóc, potrafi czytać w moich myślach, zawsze znajdę dla niej czas
Przyjaciel - jak wyżej, ale nie wiem, czy powiedziałabym wszystko, myślę, że są pewne sytuacje, o których wstydziłabym się powiedzieć ;) Tylko czy jeśli nie jesteśmy w stanie powiedzieć wszystkiego, to taką osobę można nazwać przyjacielem? ;)
-
Mam takie samo zdanie co Stasiek.
-
3. Przyjaciółka - osoba, której mogę wszytko powiedzieć, którą znam jak własną kieszeń, która nigdy mnie nie zawiodła i zawsze jest gotowa mi pomóc, potrafi czytać w moich myślach, zawsze znajdę dla niej czas
Kurde, a dla mnie przyjaciel to, ktoś kogo nie chcę zawieść i to ja mogę zrobić dla niego wszystko i wcale nie musi on czytać w moich myślach. wystarczy, żeby było to coś...
-
Ocywiście w przyjaźni zachodzi wzajemność więc z mojej strony wygląda to tak samo :) Nie sprecyzowałam ;) A co do czytania w myślach - jeśli przyjaźni się z kimś nprawdę długo, to z reakcji, mimiki, gestów potrafimy czytać jak z otwartej księgi :)
-
A na odległość ponad 400km? Jak jest z czytaniem w myślach?
-
Znam jedną osobę,która na podstawie neutralnego emocjonalnie smsa potrafi stwierdzić,że coś u mnie nie gra. To się chyba czytanie w myślach nazywa :)
Kobieta zawsze powie więcej kobiecie,a mężczyzna mężczyźnie,bo ciut niezręcznie jest chyba gadać o relacjach uczuciowych czasem,tak mi się wydaje. ;)
Dla mnie przyjaciel to ktoś,kogo przede wszystkim ja nie chcę zawieść,staram się,żeby bliscy mi ludzie odczuwali to,że są bliscy,ważni i potrzebni.Ale nie zawsze
wychodzi tak,jak by się chciało... Mimo to się staram i będę starać.
-
Przyjaciel to ktoś do kogo mogę zadzwonić w środku nocy i powiedzieć, że coś nie gra a ta osoba będzie potrafiła zrobić coś, że troszkę bardziej zagra i przede wszystkim trzeba się znać, ze złych i dobrych stron i dalej się lubić.
A na odległość ponad 400km? Jak jest z czytaniem w myślach?
Nie ma czytania w myślach, jest domyślanie się na podstawie sposobu pisania w przypadku dużej odległości.
W przypadku przyjaźni na odległość to trudno powiedzieć jeżeli wcześniej się nie spotykało jakoś danej osoby, niestety ludzie często potrafią się kreować na innych niż są, szczególnie w internecie i dopóki nie dojdzie do kilku spotkań face to face i częstszego widzenia się nie da się dojść do jakichś mądrych wniosków wg mnie
-
Oj, ciekawy temat...tym bardziej z punktu widzenia moich niedawnych refleksji. Według mnie słowo przyjaciel jest zbyt często nadużywane i staje się wypranym z treści frazesem. Kiedyś miałam duże zaufanie do ludzi i łatwo się przed nimi otwierałam w geście bezinteresownej szczerości. Niestety życie przynosi nam kolejne lekcje i z upływem czasu przestajemy szafować słowem przyjaciel, tytuując tak jedynie tych, którzy "zapracowali" sobie na bycie przyjacielem. Kto jest przyjacielem wg mnie? Przyjaciel to osoba, z którą łączę wiele wydarzeń z mego życia - zarówno tych dobrych, jak i złych. To osoba, która jest mą bratnią duszą i potrafi mnie zrozumieć bez słów - na podstawie gestów, mimiki, sposobu wyrażania się, pisania. To ktoś, do kogo nie wahałabym się zadzwonić w środku nocy na wyludnionej ulicy z prośbą o pomoc. Przyjacielem jest ktoś z kim możesz się pokłócić, wiedząc, że każda burza jest zapowiedzią tęczy. Przed przyjacielem nie skrywa się łez, można z nim "rozmawiać" w milczeniu i mieć świadomość, że choćby nawet wasze drogi się rozeszły, gdy spotkacie się ponownie, połączy was każda chwila, która była, a żyje w sercu. Mam dwóch przyjaciół...yyy....przyjaciółki :) ...
Kolega/Koleżanka - najczęściej ktoś, kogo znam już kawał czasu i z kim mam jakieś pozytywne wspomnienia, to osoby, które mnie dobrze znają i z którymi spotykam się z jakąś tam regularnością. Nazywam tak osoby z LO, z podstawówki, towarzyszy zabaw na podwórku ect.
Znajomy - osoby, które znam powierzchownie, mimo że się lubimy i czasami nawet spotykamy, czy też pracujemy na co dzień ze sobą