Cytuj
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, to dla nas przełom - powiedziała BBC żona Tony'ego Nicklinsona, Jane
to trochę brzmi jakby chciała już tej jego śmierci. według mnie będzie tak samo winna, jak ci którzy pozwalają na tę całą chorą sytuację
Pewnie chce się pozbyć problemu, albo ulżyć mu w cierpieniu po prostu. Widzi przecież co on przeżywa
Ja na miejscu tego faceta też nie chciałabym żyć, bo co to za życie? Do końca swoich dni być przykutym do łóżka i uzależnionym od innych ludzi. Mogłabym się tylko zastanawiać czy ktoś podetrze mi tyłek czy będę srać pod siebie. To jest męczarnia dla takiego człowieka zamkniętego w klatce własnego umysłu, ja wolałabym umrzeć niż przeżywać coś takiego, bo przecież on wszystko rozumie i czuje jak każdy normalny człowiek.